Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

meszki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   fedx

fedx

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjawwa

Napisano 14 czerwiec 2010 - 09:36

koledzy, macie jakiś sprawdzony sposób na meszki ? ilość ugryzień których doznałem w ostatni weekend przerosła wszelkie dopuszczalne normy, szczególnie uciążliwe było pchanie się owych owadów w miejsca typu nos, oczy itd. Stosujecie chemię czy może jakieś moskitiery ?



#2 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6194 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 14 czerwiec 2010 - 09:59

Niestety nie znam dedykowanych prepearatów, które działają na meszki. Mi sprawdzała się esencja waniliowa, ale na krótko - ok. 1/2 h

#3 OFFLINE   przemoL

przemoL

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 14 czerwiec 2010 - 10:17

DEET działa też na meszki, oprócz tego odstrasza komary i kleszcze

#4 OFFLINE   Krzysiek_W

Krzysiek_W

    -

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów

Napisano 14 czerwiec 2010 - 10:30

DEET + czapka z siatką na głowę.

#5 OFFLINE   Czez

Czez

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 281 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 czerwiec 2010 - 11:08

Esencja waniliowa, kupowana w sklepie spożywczym. Kosztuje grosze, jest bardzo skuteczna. Co jakiś czas oczywiście trzeba sie ponownie przesmarować, gdyż po prostu wietrzeje. Malutki szklany pojemniczek jest mimo tego bardzo wydajny.
Jesli stosujesz wanilię, to moskitiera nie jest potrzebna. Trzeba tylko pamiętać, że meszki atakują miejsca, gdzie skóra jest miękka. Szczególnie trzeba zadbać o uszy, skórę wokół uszu, szyję i skronie. To tyle jesli chodzi o same meszki.
Jeśli meszkom towarzyszą komary to wtedy moskitiera + DEET jak radzą Koledzy.

#6 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 14 czerwiec 2010 - 11:14

Niestety nie znam dedykowanych prepearatów, które działają na meszki. Mi sprawdzała się esencja waniliowa, ale na krótko - ok. 1/2 h


Ponad 10 lat temu brałem udział w GP Polski na Wiśle w okolicach Kozienic. Tam po raz pierwszy, ja i ponad 100 osób z całej Polski, na własnej skórze odczuło, co potrafią te małe bestie. Już dzień przed zawodami w okolicznych sklepach zabrakło esencji waniliowej, a autobus dowożący zawodników na sektory walił jak zakład cukierniczy albo obóz karpiarzy. Czy ta wanilia pomagała? Nie jestem do końca przekonany, ale przynajmniej było wesoło

#7 OFFLINE   fedx

fedx

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 348 postów
  • Lokalizacjawwa

Napisano 14 czerwiec 2010 - 11:14

te plagi niestety zwykle występują parami - zupełnie jak nieszczęścia

#8 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 864 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 14 czerwiec 2010 - 12:56

Ponad 10 lat temu brałem udział w GP Polski na Wiśle w okolicach Kozienic. Tam po raz pierwszy, ja i ponad 100 osób z całej Polski, na własnej skórze odczuło, co potrafią te małe bestie. Już dzień przed zawodami w okolicznych sklepach zabrakło esencji waniliowej, a autobus dowożący zawodników na sektory walił jak zakład cukierniczy albo obóz karpiarzy. Czy ta wanilia pomagała? Nie jestem do końca przekonany, ale przynajmniej było wesoło


Zapewne były to zawody przy przeprawie promowej kilkaset metrów powyżej elektrowni (pewnie oba brzegi). Ale dobrze mówisz. U nas w tamtym okresie( koniec lat 90 i początek nowego wieku) było pod względem meszek najgorzej. Nic nie pomagało, a malutkie dzieci wcale nie były wyprowadzane na dwór. Była plaga na skalę światową. Ostatnio ślad po nich zaginął, choć w tym roku już się zaczynają pokazywać - mam nadzieję nie na długo :D

#9 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2747 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 14 czerwiec 2010 - 14:10

W Szkocji najpopularniejszym preparatem na meszki jest to:
http://cgi.ebay.co.uk/AVON-SKIN-SO-SOFT-DRY-OIL-USE-SWEETITC H-MIDGE-SPRAY-/390046248147?cmd=ViewItem&pt=UK_HeathBeau ty_BathShowCons_RL&hash=item5ad0916cd3
Sprawdzone w warunkach bojowych. Polecam

#10 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3529 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 14 czerwiec 2010 - 22:03

[quote]

Ponad 10 lat temu brałem udział w GP Polski na Wiśle w okolicach Kozienic. Tam po raz pierwszy, ja i ponad 100 osób z całej Polski, na własnej skórze odczuło, co potrafią te małe bestie. Już dzień przed zawodami w okolicznych sklepach zabrakło esencji waniliowej, a autobus dowożący zawodników na sektory walił jak zakład cukierniczy albo obóz karpiarzy. Czy ta wanilia pomagała? Nie jestem do końca przekonany, ale przynajmniej było wesoło
[/quote]

Zapewne były to zawody przy przeprawie promowej kilkaset metrów powyżej elektrowni (pewnie oba brzegi). Ale dobrze mówisz. U nas w tamtym okresie( koniec lat 90 i początek nowego wieku) było pod względem meszek najgorzej. Nic nie pomagało, a malutkie dzieci wcale nie były wyprowadzane na dwór. Była plaga na skalę światową. Ostatnio ślad po nich zaginął, choć w tym roku już się zaczynają pokazywać - mam nadzieję nie na długo :D
[/quote]

Dokładnie, przy przeprawie Z tymi zawodami wiąże się jeszcze jedno, niestety przykre, wspomnienie. Przy przeprawie, dzień przed zawodami, włamano nam się do auta. Zginął markowy, jak na te czasy, sprzęt. Do dziś nie mogę odżałować skradzionego mi wtedy Powergripa...

#11 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 864 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 14 czerwiec 2010 - 22:39

No niestety. Mieszkańcy Świerży niejedne cuda odstawiali. Przykro mi z tego powodu :(

#12 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 15 czerwiec 2010 - 11:36

Pierwszy raz zetknąłem się z tymi BESTIAMI w Irlandii -w ciągu kilku godzin doprowadziły mnie niemal do obłędu (to było podczas pracy, więc nie mogłem po prostu pójść sobie precz).

Jeśli musisz przebywać w pobliżu BESTII -koniecznie miej na głowie siatkę. Tylko to powstrzyma te BESTIE przed włażeniem do Twoich uszu, oczu, nosa... Na ręce -mocny repelent. Nie jakieś ziołowe pachnidełko, ale coś opartego na DEET.

Miałem kiedyś taki fajny środek, mocny fest koncentrat. Był trochę agresywny (rozpuszczał plastik), ale i tak go używałem, bo skutecznie odstraszał te BESTIE. Nazwy niestety nie pamiętam...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych