[psulek]

Trochę naciągane te argumenty. Slip nie jest dnem, tylko budowlą. Gorzej jak ktoś nie ma takowego w okolicy. Z drugiej strony może wywoła to należyte parcie środowiska i takowe powstaną. Z trzeciej jest problem z ludźmi na quadach rozjeżdżających strumienie.

Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka

Użytkownik psulek edytował ten post 22 luty 2018 - 23:56

[womaly23]

Wysłałem odpowiedź żeby doprecyzowali odp na 2 pyt- na jaki okres, na ile zbiorników, na kogo zezwolenie itd.

[nowy76]

Mi się wydaje że jeszcze sami nie wiedzą jakie opłaty będą obowiązywać, ja z Białegostoku bardzo podobną odpowiedź dostałem. A pytałem też o procedury ceny i okresy obowiązywania. A nic prócz tego co kolega wyżej nie dostałem. A na chłopski rozum biorąc to takie zezwolenia i kasa za nie powinny być jakoś rozróżniane. Bo amatorski połów ryb trochę mniejszy wpływ ma na środowisko niż np wypożyczalnia sprzętu wodnego.

rybołówstwo jest wyłączone tak samo jak żeglowanie z pozwolenia wodno prawnego

[kristofer232]

Rybołówstwo tak ale turystyka przy pomocy silnika większego niż 10kw już nie, no i amatorski połów ryb to nie rybołówstwo.

[Janusszr]

rybołówstwo jest wyłączone tak samo jak żeglowanie z pozwolenia wodno prawnego

Jest chyba różnica pomiędzy słowem "rybołówstwo", a "wędkarstwo".

[nowy76]

rybołówstwo jest też wędkarstwem parę postów wcześniej wkleiłem odpowiedź z Augustowa na temat pływania po ich wodach i łowienia ryb

[psulek]

Kolega nowy76 ma chyba sporo racji, tylko niewłaściwie to formułuje. W przepisie nie ma mowy o rybołówstwie, tylko rybackim korzystaniu z wód. Zarówno rybactwo jak i wędkarstwo jest korzystaniem rybackim, przynajmniej tak mi wychodzi z tego co czytałem. Ale jak wiemy, logika w prawie często nie obowiązuje, więc może wypowie się ktoś bardziej doświadczony. 

Użytkownik psulek edytował ten post 23 luty 2018 - 00:03

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Rybołówstwem nazywa się gospodarcze wykorzystywanie zasobów morskich. Rybactwo to śródlądzie. Prawo nie rozróżnia rodzajów rybackiego użytkowania wody ze względu na używane narzędzia - zresztą po co by to było robić, skoro finalnie nie widać żadnej różnicy..

Oczywiście wędkarstwo ma większy potencjał biznesowy, ale rybactwo pełni rolę ważnej posługi społecznej dla dużo szerszego grona..  

[Lucas]

Najlepiej nie dążyć tematu po urzędach i im nie przypominać cały czas o tym bo jeszcze się poważniej zainteresują, ja mam nadzieję że to będzie martwy przepis albo my go źle interpretujemy i żadnych znaczących zmian nie będzie.

[womaly23]

Nie do końca, na tą chwilę zezwolenie jest wymagane

[polak9]

No dobra a kto ma to sprawdzać bo policja nic nie wie i mało tego nawet nie chcą wiedzieć.

[S.O.D.]

Mi się wydaje że jeszcze sami nie wiedzą jakie opłaty będą obowiązywać, ja z Białegostoku bardzo podobną odpowiedź dostałem. A pytałem też o procedury ceny i okresy obowiązywania. A nic prócz tego co kolega wyżej nie dostałem. A na chłopski rozum biorąc to takie zezwolenia i kasa za nie powinny być jakoś rozróżniane. Bo amatorski połów ryb trochę mniejszy wpływ ma na środowisko niż np wypożyczalnia sprzętu wodnego.

Jak to nie wiadomo. Wiadomo. Przeczytaj mój post nr 237... Okres obowiązywania - tego też nie napiszą wprost. Z prawa wynika tylko, że pozwolenie wodnoprawne wydaje się na okres  do 20 lat. Zależy więc w tym przypadku na ile zawnioskujesz. Jak na 10 - dadzą na 10, jak na 20 dadzą na 20 - proste.

Niewiadomą jest natomiast czy pozwolenie będzie wydawane na nazwisko, nr rejestracyjny łodzi, no i na ile zbiorników (wg mnie - jak wcześniej pisałem jedno pozwolenia na jeden Zarząd Zlewni). Mapa ZZ jest na stronie RZGW

Użytkownik S.O.D. edytował ten post 23 luty 2018 - 12:04

[S.O.D.]

No dobra a kto ma to sprawdzać bo policja nic nie wie i mało tego nawet nie chcą wiedzieć.

Na razie.....

[S.O.D.]

Najlepiej nie dążyć tematu po urzędach i im nie przypominać cały czas o tym bo jeszcze się poważniej zainteresują, ja mam nadzieję że to będzie martwy przepis albo my go źle interpretujemy i żadnych znaczących zmian nie będzie.

Ignorantia legis non excusat

[Tresor]

Piotrek - w kwestii wjeżdżania do wody Prawo wodne nie mówi o pojeździe mechanicznym, tylko w ogóle o pojeździe - a więc i przyczepce...
Odpowiedź na drugą kwestię jakby to..... nie jest zaskoczeniem

Czy na to tez będzie potrzebne zezwolenie?
https://youtu.be/MSkxcNVk-Ps

Heheh jak ja na ryby dojadę?

[Paweł J]

Czy na to tez będzie potrzebne zezwolenie?
https://youtu.be/MSkxcNVk-Ps

Heheh jak ja na ryby dojadę?

Widzę że mamy podobny dojazd do łowiska ,tylko ja jeszcze z przyczepą się pcham.

[S.O.D.]

Przeanalizujmy przypadek Tresora dla rozluźnienia :

 

Prawo wodne:

Art. 77.1. Zakazuje się:

................

7) poruszania się pojazdami w wodach powierzchniowych oraz po gruntach pokrytych wodami............

 

Więc tak jak na filmie nie możesz jeździć, ale jest furtka

 

8. Właściwy organ Wód Polskich może, w drodze decyzji, na czas określony zwolnić z zakazu, o którym  mowa w ust.1 pkt 7, określając miejsce i warunki poruszania się pojazdami w wodach powierzchniowych oraz po gruntach pokrytych wodami, jeżeli nie spowoduje to zagrożenia dla jakości wód i nie wpłynie na cele środowiskowe dla wód

 

A jak będzie samowolka, to:

 

Art. 478. Kto:.................

...... g) porusza się pojazdami w wodach powierzchniowych lub po gruntach pokrytych wodami

........... podlega karze grzywny

 

Czyli mandat

Pozdrawiam

[nurek28]

To ciekawe jaki mandart dostanie rolnik który będzie kosił trawe na siano na zalanej łące przy rzece jeziorze?
Nie wyobrażam sobie ile WP będą musiały wydać pozwoleń na szczegulne kożystanie wód u mnie na mazurach każdy większy jacht ma 15 powieszoną a większość jachtów spacerowych ma 50 .

[S.O.D.]

Na Mazurach sporo jezior to drogi wodne:

http://www.kzgw.gov....-wodne-w-polsce

na które nie trzeba mieć pozwolenia...

 

Co do rolnika: pierwsze słyszę, żeby ktoś kosił trawę na siano na zalanej łące....... .  (przypomniał mi się stary kawał o tym jak Dunajec wylał )

 

Ps. A tu jeszcze komunikat PZW znaleziony w sieci dla niedowiarków  (prawie taki sam jak mój wcześniejszy post): http://www.pzw.org.p..._plywajacych_od

[nurek28]

Dadaj nie jest drogą wodną.
Co do łąk to mam kawał ziemi nad jeziorem i w tym roku napadało tyle że łąka jest pod wodą. Woda na pewno nie zejdzie bo poziom wody jest astronomiczne wysoki a skosić musisz bo przyjedzie mądrala z Agencji Rolnej i obetnie dopłaty że nie skoszone w terminie.
Ale nie oto chodzi
Najlepiej zadsć teraz pytanie organizatorowi Garmin Fischinng Series czy trzeba mieć dodatkowe pozwolenie ?