Witam, Od jakiegoś czasu testowałem mandule. Na początku podchodziłem do tych przynęt bardzo sceptycznie. Nie mogłem uwierzyć, że na coś takiego ryba może się skusić- tym bardziej sandacz. A jednak stało się- na pierwszym wyjeździe złowiłem na nie 2 ładne sandacze. To skłoniło mnie do rozpoczęcia zabawy z produkcją tych przynęt. Kilka rozdałem znajomym. Wróciło do mnie kilka informacji, że są one dość skuteczne. To jeszcze bardziej skłoniło mnie do tego aby kontynuować swoją dłubankę w piance.
Poniżej kilka fotek z mojej produkcji.
Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie co do zmiany chętnie "wysłucham"
Pozdrawiam.