Długość wypuszczonej linki oraz linia prostopadła do lustra wody x (głębokość pracy przynęty) stanowi trójkąt prostokątny. Znając kąt jaki tworzy wypuszczona linka z linią pracy przynęty oraz długość wypuszczonej linki (w tym przykładzie 30m) możemy skorzystać z funkcji trygonometrycznych do wyliczenia x czyli głębokości, na jakiej prowadzimy przynętę.
Suma kątów w trójkącie prostokątnym wynosi 180. Jeden kąt ma zawsze 90, znamy kąt jaki tworzy linka z linią pracy przynęty (60), więc kąt powstały pomiędzy przynętą, a jej odległością od łodzi wynosi 30. Korzystamy z twierdzenia sinusów:
dł. wypuszczonej linki / sin90 = x / sin30
Z tablic matematycznych: sin90 = 1, sin30 = 1/2
Podstawiamy do wzoru:
30 / 1 = x / 1/2, co daje nam x = 15m
Zakładamy, że szczytówka wędziska znajduje się 1m nad lustrem wody więc x = 15m - 1m = 14m - głębokość pracy wabika.
Obliczenia te sprawdziły mi się przy wyliczaniu głębokości dla dużych ripperów na ciężkich główkach (łatwo było określić kąt, jaki tworzyła plecionka z linią x), w przypadku woblerów sposobu tego nie testowałem, ponieważ na pomysł ten wpadłem pod koniec zeszłorocznego sezonu trollingowego i po prostu nie zdążyłem.
Oczywiście obliczenia te obarczone są pewnym błędem, na co wpływa wiele czynników, takich jak zmiana szybkości płynięcia, wiatr, wybrzuszanie plecionki w wodzie itp. Jednak myślę, że w czystej teorii coś takiego mogło by się sprawdzić, a wprowadzając kilka współczynników redukujących błąd nawet i w praktyce
Zastanawiam się tylko, czy przypadkiem sposób ten nie jest zbyt przekombinowany Inna sprawa, że nie każdy ma ochotę zabierać na łódkę kalkulator, kątomierz i tablice matematyczne
PS. Przepraszam za badziewny schemat, ale konstruując go korzystałem z Painta