Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblery na Sandacza w nocy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
181 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   smasher

smasher

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 197 postów
  • LokalizacjaRegensburg/Bawaria

Napisano 26 wrzesień 2011 - 21:33

Witam,
Jakich uzywacie Woblerow na Sandacza nocą na wielkich rzekach. Ja zam�łwiłem koniec Sierpnia w FM Gloog Nike 100F w kolorze NG i musze powiedziec ze to killer nocny na sandacze. Złapalem juz na niego 8 Sandaczy,najwiekszy 77cm, suma i duzego Klenia. czy są lepsze?

Załączone pliki


  • perch_1985 lubi to

#2 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 26 wrzesień 2011 - 22:04

A o takich na ten przykład... :D



Jak so i �źro, to prawie wszystko jedno co się wrzuci... A generalnie, to najczęściej najlepiej jak mają drobniutką akcję, schodzą na 0,5 do metra, a kolory nocą, to w 99 procentach są nieistotne, a ju�ź nazwa firmy, to sandałom bywa wyjątkowo obojętna... :mellow:

Załączone pliki



#3 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1782 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 26 wrzesień 2011 - 22:54

Tomuś, kolory owszem, ale wielkość, praca ( zawsze drobna?). Pytam, bo....nie wiem. A spr�łbować chcę! :mellow:

#4 OFFLINE   leslaw

leslaw

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 295 postów

Napisano 27 wrzesień 2011 - 03:09

Mnie na rzece sprawdza sie Rapali Countdown w tym kolorku:

http://i125.photobucket.com/albums/p51/leslawpl2002/countdown_ogmd-1.png
Leslaw.

#5 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 27 wrzesień 2011 - 05:35

Senior Zorro strzelił w sedno jak są to �źrą, szczeg�łlnie nocą nie wybrzydzają tylko muszą być.Z doświadczenia połow�łw na zbiorniku stosowało się jasne gumy, ale jak wieczorem nie miałem brań a koleś na ł�łdce ciął sandacze nie kumałem o co chodzi- jego odpowiedź zał�ł�ź ciemną gumę i brania się zaczęły :lol: .

#6 OFFLINE   jaaaras

jaaaras

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaKazachstan

Napisano 27 wrzesień 2011 - 09:32

Ja sam osobiści u�źywam gloog-�łw nicke. Dobry wobler choć skuteczniejszy jest od niego x-rap-y 10-tki a przy odpowiedniej grze wędziskiem te woblery robią cuda... A tak przy okazji warto isc jeszcze w pazdzierniku/listopadzie na nocne połowy sandaczy w rzece??

#7 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 27 wrzesień 2011 - 09:48

Quote

Tomuś, kolory owszem, ale wielkość, praca ( zawsze drobna?). Pytam, bo....nie wiem. A spr�łbować chcę! :mellow:

Panie Piotrusiu, no takie uklejkokształtne są najbardziej uniwersalne, a znowu jak sandały się pasą gł�łwnie na uklejkach, to taka drobna uklejkowa akcja i pływanie blisko powierzchni, najbardziej im pasuje...
A wielkościowo, to takie uniwersalne 6-7-8 centymetr�łw najczęściej zakładam (a raczej zakładałem jak jeszcze chodziłem na ryby :lol: ). I na takie niezadu�źe woblerki, to na Wisełce w Warszawie nocną porą walą te�ź grubsze kleniki i to mocno nierzadko bo takie klonki kilo-dwa, to się kręcą po nocach tam gdzie i sandałki, po wypłyceniach na rafach, przy opaskach, przy szczytach gł�łwek wyła�źą na płytkie... :D

#8 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 27 wrzesień 2011 - 09:53

Quote

A tak przy okazji warto isc jeszcze w pazdzierniku/listopadzie na nocne połowy sandaczy w rzece??

Jak sięgam pamięcią, to nawet bardzo warto.. :mellow: Trochę bywa zimno w dupsko ale mo�źna się czasem nałowić do b�łlu... :D Rybki mniej wybredne ni�ź latem i jakby większe, i wypasione takie... :mellow:


#9 OFFLINE   jaaaras

jaaaras

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaKazachstan

Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:08

No i noc wcześniej przychodzi ;). Dobra dzięki za odzew :D

#10 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3501 postów

Napisano 27 wrzesień 2011 - 10:26

[quote]
A tak przy okazji warto isc jeszcze w pazdzierniku/listopadzie na nocne połowy sandaczy w rzece??
[/quote]
Jak sięgam pamięcią, to nawet bardzo warto.. :mellow: Trochę bywa zimno w dupsko ale mo�źna się czasem nałowić do b�łlu... :D Rybki mniej wybredne ni�ź latem i jakby większe, i wypasione takie... :mellow:

[/quote]

Ha! To praktycznie działa tylko na terenie miasta (w tym przypadku Wawy). Na większości dzikich miejsc�łwek ryby znikają w październiku.

#11 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 27 wrzesień 2011 - 11:52

Quote

A tak przy okazji warto isc jeszcze w pazdzierniku/listopadzie na nocne połowy sandaczy w rzece??


Czołem
Dla mnie to kwintesencja rzecznego łowienia.
Zakonczenie sezonu w warunkach naprawde czasem extremalnych.
O ile aura pozwalala - a pamietam takie grudnie - siedziało sie w ciemnych ostepach wislanych - tuz przed Bozym Narodzeniem.
Temperatura spadała do okolic zera, trawa i błoto zaczynała ,, sztywniec ,,. Siedziało sie w roznych godzinach, aby po kilku zasiadkach wiedziec juz co nieco. W jakim miejscu sandacze ida, w jakim przyblizonym czasie. Zazwyczaj obierało sie dwa, trzy stanowiska. Dlatego, aby sie poprostu nie znudzic - zniechecic tylko w jednym. Czasem był to poczatek opaski, czasem wychodziły z rynny na płycizne. Pierwsza , druga ryba padala na szarowce. Pozniej nastepowała dluga przerwa.
Trzeba było sie ustawiac w innych miejscach. Powyrzej. Czekac, czekac, az wyjda z rynny na przymulone wypłycenie. Kombinowac.
Pamietam ze przyneta nie była istotna. O ile na opasce łowiło sie tylko na ,, wlozenie ,, kija z wobkiem, to w innym miejscu trzeba było machnac twisterem dosyc daleko w Rzeke. Jesli ryby szły na kolacje, to nie było zmiłuj. Pierwsze dotkniecie twistera o wode i ŁUP. Pierwsze przytrzymanie wobka na scianie opaski i BUM. Jesli ich nie było, to mozna było siedziec do godz 24 i pukac sie w czoło, czy człowiek jeszcze jest normalny? Czy juz kompletnie ryby nam mozg wyzarły :mellow: .
Czy widac oznaki ich zerowania? Mysle ze dla obserwatora - tak.
Siedze pewnego razu na opasce. Ksiezyc swieci tak, ze mozna WS czytac. Woda spokojnie płynie. Nizowka. Chyba pazdziernik.
Pierwsze poł godziny po zapadnieciu zmroku i zaczynam niedowierzac. Pod moimi nogami zaczyna sie jakas ,, gra ,,.
Widze odkosy, mniejsze fale, czasem płetwe grzbietowe. Tak jak gdyby sandacze wtykały pyski w kazdy zakamarek miedzy kamieniami, w poszukiwaniu drobnicy. Czasem ktorys głosniej pogoni.
Niestety sa bardzo płochliwe. Jedna bierze w trzecim rzucie.
Mysle ze najmniejsza, bo odkosy byly naprawde konkretne.Potem długa przerwa i ponowne odwiedziny ryb.
Czasem tylko dwie, trzy uklejki dostrzezemy katem oka - w ksiezycowej poswiacie - to znak ze nasz zboj na krotka chwile zapusciłs sie w niebezpieczny dla siebie rewir :D Listopadowy, grudniowy sandacz to dla mnie wspanialy prezent.
Rzeka wydaje sie byc kompletnie bez zycia, ołowiana woda spowalnia wszystko wokoł. Tylko kaczki w swoim geganiu sprawiaja, ze słysze ich chihot, jak gdyby sie ze mnie nasmiewały..( hehehe, ha haha ha ) I nagle mocne branie. Kij wygiety.
Serducho wali. Adrenalina sprawia, ze przez nastepna godzine
zapomne o ciepłej herbacie, zmarznietym nosie i dzikach, ktore pogonia mnie, jak intuza ze ,, swojej ,, sciezki...
Ostatnim akcentem takich łowow - np cztery sezony temu - było napłyniecie niezliczonej ilosci leszczy. Głowce ciezko było sie przebic do dna. Sprowokowac sandacza w tym ,, tłoku ,, chyba niemozliwe. Czym predzej zaprzestałem łowic. Natura takze sie zorientowała i na zajutrz zamrozila wszystko dookoła.
Czy w listopadzie, czy w grudniu strasznie mi sie zaczyna spieszyc nad Rzeke. Tak jak by kazde wyjscie, bylo juz tym ostatnim. Jesli zawieje jutro z Połnocy, to do zobaczenia w przyszlym roku.
Zycze sukcesow w wieczornych połowach.

Załączone pliki



#12 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 27 wrzesień 2011 - 11:55

Załączone pliki


  • Bulter lubi to

#13 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14881 postów
  • LokalizacjaOwczarnia, PL
  • Imię:Daniel

Napisano 27 wrzesień 2011 - 12:01

Pieknie i fachowo napisane Marcel!

Jesienne Lowy pisane z wielkiej litery :D

Pozdrawiam

Guzu



#14 OFFLINE   benjam87

benjam87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 239 postów
  • Lokalizacjacentralna Wisła

Napisano 27 wrzesień 2011 - 14:33

naprawdę klimatyczny opis + fajne foty, świetna robota!

#15 OFFLINE   sowos

sowos

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 316 postów
  • Lokalizacjawarszawa

Napisano 27 wrzesień 2011 - 14:39

Marcel dobrze napisane :D
Dla mnie nocny killer to Wideł 10cm, i Rapala Orginal 9 :D
I tez sandał od pazdziernika do konca grudnia, tylko warunek jeden na wode musi padac swiatło z mostu itp. Czyli łowy w miescie z duza iloscia ciepłej herbatki w termosie :D

#16 OFFLINE   zorro

zorro

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2676 postów
  • LokalizacjaWarszawa-Kamienne Skarżychoooo...
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Szczepanik

Napisano 27 wrzesień 2011 - 14:50

Jesli ich nie było, to mozna było siedziec do godz 24 i pukac sie w czoło, czy człowiek jeszcze jest normalny? Czy juz kompletnie ryby nam mozg wyzarły :mellow: .
Wy�źarły... :lol: A jeszcze lepiej to widać jak ju�ź jest grubo po p�łłnocy, naokoło ciemno jak u Murzyna za piecem, stoi się od paru godzin po pas w lodowatej wodzie, z nocha kapie ciurkiem, człowiekiem tak telepie, �źe a�ź spodniobutki furkocą i dziesiaty raz m�łwisz sobie: dobra, ostatnie 15 minut i lece...... <_<
  • Milan i Wesol lubią to

#17 OFFLINE   pampi

pampi

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 wrzesień 2011 - 15:20

albo ostatnie 2 rzuty :D
  • sajdol1 lubi to

#18 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 27 wrzesień 2011 - 15:31

@Marcel pięknie opisane i zilustrowane nocne łowienie psiak�łw!

Ze swojej strony dodam, �źe nocne spotkaniami z mętnookimi miałem tylko w ciepłych porach roku. Po zmroku sandałki grasowały wzdłu�ź opaski lub wychodziły na piaszczyste łachy, za dnia zajmowane przez bolenie. Miejsce to gromadziło spore stada uklejek, a tym nie mogły się oprzeć sandałki :D Miejsca znacznie oddalone od brzegu(jak wspomniana piaszczysta łacha) swobodnie obławiałem uklejopodobnymi 9 i 7cm boleni�łwkami. Kij wysoko, prowadzenie nieco wolniejsze ni�ź expresowe, ale przy szybkim zwijaniu ogarnięte amokiem �źerowania ryby te�ź chętnie siadały na kotwicach


http://img822.imageshack.us/img822/2392/sandaek2.jpg

http://img233.imageshack.us/img233/6744/sandaek.jpg


Pozdrawiam
Kamil


  • PabloPlus lubi to

#19 ONLINE   wojciiech

wojciiech

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1670 postów
  • LokalizacjaOstrów Wielkopolski / Toruń

Napisano 27 wrzesień 2011 - 16:44

Piękne fotki Panowie!

A tak swoją drogą - nie uwa�źacie, �źe sandacze są ciut po macoszemu traktowane jeśli chodzi o artykuły na j.pl? :D
Przydałaby się taka monografia o jesiennych sandałkach - jak artykuł Baloo o wiosennych jaziach i kleniach.

#20 OFFLINE   jaaaras

jaaaras

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 298 postów
  • LokalizacjaKazachstan

Napisano 27 wrzesień 2011 - 18:50

Wojtek jak chcesz to mo�źemy iść na sandałki jutro nawet nie ma tutaj �źadnej teorii spiskowej. Jak są sandacze to biorą jak ich nie ma albo jest mało to mo�źna im tylko pogrozic przynętami. Ostatnimi czasy to i wiełka mnie obdarza sandaczami ale rozmiary nie robią szału.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych