Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Świder do lodu

podlodówka ice

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Astra1982

Astra1982

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaOleśnica

Napisano 10 luty 2010 - 09:11

Witam
Ponieważ na lodzie łowie okazyjnie trochę przeraża mnie żeby zapłacić około 200zł za świder który będzie tylko kilkukrotnie użyty.Tu pytanie do Was czy ktoś wykonywał może jakiś świderek lub pierzchnie ,mam dostęp do różnych materiałów i parku maszynowego,potrzebuje tylko jakiejś małej instrukcji co i jak.Jeżeli to nie właściwy dział proszę moderatorów o przeniesienie do ogólnego .Pozdrawiam Piotr



#2 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 10 luty 2010 - 09:35

Zrobić pierzchnię (jak się ma z czego) to nie problem, gorzej ze świdrem. Ale nie polecam Ci pierzchni ta tak gruby lód, jak jest obecnie...

#3 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 luty 2010 - 23:51

Proponuje poszukac. Moze sie trafi cos w dobrej cenie...

Wydaje mi sie, ze z wykonaniem moze sie pojawic sporo klopotow i zachodu, nawet dla kogos kto ma dostep do odpowiednich materialow i narzedzi.
Chyba jedna z najistotniejszych rzeczy jest kąt natarcia ostrzy i ich usytuowanie. Niewielki blad i swider bedzie sie nadawal tylko dla Pudziana.
Wiem bo kiedys mi sie poluzowaly sruby mocujace ostrza. :angry:

Gumo

#4 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 10 luty 2010 - 23:57

Pierzchnia czy pieśnia (bo różnie to brzmi i się nazywa) jest dobrym wybijaczem otworów do lodu o grubości powiedzmy 10 cm albo do otworów z przeznaczeniem dla leszczy i innych wielkich ryb.
Miałem różne w reku i pomimo podobieństwa bywały różne w skuteczności.
Świder jest już mniej pracochłonnym rozwiązaniem, ale tak jak pisał Gumo, niewielkie niedokładności powodują jego bezużyteczność. 200 zł za brak ryzykownych doświadczeń to niewiele. Może się też trafić jakaś używka. Wtedy ewentualne naostrzenie to już niewielka sprawa.

#5 OFFLINE   Astra1982

Astra1982

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaOleśnica

Napisano 11 luty 2010 - 09:30

Ok dzięki Panowie tą zime jakoś przetrwam w przyszłym sezonie zainwestuje . pozdrawiam

#6 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 11 luty 2010 - 09:39

Albo siekierką.....wczoraj przy 30cm lodzie trzeba było się zdrowo namachać, ale da radę

Pozdrawiam
Kamil

#7 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 11 luty 2010 - 09:49

Litości... po jednej dziurze miałbym dosyć. Nawiasem mówiąc w zeszłą sobotę po jednej dziurze wierconej tępym świdrem też miałem dosyć. Lód miał grubość równą długości ślimaka lub większą :huh:


#8 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 luty 2010 - 10:02

To prawda, lod niestety ma ta wlasciwosc, ze jak juz zlapie a mroz nawet niewielki sie trzyma, to grubosc rosnie przez cala zime.
W tym roku podejrzewam, ze 50cm nie bedzie najwyzszym wynikiem.

Na cos takiego to jak ktos chce naprawde polowic a nie sterczec przy 1 dziurze to by sie wiertlo spalinowe przydalo.

Walenie pierzchnia albo siekiera da rade, podobnie jak da rade wejsc po schodach na 1 nodze bez trzymanki... <_<

Jeszzce jedna rzecz z tymi swidrami...sa roznej srednicy odwiertu. Pamietam ze standart to bylo zdaje sie 13cm. Przy zlowieniu duzej ryby to za malo.
Byly takie wiertla Fladena o odwiercie 20cm (mozna nawet bylo kupic apasowe ostrza)...mozna juz cos wiekszego wyjac bez rozkuwania otworu ale...na niestety fizyka jest nieublagana - jak kto ciekaw moze policzyc roznice w polu przekroju 13/20cm co obrazuje roznice w pracochlonnosci na wykonanie...

Byl tez taki ruski swider wykonany ze stali z tytanem. Mialem w rekach - bardzo lekki, natomiast nie wiem jak z trwaloscia.

No ale gdzie specjalisci od lodu sie podziali???

Gumo

#9 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 11 luty 2010 - 10:14

Jedna 13 drugiej 13 nie równa. Świder Mario wierci w tempie ekspresowym. Ten, którego ja używam, jest na oko 2-3 razy wolniejszy (mimo ostrych noży).

#10 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 11 luty 2010 - 12:05

Litości... po jednej dziurze miałbym dosyć.

Bez przesady Trochę wysiłku fizycznego jeszcze nikomu nie zaszkodziło :mellow:
Z kumplem zrobiliśmy około 15-20 przerębli Szkoda tylko, że ryby nie doceniły naszych wysiłków....
Choć nie ukrywam, że wolę świder....ale trzeba się go najpierw dorobić i łowić na tyle, żeby opłacało się go w ogóle kupować...

#11 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 11 luty 2010 - 12:08

Wysiłek fizyczny to jedno, a odłamki lodu i rozbryzgi wody lecące w twarz i na ubranie to drugie...
  • LordG lubi to

#12 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 luty 2010 - 12:48

Jest jeszzce 1 aspekt tej sprawy - wiercac otwory i lowiac troche dotleniamy wode a i swiatla troche wpuszczamy.
W tym roku rybom na niektorych akwenach moze nie byc wesolo i wypada pojsc chocby nic nie lowiac ale z uwagi na w/w...

A zeby bardziej ku tematowi...no coz @Krzysiek...to moze miec cos wspolnego z tym katem natarcia.. :D

Gumo

#13 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 11 luty 2010 - 13:02

Tak czy inaczej, odrzucam siekierę, niezależnie od kąta


#14 OFFLINE   P.Rozbiecki

P.Rozbiecki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 309 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 luty 2010 - 18:19

Witam

Moje tegoroczne doświadczenia pokazały, że (paradoksalnie) świder nie musi być szybszym narzędziem do wykonywania dziur w lodzie. Ale jest na pewno wygodniejszym i precyzyjniejszym w porównaniu do pierzchni.
Przetestowałem na różnych łowiskach (lód 40-50 cm) kilka pierzchni wykonanych metodą chałupniczą. Czas wykonania otworu był zbliżony, do czasu odwiertu świdrem Tonar 13-15 cm. Kluczową kwestią była konstrukcja ostrza pierzchni. Były wykonane z bardzo ostro zakończonych kawałów stali / stali nierdzewnej. Przekrój ostrza kwadratowy lub okrągły, przy czym zwężenie / ostrze miało ok. 30-40cm. W efekcie mieliśmy ostrze do dziurawienia lodu. Kawałki urobku dzięki takiej konstrukcji bardzo dobrze odpryskiwały. Przy mokrym lodzie nie było już tak dobrze ...
Drugą istotną cechą ww. samorobnych pierzchni była ich masa - ok. 3-4 kg, która dodatkowo korzystnie wpływała na możliwość i szybkość kucia przerębli.
Górę pierzchni (trzonek) stanowiła najczęściej nagwintowana stalowa rura kanalizacyjna, skręcana z ostrzem.
Wadą pierzchni, szczególnie z ostrzach igłowych, była mała możliwość precyzyjnego wykończenia dolnego fragmentu otworu. Pierzchnie o końcówkach płaskich były w tej kwestii bardziej elastyczne oraz precyzyjniejsze.

Z aktualnie dostępnych na rynku świdrów bardzo dobre notowania mają rosyjskie, firmy Tonar. Mam 10cm. Do błyskawicznego dziurawienia lodu (by rozpoznać łowisko dziennie wiercę 50 i więcej otworów) jest idealny. Rosyjskim świdrem 15 cm, wywiercenie tej liczby dziur, pomimo dobrego ustawienia ostrzy - to już ciężka praca. A lodu nie ubywa :D


Pozdrawiam,
Piotr Rozbiecki

#15 OFFLINE   Astra1982

Astra1982

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaOleśnica

Napisano 11 luty 2010 - 21:04

Spózniłem sie wczoraj poszedł na allegro za 117zł dobra cena :angry: No trudno trzeba będzie coś zmontować na szybko i się męczyć :angry: a w przyszłym roku na pewno się zaopatrze w dobry świderek.

#16 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 02 luty 2012 - 15:19

Odświeżam, ostatnio spotkałem łowców podlodowych i mówili, że rosyjski ok, mora ok, ale MIKADO jest jeszcze lepszy/praktyczniejszy, ma półokrągłe ostrza, nie tępi się i wchodzi w lód jak złoto... Co Wy na to?

http://allegro.pl/profesjonalny-swider-mikado-150mm-nowosc-g ratis-i2085243728.html

#17 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • Imię:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 02 luty 2012 - 16:16

Mam i pike i swiderek .Swider kupilem uzywke Mora 30 letni ,od trzech lat tnie jak brzytwa a na kazdym wypadzie robie z sete a nawet kilka setek dzior .W lod wchodzi jak w malso w tym sie zreszto specjlaizuja .Rosyjsie sa dobrz ale trzeba ostrzyc raz a dwa czesto podkladac blaszki pod ostrza zeby byly pod odpowiednim katem i ciely .Pracochlonne ale warte zachodu jak ktos nie chce przeplacac a ma czas .
Pika jest dobra do poki lod nie przekroczy 20 cm potem zaczyna sie juz robic goraco.
Pogadaj z Zamki on chyba robi takowe .
pozdrwiam i niezaleznie od wyboru nie kupuj 150 .Wystarczy 125 kta.
pozdrawiam

#18 OFFLINE   jujus20

jujus20

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 81 postów
  • LokalizacjaSarnaki

Napisano 02 luty 2012 - 22:06

Kolego jak masz znajomych tirowdzów latajacych na wschod to przywioza ci za 100zł ! osobiście w taki sposób mam ładny i dobry swider

#19 OFFLINE   chrzanek

chrzanek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 222 postów
  • LokalizacjaCzarna Białostocka

Napisano 03 luty 2012 - 11:12

mam Tonara,jest bardzo dobrze,choć Fińskie (chyba :unsure: ) Mory ,sa duuużo lepsze.Co ciekawe,ten Mikado,co Wobler pokazał,jest zewnętrznie bardzo podobny do Mory.Ciekawe jak z nożami,bo zapasy do Mory to ok. 100 zeta,kształt mają jak Mikado,ciekawe jak z dziurkami do śrubek,czy takie same (pewnie nie :( ) ,bo fajnie by było jakby mikado pasowały noże do mory i były za pół ceny zapasowych mory :mellow:
A pierzchnie miałem różne,lepsze (kupne,schodkowe ostrza,też Tonarowskie,takie niebieskie) i gorsze,ale faktycznie do 10,no 15 cm można szybko robić dziurki,szybciej niż świdrować i lód opukać można,ale przy grubszym lodzie wygodniej i lżej, i szybciej jest świdrem.
A siekierka to dawne czasy...ble,oby nigdy więcej :mellow: włosy ,ubranie,wszystko w lodowych kryształach,obmarzających i wkurzających.
Rysunki do wykonania świdrów i pierzchni były w starych książkach i czasopismach,zaraz zerknę do Rybołowa i jak coś zrobię fotki (brak skanera) i wrzucę...są,ale tylko pierzchnie w Rybołow Sportsmen nr 14 rok 1960,wrzucam ,choć cholernie słabo wyszło,ale jako poglądowe niech będą.Proponują różne kształty ostrzy,zależnie od warunków,grubości lodu,itp.Są wymiary i kąty,choć sądzę ,że kąty w wypadku pierzchni nie muszą być aż tak dokładne jak przy świdrach.Jednak Ruski to miszcze w lodołowieniu <_< w tej książeczce są też rysunki wędek,mormyszek,ba ...nawet jak wykonać ponton,kuszę i jak zrobić ciasto z boraksu :lol: raczej nie byli oni no killowcami ;) ale dział o pierzchniach jest ok
Z tego co mogę dodać od siebie to:głownia(ostrze) z dobrej stali,spawane i dodatkowo skręcone z uchwytem.Uchwyt najlepiej ok.1,3 m,czyli pierśnica z mocnej rury średnicy ok 3-5 cm,warto trochę zalać od ostrza ołowiem,bo jednak musi mieć toto ciężar i być dobrze wyważone,inaczej ciężko robić otwory,bo trzeba walić siłowo,a jak od ostrza jest masa,to robota sama idzie,w lód uderza masa,a my nie siłujemy się za bardzo.Widziałem pierzchnie,gdzie uchwyt był kawałkiem rury,a dalej z drewna,ale to w czasie rozsychania luzuje się ,pęka i taki drewniany uchwyt ma niefajną tendencję,że mocno odbija,przy pracy aż ręce bolą od drgań,lepiej na metal nałożyć jaką piankę,zamocować-cieplejsze i nie ma tego drgania,tak mam u siebie i jest ok.No i na uchwycie zrobić dziurkę,na końcu,w którą wprowadzimy pentelką ze sznureczka.Jak robimy otwór,to zamocujmy pentelkę na nadgarstek,bo pierzchnia lubi się wyślizgnąć i pójść pod lód B)
Dobra kończę wywody-foty:
http://img39.imageshack.us/img39/7115/03022012404.th.jpg
http://img684.imageshack.us/img684/9950/03022012405.th.jpg
http://img819.imageshack.us/img819/5080/03022012406.th.jpg
Jest tego troszkę...
http://img830.images...03022012413.jpg
Nie będę zaśmiecał forum,jak ktoś chce pooglądać,to tu sobie poprzewija fotki:
http://imageshack.us...3022012412.jpg/

#20 OFFLINE   MIGOTKA

MIGOTKA

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1209 postów
  • LokalizacjaByła norwegia jest hiszpania
  • Imię:Marek
  • Nazwisko:szymczak

Napisano 03 luty 2012 - 13:04

jeszcze tu nie wklejałem. ;)
tylko trzeba pamiętać aby zamontować na wiertle jakiś krążek większy od średnicy dziury(ja dałem pleksę) bo jak nie będzie i wypadnie wiertło z uchwytu to możecie się pożegnać z wiertłem.






Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: podlodówka, ice

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych