Panowie gdzie waszym zdaniem zaczyna się a gdzie kończy granica przynętowego hand made? Czytając niektóre wątki da się zauważyć, że są Twórcy przykładający wielką wagę do materiału, budulca swoich dzieł uznając np. drewno za jedynie godny materiał w lb, inni dużą uwagę skupiają na designie, jeszcze inni są fachowcami we wszelkich syntetykach-żywicach, piankach etc. i poszukują coraz nowszych, lepszych technologii...Czy waszym zdaniem każe wykonanie przynęty w warunkach domowych pretenduje ją do miana HM Lurebiulding? Czy przynęta HM LB powinna spełniać jakieś szczególne wymogi które stawiały by ją w tym szczególnym segmencie przynęt. Luźny temat na wieczorne rozmowy

Handmade czy nie, czyli granice lurebuildingu.
#1
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 21:26
- Piotrek Milupa i *Hektor* lubią to
#2
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 21:51
Moim zdaniem Hand Made kończy się na takim rozwinięciu produkcji jak np.Salmo,Rapala itd.
- bertold12 lubi to
#3
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 21:54
Fajny temacik założyłeś, ale bardziej na długie zimowe wieczory
Gdzie jest HM, a gdzie mini produkcja trudno rozgraniczyć, czasem mimo większej ilości wciąż widać pasję i zaangażowanie twórcy...
Przez ostatnie lata, cholernie wszystko poszło do przodu, czasem już się wydawało ze to maximum, a tu cały czas coś nowego.
Ja tam mam jakieś swoje preferencje co do materiałów, ale na początek wolę poczytać niż się rozpisywać
Ostatnio zdarza mi się przeglądać jakieś stare tematy, z przyjemnością patrzy się na klasyczne kształty, pomalowane klasycznie. Szkoda tylko ze większość z "klasycznych Twórców" już nie wstawia swoich rękodzieł.
Ryby łowiły wszystkie przynęty i te bardziej klasyczne i te teraźniejsze, podpicowane... tylko chyba my bardziej wierzymy w te "ładniejsze" wabiki
Użytkownik *Hektor* edytował ten post 16 czerwiec 2014 - 21:55
- Piotrek Milupa, Ubik, spinnerman i 1 inna osoba lubią to
#4
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:08
Dla mnie to bardzo proste, jak robione recami to hand made, jak maszynami to maszynowo. Za maszyny nie uznaje form bo je tez recami trzeba zalać chyba ze ktoś ma maszynę to maszynowo.
Nie ma co sie w tym wszystkim matac i udowadniać wyższość jednego nad drugim bo nie tedy droga. Dla jednych jak ja liczy sie powtarzalnosc bo urywaja tego dużo, inni wola wchodzić po jedynego kilera do jesiennej rzeki.
Wielu nie potrafi zrobić przynet na lowiska od nich oddalone bo nie maja doświadczenia bądź wiedzy pozwalającej na skonstruowanie lownej przynety bo na przykład wkładają do środka rożne abra kadabra czy hokus pokus zaś najważniejszy potrafi być rozmiar czy kolor przynety jak na przykład w moim szwedzkim lowisku gdzie za chwile jadę czy angielskich jeziorach.
Bujo
Użytkownik Bujo edytował ten post 16 czerwiec 2014 - 22:13
- eRKa lubi to
#5
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:12
Tomy, on 16 Jun 2014 - 20:51, said:
Moim zdaniem Hand Made kończy się na takim rozwinięciu produkcji jak np.Salmo,Rapala itd.
Nie no, Tomo w tym wypadku wogóle nie ma mowy o handmade Niedawno wróciłem z Japonii gdzie widziałem dziela sztuki LB HM. Tam Mistrzowie LB ( najbardziej ortodoksyjni ) w swoich pracowniach nie używają żadnych narzędzi na prąd czy inne zasilenie. Jedynym materiałem jest drewno i tylko z japońskich drzew. Prototypy szkicują ołówkami na specjalnym ręcznie robionym papierze, opisują tuszem, klocki wycinają ręcznie odkuwanymi piłami i rzeźbią takimi dłutami... Total hand made
#6
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:14
spinnerman, on 16 Jun 2014 - 21:12, said:
Nie no, Tomo w tym wypadku wogóle nie ma mowy o handmade
Niedawno wróciłem z Japonii gdzie widziałem dziela sztuki LB HM. Tam Mistrzowie LB ( najbardziej ortodoksyjni ) w swoich pracowniach nie używają żadnych narzędzi na prąd czy inne zasilenie. Jedynym materiałem jest drewno i tylko z japońskich drzew. Prototypy szkicują ołówkami na specjalnym ręcznie robionym papierze, opisują tuszem, klocki wycinają ręcznie odkuwanymi piłami i rzeźbią takimi dłutami... Total hand made
A nasi rzeźbia z polskiej lipy przy użyciu noża jakiejś tam marki , może być Gerlach

- eRKa lubi to
#7
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:17
Tak, a potem kupują fabryczny drut i poliwęglan.
- Dienekes i woblery z Bielska lubią to
#8
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:21
spinnerman, on 16 Jun 2014 - 21:12, said:
Nie no, Tomo w tym wypadku wogóle nie ma mowy o handmade
Niedawno wróciłem z Japonii gdzie widziałem dziela sztuki LB HM. Tam Mistrzowie LB ( najbardziej ortodoksyjni ) w swoich pracowniach nie używają żadnych narzędzi na prąd czy inne zasilenie. Jedynym materiałem jest drewno i tylko z japońskich drzew. Prototypy szkicują ołówkami na specjalnym ręcznie robionym papierze, opisują tuszem, klocki wycinają ręcznie odkuwanymi piłami i rzeźbią takimi dłutami... Total hand made
Dagon, on 16 Jun 2014 - 21:17, said:
Tak, a potem kupują fabryczny drut i poliwęglan.
A do zabezpieczenia przed nasiąkaniem wodą długo woskują.
A wosk wpierw własnoręcznie pszczołom podkradają.
- andrklim, Dienekes, Krystekwolf i 2 innych osób lubią to
#9
OFFLINE
#10
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:24
Takimi drobnostkami, podobnie jak mieszaniem lakierów i żywic, pewnie gejsze się zajmują, w przerwach oczywiście, jakie muszą mieć pomiędzy jednym, a drugim masażem styranych ramion mistrzów LB.
- Krystekwolf i eRKa lubią to
#11
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:29
Dagon ale -ramion- daj w cudzysłów.
- joker, Hesher, Krystekwolf i 1 inna osoba lubią to
#12
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 22:29
A ja kocham co w Polsce zrobione ręcyma - czyli rękodzieło, a nie tam jakieś hande made, czy jak mu tam. Bo to co polskie najlepsze na świecie i mus wszystkiem wiedzieć.
Bo polska lipa uschnie nad Gangesem, a w Polsce rośnie na chwałę strugaczom.
A i tak polski samogon najlepszy do moczenia woba przed zapuszczeniem w odmęta.
Użytkownik Albatros edytował ten post 16 czerwiec 2014 - 22:38
- Bujo i eRKa lubią to
#13
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 23:00
boshhh jak zawsze was ponosi ;P
rękodzieło - pkt dla albatrosa, co polskie to polskie
@ bujo
koledzy z kraju kwitnącej wiśni pewnie zamiast poliwęglanu korzystają z kości na stery;)
zamiast drutu pewnie mają preparowane ścięgna
różnica taka, że tam mają gejsze.. a my zwykłe matki polki ;P
#14
OFFLINE
Napisano 16 czerwiec 2014 - 23:10
Oni tam robią woblery pod inne ryby czy techniki zaś podobny kształt o niczym jeszcze nie świadczy, robią przynety takie, jakie klienci chcą kupic. Słynne kiedys swimbaity Imakatsu, a miałem ich kilka po 150 dolcow sztuka u mnie zupełnie sie nie sprawdziły na ten przykład chociaż plywaly lepiej od żywych ryb

Bujo
- spinnerman lubi to
#15
OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2014 - 00:03


- eRKa lubi to
#16
OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:18
Wyśmiać cudzą tradycję, zasady, kulturę...Jak napisał Albatros wszystko co polskie najlepsze; utytłane w polskim bimbrze...
Sądziłem, że ta dyskusja przyniesie wszystkim jakieś ciekawe refleksje i wnioski a wyszło jak zawsze...POLSKA!!!
#17
OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:30
Nikt niczego nie wyśmiewał, wyłapano jedynie nieścisłość pomiędzy podejściem do LB jakie zaprezentowałeś, nożyki, pergaminy, zero maszyn, a później w to wszystko dobry drut, poliwęglany, farby i lakiery, które nie powstałyby bez zaangażowania maszyn. To wszystko, a teraz jadę się utytłać w bimbrze, potem na ryby, albo odwrotnie.
- kubaS 1, trocman i eRKa lubią to
#18
OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:34
Kiedyś uważałem, że rękodzieło to wyłącznie strugana lipa/balsa; teraz uważam, że prawdziwe rękodzieło to wszystko to co nie idzie na handel.
#19
OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2014 - 06:50
Dagon, on 17 Jun 2014 - 05:30, said:
Nikt niczego nie wyśmiewał, wyłapano jedynie nieścisłość pomiędzy podejściem do LB jakie zaprezentowałeś, nożyki, pergaminy, zero maszyn, a później w to wszystko dobry drut, poliwęglany, farby i lakiery, które nie powstałyby bez zaangażowania maszyn. To wszystko, a teraz jadę się utytłać w bimbrze, potem na ryby, albo odwrotnie.
To nie moje podejście do LB tylko zasady jakimi kierują się Japończycy. Wcale nie uważam ich za alfę i omegę LB a jedynie dla przykładu przytoczyłem jak u nich jest to traktowane i jaką wagę przykładają do różnych niuansów i do tradycji. Trzeba to zrozumieć i uszanować a nie bezmyślnie oceniać.
#20
OFFLINE
Napisano 17 czerwiec 2014 - 07:00
Rozumieć, uszanować - było, bezkrytycznie przyjąć bez słowa komentarza, to jest bezmyślność.
Nigdzie, nigdy nie wyraziłem braku szacunku dla tak przez Ciebie hołubionej kultury japońskiej, czego nie da się już powiedzieć o Twojej wypowiedzi w kierunku rodaków.
Kończę OT, tym bardziej, że - raz, naprawdę jadę na ryby, dwa - dla mnie LB nie ma granic.
- eRKa lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych