[Dano.]

...a ja wręcz odwrotnie

ciekawe - każdy ma inaczej

Chyba zależy jaki potencjalny rodzaj niebezpieczeństwa mamy na myśli. No i jaką mamy łódź, a jaki ponton 

Temat rzeka 

[piernik]

Najgorzej to z tym składaniem po wędkowaniu brakuje motywacji .

[maweric]

Ja tam motywuję się sam, kur....wa ostatni raz cię składam. Idzie znacznie lepiej, do następnego razu. A co do bezpieczeństwa łódź czy ponton, pływałem na Wigry 350 bardzo stabilna, ale mając porównanie do gumy 330, 370 to jak wyżej, bezpieczniej, ( moje odczucie ) na pontonie .

[newrom]

Ponton + przyczepka ? A za jakie grzechy ? Jak przyczepka to łódź, miejsca duża więcej. Jak duży i ciężki ponton będziesz slipować na kółkach przy pawęży w trudnym terenie to i plastik zwodujesz.

Ponton ma sens wtedy gdy nie trzeba wozić przyczepy (albo gdy nie mamy gdzie postawić łodzi, ale to można obejść np stawiając w marinie)

[Tomasz eS]

Ponton + przyczepka ? A za jakie grzechy ? Jak przyczepka to łódź, miejsca duża więcej. Jak duży i ciężki ponton będziesz slipować na kółkach przy pawęży w trudnym terenie to i plastik zwodujesz.
Ponton ma sens wtedy gdy nie trzeba wozić przyczepy (albo gdy nie mamy gdzie postawić łodzi, ale to można obejść np stawiając w marinie)

Mam podobne podejście do tematu... Ja skazany jestem na ponton... Trzymam go w komórce.. Jak bym miał miejsce na przyczepę /łódkę to bym się nie zastanawiał długo. Gorsza sprawa z wodowaniem . U nas pod tym względem jest masakra... Na Sieniawe łódkę trzeba nieść kilkadziesiąt metrów do wody... Do przyjemności to nie należy.... Na innych zbiornikach nie jest też kolorowo....

[maweric]

Ponton + przyczepka ? A za jakie grzechy ? Jak przyczepka to łódź, miejsca duża więcej. Jak duży i ciężki ponton będziesz slipować na kółkach przy pawęży w trudnym terenie to i plastik zwodujesz.

Ponton ma sens wtedy gdy nie trzeba wozić przyczepy (albo gdy nie mamy gdzie postawić łodzi, ale to można obejść np stawiając w marinie)

Zgadzam się z Tobą, ale tak jak pisze Tomek nie wszędzie dojedziesz z przyczepą, wszystko zależy od łowisk z jakich korzystamy. Ja łodź zostawiałem na mazurach przy pomoście niedaleko domu gospodarza i stała tam prawie cały sezon, dopóki nie odcieli kawał mola i łódź z silnikiem zniknęła . Tak więc dzisiaj

nie wyobrażam sobie zostawić łódź np. na 2 tygodnie na jeziorze, a ciąganie ją co 2 tygodnie lub nawet co tydzień 400km nie jest przyjemnością. Ponton ładuję do bagażnika, siedzę tydzień na mazurach pakuję z powrotem wracam do domu i spie spokojnie.

Każdy zna swoje potrzeby i możliwości i chyba na podstawie tego wybieramy .

[piernik]

Ja tam motywuję się sam, kur....wa ostatni raz cię składam. Idzie znacznie lepiej, do następnego razu. A co do bezpieczeństwa łódź czy ponton, pływałem na Wigry 350 bardzo stabilna, ale mając porównanie do gumy 330, 370 to jak wyżej, bezpieczniej, ( moje odczucie ) na pontonie .

Ja mojemu powiedziałem to samo ostatni raz w listopadzie i dotrzymałem słowa . Był ponton i łódka 3,60 stojąca na wodzie, a teraz będzie przyczepa i łódź 4,20 z "półpokładem".

[newrom]

Zgadzam się z Tobą, ale tak jak pisze Tomek nie wszędzie dojedziesz z przyczepą, wszystko zależy od łowisk z jakich korzystamy.

 

Jeśli nie dojedziesz przyczepą to w pojedynkę masz podobny kłopot z wodowaniem pontonu co łódki - co za problem zamontować przy pawęży kółka jak w pontonie ? Spy pisze że chce ponton wozić na przyczepce, IMVHO to bez sensu.

Na kradzież z kawałkiem mola nic nie poradzisz, podobnie jak na włamanie do garażu. Zresztą łatwiej ukraść ponton wrzucając go do samochodu, razem z silnikiem niż zrobić to samo z łódką. Łódkę trzymałem w marinie przez bodaj 2 lata i jedynie raz mi łódka zniknęła. Jak przyszła duża woda i obsługa przeniosła ją dalej od Wisły. Dodam że mocowana była zwykłym sznurkiem.

Co pływam swoim 10ft pontonikiem to kombinuję żeby wymienić na większy, idealnie byłoby 4,2. Ale jak analizuję to mi wychodzi "rybitwa"

[spy]

Myślałem o RiverFox.

Użytkownik spy edytował ten post 01 czerwiec 2015 - 18:48

[PiotrekF]

Panowie a czy taki Pontonik kolibri 400 D http://allegro.pl/po...5174351638.htmlplus dwie osoby na pokładzie po 80 kg + osprzęt poszedłby w ślizgu na silniku yamaha 9.9 4 suw ,  czy nie ma szans ?

[Fugazi]

Swój ponton 3,6 ( 78 kg, podłoga aluminiowa ) w nieśpiesznym tempie rozkładam sam w 30 min. Dymam zwykłą nożną pompką. W pojedynkę duży komfort wędkowania i bezpieczeństwo. Ponton w porównaniu do podobnej wielkościowo łódki jest bardzo stabilny. Spokojnie można stać podczas łowienia. Mam duży samochód, więc nie zastanawiam się podczas składania. Zagarniam gumę " pod siebie " i wrzucam na pakę. Fakt, trochę trzeba się natargać. Jedyny problem to wodowanie w pojedynkę. Jakimś rozwiązaniem są kółka mocowane do pawęży ( nie mam ).

Ogólnie jeśli nie jesteś " słabosilny " - polecam.

[Tomasz eS]

Rozważ wykonanie kółek. Wodowanie wtedy to bajka... rozkłada na parkingu wkładasz wszystko do ponton i jedziesz do wody... jak jesteś bardziej silny niż słaby dasz rade sam. Dla mnie bomba rozwiązanie.... nie wyobrażam sobie teraz ponton bez tego...

[newrom]

Spy, co do cen to nie jest aż tak źle. Np http://olx.pl/oferta...html#7e85f8ba2a

Do tego przyczepka lekka SAM (dla papieru) za tysiaka z kawałkiem i numeratory za stówkę - i masz zestaw.

Gdyby nie dach na stodole to sam bym myślał o tej łódce

[Dano.]

Panowie a czy taki Pontonik kolibri 400 D http://allegro.pl/po...5174351638.htmlplus dwie osoby na pokładzie po 80 kg + osprzęt poszedłby w ślizgu na silniku yamaha 9.9 4 suw ,  czy nie ma szans ?

mój 420 Busha ślizga się od 17-18 km/h

na 9,8 konia w w dwusuwie pływałem na pusto 27 km/h, a z klamotami 21-22. Dwie osoby.

Ale mój Bush waży między 104 a 108 kg - zależnie od źródła informacji. 

Także nieco mniejszy i lżejszy Kolibri powinien dać radę bez problemu

[Dano.]

Jeśli nie dojedziesz przyczepą to w pojedynkę masz podobny kłopot z wodowaniem pontonu co łódki - co za problem zamontować przy pawęży kółka jak w pontonie ? Spy pisze że chce ponton wozić na przyczepce, IMVHO to bez sensu.

 

Heh, a ja właśnie taki zestaw bez sensu w tym sezonie będę ciągał.

Dlatego że lubię łowić z pontonu, czuję się na nim bardziej bezpiecznie niż na łodziach które miałem do tej pory, jest mi wygodnie itd. A miałem niezłe, stabilne i duże łodzie. 

Nie zmienię tego stanu, dopóki nie naciułam kaski na konkretną łódkę  z amelinium 

Wtedy ponton będzie dalej leżał w rezerwie albo go sprzedam. Ale czuję ,że ze dwa lub trzy sezony tak podziałam.

Przepraszam za podwójny post, ale nie kliknąłem "cytuj wiele"

Użytkownik Dano-G edytował ten post 16 marzec 2015 - 10:16

[spy]

@newrom: titanic

[newrom]

czemu titanic ?

[spy]

Ogromna, z kierownicą. Niejestem jeszcze na taki okręt gotowy.

[krzysiek]

Panowie a czy taki Pontonik kolibri 400 D http://allegro.pl/po...5174351638.htmlplus dwie osoby na pokładzie po 80 kg + osprzęt poszedłby w ślizgu na silniku yamaha 9.9 4 suw ,  czy nie ma szans ?

 

Honwave 400 chodzi, Kaiman chodzi, Crab chodzi, to i Kolibri pójdzie. 27-28km/h w dwie osoby ze szpejem to będzie dobry wynik.

[PiotrekF]

Widziałem ten kolibri km 400D na targach i zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Miejsca naprawdę sporo, nawet dla dwóch osób. Ponton trochę inaczej skonstruowany, burty wychodzą poza pawęż są zaokrąglone i krótsze niż w kształcie stożka, przez co zyskuje się więcej pokładu. Tylko składaj i rozkładaj takiego kolosa za każdym razem bo niestety przyczepki nie posiadam...... tylko auto kombi a podejrzewam, że taki kawał gumy na dachu to nie zbyt dobry pomysł ..

Użytkownik PiotrekF edytował ten post 16 marzec 2015 - 14:25