Miałem sąsiada, którego nauczyłem giąć stelaże. Niestety, piszą w czasie przeszłym, bo kilka dni temu zmarł. Ale póki sił starczało, giął za 30 groszy od sztuki. Podawałem mu nr i ilość sztuk, siedział przed telewizorem i na następny dzień były. Próbowałem nauczyć synka, by dać mu trochę w wakacje dorobić, ale chyba jeszcze był za młody. Wracając do tematu - nie szkoda Wam czasu na takie zabawy? Uniwersalna giętarka, każdorazowe ustawianie przed rozpoczęciem pracy, później i tak trzeba doginać do prostego, gdyż drut z krążka, a dodatkowo oczka z giętarki też wychodzą "tak sobie"... Lepszym rozwiązaniem wydaje mi się specjalizacja, coś co robi Konrad - kto dziś myśli o samodzielnym wykonaniu sterów? Może nietypowych, ale po dobraniu właściwego rozmiaru po prostu się zamawia właściwy kształt i grubość. Podobnie można by ze stelażami. Tu widzę przyszłość. Cena nie powinna przekroczyć 30-35 groszy za sztukę, a wtedy bawienie się w giętarkę do każdego modelu lub uniwersalną, a także poświęcanie czasu na samodzielne gięcie - straci sens. Może z drutu grubszego niż 0,9 mm trochę droższe.
Nie było to dla mnie jakoś specjalnie pilne, daję sobie radę z gięciem stelaży wystarczająco dobrze, by nie szukać (pilnie) nowego wykonawcy. Ale jeśli będzie poważne zainteresowanie, znajdę jakiegoś człowieka, chcącego sobie zarobić. I zrobi (według wzoru) powtarzalne stelaże w wymaganych ilościach. I rozsądnych pieniądzach