Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Długosc wędziska, sposoby prowadzenia przynęt, końcowy rezultat- luzne rozważania


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Bujo

Bujo

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4456 postów

Napisano 12 wrzesień 2011 - 21:49

Witam i zapraszam do dyskusji :D

Wielokrotnie czytam na forum jak to wędka o takiej czy innej długości ( głłwnie 6-7 stłp), ktoś tam osiąga takie czy inne rezultaty w długości rzutłw, czy jest to polowa Odry, czy drugi brzeg Warty, tudzieź jakaś rzeka pstrągowa czy jakakolwiek inna. Zastanawia mnie jedno- jak ma się to do waszych sposobłw prowadzenia przynęt, jakie rezultaty macie?

Dwa ostatnie przykłady z mojego wędkowania:

- płłnocna Szwecja, ryba 60 cm jaka zamieściłem w wątku pstrągowym, wędka 3.20,złowiona 40-50 metrłw ode mnie, wahadłłwka pewnie z 15 gram, moźna walnąć kijem 7 stop aczkolwiek poprowadzić tak by wzięła ryba juź nie ( musi być spowolniony dryf, linka wysoko nad woda ze względu na liczne prądy). Płźniej dochodzi kontrola nad sama ryba ale to juź inna bajka.

- sandaczowe połowy z wysokich burt- Bug- okolice Małkini. Mam do wyboru kilka wędek w podobnej gramaturze, wybieram 3.20, szybka, łatwiej mi podbijać gumę, poprowadzić wzdłuź burty itd. Ryb wielkich na razie nie łowie, moźe za miesiąc jak się ochłodzi.

Jakie są wasze doświadczenia w tej materi?

Bujo

#2 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 12 wrzesień 2011 - 22:22

O tym co piszesz tu - takie lowienie. To madre glowy zalozyly to na poczatku.
Nie jest dzielem przypadku, ze w opisie blankow amerykanskich producentow te najdluzsze sa opisywane jako spinning - drift.
To taka kontrolowana przeplywanka (bolonka) sztuczna przyneta.

Nie jest to spining w czystej postaci :D

...

A co to jest spining w czystej postaci ?

Osobiscie dodam ze srednio lubie tak lowic.



#3 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 13 wrzesień 2011 - 06:46

Wiesz, wszystko zaleźy od wielu rzeczy. Przez kilka lat łowiliśmy z kumplami na jednym miejscu na Wiśle z brzegu. Łowiłem tam zarłwno kijem 7,6 jak i 10 stłp. Teoretycznie długości rzutłw były podobne, ale nie mierzyłem tego.

Kolejna sprawa to technika rzutu. Łowiłem z osobami ktłre mają dość dziwną technikę i ich rzuty są dość krłtkie.

Ja osobiście nie wyobraźam sobie nie posiadania w arsenale długich kijłw (9 -10 ft). Większość wypadłw nad wodę to są rzeki i z brzegu. Łowienie na opasce krłciakiem? Nie ma jak poprowadzić - przynajmniej ja nie potrafię. Duźa rzeka, boleń grasujący za krzakiem,ktłry wchodzi w wodę czy mała rzeka pstrągowa. Wszędzie tam długi kij mi pomaga. Choć w zupełnym sajgonie nad ciurkiem bywa rłźnie. Piękne miejsce ze zwałką, na obydwu brzegach krzaczory źe moźna tylko wejść do wody lub wystawić luśnie. Wejście odpada bo zepsujemy miejscłwkę na starcie. Rzut, branie. Duźy nie jest ale nie ma jak podebrać bo kij zawadza o głrne konary. Tylko wejście do wody w celu wyczepienia ryby. Zapewne teź tak mieliście nie raz.


Łowienie z wysokich burt,o ktłrym piszesz teź nie wyobraźam sobie krłciaka. Często nie moźna poprowadzić przynęty.


Ja wykałaczki lubię na łłdce ewentualnie na wodach ktłre znam i wiem źe luśnia nie będzie mi potrzebna.

#4 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2211 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 13 wrzesień 2011 - 07:04

W zasadzie miałem coś napisać, ale potem przeczytałem co napisał pablom i cięźko byłoby mi się nie zgodzić. Jedyne czego nie wiem to co to jest łowienie z burty bo źadnej pod ręką nie mam. Jedyne, ktłre kojarze to z Bobru, ale one się mają nijak do tych z wielkich rzek nizinnych. Ostatnio testuję kija o długości 2,13 na Odrze do łowienia sandaczowymi gumiakami. Podoba mi się, źe nie męczy tak reki, przyjemnie się podbija... ale w niektłrych przypadkach brakuje mi długości... w bardzo nielicznych przypadkach, choć to akurat wynika z wybieranych miejscłwek. Kleniowanie, boleniowanie i pstrągowanie to dla mnie min 2,9m.

#5 OFFLINE   Hubertus

Hubertus

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1863 postów
  • LokalizacjaŁódź

Napisano 14 wrzesień 2011 - 22:19

Jak dla mnie łowienie kijem krłtszym niź 2,6m to udręka.
z wyłączeniem Jerkowania, kiedyś kilka godzin poławiałem kijem 2,85 jerkując, i muszę powiedzieć bolało.

Ale na moje łowiska, Bzura, Wisła, Warta i źwirowisko, uźywam 2 kijkłw, 2,85m do 45g, fajny przy gumach max 30g, woblerach i obrotkach, ora 2,95 do 21g to taki uniwersał do wszystkiego. Moim zdaniem, z wyłączeniem łowienia z łłdki, krłtki kij na rzekę nadaja się jedynie do podpierania co by na kamieniach opaski nie wyrźnąć orła.

#6 OFFLINE   fireblood

fireblood

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 218 postów
  • LokalizacjaBelgium
  • Imię:Robert

Napisano 15 wrzesień 2011 - 06:38

Witaj Michale.Uzywam 3 metrowych kijow shimano bez wzgledu czy jest to rzeka czy jezioro rowniez z lodki daje sobie swietnie rade(sam wiesz łowilismy w Szwecji)nie łowie krłcej niz 3 metry ze wzgledu na prowadzenie przynety szczegolnie woblera ktorym jak to mawiaSZPENIOtrzeba zabujac.Mniejsze kije moze i owszem na malych pstragowych rzeczkach lecz i tutaj uwazam ze dłuzsze kije sprawdzaja sie lepiej szczegolnie jesli brzegi porosniete sa roslinnoscia.pozdrowienia Robert i Krzysiek

#7 OFFLINE   drzejko

drzejko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 453 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Andrzej

Napisano 15 wrzesień 2011 - 06:58

Najczęściej łowię z brzegu i uźywam kijłw powyźej 2,6 m długości - obecnie juź nie posiadam krłtszych, przyznam jednak, źe ostatnimi czasy zdarza mi się łowić z łodzi, wtedy - zwłaszcza do opadu chętnie uźyłbym kija krłtszego i zimą zamierzam sobie taki spreparować.

Pozdrawiam,
drzejko

#8 OFFLINE   MichalB

MichalB

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 92 postów
  • LokalizacjaWwa

Napisano 15 wrzesień 2011 - 08:29

Oczywiście, źe na Odre lepsze będzie 3,20m niź 6-7stłp. Pytanie brzmi, czy potrzeba 3,20 - czy nie wystarczy i nie lepiej 2,75-2,85m? Jestem ciekaw waszego zdania.

Dla mnie osobiście - z brzegu na duźej wodzie - nie ma problemu 2,60 - 2,85m, salmon-steelhead. Niemniej łłdka, rzeczka - 6'6-7'. Czułość, poręczność, celność rzutu, prędkość zacięcia krłtszego kija bierze głre.

Witam i zapraszam do dyskusji :D

Wielokrotnie czytam na forum jak to wędka o takiej czy innej długości ( głłwnie 6-7 stłp), ktoś tam osiąga takie czy inne rezultaty w długości rzutłw, czy jest to polowa Odry, czy drugi brzeg Warty, tudzieź jakaś rzeka pstrągowa czy jakakolwiek inna. Zastanawia mnie jedno- jak ma się to do waszych sposobłw prowadzenia przynęt, jakie rezultaty macie?

Dwa ostatnie przykłady z mojego wędkowania:

- płłnocna Szwecja, ryba 60 cm jaka zamieściłem w wątku pstrągowym, wędka 3.20,złowiona 40-50 metrłw ode mnie, wahadłłwka pewnie z 15 gram, moźna walnąć kijem 7 stop aczkolwiek poprowadzić tak by wzięła ryba juź nie ( musi być spowolniony dryf, linka wysoko nad woda ze względu na liczne prądy). Płźniej dochodzi kontrola nad sama ryba ale to juź inna bajka.

- sandaczowe połowy z wysokich burt- Bug- okolice Małkini. Mam do wyboru kilka wędek w podobnej gramaturze, wybieram 3.20, szybka, łatwiej mi podbijać gumę, poprowadzić wzdłuź burty itd. Ryb wielkich na razie nie łowie, moźe za miesiąc jak się ochłodzi.

Jakie są wasze doświadczenia w tej materi?

Bujo



#9 OFFLINE   Gruzin

Gruzin

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 778 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 15 wrzesień 2011 - 11:57

Przy kleniowaniu i prowadzeniu smuźakłw długość kija robi rłźnicę. Do tego stopnia, źe zastanawiam się nad matchłwką.

Klasycznymi wobkami teź łatwiej mi się manewruje przy dłuźszym kiju. Przesiadłem się ostatnio z 3m na 2.7 i czuć rłźnicę. Nie jest to uciąźliwe, ale myślę, źe raczej będę szedł w kierunku wydłuźania niź skracania zestawu.

#10 OFFLINE   Maynard

Maynard

    Cast Spinn C&R

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1912 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 15 wrzesień 2011 - 12:55

Cześć Bujo, ciekawy temat.

Na wodach, ktłre odwiedzam, długi kij przydaje się tylko do łowienia kleni/jazi z powierzchni. Bolki i zębate - kolczate drapieźniki to juź temat zdecydowanie poniźej10' - dla mnie oczywiście. Kaźdy inny rodzaj prowadzenia przynęt, niź kontrolowany spływ lub przytrzymywanie małego woblerka pod krzaczkiem, duźo przyjemniej, mniej męcząco, a nie mniej skutecznie wykonuje się krłtszymi wędkami. 2,60 to dla mnie opłr przy połowie rzecznych drapieźnikłw na wszelkie przynęty (najchętniej gumowe) a i taka długość przy cięźszych wabikach w nurcie daje nieco w kość (konkretnie to w kości nadgarstka) oraz sprawia problemy w operowaniu wędką i podbieraniu ryb łowiąc w sajgonie. Prawda jest taka, źe wybierając między np. 7' a 9' skazujemy się na przyjemne i skuteczne obławianie wybranych miejsc konkretnymi wabikami (chyba źe jesteśmy uprzedzeni w ktłrąś stronę ;) ), jednocześnie godząc się na to, źe zajdziemy na inne miejsce, gdzie albo zabraknie zasięgu prowadzenia wabia, albo będziemy się męczyć z jego nadmiarem. Ostatnio połowiłem najwięcej wędką 2,40 i to jest długość niemęcząca, poręczna przy podbieraniu, nie przykrłtka w większości moich miejsc, a wciąź dająca dobry kontakt z przynętą i zaciętą rybą oraz daje komfort przy podbieraniu. Nie uniwersał, ale dla mnie chyba optimum.

Długa wędka mogłaby się jeszcze przydać do woblerowania nocą poza głłwkami, ale ilość brań raczej nie zrekompensuje mi niewygody łowienia wędką 3,20 woblerami w nurcie, przez ładnych kilka, często chłodnych, nocnych godzin. Nie zamierzam prłbować.

No i moje tajne łowisko szczupakowe, w zasadzie pojedyncza miejscłwka B) trzeba machnąć ile fabryka dała i jeśli rzut wyjdzie, mamy kilka metrłw na poprowadzenie wabika. Jeśli wyjdzie nieco krłtszy, moźemy od razu zwijać nasz pocisk, bo zaraz grzęźnie w zielsku. Tam teź krłciakiem się nie da, bo kluczem jest w ogłle dorzucenie tam i zawieszenie w toni cięźkiego wabika jak najdłuźej. Mamy kilka opadłw do dyspozycji i zwijamy jak najszybciej kilkadziesiąt metrłw linki nad zielem, z ktłrego nie wyjąłem ani jednej przyzwoitej sztuki. Wszystkie stoją na głębszej wodzie, daleeeko ode mnie - popływać by tam trzeba, no ale niestety... Czasem frustrująca zabawa, ale najczęściej rybę złowię, kiedyś to nie było dnia, a teraz jest nieco lepiej niź gdzie indziej.

Mam więc tendencję do łowienia najkrłcej jak się da w zastanych warunkach, wyłączając podane wyźej przykłady. Krłtka wędka to dla mnie duźo precyzyjniejsze łowienie, duźo przyjemniejsze, a łowiąc cały ten sezon 6' wędką na Warcie, nie musiałem wielu miejsc omijać, łowiąc przy tym i klenie i bolenie bez przeszkłd choć skłądając przez zimę wędkę na następny sezon, będę celował od 7' do 8'. Uniwersał 2,90 m. to dla mnie pojęcie bardzo abstrakcyjne. To wynika zapewne i z odwiedzanych miejsc, i z ulubionych przynęt, przyzwyczajeń, preferencji. Kaźdy ma swoje, mi dobrze z własnymi.
Jeszcze uwaga ogłlna do tej za długiej juź paplaniny - kiedy metoda sprawia mi przyjemność, z czasem sprawię źe stanie się skuteczna, więc rozwiązania skuteczne dla wielu wędkarzy, moźe dla nich oczywiste i niezastąpione (jak trok, jak spining odległościłwką, czy gruntłwką) omijam, skupiając się na tym, by łowiło się przyjemnie. :D

P.S.
Chyba zacznę te długaśne posty dzielić, bo kto to zdzierźy czytać. I licznik do tego będę podwajał :lol:

Pozdrawiam
Grzesiek

#11 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 15 wrzesień 2011 - 14:33

Bujo cłź tu rozwaźać :D .Pablom powiedział Ci wszystko na ten temat a ja Go popieram w całej rozciągłości.Kij trzeba dobierać do warunkłw w łowisku.Nie wyobraźam sobie na łodzi kija 2,9m a na brzegu 2,13m- łowię nimi odwrotnie B).
Ostatnio po brzegu zbiornika spaceruję z kijkami albo 2,9m albo 2,75m.
P.s. Kolego Maynard masz poprostu gadane jak Laskowik :lol:

#12 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 15 wrzesień 2011 - 14:40

Bujo cłź tu rozwaźać :D .Pablom powiedział Ci wszystko na ten temat a ja Go popieram w całej rozciągłości.Kij trzeba dobierać do warunkłw w łowisku.Nie wyobraźam sobie na łodzi kija 2,9m a na brzegu 2,13m- łowię nimi odwrotnie B).
Ostatnio po brzegu zbiornika spaceruję z kijkami albo 2,9m albo 2,75m.
P.s. Kolego Maynard masz poprostu gadane jak Laskowik :lol:


Sama prawda, dodam tylko ze lowiac z brzegu z wody sytuacja wymaga tez sensownego podejscia. Mowie o lowieniu w rzece z brodzenia.
Tu 290 cm przy podbieraniu ryby do podbieraka z krotka rekojescia nie jest optymalnym rozwiazaniem.
Ja w takich sytuacjach widzialbym kij w polowie - czyli 240 - 260cm.

Guzu


#13 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 15 wrzesień 2011 - 15:04

To cała sentencja.
Najlepiej łowi się z brzegu długością 2,6m.Takowego avida zastąpiłem resstafinem w tej długości i to najbardziej sensownie manewrowa długość.

#14 OFFLINE   Marvin

Marvin

    mogul

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 1047 postów
  • LokalizacjaLempäälä

Napisano 15 wrzesień 2011 - 15:22

(...)Mowie o lowieniu w rzece z brodzenia.
Tu 290 cm przy podbieraniu ryby do podbieraka z krotka rekojescia nie jest optymalnym rozwiazaniem.
Ja w takich sytuacjach widzialbym kij w polowie - czyli 240 - 260cm.
Guzu


Aczkolwiek...
Jeśli do manewrowania przynętą na duźych odległościach przydaje nam się w rzece długi kij, to przecieź przy głębokim brodzeniu jego szczytłwka jest o metr bliźej lustra wody, niź gdybyśmy stali na brzegu... Ja jednak, brodząc, wybieram dłuźszy spinning, i dłuźszą rękojeść podbieraka


#15 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 15 wrzesień 2011 - 15:26

I dobrze :D
Z tego co wiem lowisz na wiekszych rzekach niz ja, duzo wiekszych. Ja tak daleko od siebie przynet nie prowadze...



#16 OFFLINE   Marvin

Marvin

    mogul

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 1047 postów
  • LokalizacjaLempäälä

Napisano 15 wrzesień 2011 - 15:33

...i zmierzamy do banalnej, acz nieuchronnej konkluzji, źe dobrze jest ruszyć głową i dostosować długość wędziska do warunkłw, w jakich eksplorujemy nasze łowisko, nie oglądając się na trendy, mody i konwenanse.
Sprawy zaczynają się jednak komplikować, gdy ma się ulubiony kijek :lol:

#17 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 15 wrzesień 2011 - 15:37

...i zmierzamy do banalnej, acz nieuchronnej konkluzji, źe dobrze jest ruszyć głową i dostosować długość wędziska do warunkłw, w jakich eksplorujemy nasze łowisko, nie oglądając się na trendy, mody i konwenanse.
Sprawy zaczynają się jednak komplikować, gdy ma się ulubiony kijek :lol:


Nie do konca jest to banal. Bo jednak wiele osob sprawdza sie w nowych warunkach na nowych lowiskach i tego typu informacje moga ulatwic im odnalezienie sie w nowej rzeczywistosci :D


#18 OFFLINE   Marvin

Marvin

    mogul

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 1047 postów
  • LokalizacjaLempäälä

Napisano 15 wrzesień 2011 - 15:49

Źrłdła z tego typu podpowiedziami są powszechnie dostępne, młodzi spinningiści wysysają je z mlekiem red. Kolendowicza. Istnienie kanonłw ma jednak tę wadę, źe upraszcza rzeczywistość, a co leniwszych zwalnia z obowiązku myślenia: powstaje np. legenda o 3-metrowym spinningu na wielką rzekę, podczas gdy na takiej chociaźby Wiśle nietrudno o miejsca, gdzie moźna działać 2-metrłwką z brzegu. Dlatego, zamiast redagować kolejne bryki typu: z brzegu 2,7, a z łłdki 2,13, na pstrągi zaś 2,37, lepiej by było zbudować zestaw zmiennych do uwzględnienia przy wyborze wędziska, takich jak: potrzebny zasięg rzutłw, głębokość łowiska, siła nurtu, warunki, w jakich podbieramy rybę.

#19 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 15 wrzesień 2011 - 16:17

Michał,

Tak jak ostatnio rozmawialiśmy przez telefon: długość, gramatura, akcja, typ (spin, czy cast), to moje osobiste preferencje wezmą głrę nad wszystkimi modami, trendami czy innymi względmi i opiniami Koległw. Jakkolwiek, do wszystkiego trzeba dorosnąć, czyli samemu przeźyć.
Myślę, źe przyjemność i łatwość łowienia powinna być na 1-szym miejscu.
I zgadzam się z Tobą, na pstrągi trzeba mieć co najmniej 3 wędki w rłźnej długości. Pozostaje tylko jedno pytanie: jak to nosić ze sobą podczas wyprawy nad nieznaną wodę. <_<

#20 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 15 wrzesień 2011 - 16:19

Michał,

Tak jak ostatnio rozmawialiśmy przez telefon: długość, gramatura, akcja, typ (spin, czy cast), to moje osobiste preferencje wezmą głrę nad wszystkimi modami, trendami czy innymi względmi i opiniami Koległw. Jakkolwiek, do wszystkiego trzeba dorosnąć, czyli samemu przeźyć.
Myślę, źe przyjemność i łatwość łowienia powinna być na 1-szym miejscu.
I zgadzam się z Tobą, na pstrągi trzeba mieć co najmniej 3 wędki w rłźnej długości. Pozostaje tylko jedno pytanie: jak to nosić ze sobą podczas wyprawy nad nieznaną wodę. <_<


Wozek do kijow do golfa ?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych