Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu

Ostatnie komentarze


1035 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

929 gości, 4 anonimowych

Bing, Wojtek Krasnopolski, Kejkosz, krakus, przemek531, sdd_, Kamil_M, Enio19, slawek_2348, tomspinn, sebastieeen, rafaldslbi, Google, PKooozi, cinek5577, Areck, Stachu, turik, Speed88, przemofight, TOFIX99, jacek71serwus, coma, kajman, Krab, norbertz, Adi_DBF, M@W9, Trociowy, Adam Lejk, kruz, STYCHU3, ripper201, endriu24, falgmar, krzysiek, rataj81, Franc, Jack82, maniak, Andru77, Arturrr, PLnK, maut, Fr0ntliner, WHITE14, tomibdg, kris73, radziu25, dany, Mateusz95s, kondzit@wp.pl, Ciastek, hotpoint, LABRAX, TomSpin, selk, jakgor4960, Kolorowy, Elephant, szpaczek23, elmo, jarekbialapodl, markverc, robert2, sorlinsky, S. Cios, Szczupakos, bartosz311287, Radek_Z, Durzy, Kokot, guciolucky, Dziad Wodny, tobifly2, mario, Pitpno, Wojtek B., Delbanka, Tomek_, karbor111, Żbik, timons5, psulek, piernik, mercoss, Cez@ry, TedBlock, rav_id, Luckyguliver, ZlapSeRybe, MaciekH, grzesiekp., Ahaw, OloPe, sero1975, Okonek@123, Głowa21, szpieg, filip0985, Jendrzej, Niusio99, DP Fishing, Tony69


- - - - -

Pstrągowy casting - czy to możliwe?


Czym by było wędkarstwo spinningowe bez skradania się, prawie na czworaka, po pięknych rzekach i rzeczkach, za tak wspaniałą rybą jaką jest pstrąg. Pstrąg potokowy (Salmo Trutta Fario) - ryba z rodziny łososiowatych (Salmonidae). W Polsce liczny na południu i północy kraju, występuje w górskich potokach Beskidów, Tatr, Sudetów, Jury Krakowsko-częstochowskiej oraz na Dolnym Śląsku. Gości również i w rejonach o innym charakterze np. na Pomorzu Zachodnim oraz Środkowym, na Warmii i Mazurach, dopływach Warty.

W Polsce osiąga maksymalnie około 65 cm i 5 kg. Kształt torpedowaty, ułatwiający życie w wartkim prądzie rzeki. Ubarwienie bardzo zmienne, zależne od miejsca przebywania. Na ciele liczne czarne i czerwone kropki. Brzuch żółtobiały lub żółty. Płetwa tłuszczowa jasna. Młode osobniki mają duże, wyraźne niebieskoszare plamy na bokach. Dorosłe samce mają często hakowato zagiętą ku górze szczękę dolną i dłuższą głowę niż samice. Jest typowym drapieżnikiem. Młode osobniki zjadają larwy owadów i skorupiaki. Dorosłe zjadają głównie ryby i owady. Często przechodzi na pokarm sezonowy, np. wczesną wiosną bardzo chętnie zjada świeżo wybudzone ze snu zimowego żaby. W maju odżywia się jętką majową, lipiec-sierpień głównie małe ryby: cierniki, głowacze, słonecznice, kozy itp. Przystępując do tarła przestaje się odżywiać, a ataki na inne ryby spowodowane są koniecznością obrony gniazd tarłowych.

 


 

Nie znam wędkarza, który przez chwilę nie wspomniałby o pstrągu potokowym. Wielu z nas poławia na pobliskich rzeczkach tą piękną szlachetną rybę. Tych, którzy mają zamiar wybrać się po raz pierwszy w podróż po pięknych pstrągowych rzekach zapraszam na krótki artykuł, w którym na pewno coś dla siebie.

Styczeń jest miesiącem otwarcia sezonu pstrągowego. W niektórych częściach Polski sezon zaczyna się od lutego. Po odbytym tarle na początku roku pstrągi są dość mocno osłabione w związku z tym jest mniej aktywny pod względem żerowania. Zdarza się, że większe osobniki, po odbytym tarle z ingerencją ludzi, muszą być odławiane z mniejszych strumyków, czy potoków i wpuszczane do większych pobliskich rzek.

 


 

Na początku sezonu w górskich rzekach stan wody często się podnosi. Na ogół woda wtedy jest mętna i bardzo zimna. Stan pośniegowej wody nie służy pstrągom do swobodnego żerowania. Takie warunki zmuszają ryby do zmienienia stanowiska żeru. Pstrągi wybierają wtedy miejsca typu zwaliska drzew, duże kamienie, pozostałości kępy trawy z poprzedniego sezonu, lub przemieszczają się na szersze odcinki rzek, tam gdzie rozlewa się nurt i rzeka spowalnia. Pstrąg jest zmuszony do lenistwa i ospałości aż do wczesnej wiosny, dopiero wtedy rodzi się życie i poszerza pstrągowe menu.

 


 

Ryba musi zbierać siły, więc musi też coś jeść. Tylko co skoro o tej porze roku woda nie jest żyzna w pokarm. Pozostaje tylko drobny narybek i inne stworzenia wodne, które przypominają pijawki i larwy.

 

Składamy zestaw castingowy
Wybór wędki w moim przypadku uzależniony jest od wielkości rzeki oraz mocy nurtu. Zwykle wybieram wędkę o akcji medium lub Fast oraz średnim lub większym, zapasie mocy. Preferuję wędzisko o długości 6’ maksymalnie 7’, ciężarze wyrzutowym do 18 g i mocy 10lb i większej. Na większych rzekach nie porośniętych gęsto krzakami i drzewami osobiście polecam wędkę o długości nawet 2,30m. Rewelacyjne łowienie i duży komfort, a przede wszystkim dalsze rzuty.

Jeśli chodzi o multiplikator to decyzja jest najcięższa. Sugerowałbym, aby była to maszynka, która pozwala na wykonywanie swobodnych rzutów przynętami od 5 g. Obecnie na rynku można kupić konstrukcje dwóch producentów:

  • DAIWA : Presso , Pixy , Steez , Alphas  Ito
  • SHIMANO : Metanium Mg7, Antares AR, Calcutta Conqest 51 (SS), Curado 101D, Scorpion 1001

Z trzech różnych multiplikatorów, które testowałem na lekkich przynętach Daiwa Steez 103HL, Alphas Ito 103 L, Presso Silver Creek największe możliwości daje nam ostatnia konstrukcja. Można nim swobodnie rzucić przynętą nawet 4g.

 


 


 


 


 

Do łowienia pstrągów na casting osobiście używam plecionki 0,10mm - 0,12 mm (8lb). Żyłk 0,18mm – 0,22 mm będzie równie dobra. Przy plecionce można dowiązać fluorocarbon o długości 1m – 1,5 m  i średnicy 0,20 mm – 0,28 mm.

 


 

Przynęty
Na Polskim rynku jest naprawdę dużo przynęt pstrągowych, począwszy od woblerów poprzez obrotówki, wahadełka, a na kogucikach kończąc. Najważniejszym jest dobór wielkości i gramatury. Jak wspominałem wyżej, swobodnie rzuca się od 4 g. Nie chomikujemy i nie kupujemy przynęt poniżej 4 g.

Przynęty w zależności od łowiska można dzielić na małe i większe. Te małe zaczynają się od 3 cm a większe nawet do 8 cm. Osobiście jestem kolekcjonerem i uwielbiam mieć kolorowo w pudełku. Zacznijmy od sprawdzonych przeze mnie woblerów. Najbardziej ulubioną przeze mnie przynętą pstrągową jest Hornet znanej nam wszystkim firmy. W swoim pudełku są tylko modele 4 cm tonące (sinkin ) waga modelu to: 4g. Przede wszystkim są lotne. W zupełności przelatują na mniejszych i średnich rzekach na drugą stronę brzegu. Praca Hornetów jest bardzo drobna i ostra.

 


 

Jak zauważyliście są trzy modele Ugly Duckling 5 cm pływające (floating) waga modelu to : 4 g. przyznam że są mniej lotne i czasami sprawiają mi problemy. Jednak zasługują na miejsce w pudełku, ponieważ wyróżniają się bardzo drobną pracą. Kolejne modele, na które warto zwrócić uwagę to Minnow 7 cm oraz Executor 7 cm SR. Oba modele o wadze około 6g. Dla mnie to rewelacyjnie przynęty. Smukłe, długie, pracujące dość szeroko. Executor 7 cm w wersji płytko schodzącj występuje tylko w wersji pływającej. Na głębsze dołki polecam model IEX 5 cm SDR

 


 

Używam również woblerów firmy Dorado model: clasic 7 cm. Charakteryzują się również szeroką pracą  i są łowne. Osobiście używam modeli sinking. Wielkim powodzeniem cieszą się u mnie modele firmy Morel-team (skórzaki), pływające, o różnych długościach i gramaturze. Nie należą do lotnych, ale wyglądem przyciągają nie jednego pstrąga.

 


 

Kolejnym modelem pstrągowym jest Rapala Original model 7 cm tylko w wersji pływającej. Rewelacyjnie pracujący w wodzie na głębokości około 0,5m. Gramatura tego woblera to 4 g. Wyróżnia je wąska i subtelna praca do złudzenia przypominająca rybkę. Nie należy do lotnych, ale warto mieć Oryginala w pudełku.

 


 

Moim zdaniem na miano woblera pstrągowego najbardziej zasługuje RAPALA model COUNT DOWN. Osobiście używam modeli 5 cm i 7 cm. Rewelacyjnie latają i występują wyłącznie w wersji tonącej. Można nimi zejść na większą głębokość, co szczególnie jest ważne podczas obławiania głębokich dołków. Swoją pracą sprawiają wielką frajdę wędkarzowi. Model 5 cm waży 5 g, natomiast wersja 7 cm waży 8 g.

 


 

Innym typem przynęty chętnie przeze mnie wykorzystywanym podczas „polowania” na pstrągi są obrotówki. Czasami bywa tak, że żadnym woblerem nie jesteśmy w stanie wyciągnąć z kryjówki pstrąga, wówczas przydaje się mały blaszany arsenał. Wielkości, które polecam to 1 – 2-ki. Rewelacyjnie łowi się na nie porą wiosenną i letnią, wtedy, kiedy pstrąg jest bardzo agresywny i ustawiony na stanowiskach żeru. Osobiście mało łowię na obrotówki, ale zawsze noszę je przy sobie.

 


 

Wielkim powodzeniem cieszą się różnego typu wahadełka klepane ręcznie przez wędkarzy. Są one również skuteczne, czasami nawet bardziej niż wobler. Wagowo pozwalają na komfortowe dalekie rzuty i spełniają się w połowach pstrąga w 100%.

 


 

Koguciki , pijawki , puchowce to kolejna grupa godna polecenia. Warto mieć kilka streamerów na główce jigowej lub kogucików. Gramatura tej przynęty pozwala obłowić większe głębokości. Przydać się nam może również kilka twisterów w kolorze białym i herbaty z pieprzem. Osobiście nie łowię kogucikami ani gumkami i tak z roku na rok uszczuplam zawartość pudełek. W swoim zestawie przynęt zawsze mam kilka puchowców ukręconych z marabuta na główce jigowej 7 g. - hak 2/0. Kiedy napotykam duży wymyty przez nurt dołek, zawsze wykonuję nimi kilka rzutów kontrolnych.

 


 

 

Czas nad wodę

Mamy już wszystko skompletowane, więc pozostaje nam tylko jedno – wyprawa nad rzekę. Pamiętajcie, że warto zabrać ze sobą aparat, aby uwiecznić tak piękne chwile spędzone nad wodą. Postaram się w skrócie opisać potencjalne kryjówki pstrąga w okresie przedwiosennym. Choć wczorajsza wyprawa nie przyniosła mi wielkiego szaleństwa, to i tak warto o tym opowiedzieć.

Jednym z ważniejszych rzeczy na wyprawie pstrągowej jest również ubiór. Musimy ubrać się tak, aby się nie przegrzać. Czasami bowiem jesteśmy tak pochłonięci wędkowaniem, że okazuje się, iż nasz wymarsz w jedną stronę okazał się pokonaniem kilku ładnych kilometrów. Najlepsze jest jednak to, że czeka nas jeszcze droga powrotna, która ze względu na odzież może być dla nas bardzo trudna. Ważne jest również obuwie. Osobiście polecam półbuty za kostkę, które ułatwią nam pokonanie różnych przeszkód, typu skarpy, zwalone drzewa itd.

No i chyba najważniejszy element wyprawy to okulary polaryzacyjne. Nie jeden z nas przekonał się, że bez okularów za wiele nie zobaczymy. Osobiście, bez względu na pogodę, polecam okulary rozjaśniające.

 


 

Wreszcie ukochana rzeka . Od czego zacząć? Musimy określić kurs: w dół rzeki czy w górę. Różnica niby niewielka, a jednak jest. W dół rzeki - schodząc musimy pamiętać, że wchodzimy rybie na głowę, ponieważ pstrąg jest ustawiony głową pod nurt. Tylko w ten sposób może dostrzec płynące pożywienie z prądem rzeki. Musimy bardzo ostrożnie stawiać kroki i zachowywać się dość cicho. Każde nadepnięcie na suchą gałąź może spłoszyć naszą upragnioną zdobycz. Daleko jednak nie odpłynie i już po kilku minutach możemy być pewni, że wróci na swoje stanowisko żeru lub kryjówkę.

W górę rzeki – mamy ten komfort, że zachodzimy rybę od ogona i jest mniejsze prawdopodobieństwo spłoszenia pstrąga. Mimo wszystko musimy również zachowywać się bardzo cicho.

Pstrąg nie jest rybą stadną. Każdy osobnik ma swoją kryjówkę i często zdarza się, że większy odgania mniejszego. Czyli można wnioskować, że każdy wobler w kolorze pstrąga potokowego będzie sukcesem w połowach. Generalnie tak, tym bardziej, że pstrąg jest kanibalem.Musimy liczyć się również z tym, iż po okresie tarła ryby nie mają dość siły, aby mogły swobodnie utrzymać się w szybkim nurcie. Dlatego wybierają wszelkie zawirowania za zwalonymi drzewami, większymi kamieniami czy głazami. Często ustawiają się pod burtą przy trawach, lub pod trawami, jak również na wstecznych prądach. Podobnie jak lipień uwielbiają granicę nurtu ze spokojną wodą.

 


 


 


 


 


 


 


 

Myślę, że przedstawiłem Wam kilka najważniejszych spraw związanych z połowem pstrągów. Tym, którzy jeszcze nie łowili serdecznie polecam, warto przeżyć kilka holi tak wspaniałej ryby. Choć wczorajsza wyprawa nie pozwoliła mi na sfotografowanie pięknego czterdziestka to i tak nigdy nie tracę nadziei. Pamiętajmy o najważniejszym - o C&R

 


 

Walczmy, aby nie dopuścić do tego, że zamiast ryby będziemy wyciągać z rzek kamienie.

 


 

Serdecznie pozdrawiam Wszystkich miłośników tego królewskiego gatunku ryb i do zobaczenia nad wodą

Rafał Malinowski @spigot, 2008

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum
  • Alexspin lubi to


0 Komentarze