Próbowałem na własne i na slidera 7. Jak na razie nie posiadam zestawu do większych przynęt, więc i ich nie używam. Też nie cierpię gumisiów, więc przy następnej mojej obecności na tym jeziorze ograniczę je najwyżej do stwierdzenia żerowania ryb (chyba, że w ogóle ich nie wezmę - wtedy nie będę miał pokus by ich użyć
).
Jeziorka nie znam w całości. Tylko dwa rejony zaczynam poznawać. Dozyć dużo jest podwodnych wzniesień, które w okresie letnim są porośnięte aż do samej powierzchni wody. Nie brakuje też wysepek. W zeszłym roku znalazłem idealne miejsce na wiosennego szczupaka i nawet miałem na kiju dwójkę. Nie wyjąłem jej bo byłem zmuszony rzucać na otwartą wodę (o ile dorzuciłem) a holować w rośliny. Spory obszar jeziora o głębokości 0,5 do 2 m - bardzo pofałdowany i z czasem zarastający prawie całkowicie. Wiem, że na tym jeziorze są i większe szczupaki, bo w tym roku znajomy rybak miał w sieciach dwa ośmiokilowce. Mam nadzieję, że bezsterowce i ja jakoś sobie poradzimy w ich tropieniu (tylko bym miał okazję tam często połowić, bo to ok. 200 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania).
Pozdrawiam
zawiadomic ze po pieciu wyprawach jakie odbylem w tym sezonie jestem bez ryby . Nie byly to dlugie wyprawy tylko takie kilkugodzinne , no i obok mnie ktos cos zawsze zlowil wiec ryby sa . Ja na razie nie . Mialem kilka przytrzyman i prad na plecionce ale nic nie udalo mi sie konkretnie zakonczyc . U Was dlugi weekend wiec wielu z Was na pewno cos zaliczy , tym bardziej ze pozwolili szczuplego wabic . Ja jutro normalnie do pracy wiec zostane latarnia czerwona w tym peletonie . Jestem bardzo ciekawy jak tam Zanderixowi idzie w Szwecyji , chlopakom w Hiszpanii , powinni juz meldowac...przynajmniej oko pociesze 
