Islandii ciąg dalszy - najwięcej na świecie książek "per capita" wydaje się właśnie tutaj. Ciekawe, dlaczego ?
Mam wrażenie, że niepślednią rolę odgrywaja tu biblioteki publiczne ! Podobnie jest w kilku innych krajach: Holandii, Estonii ... Biblioteka jest ośrodkiem,życia kulturalnego gminy. Przeważnie bardzo prężnym. Przeważnie połączonym z salą koncertową. Nieraz są to pokaźne, jedne z większych, zwłaszcza w gminach rolniczych, budynki. Wykształceni animatorzy kreują zainteresowanie kulturą, czytelnictwem, szeroko rozumianą edukacją estetyczną. U nas, niestety, ten typ aktywności władz lokalnych pozostawia wiele do życzenia. A za promocje kultury uzanaje się koncerty skąpo odzianych, byle jakich wokalistek na wolnym powietrzu połaczone z grilem i konsumpcją wielkich ilości browca.
Użytkownik Marcin Rafalski edytował ten post 14 marzec 2016 - 22:42