Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

OKUMA, DRAGON Bardzo dziwna historia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
58 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 12 marzec 2015 - 15:09

Opiszę pokrótce bardzo dziwną historię. Kupiłem kilka dni temu kołowrotek OKUMA RTX, którego dystrybutorem jest firma DRAGON. Kołowrotek sprowadził kolega, który ma sklep wędkarski. Kołowrotek odebrałem ze sklepu, ale niestety jak większość zjadaczy powszedniego chleba nie miałem przy sobie lupy. I to był błąd, duży błąd. Ale nie uprzedzajmy faktów... Kołowrotek w opakowaniu włożyłem do plastikowej torby, a następnie umieściłem ją na wycieraczce pod przednim siedzeniem samochodu. Po powrocie z pracy zjadłem obiad i z pomocą małżonki zacząłem nawijać linkę. Przy nawijaniu podkładu okazało się, że nawija stożek, więc wymieniłem podkładkę dystansową pod szpulą na dołączoną w zestawie podkładkę o mniejszej grubości. I tu pierwsza niespodzianka: przy ściąganiu szpuli na rancie zauważyłem delikatne ryski, które wyglądały tak jakby ta szpula upadła na kamień. Kur...zakląłem pod nosem, ale nawinąłem poprawnie linkę i nawet mimo tych mikro rysek uśmiech pojawił mi się na twarzy...Na krótko... Zaniepokojony wyglądem szpuli, zacząłem dokładnie oglądać "nową" OKUMĘ. I tutaj druga niespodzianka...plastikowa osłona "dupki" kołowrotka delikatnie odstawała od korpusu. Co jest?! Pytam. Obracam kołowrotek i okazuje się, że śruba trzymająca ten plastik...chwileczkę...jaka śruba? TEJ ŚRUBY W OGÓLE NIE MA!!! KUR...tym razem głośno. Podejrzenia się sprawdzają gdy biorę do ręki lupę. Oglądam śrubki pokrywy korpusu...tego nie da się ukryć...anodyzowane na czarno śrubki po kontakcie z wkrętakiem nie są już takie same. KUR...kolejny raz. TEN KOŁOWROTEK BYŁ ROZKRĘCANY A JA NIE MIAŁEM ŚRUBOKRĘTA W RĘKU!!! Sytuacja nieręczna, dzwonię do kolegi ze sklepu ( kolega poza jakimkolwiek podejrzeniem - dla niego też niezręczna sytuacja), przedstawiam mu sprawę. Dzwoni do serwisu, a tam go oczywiście wyśmiali, powiedzieli, że klient (czyli ja) rozkręcił kołowrotek, zgubił śrubę a szpulę uszkodził na rybach - czyli reakcja do przywidzenia. Podejrzewam możliwe warianty:

 

- kołowrotek pochodzi z reklamacji i przypadkowo został zamieniony - oczywiście w serwisie jest to "niemożliwe"

- kołowrotek pochodzi z reklamacji i został zamieniony świadomie - może serwisant zamienił a lewiznę dla siebie przygarnął - nikt się nie przyzna.

 

W efekcie mam "nowy" kołowrotek, który ( i jestem o tym przekonany) nowy nie jest na pewno i na który w razie czego nie wiem czy uwzględnią reklamację (5 lat) bo zawsze mogą powiedzieć, że był rozkręcany. Nie chcę bić piany z kolegą, bo znajomość mogłaby się w efekcie zakończyć, a przecież on tego kołowrotka nie rozkręcał. Powiem szczerze, że duży niesmak pozostanie po moim ostatnim kontakcie z firmą DRAGON (szkoda tej okumy, bo generalnie zawsze uważałem, że w swojej półce cenowej robili przyzwoity sprzęt). Krótko mówiąc: DZIADOSTWO, ŻENADA i jakby zacytować klasyka już: "...i kamieni kupa"

 

Ciekaw jestem czy ktoś z szanownych kolegów miał podobną sytuację, czy tylko ja jestem wybrańcem?


Użytkownik motorhead1983 edytował ten post 12 marzec 2015 - 15:11


#2 OFFLINE   drag

drag

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1654 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Andrzej

Napisano 12 marzec 2015 - 15:19

Nie wiem czy jesteś wybrańcem,nie miałem podobnej draki ale jechałbym z nimi grubo.Powołaj się na świadectwo kolegi ze sklepu w którym kupowałeś i co najważniejsze-nie daj się spławić i nie odpuszczaj dziadom!!Smiać to się mogą sami z siebie.

Powodzenia.



#3 OFFLINE   kokosz77

kokosz77

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 543 postów
  • Lokalizacjawww.madlen-styl.eu
  • Imię:M1CHAL
  • Nazwisko:Steszew

Napisano 12 marzec 2015 - 15:24

Od jakiegos czasu cos chyba nie teges do konca z firma Dragon


  • logun74 i Marcins Fishing Adventures lubią to

#4 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Napisano 12 marzec 2015 - 15:27

Witam,

to Twój kolega nie jest do końca rozgarnięty! 

Mógł zareklamować ten kołowrotek jako reklamacje "przedsprzedażną" ( zdarza się, że towar przychodzący do sklepu jest uszkodzony albo źle działa ) takie reklamacje są od ręki rozpatrywane i dostaje się wtedy nowy sprzęt od dystrybutora bez żadnego gadania. Jeżeli zgłosił reklamację "klientowską" i na kołowrotku są ślady świadczące o rozkręcaniu to z automatu ludzie w servisie nie uznają takiej reklamacji jako gwarancyjną.

Jak się kupuje sprzęt, nawet od kolegi to trzeba go bardzo dokładnie obejrzeć.

Pozdrawiam,

Tarłoś


  • bigos i markoo lubią to

#5 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1341 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 12 marzec 2015 - 15:31

Może to być też tylko zwykła ludzka pomyłka a odbierający telefon z serwisu "na dzień dobry" przyjmuje obcesową postawę... Niestety w całym tym systemie reklamacyjno-serwisowym raczej "nie dojdzie się sprawiedliwości"...



#6 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1341 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 12 marzec 2015 - 15:33

Witam,

to Twój kolega nie jest do końca rozgarnięty! 

Mógł zareklamować ten kołowrotek jako reklamacje "przedsprzedażną" ( zdarza się, że towar przychodzący do sklepu jest uszkodzony albo źle działa ) takie reklamacje są od ręki rozpatrywane i dostaje się wtedy nowy sprzęt od dystrybutora bez żadnego gadania. Jeżeli zgłosił reklamację "klientowską" i na kołowrotku są ślady świadczące o rozkręcaniu to z automatu ludzie w servisie nie uznają takiej reklamacji jako gwarancyjną.

Jak się kupuje sprzęt, nawet od kolegi to trzeba go bardzo dokładnie obejrzeć.

Pozdrawiam,

Tarłoś

Nawet na takim etapie jak w przypadku Kolegi motorhead1983?



#7 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 12 marzec 2015 - 15:50

Niestety, postawa lecenia sobie w wiadomo co z klientami w razie jakichkolwiek reklamacji staje się rozpowszechniona, pojawia sie nawet u firm, które cieżko by podejrzewać o takie ciągoty.

Słaba kontrola jakości, przy jakichkolwiek problemach okazuje się że to uszkodzenie spowodowane przez klienta... Firma ma w dupie, mozesz się ścigać w sądzie jak chcesz.

Skurwysyństwo ma się coraz lepiej, pod płaszczykiem korpo-poprawnej-polityki.



#8 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 12 marzec 2015 - 15:56

Witam,

to Twój kolega nie jest do końca rozgarnięty! 

Mógł zareklamować ten kołowrotek jako reklamacje "przedsprzedażną" ( zdarza się, że towar przychodzący do sklepu jest uszkodzony albo źle działa ) takie reklamacje są od ręki rozpatrywane i dostaje się wtedy nowy sprzęt od dystrybutora bez żadnego gadania. Jeżeli zgłosił reklamację "klientowską" i na kołowrotku są ślady świadczące o rozkręcaniu to z automatu ludzie w servisie nie uznają takiej reklamacji jako gwarancyjną.

Jak się kupuje sprzęt, nawet od kolegi to trzeba go bardzo dokładnie obejrzeć.

Pozdrawiam,

Tarłoś

..a w przypadku sprzedaży wysyłkowej...

Motorhead, dzwoń do kierownika serwisu, siedziby Dragona itp...

Firma powinna dbać o swój wizerunek..który de facto można szybko "naprostować" we wszechmogącym internecie... ;)



#9 OFFLINE   krystiano1981r

krystiano1981r

    Historię tworzą ci,którzy wieszają bohaterów...

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2790 postów
  • LokalizacjaDolina Widawy...;)
  • Imię:Krystian

Napisano 12 marzec 2015 - 15:57

"Kilka" osób miało już problem ze "smoczą firmą"

http://jerkbait.pl/t...ki-team-dragon/



#10 OFFLINE   Bander

Bander

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1000 postów
  • LokalizacjaGliwice
  • Imię:Radek

Napisano 12 marzec 2015 - 15:59

Może pogadaj po ludzku z kumplem - niech to zareklamuje w swoim imieniu...

Ma większe pole rażenia niż Ty - w końcu jest odbiorcą masowym...

Tak chyba najprościej ?



#11 OFFLINE   drag

drag

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1654 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Andrzej

Napisano 12 marzec 2015 - 16:39

..a w przypadku sprzedaży wysyłkowej...

Motorhead, dzwoń do kierownika serwisu, siedziby Dragona itp...

Firma powinna dbać o swój wizerunek..który de facto można szybko "naprostować" we wszechmogącym internecie... ;)

patu,firma ma pewnie wyje...e na swój wizerunek w naszych oczach.Wygląda na to że zakładają że masówa masówą się obroni.



#12 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 12 marzec 2015 - 16:41

Zobaczymy jak się temat rozwinie. Będę informował kolegów na bieżąco. Myślę, że w przyszłym tygodniu będę mógł coś więcej powiedzieć.



#13 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 12 marzec 2015 - 16:43

To co cieszy to zakładanie takich tematów.

Firmy jeszcze chyba nie do końca oswoiły się z ideą, ze lecenie sobie w siusiaki z klientem to krótka droga, szczególnie w czasach internetu.



#14 OFFLINE   motorhead1983

motorhead1983

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 150 postów
  • LokalizacjaZielona Góra
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Motowidełko

Napisano 12 marzec 2015 - 16:44

Jeżeli chodzi o reklamację przedsprzedażową to chyba za późno, kołowrotek był rozpakowany i "metka" zdjęta ze stopki



#15 OFFLINE   logun74

logun74

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Lokalizacjagorzów wlkp
  • Imię:tomasz
  • Nazwisko:kałużny

Napisano 12 marzec 2015 - 17:23

Dlatego ja już nie kupuję produktów Dragona ,, dziadowska firma , dziadowskie podejście , kupa frazesów i banałów w ustach przedstawicieli , zero pokory - maja totalnie wy.....ne na klientów. Ale wierzę głęboko , że takie firmy po kilku latach znikną z rynku , bądz zmienią całkowicie swoja politykę wobec kupujących. 


  • ...not here, tebe i pikuś lubią to

#16 OFFLINE   tebe

tebe

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 358 postów
  • Imię:Tomasz

Napisano 12 marzec 2015 - 17:25

Czyli 5 lat gwarancji to tylko marketingowy bełkot...



#17 OFFLINE   Vigo

Vigo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 91 postów
  • LokalizacjaBiałystok
  • Imię:Krzysiek

Napisano 12 marzec 2015 - 17:47

Nie takie rzeczy z "nowymi" samochodami prosto z salonu za kilkadziesiąt tysięcy złotych wychodziły ludziom.

Ja kiedyś kupiłem tani. (coś niecałą stówkę kosztował) teleskopowy spinning Dragona serii bodajże Millenium, chciałem mieć gorszą wędkę, co to czasem komuś można pożyczyć i się nie martwić o nią, kijek nie dość że był na naprawach reklamacyjnych chyba ze trzy razy, ponieważ łamał się jak słomka w obrębie ostatnich dwóch składów, to pomimo, że wyglądał całkiem estetycznie, jakość materiałów z jakich był wykonany wołała o pomstę do nieba, poczynając od badziewnego lakieru, który błyskawicznie się rysował, jakość bazarowego szajsu dla dzieciaków za 20-30zł. Do dzisiaj leży gdzieś w kącie po czwartym złamaniu, bo już nie miałem cierpliwości kolejny raz tego reklamować.

Od tamtego czasu postawiłem kreskę na firmę Dragon i już niczego pod tą marką nigdy nie kupiłem.

Może wyższe modele Dragona są świetne, ale ichna tanizna to funta kłaków nie warta, tandeta.

Jakoś np. Shimano potrafi poprawnie wykonać modele wędzisk i kołowrotków nawet te ze swojej najniższej półki, taka Catana, czy Alivio to całkiem przyzwoity sprzęt, wiadomo bez najnowszych rozwiązań i wyczesanych materiałów, ale kosztują grosze. Z chińskiej masówki Kongera też cenię.

 

PS I zawsze nieodmiennie mnie dziwi takie iście peerelowskie podejście do klienta, firma wydaje grube setki tysięcy na reklamę i promocję swojego wizerunku, a tu oszczędza jakieś grosze, zamiast uznać racje klienta, a tak pójdzie smród po internetach co może zniechęcić wielu potencjalnych nowych klientów.

Na dojrzałych rynkach np. amerykańskim nie tak się załatwia takie sprawy, tam klient ma zawsze rację i to nie dlatego, że producenci jakoś specjalnie kochają klientów, to się po prostu firmom bardziej opłaca, w świat idzie fama, że firma bez ceregieli wymieniła sprzęt na nowy i sprawny, takiej reklamy i renomy nie kupi się nawet za miliony.


Użytkownik Vigo edytował ten post 12 marzec 2015 - 18:10

  • cyprys19 lubi to

#18 OFFLINE   logun74

logun74

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 440 postów
  • Lokalizacjagorzów wlkp
  • Imię:tomasz
  • Nazwisko:kałużny

Napisano 12 marzec 2015 - 17:54

Używam w głównej mierze budżetowych kiji 100-300 zł , katowane intensywnie Skandynawia , rzeczny trolinng, Klasyczny spinning , zaczepy etc, nie mam z nimi problemów , nawet jakby coś sie z nimi stało - to raczej pozostanie żal sentymentalny , niz finansowy , ale nie sa to kije dragonowskie , napatrzyłem sie u kolegów , jak trzaskały składy - sporo ryb wyciągnęły - te moje budżetówki ;) , 


Użytkownik logun74 edytował ten post 12 marzec 2015 - 17:55


#19 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 12 marzec 2015 - 18:22

To co cieszy to zakładanie takich tematów.

Firmy jeszcze chyba nie do końca oswoiły się z ideą, ze lecenie sobie w siusiaki z klientem to krótka droga, szczególnie w czasach internetu.

 

welnianych baranow jest chyba na tyle duzo, ze pan czesio nadal siedzi w wannie i nonszalancko testuje te czy inne wodery ... bez uszczerbku dla biznesu


  • ...not here, andrklim i krystiano1981r lubią to

#20 OFFLINE   Jano

Jano

    mode raptor

  • Moderatorzy
  • 3209 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 12 marzec 2015 - 18:26

welnianych baranow jest chyba na tyle duzo, ze pan czesio nadal siedzi w wannie i nonszalancko testuje te czy inne wodery ... bez uszczerbku dla biznesu

tak jak "wełnianych", tak i "czesiów" raczej nam nie zabraknie, zawsze miejsce jednych zastąpią inni, zresztą w naszych czasach prawo selekcji naturalnej już nie obowiązuje...






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych