[Lukasz-7]

Witam!
Jak w temacie mam pytanie odnośnie Szkół Wędkarstwa Muchowego prowadzonych w naszym kraju. Z tego co się orientowałem chyba najbardziej rozreklamowana jest ta Adama Sikory. Czy ktoś z was wie coś na temat takich szkół? Może mieliście okazje uczestniczyć w takim kursie? Czy pieniądze wydane (ok 500 zł za sam kurs) są tego warte? Dodam ze nigdy nie trzymałem muchówki w ręku:( a bardzo chciałbym spróbować tej metody. Pozdrawiam

[Kuba Standera]

Witaj na forum.
Z tego co wiem - w tym momencie są trzy - wspomniana przez Ciebie szkoła Hurch, w której instruktorem jest właśnie Adam Sikora, szkoła Flyhouse Piotra Talmy i nowo powstała szkoła, chyba Akademia muchowa - Łukasz Ostafin.
Mając przyjemność znać tych wędkarzy, sądzę, ze gdzie nie trafisz trafisz dobrze, każdy z nich jest doskonałym profesjonalistą.
Nie wiem jak z przekazywaniem wiedzy, Adama Sikorę miałem możliwość kilkukrotnie na warsztatach obserwować - pełna profeska.
Co do tego - czy warto?
Na pewno tak. Widzę jak łowi kilku znajomych, łowiących od wczoraj i będących po kursie. Pamiętam ile ja musiałem walczyć, wyważać otwarte drzwi etc, w efekcie utknąłem w specjalizacji ciężkiego muszkarstwa i z lekkim... no delikatnie mówiąc - nie czuję się za Pan Brat.
Te 500pln to nic, w porównaniu z tym ile musiałbyś wydać na wyjazdy aby dojść do wielu rzeczy sam, kupić ksiażki etc. To naprawdę nie jest wiele, jak za ilość oszczędzonego czasu nad wodą (a przy normalnym łowieniu, gdzie nie piłujesz wody co weekend, tylko wypadasz sporadycznie) to jesteś myślę 2-3 sezony do przodu. Dużym plusem jest też możliwość poznania osobiście instruktorów, porozmawiania na luźnej stopie, poczucia klimatu muchowego.
Inną opcją jest wpadnięcie do nas na zlot, zawsze ktoś znajdzie chwilę, pomoże złożyć zestaw, pokaże podstawowe rzuty, jak montować zestaw, jednak jest to myślę jedynie cząstka tego, czego mozesz się nauczyć na kursie.
W wielu krajach normą jest pójście na taki kurs, zrobienie kilku poziomów, nauka rzucania z instruktorem - nikomu nie siada od tego ego, ze uczy się od zawodowców

[Marszal]

Brałem udział w takiej szkole, prowadzonej przez Adama Sikorę.
Relację z odrobiną humoru napisałem na naszej stronie:
http://www.grodzkie.pl/modules.php?name=News&file=articl e&sid=244

Ze wszech miar warto. Jeżeli nie jesteś jeszcze skażony błędami muchowymi, zacznij od szkółki. Zobaczysz wiele rzeczy, które pozwolą Ci uniknąć błędów. Ja jestem bardzo zadowolony i nie żałuję. Teraz pojechałbym na szkołę nauczyć się poprawnie rzucać przy obecności ściany lasu zaraz za mną. Ale to chyba już w przyszłym roku.

[Lukasz-7]

Dzięki serdeczne panowie. Na pewno skorzystam z lekcji u Pana Adama a jak już się podszkolę to bez wątpienia zjawię się na zlocie żeby szlifować swoje umiejętności
Ps. bardzo fajna relacja Marszal

[hlehle]

Teraz pojechałbym na szkołę nauczyć się poprawnie rzucać przy obecności ściany lasu zaraz za mną. Ale to chyba już w przyszłym roku.

A uczą gdzieś tego?
Też chętnie bym podszkolił się w rzutach, a w zasadzie wyeliminował błędy, których na pewno popełniam mnóstwo.
Jak do tej pory uczyłem się w szkółce Youtube

[Kuba Standera]

Nie dalej jak w sobotę można było zaliczyć taki kurs - na festiwalu Visiona, w wykonaniu Anttiego Guttorma. To, jak człowiek wywijał dwuręczną muchówką budziło zdumienie, poczwórny snake roll osłupienie...
Z resztą relacja już niedługo

[Marszal]

Czekam z niecierpliwością na relację z Festiwalu. Z jeleniej Góry trochę mam daleko, chociaż wesoły bus jechał na imprezę. Jutro zadzwonię do Krzysia z Vision, może coś opowie i postaram się przepytać Igora (do niego mam blisko). Mam nadzieję na obszerną relację w Sztuce łowienia, ale to dopiero za miesiąc z hakiem.