Więc i ja otwieram nowy wątek ze swoimi samoróbkami.
Dłubie je w okresie zimowym, okres letni przeznaczony jest wyłącznie na łowienie

Początki były ciężkie, większość woblerów trafiało do kosza.
Ale dzięki metodzie ,,prób i błędów,, i przede wszystkim dzięki osobą które podpatrywałem w ,,woblerowej warjacji,, (bardzo im dziękuję) , zrozumiałem jak powinien być skonstruowany wobler aby należycie pracował..
Napewno nie są to jakieś arcydzieła, ale najważniejsze jest to że łowie na nie ryby i to mi sprawia największą radoche

Pozdrawiam
Marcin Komorowski
<sukcesywnie będe wstawiał fotki>