Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu


1117 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

988 gości, 3 anonimowych

Google, piernik, Sylwek1981, TATA MAKSA, Maroxx21, Marcin Rafalski, tajger, Artur85, Arturrr, Bing, sebam3, strary, kolpi, Maniek600, kris73, Elendil, ORKA, popper, hose4ras, Franc, grisha, rotacja, Rbogusz25, Mucha88, Michał., Tomsi, Qh_, darek63, fkuzi555, Lucas, Welik, szczupiec, Noro85, Robi72, dany, Mts1991, Mateusz95s, krzysztof1983, AdamCh, Krzysiek P, marian-56, dd300, XTR, AMIDOS, rej, Roseth, krystian91, mickeN, jakub.chrobak.3, klimakg, czerwony590, DzikiBill, BOB, TeDDyBoY, Bolesław, skius, Biesan, rafalsky, PerchMaster, Guzu, J-O-K-E-R, golsyl, Person, ehhooo, Robert91, DarekM, Adam K., Wacha, Roamir, FISH, Darrek7474, Wojciech_B, dekosz, trzask, TOFIX99, Tomek Wielgus, Marcipas, Crazy_Pike, JanuszP, wrozyn, jaras67, Polish Angler, sero1975, Trill, MarcinP, Maniekzns, gorrys7, mayou, Szczupakos, jerban, stanislaw66, aslpg, Jankaraś, gringo, bartekmaj, marcinesz, ubot, Kosa, gacupisz, EdekDeBeściak, compare70, jasku10, Czoper, Tommek, Gnat, polak9, deywed12, WWW, martek, Kacper Kniaź, mathew.stepnicki, traper, invictus, mrufa8, Zanderman, pmiszk1, drChlubicz, ripper201, Luka81, Geciowy, garbo69, maciekg, markus383, Dolan, Oplo1234, Stachu, darkon, jakubekk


- - - - -

Jerkowanie na płyciznach


Od jutra mamy maj. Jest to miesiąc, w którym rozpoczyna się sezon połowu szczupaków. Wielu łowców tych drapieżników czeka z utęsknieniem na ten okres. O tej porze roku, szczupaki są już po tarle, jednak przez jeszcze pewien okres czasu będą przebywały w okolicach tarlisk, głównie na dość płytkiej wodzie. Szczupaki są zmęczone po tarle, więc wykorzystują wszelkie płytkie miejsca, które są nagrzane od słońca, aby zregenerować swoje ciało. W tym okresie szczupaki są nadzwyczaj agresywne, ponieważ chcą jak najszybciej nadrobić zasoby straconej wcześniej energii. Atakują wszystko, co znajdzie się w ich terytorium polowania, nawet swoich mniejszych pobratymców. Żerują dość intensywnie, a my wędkarze możemy to wykorzystać.

W tym okresie, szczupaki preferują płytszą wodę, od największych płycizn do mniej więcej 2-3 metrów głębokości. Jednak są okresy, kiedy możemy je znaleźć głównie na wodzie od 0,5 do 1 metra. Wiedząc to, powinniśmy tam właśnie na nie zapolować. Tylko jak skutecznie łowić na tak płytkiej wodzie, która dodatkowo jest porośnięta gęstą roślinnością, a także trzcinowiskami. Stosując najbardziej popularne przynęty szczupakowe, nie będzie to wcale takie łatwe, ponieważ większość przynęt będzie pracowała zbyt głęboko, a także bardzo często będą zahaczały o roślinność wodną. Płytka woda i wiele roślinności może uprzykrzyć nam wędkowanie, ale jeżeli odpowiednio dobierzemy przynętę to będziemy mogli łowić z satysfakcją i skutecznie.

 


Okaz z płytkiej, bardzo zarośniętej płycizny

 

Na wiosnę, jerkując na płytkich i zarośniętych miejscach, stosuję wszelkiego rodzaju przynęty, które pozwolą mi na odpowiednie obłowienie łowiska. W takich sytuacjach najczęściej sięgam po jerki, lekko obciążone gumy oraz duże wirówki z chwostami (bucktail).

Zacznijmy od jerków. Jeżeli łowisko nie przekracza głębokości 0,5 metra to w pierwszej kolejności sięgam po glidery (szybowce). Są to przynęty, które idealnie pasują do tak płytkich łowisk. Prowadzenie glidera polega na jego podszarpywaniu wędziskiem skierowanym szczytówką w kierunku wody. Podczas kolejnych podciągnięć jerk szybuje z lewej strony na prawą, co wabi drapieżniki. Pomimo swojej dość dużej wagi, bez trudu możemy poprowadzić glidera na płytkiej wodzie. Wówczas, zamiast podciągnięć wędziskiem w dół, robimy to zupełnie odwrotnie, czyli trzymając kij uniesiony do góry. Takie podciąganie wędziska do góry, pozwala na poprowadzenie przynęty nawet blisko lustra wody, a to wystarczy, aby zwabić żerującego drapieżnika. Dzięki swoim zaletom w pływalności, glidery są bardzo dobrymi przynętami na zarośnięte łowiska, gdzie roślinność wychodzi do powierzchni wody lub łowimy w gęstych trzcinowiskach. Odpowiednio poprowadzony jerk, skacząc z jednej strony na drugą sprytnie omija łodygi roślin i trzcin. Do takiego łowienia możemy wykorzystać zarówno glidery pływające, jak i tonące. Tonące jerki mają tę zaletę, że podczas zmiany głębokości wody, np. z bardzo płytkiej 0,5 m na głębszą 1,5-2 metry możemy staranniej obłowić skuteczne rejony łowiska. Rzucając przynętę na płytką wodę, prowadzimy ją wędziskiem skierowanym w górę. Jednak zbliżając się do granicy głębszej wody, powoli zmieniamy ułożenie wędziska, kierując jego szczytówkę coraz bliżej tafli wody. Kończąc typowymi podciągnięciami wędziskiem w dół. Bardzo często brania następują na skraju płytkiej i głębokiej wody, wówczas jak jerk schodzi z płycizny i zanurza się coraz głębiej. Dlatego w takich miejscach, z niewielkim spadkiem dna, sięgam po tonące glidery.

 


Glider produkcji polskiej – Yokozuna

 

Kolejnymi przynętami z rodziny jerków, którymi możemy obłowić płytkie łowiska są wszelkiego rodzaju pullbaity oraz twitchbaity. Tego rodzaju wabiki idealnie pasują do wody o głębokości od 1 do 3 metrów. Te jerki będą skuteczne zarówno na rozległych zarośniętych płyciznach, jak i na granicy trzcinowisk oraz górek podwodnych. Pullbaity, które są najczęściej dużymi przynętami, idealnie pasują do łowienia w miejscówkach, w których spodziewamy się okazowych szczupaków. Żaden żerujący drapieżnik nie oprze się skaczącemu w łowisku pullbaitowi. Pracę tych przynęt uzyskujemy dzięki podciągnięciom szczytówki wędziska w kierunku wody. W zależności od żerowania szczupaków, jerka warto poprowadzić szybko lub wolno. Głębokość pracy przynęty też będzie uzależniona od sposobu żerowania ryb. Warto o tym pamiętać, ponieważ część szczupaków będzie reagowała na przynętę podciąganą z dość dużą prędkością, która nurkuje około 1 metra pod wodę. To wystarczy, aby sprowokować do ataku rybę, która przebywa na większej głębokości. Jeżeli szczupaki żerują gorzej i nie jest łatwo skusić je do ataku, warto dłużej „pobawić się” pullbaitem w łowisku. Wówczas należy go prowadzić bardzo wolno, tak aby długo przebywał w jednym miejscu i od czasu do czasu wypływał na powierzchnię wody. Szczupak chętnie wyjdzie do tak prowadzonej przynęty.

 


Pulbait w paszczy szczupaka

 

Wspomniałem także o twitchbaitach, które są zbliżone budową do woblerów. Ich główną cechą jest szeroki, ale krótki ster, dzięki któremu przynęta nie będzie schodziła za głęboko. Najczęściej spotykanie twitchbaity pracują na głębokościach max 1-2 metrów. Więc są stworzone z myślą o łowieniu szpaków na płytkich łowiskach. Bardzo dobrze sprawdzają się na zarośniętych blatach, górkach podwodnych, a także na spadkach z płytkiej wody na głębszą. Najskuteczniejszą techniką prowadzenia twitchbaitów jest podszarpywanie wędziskiem skierowanym w dół wody. W zależności od głębokości łowiska oraz od sposobu żerowania ryb, przynęty te podszarpujemy szybko lub wolno. Możemy także robić to na różne sposoby, zmieniając częstotliwość oraz długość podszarpnięć. Tak poprowadzona przynęta wykonuje nieskoordynowane ruchy, odskakując na boki. Wówczas jerk przypomina chorą lub zranioną rybkę i jest często atakowany przez zgłodniałe szczupaki.

Podczas połowu tych drapieżników, pamiętajmy, aby nie bać się stosowania dużych przynęt. Bez względu na swoje rozmiary, żerująca ryba chętnie zaatakuje duży wabik.

 


Nawet takie oseski atakują duże przynęty

 

Dobrym sposobem na zwabienie szczupaka jest także zastosowanie wszelkiego rodzaju przynęt powierzchniowych (popperów, stickbaitów, walk the dog). Tego typu wabiki są bardzo dobre w miejscach mocno zarośniętych roślinnością, a także między łodygami wyrastającej trzciny. Przynęta pracuje na powierzchni, więc bardzo rzadko będzie zahaczała o roślinność. Podczas prowadzenia, przynęty te pracują dość agresywnie i przy okazji powodują różnego rodzaju rozbryzgi wody, a także wydają dźwięki (grzechotka, skrzydełka). W niektórych okresach, umiejętnie poprowadzony powierzchniowiec potrafi być nadzwyczaj skuteczny. Drapieżnik potrafi ruszyć do takiej przynęty z dość dużej odległości i wściekle ją zaatakować. Takie brania są bardzo ekscytujące i nigdy się ich nie zapomina.

W momentach, kiedy szczupaki dobrze żerują, a łowisko jest stosunkowo płytkie i bardzo zarośnięte, sięgam po wirówki z chwostami. Wirówki, z których korzystam są najczęściej bardzo duże. Wielkie skrzydełka wirówki wytwarzają bardzo mocną falę hydroakustyczną, która wywabi niejednego drapieżnika z jego kryjówki. Chwost zamocowany na kotwicy jest także dodatkowym elementem wabiącym szczupaki. Ciekawą techniką prowadzenia dużej wirówki w płytkich i zarośniętych łowiskach jest szybkie ściąganie przynęty. Wówczas, wirówka pracuje bardzo mocno, zaraz nad szczytami roślinności podwodnej. I o to właśnie chodzi. Podczas szybkiej pracy wirówki niepotrzebnie nie zahaczamy o roślinność, a żerujące ryby łatwo odnajdą uciekającą przynętę. Takim wabikiem możemy skutecznie łowić zarówno na bardzo płytkiej wodzie, jak i na nieco głębszej 2-3 metry. Powinniśmy tylko pamiętać o zastosowaniu odpowiednio dopasowanej wirówki. Zbyt duża masa będzie powodowała ciągłe zaczepianie przynęty o roślinność wodną, co nie doprowadzi do skutecznego zwabienia drapieżnika. Ciekawym sposobem na sprowokowanie drapieżnika jest prowadzenie wirówki między roślinami i od czasu do czasu pozwalanie na jej opad. Podczas opadania, skrzydełko wirówki powoduje duże odbłyski w wodzie i opadający chwost na kotwicy dodatkowo wabią szczupaki.

 


Wielki szczupak złowiony na dużą wirówkę

 

Podczas jerkowania na płytkiej wodzie sprawdzą się także wszelkiego rodzaju przynęty gumowe. Osobiście preferuję duże rippery oraz duże gumy twistero podobne. Warunkiem poprowadzenia dużej gumy na płytkiej wodzie wśród roślinności jest umiejętne uzbrojenie jej w lekką główkę jigową. Rozmiar haka warto dobrać do rozmiaru gumy, a wagę główki do głębokości wody. Na płytkich łowiskach do 2-3 metrów stosuję obciążenie od 5 do około 10 gramów. Dobierając główkę do dużej przynęty należy pamiętać, aby nie uzbroić jej zbyt lekko, ponieważ nie będzie dobrze pracowała podczas opadania. Natomiast zbyt mocno obciążona będzie za szybko spadała w kierunku dna, co może spowodować zanik brań. W zależności od żerowania ryb, gumy prowadzimy stosunkowo szybko, wolno lub bardzo wolno. W uzyskaniu bardzo wolnego prowadzenia pomoże nam mniejsze obciążenie gumy. Wówczas będziemy mogli wolno zwijać linkę i od czasu do czasu lekko podszarpywać przynętą. Gumy są niezwykle skuteczne podczas opadania, więc na płytkich łowiskach możemy to także wykorzystać. Rzucając pomiędzy roślinny, podszarpujemy gumę tak, aby była blisko powierzchni i od czasu do czasu pozwalamy jej na opad. Pamiętamy, że łowisko jest płytkie i dajemy gumie opadać bardzo krótko. Tak zachowująca się przynęta imituje zranioną rybkę, a temu nie potrafią się oprzeć nawet bardziej chimeryczne ryby.

Wiosenne, majowe ciepło oraz umiejętne zlokalizowanie szczupaków na płyciznach da nam szansę na dobre połowy. Pamiętajmy tylko, aby wypuszczać większość złowionych przez nas cętkowanych drapieżników.

 


 

Sebastian „rognis_oko” Kalkowski’ 2007

Zdjęcia:
rognis_oko
Remek

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum.


0 Komentarze