Jeszcze we wtorek wiatr przewracał mnie nad brzegiem oceanu, a auto po 5 minutach (tyle wytrzymałem) było całe białe od soli. W środę było lepiej, ale fale całkowicie uniemożliwiały wędkowanie. W czwartek po pracy wpadam na moją zimowo-wiosenną miejscówkę. Woda siwa po sztormie, ale bez zielska. Mam najwyżej 1,5 h łowienia. jestem zresztą już dużo za późno, przypływ szybko zalewa skałki, z których łowię. Rzucam Stormem Thunderstick. Po kolejnym rzucie czuję wyraźne "pong". Są!!!! Po następnych kilkunastu pustych rzutach zmieniam Storma na MaxRapa. Ewakuuje się na wyższą skałkę i nagle bach! Siedzi! Dynamiczny hol i po chwili podbieram prawie 60 cm Bassa! To mój pierwszy Bass w ogóle w lutym. W zeszłym roku sezon rozpocząłem 11 marca.
P1050214.jpg 33,72 KB 24 Ilość pobrań
Więcej oczywiście na moim blogu:
http://basshunting.b...n-11022016.html