Sumy 2016
#21 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2016 - 20:23
Popularny
- Friko, Guzu, tomi78 i 119 innych osób lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2016 - 20:33
Można wiedzieć jaka przynętę zagryzł
- marcin k i bieniaś lubią to
#23 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2016 - 15:28
piękna rybka możesz opisać warunki. U mnie na razie same kijanki do 130
#24 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2016 - 18:15
Popularny
Noc, Odra, Belly boat...
Załączone pliki
Użytkownik SPIDERLING84 edytował ten post 11 lipiec 2016 - 18:18
- mario, tomi78, popper i 79 innych osób lubią to
#25 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2016 - 19:16
Tak, oponka. Pierwszy raz zwiedzałem Odrę od prawej do lewej bez machania nogami
- patu, analityk, Kamil Z. i 8 innych osób lubią to
#26 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2016 - 22:15
Popularny
W piątek rozpoczęliśmy sezon sumowy z Kacprem, prawie cały dzień pływania na zero .O 18 zaliczam pierwszego sumka sezonu na 135cm a o godzinie 20 Kacper ma pierwszego sumka a w zasadzie lokomotywę .Branie a w zasadzie niekończący się odjazd i ostry hol trwał 8minut co dla 10 latka było ciężkim przeżyciem ale i eksplozją radości po szczęśliwym zakończeniu.Ma dobre wejście w nowy sezon
13599895_649352421880275_941817643733937719_n.jpg 31,67 KB 61 Ilość pobrań
- Guzu, mario, wujek i 79 innych osób lubią to
#27 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2016 - 22:53
Suma jaki jest każdy widzi tak naprawdę nie mam innych bo po pierwsze nie chciałem sumka za długo trzymać poza wodą .Po drugie Kacper i tak nie jest w stanie za pozować inaczej z tak dużą rybą po co więc kombinować .Po trzecie mam cały filmik holu z gopro i tam widać prawdziwe emocje .Tak naprawdę jestem na etapie szkodzenia sumkowi w jak najmniejszym stopniu czyli sumek jest szybko holowany żeby sie nie zajechał ,zostaje w wodzie na płyciźnie i jak ja zabieram się za aparat Kacper cały czas wlewa wode sumkowi do pyszczka i na całe ciało .W zeszłym roku Kacper złowił 195 i po dwóch dniach znowu go złowiliśmy ,sum był w dobrej kondycji bo o niego zadbaliśmy w nagrodę każdemu sumkowi Kacper usuwa pijawki . Fotki ważna rzecz ale nie za wszelką cenę Sumek jest najważniejszy .
- Guzu, patu, maqu77 i 39 innych osób lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2016 - 21:26
Dziękuję. Samotne nocne spływy dryfem w poszukiwaniu suma kompletnie mną zawładnęły. Trudno mi sobie wyobrazić lepsze doświadczenie bliskości natury, niż z pozycji pływadełka, gdzie środkiem napędowym są płetwy - naturalny/cichy dla ryb środek rozpędu. Ciemność, cisza i nagle kija coś wyrywa z ręki! Nie ma takich słów, które by to należycie opisały...
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 lipiec 2016 - 08:56
- mario, wujek, patu i 22 innych osób lubią to
#29 ONLINE
Napisano 13 lipiec 2016 - 06:40
Tak się ostatnio zastanawiałem, jakbym chciał umrzeć. Utopienie przez suma na bboat jest w miarę ok, ale zostanę już chyba przy walce w ręcz z tygrysem
A w temacie, trafiłem suma na jerka tak jak się odgrażałem w drugim sumowym wątku ale wstyd pokazywać przy tych Waszych lokomotywach. Wziął nawet nie na przeciążoną wersję a standard, wyszedł z dołka ok 3.5 metra na kanale.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 lipiec 2016 - 08:57
- Kamil Z., korol i Woytec lubią to
#30 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2016 - 07:58
Walka z poziomu wody jest nieporównywalnie przyjemniejsza. Minusem , przynajmniej w moim przypadku, problemy z kolanami , mimo grubego neopranu zaczeły "kręcić" na zmianę pogody.
- Guzu, joker, wobler129 i 1 inna osoba lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2016 - 12:17
Janku tylko że ponton napędzasz silnikiem a tu masz tylko siłę własnych nóg ,jakoś nie potrafię sobie wyobrazić walki z Wiślanym nurtem płetwami .Czasami łódką tak zakręci za główką że trzeba mocno podkręcić manetkę a tu masz dać radę płetewkami .Pływałem na belly ,pływałem na pontonie teraz łódką i za żadne skarby nikt by mnie nie namówił na łowienie z belly na Wiśle .
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 lipiec 2016 - 08:58
#32 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2016 - 12:39
Mój kolega mawia, że w łowieniu z opony najniebezpieczniejszy jest dojazd autem nad wodę. Coś w tym jest. Pływadełko jest niezatapialne, nie da się z niego też spaść. Problemem nie do przeskoczenia są wysokie progi rzeczne, wystające pręty i ewentualny wpłynięcie z silnym nurtem pod jakieś podtopione drzewo. Przy zachowaniu zasady, że nie pływa się nocą po wodzie, której się nie zna jak własnej kieszeni - myślę, że można by pływać wszędzie. Tu nie chodzi o to, żeby walczyć z nurtami, tylko żeby za pomocą płetw dopłynąć do nurtu, traktując go jako sprzymierzeńca. Wszystko dla ludzi, jak to mawiają (ale tych z rozumem!)
- Slavobeer, jbk i Filip14 lubią to
#33 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2016 - 20:58
Szacun dla kolei z belly (ja bym miał cykora ) i dla młodocianego pogromcy okazów! A tu moje otwarcie, szału ni ma, ale po 2 spadach, w końcu udany hol
Załączone pliki
- Artech, joker, Kamil Z. i 19 innych osób lubią to
#34 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2016 - 23:26
Nie wiem na jakim odcinku Odry kolega łowi z BB.
Obecnie na skanalizowanej Odrze uciągu nie ma prawie wcale.
Coś tam kapie z jazów.
Jedyny nurt jest pod elektrowniami i to na krótkich kawałkach do 200 - 300 metrów.
Odra od Koźla do Wrocka to praktycznie ciąg zbiorników zaporowych.
W Opolu całkiem stoi i zarasta zielskiem.
Użytkownik Darecki edytował ten post 13 lipiec 2016 - 23:37
#35 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2016 - 12:16
155 cm, zmęczył mnie troszkę ale musiałem z nim zapozować jak na razie mój najdłuższy
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 19 lipiec 2016 - 18:54
- Artech, joker, Daaaro i 21 innych osób lubią to
#36 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2016 - 15:28
#37 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2016 - 19:50
Na mojego woba.
#38 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2016 - 20:53
skakałeś nim po dnie czy w pół wody?
#39 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2016 - 07:31
Nocna wyprawa za sumem na bb jest super i w rzeczy samej najniebezpieczniejszy w tym jest sam dojazd nad rzekę.
"Strach ma wielkie oczy" jak mówi powiedzenie.
Jazda samochodem jest o wiele bardziej niebezpieczna, gdzie jesteśmy zdani na innych użytkowników dróg, a jakoś nikt nie panikuje jak wsiada za kółko.
Jest jeszcze jedno spore zagrożenie w nocnych spływach i dotyczy to wszystkich środków pływających. Są to tzw. zrywki.
Nie ma nic gorszego niż wędkarz zakamuflowany na brzegu i łowiący na nieoznaczone zrywki.
APEL DO " ZRYWKARZY" - OZNACZAJCIE NOCĄ ZRYWKI !!!!!
Jeden mały świetlik, zmienia wszystko.
Ostatnio rozmawiałem z wędkarzem, któremu w nocy przepływałem pod samymi wędkami z oznaczonymi zrywkami (bardzo dziękuję za ich oznaczenie). Wędkarz ów nie uwierzył mi, że w nocy przepływałem kilka metrów obok niego. powiedział -"To niemożliwe!!!",a jednak...
Nie oznaczone "zrywki" kosztują sporo stresu mnie i ich właścicieli.
- Guzu, wujek, Slavobeer i 2 innych osób lubią to
#40 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2016 - 09:47
@usek zaporówka czy jakieś jezioro?
Zaporowka
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych