
Informacje przydatne przy poszukiwaniu sumów...
#1
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 16:00
1.Przedewszystkim co wybrać Trolling czy tradycyjnie rzuty z ręki?
2.Czy używacie sprzętu typowo sumowego lub jednak sprzęt ten jest nieco mocniejszy od sandaczowego ?
3.Przynęty, chodzi o rozmiary używacie woblerów i gum w rozmiarach XXL ?
4.Namierzacie ryby po przez kilku miesieczne obserwacje wody czy poprostu obławiacie typowe miejsca?
5.Warto pływać całymi dniami czy lepiej postawić na rano i wieczór?
Oraz wszystko co sądzicie o tej rybie.
Nie oczekuję sekretów ani rodzynków z pudełka, poprostu posiadam 2/3 tyg w roku by móc łowić ryby w Polsce a od pierwszego Suma zależy mi tylko na tej rybie.
Dziękuję i pozdrawiam.
#2
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 16:12
Jak widze Twoj post to zastanawiam sie czemu skonczyles na zero, bo widac ze podchodzisz do tematu wlasciwie.
Nie znam Twojej Odry, nigdy tam nie wedkowalem. Moge napisac jak to u mnie wyglada.
1. Czy trolling czy rzuty.
U mnie trolling. Jest wiele, wiele miejsc gdzie sum moze miec swoja ostoje i zerowisko a do tego sumow jest sporo (tu u mnie), wiec nastawiam sie na te ryby chetne do wspolpracy. I jakos to dziala. Brania sa regularne...
Moze byc tak u Ciebie ze nie masz glebokich rynien z nurtem i ciekawym dnem, gdzie sumy moglyby sie krecic - to miejsca do trolla na rzece. Jak masz glebokie doly za przelewami czy przykosy to raczej probuj je z rzutu.
2. Sprzet. Tylko typowo sumowy. Kilka bolesnych porazek w poprzednim sezonie wybilo mi z glowy jakies zabawy typu 25 lb czy inne takie. Sprzet sumowy w trollingu to calosc : od kija, przez kreciol, linke, przypon, po przynete z kolkami lacznikowymi i kotwicami. Jakiekolwiek odstepstwo w kwestii dbalosci o niezawodnosc sprzetu to przegrana z ryba.
3. Zdecydowanie zadne XXL. Glownie chodzi o akcje przynety i umieszczenie jej we wlasciwym czasie w odpowiednim miejscu. Woblery do 15 cm, gumy kopyta 6 czy mannsy 15....
4. I to i to. Tu na kazdej wodzie co innego sie bedzie sprawdzalo.
5. Jak trolling to zdecydowanie caly dzien. Im dluzej przyneta w zasiegu ryby tym wieksze szanse. Co innego to pewnie oblawianie rzecznych zerowisk ryby, ale kto nie zagwarantuje ze jakiemus sumkowi nie odbije i o 14 nie ruszy na krapie ?

Guzu
#3
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 16:47
Trolluję przynętami
Rapala deep tail dancer
Rapala shad rap
Rapala super shad rap
Dorado invader
Storm weegle wart
Sendale
Przy trolu prowadzisz woblera by skakał po dnie czy utrzymujesz go nad dnem?
Pozdrawiam
#4
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 17:01

Odpowiednia akcja - to dla mnie akcja niezbyt nerwowa, ale wyczuwalna, cos takiego jak Rapala Shad Rap 9 DR tylko mocniejsza, bardziej wyrazna.
Przynety dobieram tak by szly w 2/3 glebokosci do pol wody.W miejscach najczesciej przeze mnie odwiedzanych (ok 9 - 11 metrow) woblery biegaja po 5, 6 metrach zwykle...
Z wymienionych przez Ciebie przynet sprawdza mi sie Rapala Super Shad Rap. Ze wzgledu na lowisko uzywam wersji tonacej.
Shad Rap 9 jest bardzo dobra. Dorado invander to jego odpowiednik ekonomiczny.
Sendali nie znam, deep tail dancerow nie uzywam, ale wiem ze w Polsce ciesza sie zasluzona opinia lownych woblerow sumowych.
Sprobuj tego : Storm Thunderstick Deep. Te wieksze.
http://www.stormlures.com/products/luresdetail.cfm?modelName =deep_thunderstick_madflash&freshorsalt=Fresh&type=h ard_lures
U mnie sie sprawdzaja, sa tanie, plastikowe (trwale).I jak niemalze wszystkie wymagaja przezbrojenia.
Guzu
#5
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 17:08
Powiedz mi jak często łowisz sumy ponownie w tych samych miejscach?
Dzięki za pomoc napewno wezmę to pod uwagę na przyszły rok

#6
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 17:11
U mnie jako miejsce rozumiem np prostke dlugosci ok 1.5 km ktora trollinguje...
Odnosnie prowadzenia przynety w toni : ja to odkrylem rok temu i od tamtej pory zwielokrotnilem liczbe bran i zredukowalem kilkukrotnie liczbe urywanych przynet

Guzu
#7
OFFLINE
Napisano 29 sierpień 2010 - 17:23

#8
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 12:53
Jako ze pływamy po tej samej wodzie i nieraz razem na jednej łodzi, podłacze sie pod dyskusję. Mimo praktycznie kazdego wekendu na wodzie wymiarowego suma nie udało mi sie złowić.
W miejscach w których pływalismy sumów z pewnoscia nie brakuje. Brały doskonale na boleniowe woblery kolegi @Oleixa podczas powodzi. Jako przyłów wyjechało chyba z 6 albo siedem.
Od lipca w wodzie ladowały praktycznie wszystkie głebokoschodzace woblery.
Przyznam ze nie stosowałem ani razu przynet które chodziły az tyle nad dnem


Czekamy do przyszłego sezonu

#9
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 12:59


#10
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 13:04
Powoli zblizal sie wieczor, gdy gumka wpadla do wody, poprowadzona w pol wody i usiadl przy podniesieniu gumki kijem...mial byc zyciowy bolen

Ale po chwili zrobilo sie znajomo - sumowo

Pomeczyl, pomeczyl i wjechal do podbieraka taki 90 cm w mocno ciemnym odcieniu - takie sa tam na mojej Odrze...
A w zeszlym roku przy klenio - jaziowaniu trafily nam sie dwa. Jednego takiego ok 80 cm dal Xavi rade wyjac, ja mialem takiego juz powazniejszego. Po 20 minutach jezdzenia za nim pontonem po Odrze wrocil na przelew z ktorego wzial i linka 10 lb poszla po kamieniach...
Takze troche sumow w Odrze plywa
Guzu
#11
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 13:09


#12
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 14:42
#13
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 14:43
probowales takiego wynalazku?
K2
Załączone pliki
#15
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 15:18
Quote
Takze troche sumow w Odrze plywa
Guzu
Śmiem twierdzić, że w Odrze pływa ich bardzo dużo. Nie wiem, na ile to przypadek a na ile tendencja, ale po ilościach jakie widzę u wątróbkarzy wygląda, że z roku na rok jest ich więcej. Przynajmniej tyle moge powiedzieć o odcinku w oklicach ZG. A łowienie z brzegu też może być fajne, choć tu już trzeba uważać z którego miejsca się rzuca, bo może się okazać, że nie będzie można pujść kawałek za rybą, no i żeby jakieś lądowisko też było. Taki trochę większy hazard z brzegu


#16
OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2010 - 15:28
#17
OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2010 - 08:58
napłyniecie na miescówke, zywiec i ciagle kwoczenie, po pól godzinie dalej na nastepna. na zbiornikach zaporowych skuteczny.
#18
OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2010 - 09:15
Quote
Ostatnio rozpowszechnil sie tak sposób, rodem z Hiszpanii:
napłyniecie na miescówke, zywiec i ciagle kwoczenie, po pól godzinie dalej na nastepna. na zbiornikach zaporowych skuteczny.
Nie wiem, nie stosowalem...nie to forum

Guzu
#19
OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2010 - 09:37
Dlatego w kazdym m-cu trzeba eksperymentalnie...przy dnie...wpol wody? Któż to moze wiedziec, trzeba sprawdzic...
Moze to i zabrzmi...dziwnie, ale podstawowa rzecza w lowieniu sumow jest lowic tam, gdzie one sa...
np po ostatniej powodzi przypuszzcam, ze sa zupelnie zmienione cale polacie dna, zniesione przykosy, wyrownane dno, naniesiony piach...trudno sie spodziewac ze ryby beda sie trzymaly takiej spieprzonej wody...
Gumo
#20
OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2010 - 10:32
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych