Jako użytkownik Wietieroka czuję się zobowiązany do obrony tego silnika, bo ostatnio sporo złego tu na forum słyszałem
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Mój Wicher to model 8M rocznik '86 - kupiony za 400pln i dziadki widząc go nad wodą dali mi radę: to zemsta Stalina i najlepszy sposób na niego to wypłynąć na środek zbiornika i tam go zatopić. Od tamtego czasu minęło 2,5 roku i wypływałem na nim ponad 100h - wymieniłem olej w spodzinie, świeczki, śrubę, przewody paliwowe oraz bendiks szarpanki - pali na strzała, na pontonie 3,6m wchodzi w ślizg łatwo i po ostatniej korekcie trymu wyciaga 30 km/h we dwóch ze sprzętem. Jego zaleta to też waga - 27 kg. Fakt, trafiłem na bardzo mało użytkowany i zadbany egzemplarz, cichy to on nie jest i na pełnej prędkości lubi wypić jak to rusek
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Nie twierdzę że jest lepszy od Yamahy, Hondy itp.bo oczywiście nie jest ale choćby nie drży tak jak 1 cylindrowe motorki japońskie, a stosunek cen to przepaść. Z ciekawostek to w tamtym roku zahaczyłem nim o głaz i spadł mi do wody i trzymałem go na linii paliwowej
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
W domu wykręciłem świece, wylałem wode z cylindrów i tyle. Po dwóch minutach szarpania odpalił na kolejnych rybach - gniotsia nie łamiotsia
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
Podsumowując moje doświadczenia - jak nie masz 3 tysięcy na fajny silnik to dobry rusek nie jest zły