Topowe młynki polskich firm
#1 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2015 - 09:14
Temat zaintrygował mnie po przeczytaniu wielu dobrych opinii o Jaxonie ZX Machine, Konger Jimm Hill, i Mikado Black Stone, tym samym jestem ciekaw jak wygląda jakość np. Kongera Sentry GT?
I tu mam pytanie do dociekliwych forumowiczów - jakie są pierwowzory topowych młynków tych naszych firm i jak wyglądają ich "bebechy"?
- Mikado Black Stone/Golden Eye - pochodzi od Ryobi , chyba Excia.
- Jaxon ZX Machine - ponoć coś z Daiwą ma wspólnego, są sprzeczne informacje o systemie posuwu szpuli (patent daiwy znany z excelera albo wormshaft?)
- Konger Sentry GT/Traper Prestige - ten sam młynek ale skąd i na jakiej bazie?
- Traper X-Strong - też widziałem już tą konstrukcję pod inną nazwą, ale z czym to się je?
#2 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2015 - 12:08
ZX na pewno nie ma wormshafta,ma koło zębate posuwu szpuli,prosta konstrukcja.
- sneyks123 i loyal fans lubią to
#3 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2015 - 12:29
#4 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2015 - 15:32
Dzięki - no to już wiem co to jest "unikalny, precyzyjny system układania linki"
Rewelacji nie ma,ale źle nie jest,można pobawić się podkładkami pod rotorem,ja u siebie dołożyłem jedną.
Ogólnie kołowrotek bardzo przyzwoity jak za takie pieniądze,to jest w zasadzie klon Daiwy,wizualnie bardzo podobny do Daiw z serii KIX.
Użytkownik CM Punk edytował ten post 14 listopad 2015 - 15:32
#5 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2015 - 18:04
#6 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 19:12
Użytkownik coloumb edytował ten post 17 listopad 2015 - 19:14
- Guzu i Tomas81 lubią to
#7 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 20:09
Mr. "coloumb". Nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka, bo to co mówisz, delikatnie mówiąc mnie śmieszy:) Wszyscy na jb.pl łowia tylko stellą alb o daiwa z tej pólki cenowej bo innym ryby przecież się nie złowi. Jedna wielka bujda! Wychowalem sie i wiekszosc czasu lowie na pomorskiej rzece. Katowalem rózne mlynki, nic z gornej polki i zawsze cos sie lowilo i łowi. Fakt, mialem shimano, tania catane 4000fa, i katowalem chyba z 5lat na trociach i on dalej kreci!! a przyjezdny turysta z kolowrotkiem za 2000 kijem za 1000 po tyg nic, a sprzet mu odmawia posluszenstwa. To nie zazdrosc czy buta, ale sporo wedkarzy zapomina o co chodzi w wedkarstwie. Dyskusja o sprzecie jest fajna, ale moze niektotzy powinni troche wiecej czasu spedzic nad woda ,, a nie wymadrzac sie w necie.
Wracajac do tematu, tanie = bubel?? nie sadze. Wszyscy chwala zx machine, krecilem tym i robil na mnie fajne wrazenie. Używalem tanszych konstrukcji i tez dawaly rade. Znajomi trociarze co mieszkaja nad rzeka od dziecka, katuja mikado za 100-150zl, ciagle wahadla i obrotowki po 20gr i kreca po kilka lat!!! wiec wsadz te swoje opowiesci miedzy ksiazki. Kazdy sprzet idzie zajechac, jak sie o niego nie dba.
Ostatnio na forum ktos pisal ze zajechal przekiladnie od Twin powera w sezon czy jakos tak, co on nim robil, nie wiem. Teraz kupi stelle, a pozniej co??
Nie dajmy sie zwariowac. Kazdy kupuuje na co go stac. Chce ktos to pod lodem niech lowi stella za 3tys, nic mi do tego.
Ale nie mowcie ze tani sprzet to g..wno bo tak nie jest. Wiekszosc wedkarzy lowi na taki i lowi naprawde przepiekne i okazowe ryby. Mozecie mnie zjechac, ale coraz wiecej tu jest piszacych przemadrzalych bubków niz rzeczowo piszacych osob.
Zapytal ktos w temacie o niszowe kolowrotki to juz beee... a jakby zapytal o lozysko lub wymiar kartonu do stelli to byscie sie zaczeli o tym spuszczac na 50stron bezsensownych dyskusji.
Lowie tyle na pomorzu, jezdze po kraju, kilka rzek, sporo jezior, i prawie wszyscy lowia sprzetem do 200-300zl. Stelle, TP , czy daiwy z wyzszych polek to na palcach jednej reki mozna policzyc, wiekszosc siedzi i kreci nimi w fotelu bo boi sie porysowac, taka prawda. tylko nikt tego glosno nie mowi,
Uwazam, że topowe kolowrotki polskich firm sa warte uwagi. Czy to konger, mikado, jaxon, robinson. Kazda z nich ma swoj topowy mlynek wlasnie w granicach 200-300 ktory na pewno sporo wytrzyma. Najlepszym przykladem jest czesto wymieniany na forum zx czy vx machine. A jesli chodzi o inne firmy, to na roznych forach, gdzie ludzie widza cos po za stella i daiwa mozna znalezc wiele pozytywnych opinii na temat ich topowych kolowrotkow, a nie pustego spuszczania sie nad najwyzszymi modelami daiwy i shimano.
Nie krytykuje tych dwoch, bo nie uzywam tdrogich modeli, krytykuje bezsensowne spuszczanie ie i zachwyty nad kazdym tematem, o srubce, dupce czy napisie na stopce. Boze!!! bo cos z Chin pochodzi. Straszne!! rozejrzyj sie obok siebie, wiekszosc wszystkiego jest produkowana w chinach i daje rade... Tak wiec Panie i Panowie, wiecej czasu nad woda, a nie w necie...
Teraz zacznie sie fala krytyki lub ban, bo ktos wyrazil swoje zdanie...
Pozdrawiam tych, ktorzy pamietaja jeszcze o co chodzi w tym hobby...
Użytkownik kleniu25 edytował ten post 17 listopad 2015 - 20:11
- Darecki, psulek, Ziom i 29 innych osób lubią to
#8 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 21:50
Zresztą to takie luźne pytanie bo a nuż ktoś podpowie dobry a niedrogi młynek. Na razie faktycznie poluje na używane Shimano. W odwodzie Ryobi Arctica i .. No właśnie może jakiś lepszy "polski" młynek.
@kleniu25 - osobiście jestem pewien że Twin Power jest świetny, że młynki JDM faktycznie mają wyższą jakość niż chińszczyzna. Natomiast na "made in germany" się naciąłem, takie pokolenie że mam zakodowane "Reich = jakość".
Sęk w tym że jak Twinka to już nie starczy na plecionki, przynęty, i wyjazdy na ryby. Policzyłem że same wyjazdy - koszt dojazdu, jedzenie, licencje/ kosztowały mnie w tym sezonie już dobrego biomastera. A gdzie stricte "eksploatacja"? Zerwane blachy, wobki, agrafki, żyłki, pletki, buty ktore nie dożyły konca sezonu pstrągowego. Może i Stelka by była. Do kręcenia w domu.
Użytkownik etherni edytował ten post 17 listopad 2015 - 22:28
- ars25 lubi to
#9 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 22:23
Ryobi Arctica ? - to powiem tak , wyżej co byś nie kupił nie jest już do przekalkulowania , że np. trzy razy droższy TwinPower będzie kręcił trzy razy bardziej maślanie i trzy razy ciszej.Od pewnej półki cenowej , jak np. Spro Red Arc , Ryobi Excia - o ile nie trafimy na lipny egzemplarz to różnice nie są już tak wielkie , z pewnością nie są warte tej kasy , a różnice nie będą tak duże jak z przesiadki z fiata do mercedesa...Naczyta się człowiek jerbaita , naogląda fotek i chęć posiadania bierze górę , ot tyle
- sajdol1, ars25 i Przemek_M lubią to
#10 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 22:29
- Kamil_Be lubi to
#11 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 22:32
#12 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 22:37
#13 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 22:42
Co do TD...co drugi egzemplarz ma defekt rolki, nie dosc ze kiepskie lozysko, to zdarza sie, ze nie mozna sruby odkrecic, bo jest krzywo osadzona. Moj egzemplarz dostal luzow wewnetrznych po kilku miesiacach dosc lekkiego lowienia, rozmiar 925. Za duza loteria, trafienie w idealna sztuke to kwestia szczescia i przypadku. Coz, moze jestem nieobiektywny i nie wybaczam Dragonowi, a to dlatego, ze w ich katalogach caly sprzet jest kosmiczny i wyprzedza o dekade konkurencje...a mam watpliwosci 😉
Użytkownik coloumb edytował ten post 17 listopad 2015 - 22:52
#14 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2015 - 22:50
- Guzu i Tomas81 lubią to
#15 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2015 - 09:04
Penn battle jeśli chodzi o nawój plecionki to jedna wielka porażka.Dawno nie miałem gorszego kręcioła pod kątem zwijania i podatności na brody...Kupowałem z uśmiechem na twarzy i z jeszcze większym go sprzedałem kumplowi...
Jeszcze jesteście kolegami???
- Hesher, sajdol1, WalterW i 2 innych osób lubią to
#16 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2015 - 09:18
.Ale tak to jest jak mi się zachciało kultowego penna...
#17 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2015 - 09:32
- Wesol lubi to
#18 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2015 - 10:00
Nie chce sie czepiac szanownych Panów, ale może wrocicie do tematu? O pennach jest sporo, jesli Wam nie pasuja , to założcie sobie nowy o Pennie i tam prosze. Potem ktos zada pyt., Wy go zjedziecie ze bylo duzo, wyszukiwarka itd. Ok. a co on ma tam napisac szukajac o smarze Penna? "topowe polskie kolowrotki"??
Nie robcie smietnika. Chcecie o pennie, battle, slammer czy o smarze, to w temacie o pennach. Tu kest mowa o polskich kolowrotkach.
PS.mowiliscie cos o dragonach, z wlasnego doswiadczenia powiem, ze lepsza jakosc jest u jaxona! Wiekszosc nie bo nie, uprzedzenia lub zaslyszane od kogos. Nie brronie ich, bo maja duzo lipy i tandety ale niektpore rzeczy sa naprawde spoko. A Dragon?? co mi po 5latach gwarancji skoro sprzet wiekszosc czasu lezy na serwisie! Mowie to z wlasnego doswiadczenia. Moze mialem pecha, nie wiem, kolowrotki szmelc, stalki g..wno, a nowki plecionki za 80-90zl 0,18 rwalem w rekach bez wysilku. U nich 1i jedyny raz w zyciu reklamowalem plecionke, ta co wyslali bylo to sano. Dlatego mam prawo powiedziec, ze te ich 5lat to zwykly marketing, ceny z kosmosu a jakosc do dupy!
Wiec jezeli ktos wjedzie na kongera, jaxona, robinsona czy co tam jeszcze jest, niech poprze to jakas wlasna opinia, a nie ze ludzie mowia, albo gdzies slyszalem.
Jeden z kolegow napisal ze uzywal jakiegos wynalazku i sie rozsypal, ok. Ale dszczerze to pierwszy raz uslyszalem o tym wynaalzku o tej nazwie. Tak jak wspomnialem post wyzej, wszystko idzie zajechac, ktos pisal o TP z rozwalona przekladnia.
Temat jest o topowych kolowrotkach polskich firm, nie innych. (PENN NIE JEST POLSKA FIRMA-to w woli przypomnienia).
Jaxon zx czy vx machine, Konger sentry GT (maszynka bajka, bawilem sie na targach), Robinson Quartz Spin (czy jakpos tak) wychwalona na innych forach i niezawodna po kilka lat [przy orce. Mistrall tez ma jakis mlynek ktory jest u nich najlepszy.
Ludzie kreca nimi, i przeżywają nie jedno.
Powiem wlasne spostrzeżenie z pomorskich rzek. W wielu przypadkach kazdy mowi ze wedkuje markowym sprzetm, ale na trociach to go szkoda. Tu kupuja wedki i kolowrotki za 200-300zl i katuja je niemilosiernie i one to wytrzymuja!! ale po jakims czasie wszystko moze nie wytrzumac i potem sie pisze ze gowno. A jego kijek z pracowni na betonowych umocnieniach lub lagodnych lakach za klenikiem jest nieznioszczalny. Smiech. Pomorze i morze to test sprzetu, krzaczpory, nurt, ciezke przynety, spory opor, kra mroz, to jest test . A nie mowienie o mega wytzrymaklosci sprzetu , bo ktos lowi klenie 10lat shimano za 1000zl i mu on wytrzymuje. Powtorze sie, wiecej gadania i spuszczania sie nad tym ze to fajne zabawki niz lowienie tymi zabawkami. Jesli chodzi o mnie to nie kupuje sprzetu do ochow i achow, a do tego ze go biore nad wode korzystam, lowie ryby, dbam o niego smaruje i ciesze sie z Naszego hobby... A nie tylko o wyzszosci jednej firmy nad druga, a po za malymi szczupaczkami, boleniami i kleniami strach zabrac ten sprzet nad wode. Bo sie porysuje,m nie bedzie szpanu i go nie sprzedam...
Użytkownik kleniu25 edytował ten post 18 listopad 2015 - 10:03
- Ziom, mrufa8, Arios i 2 innych osób lubią to
#19 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2015 - 10:12
A wspomniana przeze mnie Shina tez byla wg tej nomenklatury topowym kolowrotkiem polskiej firmy, bo zamowilem ja przez krajowy sklep stacjonarny z katalogu jakiejs polskiej firmy, a cena nalezala do najwyzszych 😉
Poza tym, Panie Kleniu, temat o kolowrotkach hi endowych, a Pan tu o reklamacji plecionki 😉
Zart!
Użytkownik coloumb edytował ten post 18 listopad 2015 - 10:23
- maryjanl lubi to
#20 OFFLINE
Napisano 18 listopad 2015 - 10:48
Plecionke przypomnialem w kwestii jakosci dragona. Zdanie wczesniej bylo o kolowrotkjach ich firmy z ktorych delikatnie mowiac jestem bardzo niezadowolonuy i nigdy juz zadnego nie kupie i nawet nie chce ich za darmo.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych