Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

eRKa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
150 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 16 kwiecień 2017 - 20:07

Koleżankom i kolegą .... miłośnikom  wędkowania.... Najlepszego:)

Pobicia dużych rybek  - których nie można utrzymać na kiju.... Złowienia rekordów życiowych... i mokrego dyngusa oczywiście - życzy Romek - eRKa



#62 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 25 maj 2017 - 18:09

Rudypoznan

Nowy

  • default_large.png
  • +Forumowicze
  • bullet_black.png
  • 35 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano dziś, 17:04

Większoś Twoich wpisów kolego Erka to negowanie takiego czy innego podejścia. 
Musisz strasznie lubić wbijać szpileczkę bo korzystasz niemal z każdej okazji. 
Twój wątek autorski już dawno zarósł mchem czyli jak widać nie masz co wnieść do dorobku obecnych tu rzemieślników. 
Sądząc po opisie przygód wędkarskich Twoje wędkowanie to raczej przypadkowe wrzucanie przynęt do wody bez jakiejkolwiek refleksji a napędzane jedynie wiarą, że jak ma wziąć to weźmie...
Skup się kolego na swoich dokonaniach, spróbuj wnieść coś pozytywnego i przestań mieszać w wątkach ludzi którym do pięt nie dorastasz. 
Melek Sory ale od miesięcy czytam te żenujące uwagi i cierpliwość mi sie skończyła. "
 
Ha haa ale pogoda(chyba) ma kiepski wpływ na niektórych.
A co do dokonań - a zajrzyj w wyniki SFP Bydgoszcz.
 
W konfrontacji z "resztą świata" eRKi wypadły całkiem nieźle...Tak - łowiłem tylko na swoje wobki. Chciałem właśnie porównać ową mityczną "łowność" z innymi.
 
Ale możesz nazwać ten wynik "prawem frajera" jak Ci z tego powodu zrobi się lepiej.
 
Pozdrawiam:)


#63 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 25 maj 2017 - 20:17

"Wybacz kolego ale zbyt często się Tobie zdarza takie zachowanie (w zasadzie tylko takie przejawiasz)aby można je pomylić z żartem."

 

Wybaczam.

 

Ale ja widzę tutaj zbyt często zjawisko wzajemnej adoracji.

A wszelkie - nawet żartobliwe uwagi traktowane są tak właśnie.Jako zamach na sztukę,na piękno,na pracowitość?,na dokonania, na... uj wie co jeszcze.

Nawet jak są konstruktywne.Nawet jak są przydatne.

 

Widzisz co chcesz widzieć,a nie widzisz wszystkiego co nie pasuje do twojej tezy.

 

Co do "piękna" wobków.

Jak to ocenić?Za kształt? Za kolorystykę? Za wykończenie?Za realizm w odtworzeniu ruchu?

Może za coś jeszcze??

 

A może bardziej sensownie - za przydatność wędkarską.Bo wobek dziś jest w pudełku a jutro zostanie na zaczepie...

Czy mam podziwiać puszkę w której jest karma dla kota???Słoik z kompotem?

Kota interesuje karma,mnie zawartość słoika.

 

A wobki traktuję jak puszkę czy słoik...

 

Wiadomo,nowe technologie, stwarzają nowe możliwości.Ale czy z tego powodu mam mieć kompleksy, że ich nie stosuję???

No bez jaj...

 

Jak wcześniej pisałem - proste jest piękne.I skuteczne.



#64 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 31 maj 2017 - 21:41

Witam

 

Bydgoskie killerki:

 

Załączony plik  IMG_20170531_152251.jpg   38,82 KB   17 Ilość pobrań

 

 

Do Bydgoszczy na SFP jechałem jako debiutant.Nigdy wcześniej nie łowiłem na Brdzie.Duża uregulowana rzeka to nie moje klimaty.Wisłę czy Odrę zaliczyłem mniej niż 10 razy.

Założenie było jedno - złowić jakąkolwiek rybkę,nawet niewymiarową - aby "ręka rybą smierdziała".To był taki plan minimum.

Plan max zakładał złowienie punktowanej ryby.Miejsce w czołówce zdawało się poza zasięgiem.Owszem,przejrzałem wszystko co tutaj można znaleźć,jakaś tam teoria też po głowie się pałętała,ale zdawałem sobie sprawę,że to będzie bardziej wycieczka niż walka o wynik.

 

Fajnie się jechało(dzięki Przemku),tak fajnie,że byliśmy chyba pierwsi.

Jakieś rozmowy z "tubylcami" - troszkę pomogły.No i łowimy.

 

Pierwszy padł okoń na czerwonego okonka...całkiem zgrabny ten okoń był - 32 cm.Haaa to już plany zrobione.

Były jeszcze jakieś wyjścia okonków.Coś - nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy to ostry zaczep,czy też szczupak skradło mi wobka.

Pod sam koniec kolejny okonek - 22 cm.Ten padł na tego brudaska czarno-brązowego.Próbowałem jeszcze w międzyczasie łowić na mikruski na bocznym,ale bez rezultatu.

A te woblerki - zwykłe...no może nie do końca.Czerwony jest mocno dociążony 4,8 g .Na stojącej wodzie tak dociążone wobki nie sprawdzały się.Mi się nie sprawdzały.Tutaj doczekał swojego czasu jak widać.

A czarno-brązowy standard  2,8 g - wolno tonacy

 

Miejsce - piąte...W ciemno brał bym to miejsce przed zawodami.

 

Pozdrawiam Romek

 

Ps. A to będzie killer na Wiśle w Warszawie hahaha

 
Załączony plik  IMG_20170531_152746.jpg   27,3 KB   16 Ilość pobrań

  • wedkarzyk1, Banjo i KubaWoblerek lubią to

#65 OFFLINE   KubaWoblerek

KubaWoblerek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 173 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Kuba
  • Nazwisko:Kolp

Napisano 31 maj 2017 - 21:57

Super się czyta i przegląda pańskie historie i zdjęcia :) czekam na więcej :D
  • eRKa i Karas06 lubią to

#66 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 02 czerwiec 2017 - 20:12

Witam

 

Dziś będzie o czym innym niż woblery.

O modernizacji skrzynki Plano.

 

Uwaga - to nie dla estetów, to dla praktyków...

 

Plano model 7271.Na łódkę dobry wybór,nie za duże nie za małe,lecz w sam raz.Ogólnie przydatne.Szczegóły już nie wyglądają tak dobrze.Pod boczną klapą - 3 pudełka na przynęty.

O standardowych wymiarach,a zwłaszcza głębokości - 4,5 cm.

Dla gum ok, lecz nie dla woblerów czy obrotówek.

Do przysłowiowej szewskiej pasji doprowadzało mnie wyjmowanie przynęt.Każdy chyba to zaliczył:

 

Załączony plik  IMG_20170531_152409.jpg   39,85 KB   22 Ilość pobrań

 

To przykładowa fotka,ale bywało i po dziesięć woblerków w "naszyjniku".Dodatkowo - nie wiedzieć czemu skrzydełka obrotówek zazwyczaj układały się wypukłością w dół,więc znaleźć właściwą to była sztuka.

Trochę pomagały nacięcia na górnych krawędziach przegród o które zaczepiałem kotwiczki,ale to nadal nie było to.

Nie wiem czemu,nie ma płytkich fabrycznie robionych o odpowiednich wymiarach pudeł.

A skoro nie ma  zrobiłem sam.Miałem trochę zbędnego poliwęglanu o grubości 1,5 mm.Pewnie i 1 mm byłby wystarczający.

No i mam płytkie pudełka:

 

Załączony plik  IMG_20170531_152333.jpg   78,11 KB   18 Ilość pobrań

 

W miejsce jednego fabrycznego wchodzą dwa płytkie.A przynęty w nich wyglądają tak:

 

Załączony plik  IMG_20170531_152520.jpg   80,42 KB   19 Ilość pobrań

 

Załączony plik  IMG_20170531_152604.jpg   108,41 KB   19 Ilość pobrań

 

Załączony plik  IMG_20170531_152632.jpg   98,62 KB   19 Ilość pobrań

 

Tak wyglądają po przejechaniu w bagażniku ok 300 km i po kilkukrotnym wędkowaniu na łódce.

 

Nareszcie porządek i wszystko pod kontrolą.

 

Może i mniej ilościowo wejdzie niż w oryginalne, lecz wolę tak niż to co poprzednio.

 

Sama konstrukcja pudełka prościutka odpowiedni kształt wycięty z poliwęglanu,zagięcia zrobione na giętarce do blach,wklejone narożniku,wieczko przymocowane plecionką spód pudełka wyłożony gąbką z PE - taka jaką daje się pod panele podłogowe... 

Myślę,że równie dobrym materiałem byłaby cienka blacha aluminiowa, bądź ze stali nierdzewnej.

 

Na fotce widać zamknięcie pokrywy bocznej.Zatrzaski dość szybko się wyłamały.Ale kawałek poliwęglanu - chyba 3 mm i śrubka M5 rozwiązały problem.

 

Pozdrawiam - Romek

 

 

 

 


  • Koincydencja lubi to

#67 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 22 lipiec 2017 - 19:44

Kiedyś kupowałem piórniki szkolne, wyrywałem cały środek i wklejałem piankę (podkładkę) taką o grubości kilka mm. W nią wpinałem woblerki. Nie plątały się.


  • eRKa lubi to

#68 ONLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6345 postów
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Napisano 23 lipiec 2017 - 08:04

Też kiedyś kupowałem piórniki szkolne ale nic z nich nie wyrywałem i dbałem ogólnie. Dobre dziecko byłem póki nie spotkałem właściwych ludzi.
  • Qcyk, Bułka i ugly-hml lubią to

#69 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 23 lipiec 2017 - 10:50

Piórniki to mi mamusia kupowała...

 

Przy łowieniu z brzegu nie ma problemu.Większość dwustronnych niedużych pudełek(przynajmniej te co mam) jest wystarczająco płytkich,aby nie robiły się "warkocze" z przynęt.

Modernizacji wymagała skrzynka.Na łódkę ja osobiście preferuję skrzynkę.Torba z materiału nie bardzo się sprawdza.


Użytkownik eRKa edytował ten post 23 lipiec 2017 - 10:54


#70 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 11 wrzesień 2017 - 20:57

Romku,

gratulacje udanego udziału w zawodach we Wrocławiu. 


  • eRKa lubi to

#71 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 11 wrzesień 2017 - 21:01

Dziękuję:)

 

Ano pofarciło...



#72 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 11 wrzesień 2017 - 21:03

Dziękuję :)

 

Ano pofarciło...

Stara gwardia pokazała co potrafi  ;)  :) .



#73 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 26 październik 2017 - 09:25

Witam

 

Chyba czas najwyższy napisać co o SF w Warszawie i we Wrocławiu.

 

Do ostatniej chwili nie byłem pewny wyjazdu do Warszawy.Jechałem z jedną wędką i starą plecionką(o plecionkach jeszcze będzie) na kołowrotku.

Podróż szczęśliwa choć nie do końca - Nie wiedzieć jak zamiast A2 nad samą Wisłę znalazłem się na południowych krańcach Warszawy.Ale ostatecznie trafiłem hahaha Na czas.

 

Samo łowienie - znów pierwszy raz na łowisku - trochę wskazówek dostałem od Kamila.Ale co innego czytać o łowisku a co innego na nim łowić.

No to walczymy.Jak zwykle daleko nie odchodziłem, po skarpie nad wodę i heja....

 

I zaczepy... W życiu tyle przynęt jednorazowo nie straciłem co na tej opasce.Praktycznie każdy kontakt wobka z kamieniami to był zaczep..A ryb nie ma... Po południu - w sumie przed wieczorem miałem tylko jednego niewymiarowego okonia.

Kiepścizna...Ale ranek będzie mój...

Podrzemałem w samochodzie, posłuchałem muzyki  i wczesnym świtem(właściwie jeszcze ciemną nocką) wyszedłem na poranne łowienie.

Trochę dalej - na początek opaski.

Zacząłem gdy NA wschodzie zaczęły się pokazywać delikatne zorze.

 

Aby wyeliminować zaczepy, a co za tym idzie wiązanie kolejnych agrafek założyłem tego "prototypa":

 

Załączony plik  DSCF3644.jpg   41,6 KB   17 Ilość pobrań

 

Niewiele ponad 3 cm długości schodzi na kilkanaście cm pod powierzchnię, jedyny w pudełku, baaa... jedyny taki na świecie.Dziewiczy hahahahahahahahaaha

 

Popłynął z prądem, pod mikro główkę i zaczęła sie zabawa... podciąganie,wypuszczanie podciąganie, wypuszczanie...Wszystko to w plusku nurtu na kamieniach i chlapaniu drobnicy.Miejsce pachniało rybą :)

 

Trwało to może z dziesięć minut może chwil kilka więcej. Mocne przytrzymanie i pulsujący ciężar.

I wyholowałem klenia 43 cm.

 

Więc znów plan wykonany - punktowana ryba i 15 miejsce w zawodach.

 

Rzucałem jeszcze w tym miejscu dłużej, lecz już bez efektu.Nie przyniosła efektu także wycieczka w górę rzeki.Owszem - było widać rybki, że są lecz już współpracować nie chciały.

 

Pozdrawiam Romek


Użytkownik eRKa edytował ten post 26 październik 2017 - 09:27

  • Hesher, woblery z Bielska i Darek K lubią to

#74 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 03 listopad 2017 - 14:56

Witam

 

 SF Wrocław - najfajniejsze zawody w tym cyklu.

 

Tutaj byłem zdecydowany jechać, okoliczności poza wędkarskie też były sprzyjające.

 

I jak na poprzednich zawodach - cel minimum to złowić punktowaną rybkę.Oczywiście gdzieś tam w głowie kołatało, że może być lepiej. Po Bydgoszczy i Warszawie miało to "kołatanie" swoje uzasadnienie.

Popatrzyłem w Goglach na łowisko, poczytałem co można było  na forum znaleźć...

 

Ruszamy - co innego Gogle co innego real.No cóż - "przykleiłem" się do grupki kolegów i dotarłem nad wodę.Fajnie - jest opaska, jest spiętrzenie, jest łuk rzeki.

Pierwsze rzuty optymistycznie - okonek. Co prawda mały,ale dobrze jest...

I stosunkowo szybko łowię wymiarowego okonka. No to już jest bardzo dobrze.

A później coraz gorzej.Małe okonki a pod sam wieczór i te małe już nie chcą brać.

 

Zaczyna się robić ciemno.Koledzy w pobliżu mają bolka, ładnego klenia, ja tego mizernego okonia z początku łowienia.

Trochę zdesperowany zakładam bezsterowego woblerka - prototyp.Kiedyś okonek w niego stuknął. Jedyna zaleta, że ładnie(daleko) leci.Średnio lubię takie konstrukcje...

 

I w drugim rzucie branie.Kołowrotek kilka razy zagrał - kij pulsuje przyjemnie i ... koniec.

Zwijam - strzeliła plecionka powyżej przyponu z żyłki 0,16. Plecionka nówka nawinięta przed wyjazdem, plecionka renomowanej firmy.Jestem mocno rozczarowany.

Mogę się tylko domyślać, że gdzieś przytarłem na kamieniu.

Lekki kijek - do 13 g wyrzutu i plecionka 0,06  to nie sprzęt na nocne wędkowanie.

Decyzja - wracam do auta po "armatę".

 

To już słuszny sprzęt - wyrzut do 38 g, plecionka prawie 10 kg wytrzymałości.Jestem z powrotem na łowisku - rzucam tym:

 

Załączony plik  DSCF3627.jpg   55,72 KB   19 Ilość pobrań

 

Chyba mniej niż 10 minut łowienia i branie.Ładna ryba ale na tym sprzęcie wyjeżdża na brzeg bardzo szybko.Koledzy z Zielonej Góry pomagają w podebraniu.

Ha haaaa...

 

Bolek i to jaki - 76 cm.Mierzenie, pamiątkowa fotka i do wody.Te 76 - to tak naprawdę 77  - to wyszło dopiero w czasie analizy fotki w czasie zdania karty startowej .

 

Mój drugi boleń w życiu.Wg WŚ brązowo-medalowy hahahahahaha

 

Uciechy co niemiara - dla mnie łowienie się kończy.Zapraszam kolegów na piwo(oczywiście bezalkoholowe).

Idziemy nad rzekę, rozmawiamy, obserwujemy innych łowiących i bezczelnego bobra który nic sobie nie robiąc z wędkarzy przepływa kilka metrów od brzegu.

 

Wracam do samochodu, próbuję się zdrzemnąć...ale nic z tego - emocje(chyba) są za duże.

O 5 idę z powrotem nad rzekę.

Najpierw mocny sprzęt - nic się nie dzieje.Co gorsza robi się na plecionce broda.Odcinam splątanie - ale pęczek przeszkadza.Rzuty zdecydowanie krótsze.

Wracam do lekkiej wędki. I znów jakieś okonki niewymiarki lecz nic konkretnego.

I nagle - jest ładne branie - kleń - chwila walki i pusto.

 

No co jest - po zwinięciu okazuje się co jest.Tym razem to ja dałem ciała.Rozwiązał się węzeł na agrafce.Wiązałem przy świetle latarni.I skiepściłem sprawę.Zawiązałem inny węzeł, bo nie potrafiłem w takim słabym świetle przełożyć złożonej żyłki przez oczko...

 

Pech....

 

Później nic się już nie działo...

 

Wracam - i słyszę o okoniu 46 ...łeeee... to złe wieści hahahaha

Okoń okazał się zmyślony na szczęście.

 

A bolek - największą rybą zawodów.

Łącznie z tym okonkiem - 12 miejsce.

 

Pozdrawiam Romek

 

 

 

 

 

 

 

 

 



#75 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 30 listopad 2017 - 15:23

Romku, doczekałeś się wreszcie :)

Gratuluję nowego statusu!


  • eRKa lubi to

#76 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 30 listopad 2017 - 18:40

Witam

 

Dziękuję:)Rozumiem, że to prezent na Mikołajki:)

 

Trochę mi się pozmieniało prywatnie, więc na JB mam mniej czasu.

Lecz z wobkami nie odpuszczam.

Będzie dużo nowości.Właściwie będą same nowości.Takie w moim stylu - proste w kształcie i  malowaniu.Na razie pomaleńku robię formy. Na gotowe przyjdzie poczekać pod wiosenkę.

 

Ta deklaracja o nowościach wynika z analizy tego jak i poprzednich sezonów wędkarskich.

Postanowiłem,że w pudełkach zostają tylko moje wobki i trochę żelaza.Prócz gotowych, także takiego wyklepanego samodzielnie.

I żadnych gum.

Wyniki które osiągnąłem stosując własne przynęty są znacznie lepsze, od tych które były gdy stosowałem wszystko....

 

I te nowości (oczywiście oprócz "starości") uzupełnią te luki które powstały po eliminacji gum.

 

Pozdrawiam Romek



#77 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 03 grudzień 2017 - 14:16

Witam

 

Dziś kilka moich usprawnień przy wykonywaniu woblerów.

 

Załączony plik  Zdjęcie0365 (2).jpg   12,11 KB   14 Ilość pobrań

 

 

Coś z niczego... połamane brzeszczoty wklejone w listewki drewniane i zaostrzone śmiało mogą rywalizować z najlepszymi nożami do tapet czy specjalistycznymi scyzorykami.

W zależności od rodzaju brzeszczotu mamy naprawdę doskonałe ostrza.Jedyna wada, to że te ze stali SW 18 (HSS) są stosunkowo kruche(łatwo pękają)

 

Szczypce do ustawiania woblerów:

 

Załączony plik  Zdjęcie0366 (2).jpg   24,39 KB   16 Ilość pobrań

 

W standardowych płaskich szczypcach obciąłem cześć roboczą i ją odpowiednio wyprofilowałem.Dzięki temu mam większą precyzję pracy.

A okładziny z tworzywa na części chwytnej zastąpiłem przyklejonymi paskami z irchy.

 

cdn.

 

 

 



#78 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 05 grudzień 2017 - 20:35

Witam

 

Wielokrotnie czytałem na tym forum o problemach z wycinaniem i szlifowaniem małych korpusów.

Taki uchwyt bardzo ułatwia te czynności:

 

Załączony plik  Zdjęcie0367 (2).jpg   14,01 KB   16 Ilość pobrań

 

Załączony plik  Zdjęcie0368 (2).jpg   14,89 KB   15 Ilość pobrań

 

Jak widać jest to banalnie proste ale jednocześnie skuteczne.

W klocku nawiercamy otwór - wklejamy - a w jeszcze prostszej wersji wciskamy sztywny drut i mamy przyrządzik...

 

A w obrabianym korpusie wiercimy minimalnie mniejszy otworek.Można wykorzystać otworki w które powklejamy oczka do zaczepiania linki i kotwic.

 

Załączony plik  Zdjęcie0369 (2).jpg   15,4 KB   15 Ilość pobrań

 

cdn.



#79 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 26 marzec 2018 - 18:56

Witam

 

Dawno, ojjj dawno mnie tutaj nie było.

 

Awanturowałem się ha haaa w innych wątkach a swój odpuściłem.

 

Lecz od teraz będzie inaczej. W innych będę nieczęstym gościem, a tutaj trochę więcej...

 

Odnośnie usprawnień - sporo zostawiłem właśnie w innych wątkach, a powiem szczerze, że nie chce mi się tego szukać i powtarzać tutaj.

 

Może jeszcze o strzykawce. Warto mieć strzykawki - dość uniwersalne zastosowanie jak u mnie mają.

 

Do mieszania pianki - obcinam denko - i mam pojemniczek z podziałką do mieszania.

 

Do rozrabiania niewielkich ilości farby...

 

Do przechowywania niewielkich ilości farby... - zaciśnięta igła zamyka szczelnie wylot, a tłoczek służy do usunięcia powietrza. Nic nie zaschnie.

 

 

A woblerki... robią się, robią ale jakoś tak bez entuzjazmu. Myślę,że na SFP będzie debiut...

 

A tak w ogóle - postanowiłem mocno ograniczyć przesiadywanie przy kompie - "odłączyć się". Okazja była - skończyła się umowa z jednym operatorem,  trochę trwało zanim podpisałem następną.

I wiecie - da się żyć bez kompa....

A sprzeczki - czy wobler ma być taki czy owaki, gdzie go testować, czy lepszy kij za 1000 czy za 100 ... czy to, czy tamto...to funta kłaków nie warte są...

 

Pozdrawiam Romek



#80 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 26 marzec 2018 - 20:02

(...)

I wiecie - da się żyć bez kompa....

(...)

Czyli potwierdzasz istnienie życia poza komputerowego? Coraz większe grono wyznawców nowych technologii wątpi w jego istnienie ;)  :D






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych