Shimano Stella FW3000S 2001r. JDM
#1 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2015 - 23:20
#2 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2015 - 23:32
Trzeba było napisać, że chcesz twinpowera, biomastera...to by się pojawiły posty chooooopie dołóż wez stellle i by nie bylo pytania
- Wojtek B., Kuballa44, Mr.Happy i 5 innych osób lubią to
#3 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2015 - 12:20
Mysle ze nie przy jednej maszynce 14- albo pelnoletniej bys sie zdziwil Moja opinia : gdyby fundusze pozwalaly..........
#4 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2015 - 15:48
Jeżeli ta Stelka była serwisowana, o ile nikt jej nie katował...to po tych 14 latach ma co najwyżej jakieś otarcia i rysy, delikatne luzy. Mój pełnoletni Stradic zdrowy. Dlaczego więc młodsza i szlachetniejsza konstrukcja miałaby się rozpadać? Przeżyje wiele współczesnych hitów
#5 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2015 - 16:14
A niby dlaczego topowy model produkowany jeszcze w latach w którym shimano miało i wprowadzało innowacyjne
koncepcje ma pracować gorzej od dzisiejszego shitu ?
W 2000/1r. shimano wprowadziło wiele rozwiązań takich jak:
- nowej generacji łożysko oporowe, w którym na dobrą sprawę do dzisiaj nic się nie zmieniło
- pierwsza leciutka magnezowa stella.
- no i ta iście perfekcyjna wolna oscylacja stosowana jedynie w generacjach stelli `00-`01, która była
i jest połączeniem dziełem sztuki i geniuszu inżynierii. Dzięki której owe stelle posiadają największą
siłę ciągu w stosunku do własnej masy, pracując nawet pod obciążeniem aksamitnie. Każda drobna ruchoma
zębatka od oscylacji pracuje osadzona na łożyskach. Sam odlew korpusu posiada tyle "gniazd" na wspomniane łożyska,
że dziś sam jego odlew i produkcja była by zapewne mało opłacalna. Dziś ma być szybko prosto i tanio.
Will no to niby dlaczego stella o którą pytasz ma nie pracować przyjemniej od dzisiejszych wytłoczek,
klepanych tylko po to by przynosiły zysk ?
Jak pokazuje historia w tamtych latach shimano miało wspaniałych inżynierów (a dziś przede wszystkim ma wspaniałych marketingowców).
W tamtych czasach jak widać nie szczędzono środków na rozwój innowacji. Pokazuje to właśnie geneza
wolnej oscylacji, która się zmieniała w poszczególnych generacjach i trwała nie przerwalnie przez 7 lat. Dając właściwie 3 odrębne koncepcje przeniesienia napędu.
A po kolejnych 7 latach ( tj. stella `14) shimano wróciło (w moim odczuciu jak zbity pies) do wolnej oscylacji mocno modyfikując właściwie II koncepce tj. z TP `02 .. ale to już nie ten geniusz co unikalna `00-01 i raczej nie ta precyzja i pieczołowitość wykonania.
W owych czasach shimano miało jeszcze wiele do udowodnienia, choćby samej konkurencji z daiwy.. że mając pieniądze, odpowiednich ludzi, można robić rzeczy, które konkurencji nawet się nie sniły.
Mam wrażenie, że daiwa na tyle popadła w skrajności i kompleksy, że nawet nigdy się nie podjeła próby zbudowania kołowrotka ze zmniejszoną oscylacją i wgl. po 2005r. poszła inną drogą, budując niemal wszystkie kołowrotki z posuwem opartym na kołach zębatych z mimośrodem.
Ale co by nie mówić to daiwa w latach 2000-2004 miała ogromne wręcz zastępy modeli (co prawda trochę klepanych konstrukcyjnie na jedno "kopyto"), które w kategorii kołowrotków finezyjnych swoją prostotą i jakością wykonania dorównywały, a nawet jako wierny fan wolnych oscylacji shimano, śmiem twierdzić, że pod finezyjne łowienie od stelli FW i AR zwyczajnie wolałbym choćby modele aegis, ignis, czy topowe TD-Z.
Które (jak pamiętam kiedyś z Tobą pisałem) to Ci się nie podobają te "dupki". Tu widać przyjacielu, musisz jeszcze sporo żyć, by Twój gust się zmienił.
Wracają konkretnie do FW 3000 to jest to bardzo kompaktowy kołowrotek, dziś była by oznaczona jako C3000 tj. korpus 2500.
Warto dodać, że te stelle AR i FW mimo wspaniałej konstrukcji i dużej jakości poszczególnych elementów, to same ich podstawowe bebechy tj. główne koło, pinion są relatywnie drobne. Większe koło i pinion mają pózniejsze kołowrotki w rozmiarach shimano 2500.
Ale jak widać sama wielkość głównego koła z pinionem nie gwarantuje żywotności i większego powera. Bo ten power bierze się przede wszystkim z usztywnienia/ułożyskowania. Począwszy od tych najdrobniejszych współpracujących zębatek, po te największe jak główne koło, pinion.
Użytkownik blackabyss edytował ten post 10 grudzień 2015 - 16:14
- Jozi, wildriver, maicke82 i 4 innych osób lubią to
#6 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2015 - 16:25
Ja używam stelle fw2500sdh r. 01. Kapitalny mlynek...ktory pozostanie u mnie raczej na zawsze. Ps. Ma specyficznią aksamitną pracę. Nawet podczas łowienia woblerkami pod prąd w dużej rzece... Niee chce mi się wiecej pisac. Szczerze polecam.
- Frogerset lubi to
#7 OFFLINE
Napisano 10 grudzień 2015 - 16:48
Witam.Ja posiadam w swoich zbiorach 3-sztuki FW4000S i też polecam.Praca kapitalna,nawój też.
Jedynie ta składana rączka trochę mi przeszkadza ponieważ w jednym egzemplarzu którego używam do opadingu zrobił się lekki luz na zatrzasku.
Polecam kręcioła.
#8 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2024 - 09:15
Załączone pliki
- Guzu i chlodnica lubią to
#9 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2024 - 14:50
#10 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2024 - 16:44
Załączone pliki
Użytkownik jogger1 edytował ten post 06 kwiecień 2024 - 16:49
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych