krzysiek, on 03 Jun 2016 - 19:31, said:
Tak, niewątpliwie wszystko to nasrało ludziom w głowach i z techniką, czy bez, nasrane tam będzie. Historia uczy, że w czasach chaosu i samowoli nic tak nie działa, jak wzięcie za mordę. Prawo prawem, a bez egzekwowania każde jest wiadomo co warte.
BTW, oj Panowie - jak tu dobrze widać opór, jak się komuś wrzuci kamyczek do ogródka
ma być lepiej, ale wara od moich wolności... I tak - mam łodzie (a właściwie pontony), silnik, echosondę za parę klocków, trollinguję w OM - i mógłbym się poddać dowolnym mądrzejszym, czy głupszym regulacjom, byle były egzekwowane i byle to coś dało. Ale mam wrażenie, że mogę sobie tak bajać bezpiecznie do woli...
Z tym trollowaniem w OM - jakiś czas temu czytałem, że zrezygnowałeś z PZW. Chyba, że płacisz x2 albo jakaś dobra zmiana... 
Całkowity zakaz trollingu i echosondy przyniesie efekt w postacie większej ilości wyrośnietych drapieżników. Podobnie jak wprowadzenie górego wymiaru ochronnego i każda inne zmiana idąca w kierunki ochrony ichtiofauny. Wiadomo, że nie każdy się dostosuje ale jest trudniej trollować gdy wiadomo, że nie wolno albo chować metrowego szczupaka jak inni się patrzą. Problem w tym, że tak jak dla wielu zakaz echosondy nie ma sensu tak jak dla innych górny wymiar ochronny nie ma sensu. Bo to są te wolności o których piszesz. Jak to nie wolno?
Najlepiej żeby nie było RAPR. Wtedy wolność byłaby pełna. PZW zaś dostosowuje się do każdego dając tyle wolności ile się da aby każdy wolny członek co roku wpłacił parę stówek na dalsze funkcjonowanie tej farsy.
Dlatego twoje ostatnie zdanie jest trafne. Dopóki członkowie trzymają się stowarzyszenia nie ma potrzeby zmian. Chyba, że coś się zmieni nie na poziomie PZW ale ministerstwa. Pisałem, już o petcyji którą można napisać i wrzucić do sieci. Wiem , że to działa... szczególnie bliżej wyborów.