Humor wędkarski i nie tylko
Started By
Waci
, 28 maj 2006 22:48
3 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 28 maj 2006 - 22:48
Fly fishing
#2 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2006 - 14:02
moze nie do konca wędkarski ale jest tu wątek o gumach wiec...
gwoli scislosci dodam ze otrzymalem to 5 minut temu od kolezanki. zeby nie bylo ze to faceci tylko o jednym
a tak przy okazji to ... szkoda ze nie podali adresu apteki
Do dziś pamiętam mój pierwszy raz z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w tych kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie i zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zwyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
Jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko No pewnie i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
gwoli scislosci dodam ze otrzymalem to 5 minut temu od kolezanki. zeby nie bylo ze to faceci tylko o jednym
a tak przy okazji to ... szkoda ze nie podali adresu apteki
Do dziś pamiętam mój pierwszy raz z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w tych kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie i zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zwyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
Jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko No pewnie i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
#3 OFFLINE
#4 OFFLINE
Napisano 03 sierpień 2006 - 23:44
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi ... z dziewczyną siedzi
Jeden z tych kolesi do drugiego:
-Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Zbyszek, k....a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci j....e! .... i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zajebiście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi, wstaje i dupppp łysego w glace.
Łysy wkur....y się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no k....wa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- K......wa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przy......dole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jeb...ć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000 zeta, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idzie do drugiego rzędu, staje za Łysym, bierze zamach i duuuuuuppppp łysego w glace ... az zadzwoniło!!!
Łysy sie odwraca wkur....y, a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napier....m na końcu sali, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!!!!
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY. Nie trwało długo, stanął przed nim Turek,
byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja.
Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie
załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać
wszystkich swoich.
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze
na strzelaninę przychodzicie z nożami...
I na koniec coś wędkarskiego:
dwóch muszkarzy łowi na przeciwko siebie, woda z hałasem przelewa się po kamieniach, jeden z wędkarzy krzyczy do drugiego:
- ta woda tu głęboka!!!
- to nie Oka to Dunajec - krzyczy drugi.
pierwszy długo się nie namyślając wcodzi na środek rzeki, wpada w dziurę, mało się nie utopił, wygramolił się wreszcie na brzeg, idrze się na drugiego:
- ja ci dam ku...rwa że do jajec
Jeden z tych kolesi do drugiego:
-Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace.
Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Zbyszek, k....a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci j....e! .... i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zajebiście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi, wstaje i dupppp łysego w glace.
Łysy wkur....y się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no k....wa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- K......wa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przy......dole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jeb...ć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000 zeta, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idzie do drugiego rzędu, staje za Łysym, bierze zamach i duuuuuuppppp łysego w glace ... az zadzwoniło!!!
Łysy sie odwraca wkur....y, a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napier....m na końcu sali, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!!!!
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY. Nie trwało długo, stanął przed nim Turek,
byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja.
Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie
załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać
wszystkich swoich.
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze
na strzelaninę przychodzicie z nożami...
I na koniec coś wędkarskiego:
dwóch muszkarzy łowi na przeciwko siebie, woda z hałasem przelewa się po kamieniach, jeden z wędkarzy krzyczy do drugiego:
- ta woda tu głęboka!!!
- to nie Oka to Dunajec - krzyczy drugi.
pierwszy długo się nie namyślając wcodzi na środek rzeki, wpada w dziurę, mało się nie utopił, wygramolił się wreszcie na brzeg, idrze się na drugiego:
- ja ci dam ku...rwa że do jajec
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych