Towarzyskie Zawody Spinningowe - Rybnik

Skoro dotąd się nic nie odbyło, to już nie będzie. Pewnie za mało kasy na tym trzepali.

Na żywej rybie będą rozgrywane? Bo o imprezach rozgrywanych w innej formule na tym portalu nie informujemy...

Użytkownik Fester edytował ten post 30 październik 2015 - 19:08

Za niska woda podobno.

Jest info na stronie Pzw Katowice, że zawody się odbędą. Link do strony:

http://www.katowice...._cyklu_puchar_r

W zeszłym roku wszystkie okońie  wracały do wody   a reszta gatunków pozostawała w gestii zawodników ( część puszczała a część zabierała )

W zeszłym roku wszystkie okońie  wracały do wody   a reszta gatunków pozostawała w gestii zawodników ( część puszczała a część zabierała )

Tak jest co roku. Szkoda tylko tych ryb, które muszą całe zawody w siatce siedzieć żeby dotrzeć na ważenie.

Tak jest co roku. Szkoda tylko tych ryb, które muszą całe zawody w siatce siedzieć żeby dotrzeć na ważenie.

Jak ktoś chciał, nie żal mu było czasu i akumulatora, to mógł spłynąć w trakcie trwania zawodów, rybki zmierzyć, zważyć, uwolnić i nadal łowić.

Jak ktoś chciał, nie żal mu było czasu i akumulatora, to mógł spłynąć w trakcie trwania zawodów, rybki zmierzyć, zważyć, uwolnić i nadal łowić.

Zawsze traktowałem te zawody z przymrużeniem oka oraz jako możliwość łowienia z łodzi na tym zbiorniku. Mierzyłem w grubego zwierza a nie 10 okonków po 20cm. 

Śmieszy mnie ta rywalizacja o pińcet złotych i tak zwane punktowanie.... Dodam jeszcze, że wędkarstwo to żaden sport.

Te pińcet to nie wiem kiedy było.....o ile w ogóle

Startując w tychże zawodach, podchodziłem do tematu raczej.....zerojedynkowo. Albo grubo, albo wcale. Albo miałem szczupaka/sandacza, albo spływałem na zero. Co przy układaniu list w kolejności alfabetycznej, plasowało mnie zazwyczaj w ogonku

Spłynięcie z rybą do wagi i następnie jej uwolnienie, tyczyło się wszystkich egzemplarzy, nie tylko okoni. Choć przy braku chęci współpracy kaczodziobych i mętnookich, to niektórzy niezłe wyniki robili okoniami. Jednak ja nie jadę kilkaset kilometrów na wodę zamkniętą na co dzień na pływadła tylko po to, by łowić okonki na troka...

Kamil będziesz 8 ? 

Trzecia, tegoroczna edycja "zawodów" zakończyła się, panowie nałowili mięcha i zadowoleni się rozjechali z pełnymi siatami.

Ciekawe czy ROOSowi udało się w końcu odreanimować sandacza, którego postanowił wypuścić Sam bym chyba nie miał tyle determinacji

W tych czasach żeby w takiej formule organizować zawody to tragedia. Jak się patrzy na zdjęcia jak ludzie stoją w kolejce do warzenia z rybami na agrafkach to ciężko to zrozumieć i za tym wszystkim stoi PZW!!!

Patologii c.d. ......

Nie zgadzam się z ogólnikami p.... w dwóch poprzednich postach jak i w paru wcześniejszych.

Klapy na oczach coraz większe widzę u osób, które są "wyznawcami" C&R. Niezdrowe to i zarazem mało mądre.

I dla jasności - byłem 6 i 20 listopada na zawodach. W ostatnią niedzielę spłynąłem z siatką z zawartością ryb, stałem w kolejce do wagi. Słyszałem podobne komentarze na miejscu od innych zawodników, że brak szacunku do ryb itp.

Hipokryzja pierwszej klasy oparta na lenistwie i roszczeniowych postawach (bo nie posądzam zwolenników nowoczesnego wędkarstwa o brak inteligencji).

Proponuję panować nad słownictwem i zapoznać się z regulaminem i założeniami tego forum.

Użytkownik milupa edytował ten post 23 listopad 2016 - 21:27

A rybki smakowały?

"Pi....." to trzeba być , żeby brać udział w tej całej szopce pod nazwą "zawody"....

.....zawody to ma zapewne teraz wielu "inteligentnych nowoczesnych wędkarzy" którzy zastanawiają się kiedy organizator pójdzie w końcu po rozum do głowy....