Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu

Ostatnie komentarze


1097 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

1040 gości, 4 anonimowych

Bing, staszek72, JanuszK5, AustinSELF, Google, KrólRyb, Doman, pfk666, Ferret, marian-56, kamilek97, mirekk, Bolen30, daniel., piernik, Felcyś, daczsan, Kingfisher, Liseq, DAN666, Mundurowy, AdamO., Andrzej6, Acho, robson78, JACOB01, hotpoint, nitror1, Janek7, Filip., Kejkosz, majunio, Maciej_K, Gopnik, rafcool, Hirsbin, bob74, tomspinn, Hecht_100, Jarek71, snoekje90, TomekSudety, SzczupakRzeczny, GregORnot, trissot, kefaspirit, kolpi, roberto_s, hubert-wlkp, kotwica88, Michał., Żbik, Tomasz eS, Wesol, Forecast


- - - - -

Weekend w Hertogenbosch


Do tego wyjazdu, czaiłem się jak „jeż do szczotki” chyba przez trzy lata. Adam zapraszał, a ja zawsze znajdowałem jakieś argumenty, aby nie jechać. Ale widać moja pasja zbierania starego sprzętu, przyjęła już taką zaawansowaną postać chorobową, że dłużej odmawiać już się nie dało. Bo ile razy mogłem rezygnować z zaliczenia corocznej giełdy starego sprzętu wędkarskiego w Hertogenbosch w Holandii?

 

Dołączona grafika

ulotka reklamująca giełdę

 

Tym bardziej, że Adam (@deejaybialy) wyszukał baaardzo tani lot z Okęcia, zapewnił odbiór z lotniska w Eindhoven i jaszcze do tego zaoferował gościnę u siebie! Zaproponowałem wspólny wyjazd Sebastianowi (@sebe7575) a znając jego pasję zbierania „korb” wiedziałem, że jago odpowiedź może być tylko jedna…i nie myliłem się, nie musiałem go właściwie namawiać. 4-go marca wsiadamy więc w samolot i po niespełna dwóch godzinach lotu, spotykamy Adama na lotnisku w Eindhoven. Czterdzieści minut jazdy i jesteśmy w domy u Adama.

 

Dołączona grafika

droga z Eindhoven

 

Po drodze, Adam co chwila, zwraca naszą uwagę na niepozornie, a wręcz nieciekawie wyglądające kanały, które zgodnie z jego opowieściami, zaskakują rybostanem (trzeba będzie wziąć to pod uwagę przy ewentualnym, następnym wyjeździe).

 

Dołączona grafika

kanał dosłownie pod samym domem Adama

 

 

 

Dołączona grafika

„w takich okolicznościach przyrody, muszą gryźć!”

 

Jeszcze tego samego dnia, zaliczamy pobliski sklep wędkarski. Gdyby nie nasz przewodnik, przejechalibyśmy obok tego sympatycznego domku, nie zwracając nawet na niego uwagi.

 

Dołączona grafika

„miło z zewnątrz ….”

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

„ …a we wnętrzu jeszcze milej”

 

W ofercie nie mogło zabraknąć naszych Salmo.

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

Trafiłem również coś specjalnie, imiennie dedykowane dla mnie.

 

Dołączona grafika

 

Dzień zakończyliśmy smaczną, turecką kolacją, wzbogaconą o tradycyjne, Polskie i zagraniczne napoje, ułatwiające godne uczczenie naszego spotkania … rano, nie zerwaliśmy się o świcie. Ranek przywitał nas urokliwym, „otrzeźwiającym” przymrozkiem.

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

W czasie krótkiej podróży na giełdę, ponownie natrafiłem na jednoznaczny sygnał, że w tym kraju, znalazł bym miejsce dla siebie

 

Dołączona grafika

 

Miejscem znanej w całej Holandii giełdy (i nie tylko bo ściągają tutaj kolekcjonerzy z innych krajów europejskich) jest kameralna knajpka w typowym holenderskim domku.

 

Dołączona grafika

 

We wnętrzu, poczułem się jak dziecko w sklepie z zabawkami! Na kilkudziesięciu stoiskach wystawione było wszystko, co trzeba, aby nacieszyć oczy, podnieść ciśnienie krwi i wzmóc niepokój o zawartość portfela. Kije, multiki i korby, przynęty i inne akcesoria związane z wędkarstwem. Towar datowany na koniec XIX-go wieku jak i przełom XX/XXI wieku. Prawdziwe rarytasy znanych, renomowanych firm (np. House of Hardy) jak i tych najpopularniejszych, najczęściej zaspokajających potrzeby „zwykłych” wędkarzy. Do tego super atmosfera spotkania towarzyskiego, ludzi „lekko nawiedzonych”. Jak zwykle, nieoceniona była pomoc lingwistyczna Adama, który cierpliwie , po Holendersku prowadził nasze negocjacje. Co prawda, bardzo szybko zniknął nam z oczu Sebastian, który jak się okazało, ze swobodą godną Franka Dolasa na targu Arabskim, samodzielnie negocjował interesujące go kołowrotki

 

Dołączona grafika

 

Na z góry spalonej pozycji, znalazły się handlujące panie, nie mające najmniejszych szans wobec jego wdzięku i uroku osobistego! …”Proponujesz mi połowę ceny?! … dla ciebie - TAK!”

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

I tutaj trafiliśmy na lekko zaskakujący wątek Polski. Nie dociekaliśmy, skąd to się tutaj wzięło?

 

Dołączona grafika

„ PZW i tu?! Na całe szczęście nie ma to wpływu na pogłowie ryb!”

 

Długo będziemy pamiętali tak miłe dla kolekcjonera obrazy:

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

Co tu dużo pisać. Było super! Obaj z Sebastianem wyszliśmy z tej giełdy w pełni usatysfakcjonowani i każdy z nas wyniósł swoje trofea.

 

Dołączona grafika

„ta mina mówi wszystko

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

„moje trofea”

 

Ale dla mnie, giełda sprzętu wędkarskiego, nie była jednak jedynym celem wyjazdu do Holandii.
Rok 2016 został ogłoszony w Holandii rokiem wybitnego i nieprzeciętnego malarza,Hieronima Boscha. Dla uczczenie 500-tnej rocznicy śmierci artysty, wyprzedzającego swoimi dziełami o 500 lat europejską myśl artystyczną, jak również uważanego za prekursora współczesnej sztuki surrealistycznej, zorganizowano w Holandii szereg imprez i wystaw jemu poświęconych. Z tytułu wykonywanego zawodu i zainteresowań poza wędkarskich (niesamowite, ale takowe mam!) nie mogłem odpuścić obejrzenia największej, monograficznej wystawy dzieł Hieronima, zorganizowanej w Muzeum Miejskim, w jego rodzinnym mieście Hertogenbosch. Połowę ostatniego dnia pobytu, poświęciliśmy na zwiedzaniu tego pięknego miasteczka oraz obejrzenie tej fantastycznej wystawy, na której zaprezentowano dzieła ze zbiorów własnych, jak również ściągnięto dzieła artysty z kilku europejskich i amerykańskich muzeów

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

Niestety ze względów konserwatorskich na terenie wystawy, obowiązywał całkowity zakaz fotografowania (w pełni rozumiem i popieram tę decyzję) . Musicie więc uwierzyć mi na słowo … REWELACJA! W zamian , kilka migawek z miasteczka, które akurat w ten weekend ogarnięte było karnawałowym szałem, przesiąkniętym boschowskim klimatem.

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Pełni emocji i wrażeń zawartych w tej trzydniowej pigułce, wróciliśmy do Polski

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Dołączona grafika

 

Ja jestem pewien, że jeszcze wrócę do urokliwego miasteczka Hieronima, zarzucę przynętę do holenderskiego kanału i spędzę kilka dni z Adamem, któremu za gościnę i opiekę z całego serca dziękuję.

 

Robert @BOB1 (2016)




35 Komentarze

I my wychodziliśmy z ostatnimi wystawcami a na finiszu robiliśmy ostatnie zakupy ;)  :D

(ja kupiłem np. spakowany już system "Krokodyl" House of Hardy :) ) 

    • joker lubi to
Bardzo przyjazny artykuł, literatura w moim stylu, mało literek dużo obrazków ;)
    • BOB lubi to

Super wyjazd i super relacja! Z mojej karty płatniczej, to dym by szedł taki, że na tej giełdzie byłoby trzeba po omacku chodzić! :) Dziękujemy @BOB1! ;)

    • BOB lubi to

Ojjj polubili by cię Holendrzy ... bo bardzo lubią lokale, w których mało co widać z powodu dymu (źródłem wcale nie jest karta płatnicza)  :blink:   :D

    • Dokuś lubi to

Ojjj polubili by cię Holendrzy ... bo bardzo lubią lokale, w których mało co widać z powodu dymu (źródłem wcale nie jest karta płatnicza)  :blink:   :D

...To może to nie dym, tylko mgła od tych źródeł, czy kanałów!.... ;)

Zdjęcie
deejaybialy
05 kwi 2016 18:33

Ojjj polubili by cię Holendrzy ... bo bardzo lubią lokale, w których mało co widać z powodu dymu (źródłem wcale nie jest karta płatnicza)  :blink:   :D

nom, za to da się zapłacić kartą ;-) w "tych lokalach" haha

    • BOB lubi to

Nie zgłębiajmy tematu bo i tak nie napiszę "uzupełnienia" artykułu ;)  :D

@BOB super relacja Dziękuję :)

    • BOB lubi to
Zdjęcie
deejaybialy
05 kwi 2016 18:57

Nie zgłębiajmy tematu bo i tak nie napiszę "uzupełnienia" artykułu ;) :D


Nie drążę dalej, kto zechce to sam sprawdzi [emoji3] "jak to jest" [emoji3]
    • BOB lubi to
Zdjęcie
Roberto70
15 sie 2016 10:52

Holandia - piekny kraj , pełen kanałów ale i tez dostep do morza . W latach 90-tych mieszkałem troche w Holandii i do dziś załuje że nie łowiłem ryb na holenderskich wodach , szczególnie widząc zdjęcia i tak fajny reportaż . Ale przynajmniej zostały wspomnienia  pieknego kraju i fajnych ludzi których poznałem podczas pobytu w Nl. Łąki kwiatów na wiosnę - jak wracałem z pracy a kwitły hiacynty wystarczyło otworzyć szybę i nie potrzeba było odświeżacza , cudowny zapach . Bajkowy kraj , załuję że nie zostałem na stałe .

Pozdrawiam autora reportażu .Dzięki.

    • BOB lubi to