nie wszystko jest dla wszystkich ?
W czasach populistycznej głupawki, to za wysoka półka rozumowania Daniel dlatego, że w "suwerenie " wyzwala odruch myślenia wywodzący się ze źle rozumianego "wszyscy jesteśmy równi" i implikuje "wszyscy możemy to samo".
Żeby nie wzbudzać dyskusji wyjaśnię co mam na myśli.
Wszyscy jesteśmy równi wobec wartości abstrakcyjnych, lecz zachowując swoją osobistą odmienność dialog z rzeczywistością i owymi wartościami siłą rzeczy musi się toczyć naszymi słowami i czynami, co powoduje, że jest inny - dla każdego indywidualny. Dlatego próby równania tego "dialogowania" w stosunku do jakiejkolwiek wartości są jedynie manipulacją a w stosunku do "wartości rynkowych" to już naprawdę ręce opadają.
Bardzo mocno chcę jedną rzecz podkreślić!!! Zdecydowałem się to napisać, nie żeby deprecjonować pytającego!!!
Wątków o takim zabarwieniu jest na forum bez liku i wciąż to samo uproszczenie, które wyrywa mnie ze spokoju.
Nie znam recepty, jak to zmienić choć wydaje się czasem, że to ścieżka biegnącą gdzieś pomiędzy: uważnością, pokorą i nie popadaniem w skrajne stany emocjonalne. Ścieżka ta biegnie z całą pewnością z dala od: pośpiechu, rywalizacji, przemożnej chęci posiadania oraz tego co można ogólnie określić "więcej i lepiej".
Jeśli kogoś ten post osobiście dotknął i wkurzył,- bezrefleksyjnie - to przepraszam.
Proszę uznać, że to napisał ktoś komu się w głowie poprzewracało np: od dobrobytu lub innych czynników mających wpływ na chęć moralizowania...
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 11 kwiecień 2017 - 08:36