Witam.Jaką minimalną grubość plecionki wybrać na zaczepy tak żeby uwalniać przynęty i czy plecionka traci wytrzymałość po kilku razowym uwalnianiu przynęt z zaczepów?

Plecionka na zaczepy
#1
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 08:07
#2
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 08:12
plecionka na zaczepy? chyba nie tędy droga... kup sobie odczepiacz
#3
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 08:13
Plecionka oczywiście ulega osłabieniu. Napewno trzeba przewiązać węzeł
Wysłane z mojego LG-V490 przy użyciu Tapatalka
#4
Guest_Drac_*
Napisano 23 wrzesień 2015 - 08:25
Moje 40lb nie zawiodło jeszcze na żadnym zaczepie.
Ale to dlatego, że ramię kotwicy prostowałem.
Tak jak chłopaki napisali wyżej - linka niech się zgra z kotwicami.
....choć chyba ważniejsze żeby się zgrała z kijem i przynętami.
Ew kółka łącznikowe dobierz żeby puszczały - łatwiej niż z kotwicami.
#5
OFFLINE
#6
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 08:51
jeśli łowisz z brzegu to odczepiacz się nie sprawdzi. Ale pletka np. 40lb z kijem 20lb ?
#7
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 12:51
Tu możesz się zaopatrzyć w mocne Japońskie plecionki cicha,nie mechaci się i naprawdę mocna linka i 150m na szpuli .
http://dobreprzynety.pl/15-sunline
#8
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 19:14

#9
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 19:48
Ja mam 16 HM8x i rozginam kotwice ownera do 4 bez problemu.
#10
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 20:14

Moze nich autor sprecyzuje trochę swoje pytanie, opisze jakim kijem łowi, na jakie przynęty, na jakiej wodzie, jakie zaczepy i jakie ryby?
Użytkownik Żbiku edytował ten post 23 wrzesień 2015 - 20:15
- Tomas81 lubi to
#11
OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2015 - 21:04
Im grubsza tym lepsza jeśli chodzi o zaczepy. Jedyny problem to łowienie z łódki bo jak za mocna to łódkę można zatopić a nie da się wyciągnąć przynęty z zaczepu, wtedy nóż albo zapalniczka.
#12
OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2015 - 05:34
Najlepszy powróz a po zaczepie po qnia do wsi ....
#13
OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2015 - 09:43
#14
OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2015 - 10:14
@pike100, proponuję pójść w inną stronę - tak jak kilkoro forumowiczów powyżej sugerowało. Plecionka jest stworzona po to, by prowadzić przynętę. Dobiera się ją pod wagę zestawu, charakterystykę kija i własne upodobania. Gdybyśmy wybierali plecionkę "na zaczepy" to zdecydowanie poleciłbym sumowe linki. Niestety czasem i plecionka strzeli na zaczepie, ale kilkoma trikami da się zminimalizować ilość straconych przynęt i obciążenie wędki i kołowrotka.
1. Poczytaj o "odstrzeliwaniu" przynęt z zaczepu - jak zrobisz to w odpowiedni sposób to 90% przypadków zaczepów masz ogarnięte.
2. Na łodzi i w przypadku krótkich rzutów ratunkiem może okazać się odczepiach (ja mam dobre wspomnienia z sztuką, która nazywa się Demon - szukaj np. na allegro),
3. Zdecydowanie nie polecam szarpania wędką w górę i w dół jak to bardzo dużo osób robi - najczęściej wbijasz głębiej grot (jeśli jest to coś w miarę miękkiego), albo przecierasz plecionkę (jeśli jest to kamień). Co więcej, w ten sposób narażasz wędkę na ogromne przeciążenia chwilowe, a przy okazji kołowrotek też potęznie dostaje.
4. jak odstrzeliwanie nie da rady to żeby uniknąć sytuacji jak w pkt 3. można spróbować pochylić wędkę w lini prostej (tak jak linka prowadzi do zaczepu, żeby wogóle nie naprężać kija), owinąć plecionknę nad kołowrotkiem, a przed pierwszą przelotką kilka razy wokół ramienia/nadgarstka (odciążamy w ten sposób kołowrotek) i bardzo powoli, prawie statycznie, zwiększać siłę z którą ciągniemy w przeciwną stroną do zaczapu. Trzeba uważać, żeby nie pociąć sobie skóry na dłoniach, dlatego lepiej owinąć linkę na ramieniu gdzie chroni nas np. pluza/kurtka.
Gwarantuję, że jak opanujesz te techniki (w szczególności odstrzeliwanie) nawet w minimalnym stopniu to liczba zerwanych przynęt derstycznie spadnie. Plecionka daje tą przewagę, że jest sztywna i świetnie przenosi drgania. W połączeniu z dobrym kijem będziesz w stanie wyczuć kiedy lekko podszpnąć, lub zmienić kierunek prowadzenia przynęty unikając w ten sposób zaczepu.
Żeby ograniczyć liczę zerwań można jeszcze poprawcować nad węzłami.
- kostom63 lubi to
#15
OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2015 - 12:33
Koledzy wspominali zainwestować parę złotych w odczepiacz....Jak się nie da odstrzelić to wtedy odczepiacz.Jeśli i to zawiedzie no to masz szansę zakupić od kolegów po kiju nowe świecidełka ..... spod rąk dłubaczy.Z plecionkami jest różnie są dobre i drogie i gorsze za mniejsze pieniążki a grubość/wytrzymałość dopasuj do kija.Od cała filozofia.
#16
OFFLINE
Napisano 24 wrzesień 2015 - 19:35
,,Plecionka na zaczepy,,
jak naj...grubsiejsza
Użytkownik krakus edytował ten post 24 wrzesień 2015 - 19:35
#17
OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2015 - 16:27
jak ciepła woda to można i popływać a tak to lepiej odczepiacz
#18
OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2015 - 19:32
Łowię w bardzo zaczepowym łowisku sandacze. Używam dość grubej jak na warunki śródlądzia linki Power Pro 25 lbs. 8 na 10 zaczepów puszcza bez odczepiacza, trzeba tylko odłożyć wędkę, żeby jej nie męczyć i ciągnąć bezpośrednio ręką. Ma to taką zaletę, ze dobrze czuć, kiedy linka ma już dość i może strzelić. Po każdej akcji z grubszym zaczepem obowiązkowe odcięcie ok 0,5 m linki i nowy węzeł. Generalnie uważam, że w zaczepowych łowiskach nie ma co się bawić w finezję i ładować grubą plecionę, bo ryby lubią takie miejsca i pomimo grubej pletki są spore szanse na branie. Sporo wyciągam też pourywanych przynęt, żyłek, ciężarków itp, które inni zostawili w wodzie bawiąc się w finezję lub nieświadomie rzucając tam delikatnym zestawem . Ostatni hit to wyciągnięta odczepiaczem 8 kg kotwica
- thug lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych