
Konger Paladin Razor Blade 274/21 - czy ktoś nim łowił?
#1
OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2010 - 11:52
-Czy byłaby ona dobrym wyborem na nocne, rzeczne sandacze?(brania wychwytywane ręką, nie po obserwacji szczytówki)
-Jest to kij bardziej pod gumę czy woblera?
-Czy w tym przedziale cenowym jest to Waszym zdaniem dobry wybór?
-Jak oceniacie ten kij? Jakie ma zalety, jakie wady?
Pozdrawiam
Night Walker
#2
OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2010 - 20:52
#3
OFFLINE
Napisano 12 sierpień 2010 - 22:44
#4
OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2010 - 07:45
Quote
Kij na miarę, z pracowni... dziwne, ludzie jeżdżą seryjnymi samochodami, kupują garnitury w sklepach, a nie robią na miarę, itd. Ciekawe dlaczego? (wiem wiem, jest to portal, który promuje tzw. górną półkę) Może dlatego, że produkty moga być wysokiej jakości i do tego moga być produkowane seryjnie. Może dlatego, że wchodzi do sklepu, kupuje i wychodzi, idzie na ryby i łowi, a nie czeka aż sie kij zrobi. Jak sie już ten kij zrobi to tak do końca nie wiadomo co wyjdzie spod ręki wędkoroba.Za tą kasę masz kij szyty na miarę z pracowni...dziwi mnie dlaczego ludzie ciągle kupują wynalazki typu HMy Dragona i takie właśnie Kongery. Czy w tego typu przypadkach o jakości wędki decyduje cena, a nie na odwrót?
Zastanawiam sie czy ja po prostu jestem aż tak mało wymagający, że nie potrzbuję mieć robionego kija na miarę(?). Czy też produkty dostępne na rynku spełniają wszystkie moje oczekiwania. Różnorodność firm i ich asortymentu sprawia, że mozna naprawdę wybrać coś pod siebie, trzeba tylko dobrze poszukać. Nigdy nic nie kupuję na siłę i zawsze oglądam i spawdzam jakie mam mozliwości wiec wszystkie wędki, którymi łowię zostały wyselekcjonowane. Oczywiście, jeśli komuś nie będzie się podobała naklejka Konger czy inny HM a będzie popuszczał w gacie na widok hand made to już wydaje mi się indywidualna sprawa. St. Croix też jest produkowany seryjnie, a nikt nie stęka, ze patyk kosztuje ~1000zł i schodzi z taśmy produkcyjnej.
Drugiego Twojego zdania nie rozumiem, a przynajmniej do przecinka.
Znalazłem w sieci opis tego kijka:
Seria czterech wędzisk spinningowych najwyższej klasy wykonanych przy użyciu technologii HDC, do uzbrojenia których użyliśmy komponentów japońskiej firmy Fuji. Aby nie stłumić unikatowej superszybkiej akcji wędzisk użyliśmy najlżejszych na świecie przelotek Fuji SiC w tytanowych ramkach. Masy wyrzutowe są tak dobrane aby były jak najbardziej uniwersalne i pozwoliły na łowienie wszelkimi rodzajami przynęt spinningowych. Wędziska doskonale przenoszą wszelkie drgania płynące ze szczytówki i bardzo czytelnie sygnalizują nawet najdelikatniejszy kontakt z rybą, dnem lub roślinnością. Typowe branie drapieżnika jest odbierane jako potężne łupnięcie odbijające się echem po rękojeści, a prawdziwa radość zaczyna się razem z pierwszym odjazdem. Sprężystość wędziska uzyskana dzięki odpowiedniej obróbce włókien węglowych pozwala na pohamowanie zapałów nawet najbardziej zawzięcie walczących drapieżników. Wędzisko bardzo dobrze trzyma rybę i nie pozwala na wyplucie przynęty nawet w czasie widowiskowych wyskoków ponad lustro wody. Ciężar wyrzutowy tych kijów jest bardzo precyzyjnie dobrany i wędki doskonale ładują się przynętami z zakresu podanego na blanku a następnie dynamicznie oddają pochłoniętą energię pozwalając na bardzo płynne oddawanie bardzo długich i celnych rzutów. Wędziska cechuje niespotykana precyzja wykonania osiągnięta poprzez bardzo wnikliwą kontrolę jakości na każdym etapie procesu produkcji. Wędziska posiadają dwuczęściową rękojeść wykonaną z portugalskiego korka klasy AAA, głównym założeniem tego typu konstrukcji jest to aby wędkarz mógł wyczuć branie nie tylko samą dłonią ale całym przedramieniem, a jest to możliwe ponieważ ramie ma bezpośredni kontakt z gryfem wędziska. W zestawie profesjonalna alu-tuba zapewniająca wędzisku bezpieczeństwo podczas transportu.
Zastanawiające jest to ile w tym marketingowego bełkotu, a ile faktów. Zgaduję, że faktem będą tu komponenty fuji, a sama praca... nie wiem, nie miałem tego kija w ręce.
Jeżeli chodzi o nocne sandacze to ja wolałbym ciut mocniejszy kij. Nigdy nie wiesz co Ci sie uwiesi na końcu kija, a poza tym sandaczowi trzeba jednak dac mocno w ryja więc nie wiem czy nie poszukałbym czegoś z większym CW, ale jak wcześniej wspomniałem nie miałem patyka w ręce.
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z ewentualnych zakupów.
- phantom72 lubi to
#5
OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2010 - 07:50
#6
OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2010 - 08:52

Miałem dziś ten kijek w rękach, jak również jego solidniejszego braciszka.
Przynętami w założeniach byłyby gumy na główkach od 5 do 15 gramów oraz woblery, raczej smukłe, uklejokształtne w stylu Dorado tender 8-11cm czy podobnych wielkości rapali husky jerk.
Głównym odbiorcą będzie nocny, opaskowy sandacz z Warszawskiej Wisły. Ale może zdarzyć się i tak, że wędrując opaską natknę się na pięknie żerujące klenie...zmiana na 5-7cm wobler i atak na profesory
Poza tym sandacze mają humory, o tym wie każdy...i mogą zażyczyć sobie np 5 cm rippery na 2gramowych główkach...etc
Do tej pory łowiłem sandacze na Dragon Milenium Heavy Duty 2,85m 5-25g akcja X-Fast... Wędka się sprawdzała, ale była dla mnie ciut za ciężka (jeździła na Stradicu 4000, ktory dobrze ją wyważał).
I...tylko do niej ograniczają się moje doświadczenia z sandaczami.
Dlatego właśnie pytam o rady, ponieważ mam za mało doświadczenia z różnymi wędkami do sandaczy.
Czekam na rady

#7
OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2010 - 11:16
#8
OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2010 - 13:59
Nie wiem czy mi odpowiada ten kij bo nie miałem go w ręku, ale z założenia moge powiedzieć, że owszem nie odpowiada. Bo przy tym ciężarze wyrzutu kij jest dla mnie za krótki. Ja nie szukam takiego kija. Dla mnie stworzone kije, to są jesli krótkie (~2m) to pały, a jak dłuższe to ok 3m i więcej i lejące się kluchy.
Pozdrawiam i połamania.
#9
OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2010 - 15:15
- phantom72 lubi to
#10
OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2010 - 05:37
#11
OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2010 - 08:39
Tyle, że ryby nie biorące można zmienić w słabo biorące, a słabo biorące w biorące znośnie....jeśli ma się odpowiedni sprzęt, pozwalający dotrzeć w odpowiednie miejsca odpowiednimi przynętami I odpowiednio je zaprezentować ^^
#12
OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2010 - 09:25
#13
OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2010 - 14:32


#14
OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2010 - 18:38
J.pl konsekwentnie i uczciwie sprzyja , wspiera i promuje wiedzę o sprzęcie , technikach i możliwościach sprzetowych . Nie górną półkę jak sugerujesz , tylko rzeczy dobre , sprawdzone i używane przez niemałą część świata . Tej wiedzy gdzie indziej nie uświadczysz kompletnie ..
Być może posrałeś się kiedyś z emocji albo i radości , czytając serwowane nieustannie przez lokalnych naganiaczy , zaawansowane reklamy tutejszych wytapirowanych na bóstwo hitów , skoro posuwasz się do tak głupich i złośliwych insynuacji

A dla informacji i żebyś nie musiał domniemywać , Avidy i inne nie schodzą z żadnej taśmy produkcyjnej , tylko z rąk i maszynek wynajętych rodbuilderów którzy robią to znacznie lepiej , i co najważniejsze - z sercem ..
#15
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2010 - 08:01
Na wstępie chciałem Ci odrobinę przysłodzić, bo styl Twojej wypowiedzi bardzo mi się podoba i bardzo dobrze się Ciebie czyta.
Teraz jednak musze odbić piłeczkę i zdementować kilka informacji. Napisałeś:
Quote
Więc pytanie, czy w fishingcenter można zbudować kij jakiego poszukuje założyciel tematu przy takim budżecie?630zł to tak dużo? A tym bardziej jakby w hurtowniach poszukać to jeszcze ze stówkę pewnie by się urwało.
Piszesz również, że wiedzy, która zawiera się na tym portalu gdzie indziej nie uświadczysz kompletnie .. - zgaduję, że to taki skrót myślowy bo jeśli nie, to jerkbait byłby ewenementem na skalę światową (pomijam w tym przypadku bariery językowe). Zakładam, że masz tu na myśli prasę wędkarską której, jak przeczytałem w jednej z Twoich wypowiedzi, szacunkiem zbytnim nie darzysz.
Odnośnie St. Croix przekazałeś dość interesujące informacje, choć dla mnie, niedowiarka, trochę ideologii dorobiłeś. Jakieś fakty, zdjęcia, reportaże, czy mam wierzyć na słowo? Owszem, źle się wyraziłem pisząc, że Avidy schodzą z taśmy produkcyjnej. W powyższym wpisie powinienem tę taśmę produkcyjną również ująć w cudzysłów. Firma zajmuje się produkcją wielkoseryjną, produkty dostępne są na całym świecie. Co za tym idzie, nie mogę sobie wyobrazić, żeby towary, które produkowane są tysiącami, wg określonego schematu (patrz: katalog St. Croix - wędki są powtarzalne) wychodziły z rąk wynajętych wędkorobów (chyba, że tak nazywa się stanowisko pracy i mają umowę zlecenie). Wątpliwe jest również wkładanie w tę pracę serca, choć to amerykanie i tam wszystko jest możliwe... bo amerykańskie. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł się ekscytować (Ty zapewnie również) wykonując 987 sztukę wędki o takich samych parametrach jak wszystkie poprzednie. Mogę zrozumieć i rozumiem podniecenie i ekscytację na etapie projektowania i konstrukcji pierwszego egzemplarza, ale już nie kolejnych.
Podsumowując, topic zszedł na temat: produkt seryjny vs. produkt wykonany na zamówienie, oraz jak mocno wymagającym klientem jestem. Odniosłem wrażenie, że mój wpis dotknął Ciebie bezpośrednio bo mimo, że inni kazali robić wędkę na zamówienie, a jak odesłałem ich najpierw do sklepów, żeby pooglądali co mogą, a czego nie mogą. To nie miałem tego na celu i nie zrobiłem tego z premedytacją. Jestem zwolennikiem rozwiązań prostych, skutecznych i jak najbardziej praktycznych, pochłaniających mało energii i czasu, jednocześnie spełniających wszystkie początkowe założenia. Jeżeli wśród rozwiązań konwencjonalnych nie ma takiego, które mnie zadowoli, sięgam po alternatywne.
Idąc dalej tropem powyższej dyskusji i pomijając elementy estetyczne, jeżeli będę miał gówniane Casio, za 50zł, na ręce, a Ty będziesz miał Patek Philippe za 40 tys. euro i się umówimy na 14:00 to zarówno Ty jak i ja będziemy tam o czasie. Oba zegarki spełnią tę sama funkcję, z tym, że w Patk’a zegarmistrz włożył serce, a w Casio Chińczyk, swoje małe, żółte łapska.
Dobra, dość tych wynurzeń. Reszta na priv, bo w temacie i jego rozwinięciu napisaliśmy mało merytorycznych informacji

Pozdrawiam serdecznie.
#16
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2010 - 20:18

Tak , nie lubię naszych gazet , z prostych zupełnie powodów . Bo to są rozkładówki tutejszych autorytetów na posyłki , jak chłopaczki od szewca , pełne namolnego wmówienia albo uporczywego przemilczenia całych rozległych dziedzin . Czy ma tam szanse na zaistnienie Lamiglas , ATC albo rzeczony St Croix ?
Niby więc czemu miałby mieć miejsce w twojej głowie albo i planach , Jack Daniels ??

#17
OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2010 - 20:42

#18
OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2010 - 05:21
Każy na swojej dupie musi się przekonać, że uległ obecnemu drapieżnemu marketingowi w życiu codziennym, od czasu do czasu musi ulec pokusie, aby czujność i instynkt samozachowawczy nie uleciał... W sprzęcie wędkarskim osobiście też tego doświadczyłem.To jest tak samo ja w mniemaniu nauki jazdy na nartach- cyt. górala jak sie nie wywrócis, to sie nie naucys
#19
OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2010 - 08:02

Jeżeli chodzi o samego kija, informację, jaką zamieściłem powyżej, znalezioną na stronie internetowej, zamieściłem jako ciekawostkę. Powtórzę jeszcze raz co napisałem wcześniej: Zastanawiające jest to ile w tym marketingowego bełkotu, a ile faktów. Zgaduję, że faktem będą tu komponenty fuji,.. zdaje się, ze zdanie mamy podobne na temat marketingu stosowanego przez producentów/dystrybutorów krajowych, aspirujących na pozycję światowego lidera.
Wędkarskie gazety i/lub czasopisma, sprawiają, że czas w WC szybciej mija.
Napisałeś:
Quote
Gdzie:Jeżeli wśród rozwiązań konwencjonalnych nie ma takiego, które mnie zadowoli, sięgam po alternatywne.
- Konwencjonalne – produkty powszechnie dostępne.
- Alternatywne – rodbuilder.
Muszę też przyznać, że zastanawiam się nad jednym rozwiązaniem alternatywnym, bo jest coś co chodzi mi po głowie, a nie mogę tego znaleźć… właściwie to są takie dwie rzeczy. Być może będę się musiał do Ciebie uśmiechnąć

Ad pitt


Pozdrawiam serdecznie.
#20
OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2010 - 11:57
Od siebie dodam, ze ku nienawisci dosc szerokiego gremium...

Mam taka nature, ze nie lubie i nie umiem gadac zbyt szeroko owijajac w bawelne...jestem czlowiek prosty. Poza tym uwazam, ze jedna z wiekszych sztuk jest wyczerpac zagadnienie przy jak najmniejszej ilosci slow...
W tym przypadku producent (m.in, trzeba przyznac ze starannie dobranymi, chwytliwymi slowami) podal, ze blank zostal uzbrojony w najlzejsze na Swiecie, tytanowe przelotki Fuji...zeby bylo bardziej realnie wzialem sobie spacing (dobor przelotek) z ostatnio zbrojonego kija St. Croix o tej samej dlugosci i c.w., co w/w Konger.
Transponujac na najlzejsze przelotki tytanowe (TSVSG i TSG) w jednym z najwiekszych sklepow w US wyszlo mi (bez cła, wyslylki itp) - 49,35$+23,15+16,05+10,15+7,6+6,65+6,19+2X 5,29$ = 129,72$ czyli na dzis jakies 400zl za same przelotki.
Biorac pod uwage, ze jeszzce uchwyt, korek i pierdoły oraz...swiatowej klasy blank, to....wlasnie robie zamowienie do sklepu bo to okazja z...ta.

Oczywiscie kazdy musi ocenic chlodnym okiem wiec nie namawiam do zbytniego pospiechu, zwlaszzca ze dla mnie moze zabraknac...

Gumo
p.s. Wrrróć! Zeby to tak glupio nie wygladalo wypada (a co za tym idzie jest to jeszzce wieksza okazja

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych