Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Znaczniki na przyponie a RAPR


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   volkswagen

volkswagen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 147 postów
  • LokalizacjaTam gdzie woda i przyroda

Napisano 10 maj 2016 - 23:32

Witam wszystkich. Ostatnio rzuciło mi się w oczy podczas połowów na Dunajcu u jednego z wędkarzy, że na przyponie konicznym miał zamontowane koraliki które niejako pomagają w łowieniu. Nie neguję tego ale mam pytanie. Czy jest to zgodne z regulaminem PZW Nowy Sącz?

 

4.1. Łowienie ryb metoda muchową dozwolone jest na jedną wędkę, trzymaną w ręku, wyposażoną w kołowrotek o szpuli ruchomej i sznur muchowy, zakończony nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczną przynętą – przy czym każdy haczyk nie może posiadać więcej niż dwa ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód koła o średnicy 30 mm. Inne linki niż sznur muchowy w tej metodzie mogą być stosowane wyłącznie do wiązania przyponów, których długość nie może przekraczać dwukrotnej długości używanego wędziska oraz jako podkład pod sznur muchowy. Na wędce muchowej nie wolno stosować dodatkowego, zewnętrznego obciążenia linki i przyponu oraz zakazuje się stosowania kuli wodnej i innych zastępujących ją przedmiotów.


  • Guzu lubi to

#2 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 11 maj 2016 - 09:00

Koraliki czy takie kropelki z lakieru UV ? 

Strażnicy mogą potraktować to jako zewnętrzne obciążenie przyponu, chociaż ja węzły zderzakowe traktuję lakierem UV tak aby łatwiej przechodziły przez przelotki.



#3 OFFLINE   minecjusz

minecjusz

    szogun

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1712 postów
  • LokalizacjaWRZEŚNIA/ORZECHOWO
  • Imię:Przemo

Napisano 11 maj 2016 - 11:25

Jeśli nie ma haczyka, to w świetle przepisów nie jest to przynęta.

#4 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 11 maj 2016 - 12:08

Jeśli nie ma haczyka, to w świetle przepisów nie jest to przynęta.

Raczej strażnik rozważałby to jako zewnętrzne obciążenie linki. 

 

Volkswagen - napisz maila do okręgu z takim pytaniem, zobaczymy co odpiszą. 



#5 OFFLINE   volkswagen

volkswagen

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 147 postów
  • LokalizacjaTam gdzie woda i przyroda

Napisano 12 maj 2016 - 00:23

Raczej strażnik rozważałby to jako zewnętrzne obciążenie linki. 

 

Volkswagen - napisz maila do okręgu z takim pytaniem, zobaczymy co odpiszą. 

Dzięki za sugestię. Znalazłem w necie zdjęcie czegoś takiego to podeślę im tą fotkę. Chodzi o takie korale zrobione z lakieru uv, na przyponie.



#6 OFFLINE   Bugi86

Bugi86

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 151 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Maciej

Napisano 28 maj 2016 - 23:44

Powieś suchego goddarda z sierści sarny i bedziesz miał "legalny spławik" do nimfy



#7 OFFLINE   Lepton

Lepton

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 824 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 29 maj 2016 - 11:20

Powieś suchego goddarda z sierści sarny i bedziesz miał "legalny spławik" do nimfy

 

 

Regulamin można obchodzić na wiele sposobów.

 

Na Dunajcu stosowanie przeróżnych  "indykatorów" jest niestety  

normą.(Jedne pełnią rolę spławika,inne obciążenia).

 

Dziwnym zbiegiem okoliczności,pod pływającymi "znacznikami"

często dynda parkinson. (taka nowoczesna samołówka).



#8 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4397 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 30 maj 2016 - 10:27

".... (taka nowoczesna samołówka)".


A czyż w przypadku wędkarstwa nie chodzi o to żeby złowić rybę??? To tak jakby w myślistwie bawić się w paintball. Inna rzecz to wiedzieć co zrobić ze złowiona rybą.

Samołówka oznacza zestaw ktory sam łowi wiec nie dawaj takich przykładów bo to ani nie sieć, ani agregat czy zestaw gruntowy rzucony w wodę.
Mokra mucha spuszczana z prądem potrafi też skutecznie "zaciąć" rybę bez jakiejkolwiek naszej ingerencji w kij. Sam sznur załatwia definicję "samołówki".

Zmienmy definicję i zasady wędkowania muchowego na pojedynczą suchą muchę i wszelkie problemy znikną. Zniknie też mnóstwo kijów, zestawów, akcesorii i wrócimy do czasów połowu ryb na kość z przywiązanym naturalnym piórkiem.

Pozdrawiam i życzę wiecej radości z wędkarstwa.
A.P.
  • Alek., K.Kalisz i volkswagen lubią to

#9 OFFLINE   Lepton

Lepton

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 824 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 30 maj 2016 - 12:14

Wędkowanie muchowe,to moim zdaniem tylko klasyczna, pojedyncza sucha mucha. 

Inne "wynalazki" dowiązywane do sznura nazywam wędkowaniem na przynęty sztuczne.

 

W moim wędkowaniu złowiona rybka to tylko przysłowiowa wisienka na torcie. ;)

(jednak wolę tort,niż wisienkę).

 

Również pozdrawiam i życzę przynajmniej tylu lat radosnego wędkowania ile mnie było

dane przeżyć.



#10 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4397 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 30 maj 2016 - 14:03

A ja uwielbiam łowić "predatory" ktore biorą na strima. Lubię też łowić trudne ryby w szybkich rynnach na nimfę.
Sucha mucha na dużych wodach typu San, Dunajec mnie nudzi. Co innego na małych ciekach (kanały, potoki, rzeczki). Może dlatego że przez 30 lat na suchą sie już wystarczajaco nałowiłem. Teraz cieszą mnie trudniejsze warunki i każda ryba z takich miejsc złowiona. Na suchą jak najbardziej.

Pozdrówko.

#11 OFFLINE   Lepton

Lepton

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 824 postów
  • Imię:Andrzej

Napisano 30 maj 2016 - 15:30

A ja uwielbiam łowić "predatory" ktore biorą na strima. Lubię też łowić trudne ryby w szybkich rynnach na nimfę.
Sucha mucha na dużych wodach typu San, Dunajec mnie nudzi. Co innego na małych ciekach (kanały, potoki, rzeczki). Może dlatego że przez 30 lat na suchą sie już wystarczajaco nałowiłem. Teraz cieszą mnie trudniejsze warunki i każda ryba z takich miejsc złowiona. Na suchą jak najbardziej.

Pozdrówko.

 

To mamy podobne upodobania.

 

Suchą śmigam okazjonalnie.  (Nie ukrywam,że polując na okazy preferuję inne,bardziej skuteczne przynęty).

Jednak te "inne" w niezrozumiały dla mnie sposób są dyskryminowane przez regulamin i tzw elitę muszkarzy.

Ta "elita" przemycająca do muszkarstwa specyficznie rozumiany postęp (np: wolfram,indykatory,nawaniacze,

silikon...) ma jednocześnie tak rozbudowane ego,że bezpardonowo usuwa z wielu łowisk wędkarzy łowiących

innymi metodami.

Uczciwiej będzie nazywać rzeczy po imieniu. Łowię na klasyczną muchę - Łowię na przynęty sztuczne.

Łatwiej wtedy będzie wytłumaczyć entuzjaście spinningu,dlaczego nie może łowić w danym obwodzie.



#12 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 30 maj 2016 - 16:58

Klasyczna mucha to jednak mokra mucha :). Sucha mucha była później. 

Jedni są fanami postępu, inni zaś wolą klasykę, jedni i drudzy to muszkarze :)


  • Andrzej Stanek, trout master i volkswagen lubią to

#13 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4397 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 30 maj 2016 - 20:00

Ta "elita" przemycająca do muszkarstwa specyficznie rozumiany postęp (np: wolfram,indykatory,nawaniacze,

silikon...) ma jednocześnie tak rozbudowane ego,że bezpardonowo usuwa z wielu łowisk wędkarzy łowiących

innymi metodami.

 

Nie jest to elita. Dawniej elitą był ktoś kto łowił na muchę. Każdy kto robi to rekreacyjnie i na luzie dla miłego spędzenia czasu dalej może sie do nich zaliczać. Zwłaszcza gdy ma pozytywny stosunek do wszystkiego co się z nim (fly fishing) wiąże.

Ci przemycający te specyficzne nowości są zazwyczaj goniącymi za sukcesem, głównie w sporcie. Niewiele to ma wspólnego z rekreacją choć i do tego mają prawo. 

A sporcie jak to w sporcie, gdy zaczynasz uprawiać go wyczynowo i z wielką ambicją, to przymykasz oczy na pewne drobiazgi i starasz się ominąć każdy zakazik aby osiągnąć sukces.

 

Jednych cieszy łowienie starymi kijami (klejonki, szklaki) i niekoniecznie wielkich ryb, inni znowu krytykują każdego kto złowi małą rybkę i się z niej cieszy bo akurat większych w łowisku niet. Oni, mając najlepszy na rynku sprzęt i ambicję łowienia samych okazów, często wyrywają się z "armatą na wróble" nie widząc tych "maluczkich" cieszących się z każdego brania.

 

Klasyką wędkarstwa muchowego jest łowienie salmonidów na mokrą muchę, tak jak napisał wyżej Kacper. Wszystko inne to tylko postęp w zachciankach i swoim znudzeniu wędkarstwem.