Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kawa z mlekiem czy bez?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   adiz1

adiz1

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 224 postów
  • Lokalizacjawoj. śląskie

Napisano 28 marzec 2006 - 21:04

Jakie są Wasze doświadczenia ze spinningowych łowów na wysokiej wodzie?
Mam na myśli taki stan (rzeki małe i średnie)gdzie woda mieści się jeszcze w korycie, bądź tylko miejscowo wylewa się na łąki.
Czy można w ogóle mówić w takich przypadkach o skutecznym łowieniu kiedy barwa wody przypomina kawę z mlekiem?
Ardrian

#2 OFFLINE   heniutek

heniutek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 323 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 28 marzec 2006 - 22:28

Dziś doświadczyłem czegoś takiego,wobler widziałem 2cm pod wodą i po kilku minutach zdecydowałem o zmianie łowiska.Pojechałem na sąsiednią rzeczkę,a tam woda była nieco lepsza i wobler widziałem do 15cm.To wystarczło żeby złowic 35cm.potoka.Rzeki płynące przez pola niosa muł,i przypominają raczej kawę z mlekiem,ale te które płyną lasami i łąkami są do obłowienia,mimo podwyższonego poziomu wody.

#3 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5827 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 marzec 2006 - 07:30

Zdarzało mi sie że przy podwyższonej, zmąconej wodzie łowiłem ryby i to ładne, głównie klenie, jazie i bolenie. Przybrudzona woda powoduje że ryby stają sie trochę mniej ostrożne. W czasie ekstermalnie wysokiej wody wydaje mi się że ryby nie żerują starając się przetrwać lawinę błotną, która płynie korytem. Nie trafiłem nigdy w takim momencie żebym połowił ilościowo, ale często jest tak że jak coś weźmie to jest to większa sztuka.

#4 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 marzec 2006 - 15:05

No właśnie.
Są miejsca na rzekach, kiedy dość podwyższona woda daje możliwości lepszych połowów. Szczególnie na dużych rzekach nizinnych, np. Wisła lub Narew.
Wówczas kiedy woda jest podniesiona, duża część ryb ukrywa się przed nią w okolicach brzegu. Często są to miejsca, w których przy normalnych stanach wody raczej ciężko złapać cokolwiek.
Na podniesionej wodzie, w odpowiednich miejscach można połowić klenie, jazie i bolki. Duży przybór wody jest także dobrym okresem na polowanie na suma. Przy wysokiej wodzie, sumy często zbierają się w większe grupy w pojedyńczych miejscach. Wtedy jest duża szansa na udane polowanie. :D

Uważam także, że jak już płynie naprawdę bardzo wysoka woda, a szczególnie kawa z mlekiem to nie warto wybierać się na rybki.



#5 OFFLINE   marcinesz

marcinesz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1184 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 marzec 2006 - 15:46

Ja byłem wczoraj właśnie na takiej wodzie.

Powiedziałbym nawet, że płynęła kawa bez mleczka, w dodatku z różnego rodzaju fusami w postaci butelek, patyczków, traw i innej roślinności wypłukanej przez wodę z zalanych terenów.

Wskutek tego, każde przytrzymanie wobka w nurcie kończyło się oblepieniem go ww. tałatajstwem. Żeby nie było :D - próbowałem też kusić rybki na zalanych trawach płytko chodzącymi wobkami, wzdłuż burt głębokoschodzącymi czy też ściągać je z nurtem (wtedy bez czepialskich elementów).

Summa sumarum - bez efektu. Tylko jedno domniemane branie na wobka postawionego przed przelewem - takie pstryknięcie w żyłkę. Równie dobrze mógł to być przepływający patyk ;) ...

Ale ważny dzień nad wodą i tzw. pola leraksu.

#6 OFFLINE   SALMON

SALMON

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 7 postów
  • LokalizacjaŚWIDNICA

Napisano 31 marzec 2006 - 20:36

co do nizinnych rzek to czasami taki przybór jest nie zły zwłaszcza kiedy trafimy na sam początek.jeśli zaś chodz o wody pstrągowe to kawa z mlekiem jak dla mnie to lipa.łowię dużo na kwisie i bobrze i tylko raz na takiej powodziówce udało mi się złowić pstrąga jak na ironię 50 cm.ale to przypadek nie lubię takiej wody i pstrągi chyba terz.oczywiście jeśli mówimy o naprawdę bródnej.taka woda zazwyczaj wiąże się równierz z jej wysokim stanem a to powoduje liczne trawki liście plynące na całej głebokości.po wpłynięciuna rzyłkę spływają do przynęty gasząc jej akcję nie nawidzę tego.nie ma to jak lekko trącona rzeczka i to jeszcze po deszczach,bo ta pośniegowa swą temperaturą terz nie zachęca ryb do zbyt dużej aktywności