Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Ujście Wisły


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   BARENZ

BARENZ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 865 postów
  • LokalizacjaKałuszyn
  • Imię:Marcin

Napisano 13 maj 2016 - 13:32

No właśnie. Czy ktoś może podzielić się wiadomościami dotyczącymi wędkowania w rejonie ujścia Wisły? Wybieram się z rodziną w okolice Mikoszewa. Ale niedawno słyszalem, że lepsza wędkarsko jest druga strona Wisły w okolicach Sobieszewa. Nie znam tych rejonów. Będę tam pierwszy raz ze spinningiem i od razu mowię, że tylko spinning na woblery wchodzi w grę. Okres lipiec - sierpień. Będę wdzięczny za każdą wskazówkę.

Marcin



#2 OFFLINE   Fishhunter

Fishhunter

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 90 postów
  • LokalizacjaMarki
  • Imię:Sławek

Napisano 13 maj 2016 - 14:02

Poszedł priv.

 

Pozdrawiam

FH



#3 OFFLINE   Niedzielny

Niedzielny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3780 postów

Napisano 13 maj 2016 - 14:12

Od Mikoszewa w górę Wisły jest dużo fajnych miejsc. Przyujściowych odcinków praktycznie nie znam, nie łowię tam. Nie mniej, rejony Kiezmarka są bardzo fajne, a to niecałe 12km tylko od Mikoszewa https://www.google.p...06!2d54.2543972

 

Polecam miejsca od mostu w Kiezmarku w dół Wisły, po obu jej brzegach (lewy "gdański" bardziej urozmaicony, prawy "elbląski" z początku też, potem już mniej - prostki)


Użytkownik Żbiku edytował ten post 13 maj 2016 - 14:13

  • Tomasz79 lubi to

#4 OFFLINE   aldebaran

aldebaran

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • Imię:Darek

Napisano 13 maj 2016 - 14:44

Łowiłem w zeszłym roku w wakacje trochę od strony sobieszewa (w okolicach promu mikoszewo - świbno). Faktycznie wieczorami coś ganiało w trawach przy brzegu, ale ze względu na zbyt dużą gęstość roślin poprowadzenie przynęty było niemożliwe i nigdy tego czegoś nie złowiłem. Zaś co dalej od brzegu? Siaty, siaty, siaty... Najgorsze jest to, że niby były oznaczone bojkami, ale sznur od siat ciągnął się daleko daleko od tych bojek i połowę pudełka przynęt na nich zostawiłem. Oprócz mnie (i rybaków) bywał tam tylko jeden grunciarz, który przez kilka dni łowienia miał jedno niezacięte branie.

Tak więc ja nie połowiłem kompletnie, może gdybym miał łódkę to byłoby inaczej, z brzegu niestety nie szło obłowić tych najciekawszych okolic roślinności, przy których widać było aktywność drapieżnika.


Użytkownik aldebaran edytował ten post 13 maj 2016 - 14:45





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych