Sprzedaż żywczyków w sklepach wędkarskich
#1 OFFLINE
Napisano 23 październik 2011 - 20:19
Pozdrawiam - Grubyzwierz
#2 OFFLINE
Napisano 23 październik 2011 - 20:24
#3 OFFLINE
Napisano 23 październik 2011 - 20:39
#4 OFFLINE
Napisano 23 październik 2011 - 20:58
#5 OFFLINE
Napisano 23 październik 2011 - 21:22
#6 OFFLINE
Napisano 23 październik 2011 - 23:44
@Kuba Standera, nagrywałeś, wrzucałeś gdzieś może filmik z karmienia?
Gdyby zabronić paragrafem takiej sprzedaży w wędkarskich, pojawiła by się szansa na zarobek dla prowadzących sklepy-zoo, itp. Problem, który Cię gryzie, to wyłącznie kwestia świadomości i wyborów dokonywanych przez wędkarzy, którzy jak już jadą nad wodę, to szkoda im czasu na łowienie żywca. A jak ryba nie weźmie, to przecież wyjazd się nie zwróci... itp, itd. i kto by tam myślał, że taki przepis może mieć sens Choć różne zakazy i nakazy, jak powszechnie wiadomo, czasem ratują sytuację jeśli są przestrzegane, a niektóre o pomstę do nieba wołają.
Pozdrawiam
Grzesiek
#7 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 07:48
Plus do tego - prędkosci jakie ryby osiągają są zaskakujące. Ciężko by to było nagrać.
Najciekawsze było, jak okonie były najedzone, miałem od kumpla z czyszczenia stawu kilkadziesiąt okoni palczaków - schowały się w korzeniach, zaczeło się tropienie, czajenie się etc.
Też, co ciekawe, w mieszanym stadku płoci, karasi i okoni, selektywnie najpierw płotki, później karasie, na końcu okonie.
Za to wręcz bijatyka kiedyś była, jak w takie stadko, mimo że ryby nażarte, wpuściłem karasie koi - kolorowe. Miałem nadzieję, ze skoro mają ok 9cm a okonie z 25 to będą razem sobie pływać bez szkody. Niestety, trwało to może minutę i oba
Kiedys też, ze zdziwienim, oglądałem rozmiar płotki wciągniętej przez okonia. Szczupaczek ok 30cm miał z nią problem, nie wiele mniejszy okoń mu ją odebrał i sam wciągnął. Jest to charakterystyczne dla okonków - w przypadku nażarcie się tak, że ogony im z pysków sterczą, lub capnięcia czegoś troszkę ponad możliwości, wzbudza się w nich jakaś rywalizacja i usiłują sobie i szczupakowi (ten miał często problem, okoń łyka na raz, szczupły atakował w pół i musiał sobie obrócić w pysku rybę) wyszarpać z pysków, mimo że innych ofiar miały do wyboru sporo. O dziwo, również klenie potrafią między sobą coś takiego uskuteczniać.
#8 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 07:58
#9 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 15:00
Sadysta! Wczasach rzymskich lwy karmiono chrześćjanami na arenie. Czy takie zachowanie jast poprawne politycznie? A co unia na to ? I ruchy obrony zwierząt! Przykro mi ale chyba na starość przyjdzie mi zostać delatorem i złoże doniesienie.Ja tam kupuję, właśnie do mojego akwarium, okonie karmię
U.
#10 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 15:57
#11 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 16:17
Ja tam kupuję, właśnie do mojego akwarium, okonie karmię
[/quote]
Sadysta! Wczasach rzymskich lwy karmiono chrześćjanami na arenie. Czy takie zachowanie jast poprawne politycznie? A co unia na to ? I ruchy obrony zwierząt! Przykro mi ale chyba na starość przyjdzie mi zostać delatorem i złoże doniesienie.
U.
[/quote]
Bylebyś na starość nudną sfrustrowaną pierdołą nie został i absmaku nie odczuwał
#12 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 20:16
#13 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 20:30
Pamiętam taką historię, pogoda pod psem trochę, niezbyt wychodzić się chciało i łazić w takim syfie. W sklepach chwilowo żywców nie mieli, przerwa z tydzień była, w akwarium nerwowo się robiło momentami, szczupak idiota atakował bąbelki z filtra. W koncu udało się mi kupić trochę karasków. Wpuściłem do akwarium i... zero reakcji. Zarówno szczupak jak i okonie, mimo bycia na ewidentnym głodzie olały je po całości. całą dobę bez jednego ataku, mimo że chudzinkom musiało nieżle w brzuchach burczeć, a karaski przed nosami pływały. A później - nie wiem, czy zmiana ciśnienia, czy co? Ryby ruszyły na żarcie. Szczupak, normalnie zadowalający się jednym karaskiem, wtrąchnał dwa, pod rząd. Gruby niczym w ciąży, trachnał trzeciego, ale niestety do paszczy już wleźć nie chciał, więc... wpłynał w kąt akwarium i przytrzymywał sobie karaska paszczą i szybami, tak by mu nie uciekł i okoń nie zabrał
dla wędkarza, takie 500l akwa jest ciekawsze niż plazmowy telewizor.
#14 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 20:36
#15 OFFLINE
Napisano 24 październik 2011 - 20:41
Częśc uwagi przeniosła się na stawik, a właściwie basen p.poż który mam pod opieką. Karpik z akwarium z poprzedniej zimy już z 1,5 kilo ma
Klenie tez się odnalazły, trochę mniej niż reszta rybek, od kiedy dwa szczupaczki zamieszkały w nim. Z resztą - odłowić je musze, z tego film zrobię
Ciekaw jestem, ile urosły w kwartał, żywiąc się karasiami koi których mi napuszczono do stawku w jakiś ilościach straszliwych.
#16 OFFLINE
Napisano 25 październik 2011 - 15:54
Pozdrawiam
#18 OFFLINE
Napisano 25 październik 2011 - 23:18
ZdarzyłoKuba, a czy zdarzyło Ci się zostawić rybki na kilka dni bez opieki? Wyjeżdżam czasem w dłuższe trasy i kilka dni nie ma mnie w domu. Zastanawiam się, czy rybkom taka przerwa w karmieniu przeszkadza, czy też nie.
Pozdrawiam
Rekord bez mojej opieki to ponad dwa tygodnie, żona kupowała paczki z białymi robakami i wrzucała po pół pudełka, co 2 dni.
Można też więcej rybek zostawić w akwarium, same sobie dadzą przez kilka dni radę