Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Sam

Napisane przez Paweł Bugajski , 15 listopad 2014 · 4339 Wyświetleń

Lubię samotne wyprawy. Szczególnie te jednodniowe.

Parę godzin temu wróciłem z jednej z nich.Scenariusz przygotowań jest od lat dość podobny. Wieczorne pakowanie,termos z kawą i mniejszy (do plecaka) z herbatą,zasobnik z kanapkami,parę jabłek ...i co najważniejsze akceptujące uśmiechy najbliższych .

Wędka uzbrojona już w domu,muszki na przyponach,etui na kołowrotku i myk do kombiaka :D .W trakcie jazdy mogę omiatać gotowy zestaw maślanym spojrzeniem :lol:
Żyłki,muszki,obcinacz,silikon i resztę sprzętu także już wieczorem umieszczam w plecaku,a ten wraz z woderami i kurtką nocują w samochodzie .
Rano po kawce i pyknięciu z amphorki po prostu wsiadam i popylam na pólnoc.Krótkie listopadowe dni determinują wybór takiej marszruty bo z Poznania mam tam,nad wody ryb szlachetnych najbliżej.No i sentymenty związane z dorzeczem Gwdy i Drawy nie są bez znaczenia. :rolleyes:
Zachmurzone blade niebo , lekki wiatr ,ok.10 stopni C.- cóż ,bez euforii,ale bywało znacznie gorzej.Droga minęła naprawdę szybko i już ok.9.00 telepałem się brzegiem olbrzymiej niegdyś łąki ,a teraz uroczego nieużytku zagłębiając się w leśne ostępy.Kiedyś ,trochę przypadkiem,znalazłem ten zakamuflowany dojazd zniechęcający błotem i wybojami.Otoczenie urokliwe,choć dziś brakowało słonecznego dotknięcia cennego szczególnie jesienią.
Duktem ,po dłuższej chwili doszedłem do pobłyskującej ołowianym odcieniem rzeki.Płytsza i niestety spokojniejsza niż sądziłem,nie przywitała mnie jak to dawniej bywało lipieniowym kółkiem.Zmieniając brzegi ruszyłem pod prąd zarzucając wybrane jeszcze w domu muszki w ulubione nurty i zwaliska.Lekkie pociągnięcie w banalnym z pozoru warkoczu dodało ducha wątpiącemu ciału ;)

Załączona grafika Załączona grafika

Samotność,cisza, luźne rozmyślania o wszystkim ,oznaki obecności ryb - było naprawdę dobrze.Po południowym śniadaniu z widokiem na łabędzie nastrój jeszcze się poprawił,

Załączona grafika

a chęci łowieckie wzmogły

Załączona grafika

Każdy zakręt budził jednak wspomnienia lepszych czasów.Czasów,gdy w rzece bywały dzikie,sprytniejsze niż dziś się sądzi pstrągi tęczowe,czasów gdy wybierno tylko naprawdę duże kółka,a chytry potokowiec malutkimi kółeczkami udawał jelca by po chwili wybrać większość linki. :(

Dzisiaj kółeczka pojawiły się ok.13.30 i wszystkie okazały się wytworem lipieni.Niestety do kardynalskich gabarytów trochę im brakowało.
Wracając wysokim brzegiem usłyszałem szczekającego koziołka który dość opieszale opuścił leśną solniczkę

Załączona grafika - wokół ślady,ścieżki,myśliwi chyba lepiej od nas dbają o swoich podopiecznych ;)
Przyjemnie zaskoczył mnie rzadziej odwiedzany ,dolny fragment odcinka.Piękne mięsiste pociągnięcie w głębokiej płani,zacięte niby dobrze,ale zakończone zejściem po chwilowym holu ,znów dwie ryby złowione na suchą,tylko ,niestety - ten dzień ...już się kończy :(
Pomimo niskiego poziomu wody w rzece brzegi są miejscami grząskie i bagniste.Skracając powrotną drogę ominąłem znane scieżki. No...dobre 20 minut wyczołgiwałem się z szerokiej polany nawodnionej przez bobry.Twarz,dłonie,kurtka,odrzucone z konieczności wędzisko ,wszystko czarne...Spociłem się,nie z powodu temperatury bynajmniej.Lubię samotne wyprawy,ale czasem...

W takich przypadkach widok zaparkowanego samochodu cieszy szczególnie...Suche ciuchy.kawka ..itp.

Załączona grafika

A w drodze powrotnej prawdziwa uczta pod postacią długiej rozmowy radiowej z prof.Michałem Hellerem przeprowadzonej w 2 programie Polskiego Radia.O nauce i religii,o duszy i wszechświecie,po prostu kontynuacja moich nadrzecznych koślawych dywagacji w błyskotliwej,mądrej dyskusji pojawiającej się "jak na zamówienie"
Dzięki Bogu za radiową Dwójkę.
pozdrawiam Was - kardi




Zdjęcie
robert.bednarczyk
16 lis 2014 00:04

Bardzo pięknie i klimatycznie przedstawione..... zupełnie jakbym tam był.....Może kiedyś. Jakież to cenne umieć w języku ojczystym tak zwięźle i obrazowo oddać klimat samotnej wędkarskiej wędrówki. Czasem głupio mi to przyznać przed kolegami, ale prawda jest taka, że nad wodą, zwłaszcza z muchówką, też najlepiej czuję się sam. Słusznie Paweł kiedyś zauważyłeś, że wiele mamy wspólnego, zwłaszcza jeśli "pyknięcie z amphorki" oznacza to co myślę, czemu też z lubością się oddaję. Samotnie wędrując samochodem też uwielbiam te radiowe klimaty, które zdaniem zbyt wielu są "przegadane". Może jednak kiedyś połowimy razem - jeden pójdzie w górę, a drugi w dół, by nie płoszyć nastroju samotnych łowów. Potem pogadamy - sądzę, że będzie o czym. 

 

Serdeczności. Robert.

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
16 lis 2014 00:17

Robercie !

Przyszłe wspólne łowy to oczywistość!To mówię ja - programowy samotnik!...który nadal chciwy jest kontaktu z interesującymi osobowościami.

Pozdrawiam Cię i dodam,że mój Lamson o którym jeszcze nie pisałem nieźle zniósł zabagnienie !

    • robert.bednarczyk lubi to
Zdjęcie
Marcin Rafalski
16 lis 2014 09:49

W dawnych czasach wolałem Golden Ambrosia McBarena - ostre Virginie Amhory nie pasowały mi. Moje fajki stoją bezczynie od dwudziestu paru lat i nawet zupełnie straciły charakterystyczny zapach.  Wydaje się, że akceptujących uśmiechow brak bardzo wielu z nas, choc niechetnie sie przyznajemy. Zazdroszę, wyjazdu też.

U.

P.S.: w aucie jednak CD, Etta James, Dinah Washington, Paolo Conte... mozna w nieskonczoność. Jazz i okolice.

    • Sławek Oppeln Bronikowski, Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
16 lis 2014 11:28

Oferta tytoniowo-fajkowa jest aktualnie dość skromna,myślę o sklepikach gdzie bywam.Trochę mieszam,także z tytoniem Poniatowski.Wiem jednak,ze finezji w tym raczej niewiele.Jakieś inne sugestie? Ktoś popykuje?Robert?

Muzycznie Marcinie jest u mnie podobnie,często Pat Metheny ze mną pogrywa...

Zdjęcie
robert.bednarczyk
16 lis 2014 12:11

Paweł jeśli idzie o najprzyjemniejszy dymek fajkowy to moim numerem 1 od lat jest tytoń Alsbo Black, a co najważniejsze podobno roztacza on wokół aromat, któremu ulegają w zdecydowanej większości nawet ortodoksyjni wrogowie palenia. 

 

Niestety muzycznie Panowie jestem w porównaniu z Wami barbarzyńcą, gdyż jazz to nie moje klimaty. Mój młodszy brat - wielki miłośnik, koneser jazzu, stara się mnie wyedukować, wbija mi w łeb, że to muzyka dla ludzi wrażliwych i inteligentnych, sprezentował mi nawet płytę Chrisa Bottiego - koncert z Bostonu,...... genialna muza, ..... tyle, że łapię się na tym, że najchętniej słucham Stevena Tylera z bostońską orkiestrą, wspomaganego przez trąbkę Bottiego  - "Cryin" - myślę, że znacie - jeśli nie posłuchajcie http://www.youtube.c...h?v=KzcjxXANMGE  ja odlatuję......

 

A w moim wędkarskim pojeździe - prostej jak budowa cepa małej Vitarze, w jej prostym jednopłytowym odtwarzaczu, na ryby od lat jeżdżą ze mną nieśmiertelni "The Doors" z ich poetycko - jarmarcznymi klimatami...... z tymi latami może przesadziłem, bo po długiej przerwie do wędkarstwa wróciłem wiosną 2012 r.

    • Paweł Bugajski lubi to

Dymek dymkiem..  ale te focie rzeki, lasu z ponurym jesiennym niebem, nad jakze znajoma woda potrafia rozbudzic wyobraznie i stare wspomnienia.. a ja niestety tak daleko.. A ja tam chce! Chce oprzec muchowke o drzewo i napic sie kawy siedzac na pienku patrzac w ciemny nurt rzeki.. i poprostu zatracic sie w tej bajkowej krainie.. Uwielbiam czytac takie relacje Pawel. 

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
16 lis 2014 18:03

- Jedziemy na ryby ?

- Naprawdę nie mogę , jadę na ryby ..

 

Dwójka - tak , tak tak !!

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
17 lis 2014 20:11

Wizio - cieszę się,że te bure widoki  nieźle się kojarzą.Młodość się po prostu dobrze kojarzy i tyle.Czekam na zdjęcia Twoich ryb.

A Polska ? Zawsze najlepsza !

Sławku - wiem,że klimaty odległe od fastfoodowych są Ci bliskie i tu ,radiowo,bardzo  nam, po drodze...

Robercie -

lubię,bo przed burzą często biorą duże potokowce...

Ugly - czasem na "akcepujący uśmiech" muszę się cholernie ciężko napracować...

    • Zwierzu, Rheinangler i robert.bednarczyk lubią to
Zdjęcie
Andrzej Stanek
18 lis 2014 22:20

Trzecia fotka od góry, moje klimaty...

 

    • Paweł Bugajski, Zwierzu i robert.bednarczyk lubią to

...Rano po kawce i pyknięciu z amphorki po prostu wsiadam i popylam na pólnoc.Krótkie listopadowe dni determinują wybór takiej marszruty bo z Poznania mam tam,nad wody ryb szlachetnych najbliżej.

 
Bardzo przyjemny poranny rytuał Panie @kardi :).
Przyznać muszę, że poranne pykanie wrzoścowej fajki, napełnionej Samuel Gawithem, okraszone przyzwoitą jakościowo kawą i lekturą polityczną niezależnych mediów - to jest to co lubię o poranku.
Notabene nie wiedziałem że jest tu więcej fajczarzy (Ugly który się zaniedbał - wstydź się Ugly ;)).
 
Co do muzyki to ja mam dość szerokie spectrum, jazzu nie lubię (nie moje klimaty), zdecydowanie wolę blues oraz bardziej mięsiste gitar brzmienie i bynajmniej nie czuje się z tego powodu barbarzyńcą czy też człowiekiem mniej wrażliwym.
The Doors ma całą gamę kultowych utworów, ja jednak bardzo lubię Maggie M'Gill z Morrison Hotel :).
 
Wracając do rzeczki, piękne klimaty.
Niedaleko od siebie, mam podobną, niestety pstrągów i lipieni w niej brak, ale są klenie, na które również samotnie poluję - to bardzo wartościowo spędzony czas, czas obserwacji i przemyśleń.
 
ruda_3_zps5d268863.jpeg

Pozdrawiam

    • Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
19 lis 2014 19:23

Co ciekawe i smutne Andrzeju członkowie obu grup zapłacili szybką śmiercią za erupcje.muzycznego geniuszu.

 

Wspomniałem o Dwójce,bo zdarza się,że słucham prezentowanej tam muzyki poważnej.

Nie zawsze,ale od czasu do czasu .Gdy prowadzący w jednej z popularniejszych rozgłośni prosi o wysłanie "pustego" sms-a  by wygrać majątek (dawniej był to sms z imieniem,ale podobno zadanie było zbyt trudne...),gdy Żanet Kaleta zaleca wsunięcie sobie tego czy owego w to lub owo...,gdy jednosezonowa gwiazdka kolejny raz rujnuje resztki mojego słuchu,a jednak szukam czegoś "na żywo"włączam 2-kę.

Bywa,ze odpadam od razu(nowoczesna muzyka poważna,muzyka eksperymentalna),ale czasem,krystaliczne dźwięki klasyków,motywy znane choć niełatwe zatrzymują uwagę.Czasem na 10 minut,czasem na godzinę nawet.

Zauważyłem,że zwiększanie dawki,zwiększa w tej kwestii apetyt....

Zwierzu ma fajną rzekę pod bokiem, a niechęć do jazzu człowieczeństwu oczywiście nie zaprzecza.A o muzyce i pykaniu można by bez końca...

 

Wracając do ryb chciałbym wspomnieć,że kilometr,lub może półtora w górę rzeki od miejsca gdzie zapuszczam muszki (fot.4),przed kilkudziesięciu laty mój Tata złowił 49 cm lipienia.

Piszę o tym dlatego,że właśnie dziś,19 listopada obchodzi 84 urodziny.

    • robert.bednarczyk lubi to

Wszystkiego najlepszego dla Taty, Pawel.. Pozdrawiam..

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Andrzej Stanek
20 lis 2014 08:30

Przyłączam się do życzeń. Twój Tato to fajny Gość, taki ponadczasowy... :good:

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
robert.bednarczyk
20 lis 2014 09:10

Ech..... spóźniłem się, ale najszczerzej życzę Twojemu Tacie zdrowia, optymizmu i młodości ducha.

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
22 lis 2014 10:33

Sentyment do bardzo mocno utrwalonych , tysiące razy słyszanych dźwięków z młodości , wcale nie przeczy tak właściwego dorosłym oldboyom zupełnie naturalnemu wyrastaniu z modnych spodenek popkulktury . Haendel jest doskonały , Rameau albo nam wspólczesny Jordi Saval , czy nasz niemniej świetny Kilar .. :) Tak samo jak półboskie łowienie , sprzyjają skupieniu na doskonałości .

    • Paweł Bugajski i robert.bednarczyk lubią to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
22 lis 2014 20:54

Dziękuję za miłe słowa skierowane do Taty.Czyta...

 

http://jerkbait.pl/t...młodości/page-2

 

Parę zdjęć dla przypomnienia.Kilku z Was wędkowało wraz z Nim przed laty.

 

Co do muzyki i kontaktu z trochę "innymi " klimatami to swoistym przedszkolem w tym zakresie jest rozgłośnia RMF classic.Całkiem,całkiem chwilami...

 

Dziś i jutro niestety nie jadę,bo pogoda jednak niepewna.Ale za tydzień ?

Kto wie....

A jak tam wasze jesienne wędrówki /wiosłowania ?

    • robert.bednarczyk lubi to
Zdjęcie
robert.bednarczyk
23 lis 2014 00:24

Sentyment do bardzo mocno utrwalonych , tysiące razy słyszanych dźwięków z młodości , wcale nie przeczy tak właściwego dorosłym oldboyom zupełnie naturalnemu wyrastaniu z modnych spodenek popkulktury . Haendel jest doskonały , Rameau albo nam wspólczesny Jordi Saval , czy nasz niemniej świetny Kilar .. :) Tak samo jak półboskie łowienie , sprzyjają skupieniu na doskonałości .

 

Sławek ......moja Kochana i Najpiękniejsza żona staje się Twoim wyznawcą w związku z pochwałą Kilara, który w jej przekonaniu jest geniuszem. Nie podoba mi się to (i nie Kilara ma tu na myśli) ......Raczej nie zabiorę jej w miejsca, w których, choćby przypadkowo, mógłbyś przebywać.

 

Dziękuję za miłe słowa skierowane do Taty.Czyta...

 

http://jerkbait.pl/t...młodości/page-2

 

Parę zdjęć dla przypomnienia.Kilku z Was wędkowało wraz z Nim przed laty.

 

Co do muzyki i kontaktu z trochę "innymi " klimatami to swoistym przedszkolem w tym zakresie jest rozgłośnia RMF classic.Całkiem,całkiem chwilami...

 

Dziś i jutro niestety nie jadę,bo pogoda jednak niepewna.Ale za tydzień ?

Kto wie....

A jak tam wasze jesienne wędrówki /wiosłowania ?

 

Paweł - raz jeszcze wielkie ukłony dla Taty.  Ja też  jeszcze sezonu nie kończę. Być może za tydzień (tuż po targach Rybomania) ruszę z nowym kijkiem i krótką nimfą.  

 

Serdeczności Panowie. Robert. 

    • Sławek Oppeln Bronikowski i Paweł Bugajski lubią to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
24 lis 2014 19:33

Przerażające jest samo wyobrażenie , że za kilkadziesiąt lat Justin Bieber będzie otaczanym czcią obiektem kultu . Popkultura - także ta niemuzyczna , okrada nas nie tylko z naturalnej wrażliwości , ale przede wszystkim z czasu . Wczoraj - Robercie - słuchałem ścieżki dźwiękowej do horroru Draculi , Kilara oczywiście .  Czyli mamy mariaż :)

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
25 lis 2014 20:06

Justin Bieber ,prawie beaver,czyli bóbr.

 

Sławku jak zwykle celnie i na temat.Bo i tych jego melodii chyba nie cenimy przesadnie ,a i ja od dłuższego czasu  jestem  przeciwnikiem ekspansji bobrów w "moich"pomorskich ciurkach.

Choć to bardzo nie po myśli "ekologów" .Ostatnio miałem możliwość rozmawiać na ten temat z red.Wajrakiem w Białowieży.Zdjęcia robi niezłe (choć to nie Puchalski),ale radykalizm jego poglądów zawęża pole dyskusji...

Ogólnie cieszę się,że popołudnie na rybach dało asumpt do tak różnorodnych dywagacji.