Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.


Szukaj w artykułach


Reklama


Ostatnie na blogu


1465 aktywnych użytkowników (w ciągu ostatnich 15 minut)

1346 gości, 7 anonimowych

Pluszszcz, Matiz992, elmo, SzczupakRzeczny, Bing, kruchy15, Amak18, bullet81, GoLoManoLo, Kwach, ballin, Cez@ry, pele, morrum, krzk1234, Robert Crocker, TomaszN., zander3, Bulczenzo, Google, Tomek Wielgus, dante, Wojciech_B, Valo, GroPerch, GINPK, polny, m_ar, leszek3b, Maroxx21, Darek_W, klekot, wieslaw_em, bartsiedlce, pawel79ozo, deichkind, mike, Lucky_69, kedar, Kingfisher, Tomek TJ, karbor111, Kruszyna, Olsztynteam, MATIQUES, zorro69, DK1969, psd27, Tomasz eS, DzikiBill, PiotrekF, Badzio88, michalosix, kolec, puszek7, JerryM, generał1, Jano, piotrekbyd1, Pavko, teki77, XKRZYSIEK100, ManieQ, grzesiekbc, kolpi, Crazy_Pike, Quent, WWW, rico1212, marian-56, scOOtt, gringo, triblu, Tomsi, kris73, ozzy321, Popej, LASOTA1974, Bolen30, Tileer, Piotr Gołąb, Krankfrank, wojciech1919, Mundurowy, Acho, Gad1979, Welik, SzymonP, hubert1164, kamyk9, DP Fishing, zeralda, hose4ras, mekDa, DarekM, Andru77, MaTom, foxy77, Przemek_M, Przemo33, Maweric88, Szymon82, Sobota1986, Marco^, MarcinW85, russian80, Trill, jakubekk, mattor, andrzejsum1, Abs142, pastore, TATA MAKSA, slawek_2348


- - - - -

Głębokość nurkowania woblera ze sterem – suplement


Doszły do mnie głosy, że za trudne piszę artykuły. No cóż …. Postaram się.
Zwykle w swoich artykułach staram się opisać zjawiska fizyczne posiłkując się wiedzą ze szkoły średniej. Być może moje uczęszczanie do technikum mechanicznego ułatwiło mi opanować pojęcia tj: moment siły, środek ciężkości. Fizyka ze studiów, opisana matematyką wyższą, moim zdaniem, nie zawsze może mieć zastosowanie do opisu zachowania się woblera ze względu na małe wykorzystanie praktyczne dla większości z nas.
Nie trzeba zjadać zębów na tworzeniu bądź łowieniu na woblery, aby dojść do pewnych zależności jakie rządzą zachowaniem się woblera. Wystarczające jest zapoznanie się z prawami fizyki, ale także z budową woblera. Moim skromnym zdaniem najtrudniejsze jest rozpoznanie, opisanie a następnie wdrożenie w życie praw fizyki.
Jednakże warto zweryfikować rozpoznane prawa fizyki w celu potwierdzenia, bądź ich odrzucenia. Wówczas niezbędny jest plan badań. Ale badania nie są dążeniem do celu, np. uzyskania określonej pracy, a do uzyskania odpowiedzi. Negatywna odpowiedź też jest cenną informacją. Dopiero po weryfikacji można podjąć się osiągnięcia jakiegoś z góry założonego celu. Tak więc plan eksperymentu, badań i żelazna konsekwencja w jego realizacji pozwolą zdobyć wiedzę. A wnioski? Same przyjdą.
Nie wszystko dowiecie się od razu, nie zrażajcie jak nie wychodzi. Ważne, abyście systematycznie pracowali. Ja też wszystkiego jeszcze nie wiem, ale poszerzam swoją wiedzę.
To jest jedna z możliwych dróg do osiągnięcia wiedzy. Czy najlepsza? Tego nie wiem, ale mnie bardzo odpowiada.
Nie czuję się, ani nie planuję być autorytetem w tworzeniu woblerów. Nigdy takowego osobiście nie zrobiłem. Staram się jedynie przybliżać prawa fizyki rządzące zachowaniem się woblera w wodzie. Waszym zadaniem jest, albo ich zanegowanie, albo potwierdzenie i właściwe wykorzystanie przy tworzeniu woblerów. Zatem nie powiem Wam jak zbudować konkretny wobler. Każdy jest inną konstrukcją, nie rzadko wrażliwą na wiele czynników.
Pisząc swoje artykuły oczekuję dyskusji z waszej strony. Ale zakładam także, że starzy wyjadacze, a takich osób jest sporo na naszym portalu, przy braku dyskusji z ich strony akceptują moje przemyślenia związane z zachowaniem się woblera w wodzie.

 

Przejdźmy jednak do meritum tego artykułu. Jest on uzupełnieniem poprzedniego:

 

http://jerkbait.pl/t...lera-ze-sterem/

 

Wspomniałem w nim o wpływie obciążenia i jego rozłożenia w korpusie, że bardzo istotny jest ster i wszystkie czynniki z nim związane: wielkość, kąt pochylenia, itp. oraz położenie oczka mocującego linkę na głębokość nurkowania.
Zagadnienie to nie zostało wyczerpane, ciągle poszerzam swoją wiedzę. Efektem tego jest ten artykuł, w którym przedstawiam kolejne czynniki mające wpływ na głębokość nurkowania woblera. Nie zawsze i nie wszystkie są oczywiste bez głębszej analizy. A zatem:
Istotny jest charakter pracy woblera. Rodzaje prac woblera zostały omówione w artykule:

 

http://jerkbait.pl/p...-ze-sterem-r353.

 

Głębszemu nurkowaniu sprzyjać będzie wobler z pracą ogonową typu V oraz Y, najmniej z pracą typu X (najczęściej spotykaną). W pracy ogonowej typu X zarówno głowa jak i ogon wychylają się na boki. Wychylanie się głowy na boki powoduje, że wobler stawia większy opór podczas nurkowania. Zaleca się stosowanie woblerów z pracą typu V lub Y. W przypadku pracy lusterkującej również nie zaleca się pracy typu X. W obu rodzajach pracy należy także pamiętać, aby amplituda wychyleń nie była zbyt duża. Inaczej mówiąc wobler głęboko nurkujący nie powinien zbytnio „mieszać wodę”.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na głębokość nurkowania H jest siła nurkowania FN, którą głównie generuje ster, ale nie tylko. Kształt korpusu również może sprzyjać, bądź nie, głębokości nurkowania H woblera. Zwykle trudno jest rozpatrywać jednoczesny wpływ wielu czynników. Stąd poddano analizie oddzielnie wpływ korpusu i steru na opływ woblera przez wodę i wynikające z tego konsekwencje. Kształt korpusu ma istotne znaczenie w jaki sposób woda go opływa. Na rys.1 zaprezentowano rozkład ciśnienia na powierzchni korpusu woblera klasycznego, a uzyskany został podczas komputerowej symulacji jego opływu przez wodę.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.1. Rozkład ciśnienia na korpusie woblera klasycznego

 

Na górnej części korpusu występuje niższe ciśnienie, a w dolnej i w okolicach przodu oraz tyłu pojawia się ciśnienie wyższe. Jak widać rozkład ciśnień nie jest równomierny, o stałej wartości, lecz zmienia się po długości korpusu. W przedniej części korpusu zarówno niższe jak i wyższe ciśnienia przyjmują najwyższe wartości, które maleją w kierunku tylnej części. Jednakże w końcowej części korpusu dodatkowo wyższe ciśnienie wzrasta. Przedstawiony rozkład ciśnienia ma związek z kształtem korpusu. Na rys.2 wyjaśniono wpływ kształtu korpusu na rozkład ciśnienia.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.2. Opływ przez wodę typowego kształtu korpusu

 

Widać, że górna część korpusu jest zaokrąglona, a dolna płaska (widok z boku). Czoło korpusu rozdziela strugi płynącej wody na dwie części: górną (1) i dolną (2). Struga górna (1), oznaczona kolorem niebieskim, ma dłuższą drogę do pokonania niż struga dolna (2), opisana kolorem czerwonym. Aby cząsteczki obu strug na krawędzi spływu (poza korpusem) mogły się spotkać w tym samym czasie (zgodnie z zasadą ciągłości ruchu wody), to cząsteczki górnej strugi (1) muszą poruszać się szybciej niż cząsteczki strugi dolnej (2), gdyż mają dłuższą drogę do pokonania. W innym przypadku (cząsteczki górnej strugi i (1) dolnej (2) poruszają się z identyczną prędkością), to cząsteczki dolnej strugi (2) dopłynęłyby szybciej do krawędzi spływu niż cząsteczki górnej strugi (1). Wówczas na górnej części korpusu wytworzyłaby się próżnia, co jest niemożliwe. Natomiast korzystając z prawa Bernoulliego stwierdza się, że zwiększonej prędkości cząsteczek strugi górnej (1) towarzyszy zmniejszenie ich ciśnienia i na odwrót, zmniejszonej prędkości cząsteczek strugi dolnej (2) towarzyszy zwiększenie ich ciśnienia. Zatem w stosunku do ciśnienia panującego w wodzie, na górnej części korpusu wytworzyło się podciśnienie a na dolnej nadciśnienie. Różnica tych ciśnień daje siłę (oznaczoną czerwoną strzałką) skierowaną do góry o kierunku prostopadłym do niezakłóconego kierunku prędkości płynącej wody. Siłę tę można nazwać siłą nośną korpusu FNK. W związku z tym, siła ta unosi korpus do góry, co nie jest korzystne podczas zanurzania się pływającego woblera. Korpus z rys.1 będzie także generował siłę FNK skierowaną do góry.
Aby siłę nośną skierować w dół, wówczas będzie to siła nurkowania korpusu FNK, należy inaczej ukształtować korpus, co pokazano na rys.3÷rys.5.
W każdym z trzech wariantów została wydłużona dolna część korpusu względem górnej, co spowodowało że na górnej części korpusu pojawiło się nadciśnienie, a w dolnej podciśnienie. W wariancie I wybrzuszenie zaczyna się już praktycznie od głowy i kończy w okolicach ogona. Widać wyraźnie, że droga pokonywana przez strugę 2 jest zdecydowanie dłuższa niż przez strugę 1, co w konsekwencji prowadzi do powstania wyższego ciśnienia nad grzbietem korpusu i niższego ciśnienia pod brzuchem korpusu. Ta różnica ciśnień oddziałujących na powierzchnię korpusu generuje siłę FNK skierowaną w dół, czyli w kierunku nurkowania woblera. Można zatem stwierdzić, że tak ukształtowany korpus sprzyja nurkowaniu woblera.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.3. Opływ przez wodę korpusu – wariant I

 

W drugim wariancie (rys.4) wybrzuszenie korpusu zaczyna się od połowy długości korpusu i kończy w ogonie. Tutaj również struga 2 ma dłuższą drogę do pokonania niż struga 1. Podobnie jak korpus z rys.3 korpus o takim kształcie zwiększy zdolność woblera do głębszego nurkowania niż wobler z rys.2.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.4. Opływ przez wodę korpusu – wariant II

 

Zaś w trzecim wariancie, pokazanym na rys.5 wybrzuszenie znajduje na środku długości korpusu. Wybrzuszenie nie jest tak długie ja w wariancie I (rys.3) i wariancie II (rys.4), ale wystarczająco długie, aby struga 2 miała dłuższą drogę niż struga 1, a to wystarczy do wygenerowania siły FNK skierowanej w dół.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.5. Opływ przez wodę korpusu – wariant III

 

Jednakże większy wpływ na głębokość nurkowania H woblera ma ster, który generuje jego siłę nurkowania FNS. Na rys.6 pokazano wobler z korpusem z rys.1 i zamocowanym sterem oraz na jego tle umieszczono rozkład ciśnienia uzyskany podczas komputerowej symulacji jego opływu przez wodę. Rozkład ten jest nieco inny niż dla samego korpusu (rys.1). Widać, że nad sterem pojawia się wyższe ciśnienie a pod nim niższe. Dzięki temu ciśnieniu oddziałującemu na powierzchnię steru pojawia się siła nurkowania FNS wymuszająca zanurzanie się woblera pod wodę. Natomiast w dalszej części woblera rozkład ciśnienia jest podobny do tego, który uzyskano dla korpusu bez steru. Zatem wyższe ciśnienie o znacznych wartościach w stosunku do całego rozkładu ciśnienia po długości woblera znajduje się w okolicy jego głowy oraz korpusu. Są to miejsca, w których wobler jest podatny na zmianę jego pracy. Można także je wykorzystać do zaburzeń pracy podstawowej.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.6. Rozkład ciśnienia na powierzchni woblera

 

Zbliżony rozkład ciśnienia będzie także w przypadku woblera pokazanego na rys.7. Wobler ten posiada korpus z rys.2. Mimo, że kształt korpus generuje siłę FNK skierowaną do góry, to siła FNS pochodząca od steru, znacznie większa, wymusza nurkowanie woblera.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.7. Korpus ze sterem

 

Każda z tych sił daje moment względem oczka mocującego linkę, co pokazano na rys.8. Zatem siła FNS działając na ramieniu xS generuje moment MNS, zaś siła FNK działając na ramieniu xk wytwarza moment MNK.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.8. Układ obciążeń

 

Taki układ momentów wymusza ustawienie się woblera pod większym kątem wejścia awej w stosunku do lustra wody (rys.9).

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.9. Ustawienie się woblera podczas nurkowania

 

Z kolei na rys.10 zaprezentowano korpus (wariant III, rys.5), w którym zamocowano ster. Zarówno korpus jak i ster generują odpowiednio siły FNK, FNS skierowane w dół.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.10. Korpus (wariant III) ze sterem

 

Z kolei siły FNK, FNS działając odpowiednio na ramionach xS, xk tworzą momenty MNS, MNK. Układ obciążeń dla tego przypadku pokazano na rys.11.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.11. Układ obciążeń

 

W tym przypadku moment MNK jest zwrócony w przeciwną stronę niż dla woblera z rys.8. Może to spowodować, że wobler ustawi się inaczej, tzn. będzie nurkował pod znacznie mniejszym kątem wejścia awej, co pokazano na rys.12.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.12. Ustawienie się woblera podczas nurkowania

 

Analizując te dwa woblery zauważa się, że wobler z rys.8 może zejść szybciej pod wodę niż wobler z rys.11, ale wcale nie musi uzyskać większej głębokości H. Wydarzy się to wówczas, gdy kąt wejścia awej dla tego woblera będzie większy od wartości optymalnej, czyli awej > awej(opt). Wówczas będzie stawiać duży opór uniemożliwiający uzyskanie znacznej głębokości H. Natomiast wobler z rys.11 także może nie uzyskać określonej głębokości H wtedy, gdy kąt wejścia awej będzie mniejszy od wartości optymalnej, czyli awej < awej(opt). Wobler w takim położeniu będzie zbyt długo schodził na żądaną głębokość H i może nie zdążyć jej uzyskać na określonej długości drogi prowadzenia. Niemniej nie należy spodziewać się aż tak wielkiego wpływu kształtu korpusu uniemożliwiającego uzyskanie określonej głębokości H. Wpływ kształtu korpusu można zniwelować sterem. Tak więc można dobrać ster oraz jego położenie względem oczka mocującego linkę w celu uzyskania odpowiedniej głębokości nurkowania H i pracy woblera.
Ważny jest także hydrodynamiczny kształt woblera. Wobler swoim kształtem nie może stawiać dużego oporu. Na rys.13 pokazano woblery z różnymi kształtami korpusów.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.13. Woblery o różnych kształtach korpusów

 

Oba kształty korpusów nie sprzyjają nurkowaniu (przypadek z rys.2), ale korpus z rys.13a stawia mniejszy opór podczas nurkowania niż korpus z rys.13b, zakładając kąt pochylenia steru identyczny w obu woblerach. Wynika to z faktu, że w woblerze z rys.13a korpus jest niejako przedłużeniem steru oraz jego największa wysokość jest znacznie oddalona od steru, czego nie można powiedzieć o woblerze z rys.13b. Wobec tego wobler z rys.13a będzie nurkować głębiej.
Na rys.14 przedstawiono trzy korpusy klasyczne nieznacznie różniące się między sobą, ale umożliwiające uzyskanie niejednakowych głębokości nurkowania. Odmienność pomiędzy nimi polega na nieco innym ukształtowaniu głowy woblera, czyli kąta pochylenia czoła względem osi pionowej
l oraz położenia najwyższego punktu korpusu K względem oczka mocującego linkę (wymiar N). W korpusie z rys.14a jest najmniejszy kąt pochylenia l, a w korpusie z rys.14c największy. Wobec tego korpus z rys.14a stawia największy opór i wobler zanurkuje najpłycej. Natomiast korpus z rys.14c będzie stawiać najmniejszy opór, co umożliwi woblerowi zejść najgłębiej pod wodę. Korpus z rys.14b jest wersją przejściową pomiędzy korpusem z rys.14a i korpusem z rys.14c. Analizując dalej zauważa się, że najwyższy punkt korpusu K znajduje się najbliżej od oczka mocującego linkę (wymiar N) w korpusie z rys.14a, a najdalej w korpusie z rys.14c. Położenie tego punktu jest oczywiście konsekwencją uzyskania kąta pochylenia czoła korpusu względem osi pionowej l. Analiza została przeprowadzona przy założeniu, że kształt, powierzchnia steru oraz kąt pochylenia steru względem osi poziomej woblera a w rozpatrywanych korpusach są identyczne.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.14. Trzy korpusy klasyczne

 

Z kolei na rys.15 zaprezentowano trzy korpusy różniące się ukształtowaniem powyżej i poniżej oczka mocującego linkę. Wszystkie trzy korpusy posiadają wypukły kształt powyżej tego oczka. Natomiast poniżej, korpus z rys.15a posiada wypukło-wklęsły kształt, a pozostałe dwa są wklęsłe. W korpusie z rys.15a woda opływająca korpus woblera pokona dłuższą drogę poniżej oczka niż powyżej. Zatem wyższe ciśnienie oddziałujące na korpus pojawi się powyżej tego oczka, co spowoduje głębsze nurkowanie niż w przypadku dwóch pozostałych. Jednakże korpusy z rys.15b i rys.15c są niższe, najwyższe punkty korpusu K znajdują się najdalej od oczka mocującego linkę (wymiar N) wymuszając głębsze nurkowanie woblerów z tymi korpusami niż z korpusem z rys.15a. Z kolei porównując korpusy z rys.15b i rys.15c zauważa się, że najwyższy punkt korpusu K najdalej odsunięty jest od oczka w korpusie z rys.15c powodując, że wobler z tym korpusem nurkować będzie najgłębiej.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.15. Trzy korpusy

 

Rys.16 przedstawia dwa korpusy ukształtowane w taki sposób, aby umożliwiały woblerowi głębsze nurkowanie, czyli woda opływająca korpus poniżej oczka ma dłuższą drogę do pokonania niż powyżej (przypadek z rys.3÷rys.5). Powyżej tego oczka korpusy są wypukłe, zaś poniżej wklęsło-wypukłe. Korpus z rys.16a w dolnej swej części jest najpierw wypukły, następnie wklęsły by zakończyć się wypukłością, zaś korpus z rys.16b od strony oczka mocującego linkę jest wypukły a lekko wklęsły od strony ogona. Głębiej powinien zanurkować wobler z rys.16a ze względu na to, że woda opływająca korpus poniżej oczka ma dłuższą drogę do pokonania.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.16. Dwa korpusy

 

Ponadto należy pamiętać, że korpus pękaty stawia większy opór niż smukły. Może to mieć istotne znaczenie w przypadku woblerów z dużymi korpusami. Na rys.17 pokazano dwa różne kształty woblerów w widoku z góry.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.17. Korpusy w widoku z góry

 

Korpus z rys.17a jest krótki, ale pękaty i będzie stawiać większy opór niż korpus dłuższy i smuklejszy, który przedstawiono na rys.17b. Podobnie jest z przekrojami poprzecznymi woblerów o identycznej długości, które zaprezentowano na rys.18.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.18. Przekroje korpusów

 

Dwa pierwsze przypadki (rys.18a i rys.18b) charakteryzują się znaczną wysokością HK w stosunku do szerokości BK, natomiast przekrój z rys.18c posiada znaczną szerokość BK w stosunku do jego wysokości HK. Przekrój ten będzie stawiać mniejszy opór niż dwa z rys.18a i rys.18b. Z kolei największy opór spośród dwóch pierwszych przekrojów będzie stawiać przekrój z rys.18a, gdyż posiada największą powierzchnię i jest najszerszy.
Ważna także jest zbieżność korpusów. Na rys.19 pokazano korpusy woblerów o jednakowych długościach LK, lecz różniące się szerokością BK i zbieżnością.

 

Dołączona grafika

 

 

Rys.19. Korpusy, w widoku z góry, o różnych zbieżnościach

 

Największą szerokość BK, jak i zbieżność, posiada korpus z rys.19a, zaś najmniejszą korpus z rys.19c. Duża zbieżność wymusza żywszą pracę woblera, czyli o dużej amplitudzie. Można ją oczywiście zmienić poprzez odpowiedni rozkład dodatkowego obciążenia, ale nie zawsze jest to pożądane. Niemniej, wobler o dużej amplitudzie pracy będzie stawiał większy opór niż wobler pracujący oszczędniej.
Warto także zwrócić uwagę na to, że kształt, wielkość korpusu będą miały znaczenie podczas prowadzenia woblera pod kątem do nurtu płynącej wody. Wówczas boczna powierzchnia woblera nabiera dużego znaczenia. Działająca woda na dużą powierzchnię boczną woblera będzie odsuwać go od przyjętego toru poruszania się powodując, że wobler później zejdzie na żądaną głębokość lub może nawet nie zdążyć. W tym aspekcie warto jeszcze wykonać testy z różnymi kształtami korpusów, ale i sterów również.

 

Podsumowując, po analizie obu artykułów można stwierdzić, że jest wiele czynników decydujących o głębokości nurkowania woblera. Niemniej nie mają one jednakowego wpływu i niekiedy trudno jest określić, który z nich przeważa. To zależy od wielu składowych i ich wzajemnych relacji podczas tworzenia woblera. Na pewno zdecydowany wpływ ma ster, czyli jego wielkość, położenie względem oczka mocującego linkę. Nie można pominąć ciężaru przynęty (wielkość i kształt korpusu i materiał z jakiego jest wykonany, ilość i rozkład dodatkowego obciążenia decydującego o początkowym położeniu woblera względem lustra wody oraz rodzaju i amplitudzie pracy). W dalszej części można rozważać opory jakie stawia wobler podczas nurkowania.
Owe rozważania dotyczą wyłącznie woblera pływającego. Pominięto rodzaj i grubość linki.
Czy zagadnienie zostało w całości omówione? Zapewne nie. Liczę na aktywność wędkarzy łowiących ryby metodą trollingową oraz twórców woblerów, zwłaszcza do połowu sumów.




22 Komentarze

Zdjęcie
Piotrek Milupa
29 maj 2019 11:01

Sławek kawał dobrej solidnej roboty  :clappinghands:  :clappinghands:  :clappinghands:

    • Banjo lubi to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
29 maj 2019 11:34

Jestem kontra !! 

Analogie z aerodynamiką opływu płata,  snute na podstawie przekroju ciała obłego, prowadzą do nieprawdziwych  wniosków. Przy obrotówce albo wahadłówce byłby bardziej sensowne..Tu  podstawowe  znaczenie ma  opór boczny i stosunek powierzchni zmoczonej do objętości i masy w nie zawartej.. :)  

    • Sayonara lubi to

Wnioski są prawidłowe, tylko czytający nie zawsze właściwie rozkmini treść :blink: Brawo Sławku  :) 

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
30 maj 2019 06:32

.. plus oddziaływanie na się środka wyporu i środka ciężkości,  wzmacniane obecnością steru - a różnicę wyraźnie widać w pracy jerka i woblera.. :)  

Jestem kontra !! 

Analogie z aerodynamiką opływu płata,  snute na podstawie przekroju ciała obłego, prowadzą do nieprawdziwych  wniosków. Przy obrotówce albo wahadłówce byłby bardziej sensowne..Tu  podstawowe  znaczenie ma  opór boczny i stosunek powierzchni zmoczonej do objętości i masy w nie zawartej.. :)  

 

Proszę rozwinąć swoją hipotezę. Czy całkowicie wnioski są  nieprawdziwe i jakie są prawdziwe? Prawdopodobnie będzie pomocny do tego jakiś rysunek. 

Co to jest powierzchnia zmoczona i jeszcze masa zawarta w objętości (o ile dobrze domyślam się)? Zbyt duży skrót myślowy.

 

W swoich rozważaniach przyjąłem pewne uproszczenie, ale o tym więcej jak kontrujący rozwinie się w swojej wypowiedzi  ;) .

    • Kielo lubi to

.. plus oddziaływanie na się środka wyporu i środka ciężkości,  wzmacniane obecnością steru - a różnicę wyraźnie widać w pracy jerka i woblera.. :)  

 

Ten artykuł, o którym tutaj mowa zawiera w tytule słowo: "suplement" i jest uzupełnieniem poprzedniego, który został w tym artykule wymieniony. Poruszane przez Ciebie zagadnienia zostały omówione właśnie w tym pierwszym artykule, do przeczytania którego serdecznie zapraszam  ;)  :). Lekko też o środku ciężkości nadmieniłem w tym artykule, będącym suplementem.

    • Kielo lubi to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
30 maj 2019 22:03

Przepraszam - ale wątpię, aby zjawiska charakterystyczne dla opływu płatów albo płaszczyzn, występowały w obiekcie poruszającym się w sposób krańcowo chaotyczny, w stopniu znaczącym, a skrajnie nieuporządkowany opływ obłego korpusu woblera miał w istotnym stopniu zauważalny wpływ na jego przeznaczenie - tylko dlatego, że w jego przekroju pojawia się podobieństwo do przekroju płata.

Nie wykluczam prawdopodobieństwa wystąpienia tu bardzo efektownego domniemania - co już jest wartością samą w sobie.. ale i tak wątpię.. :)

Wątpić w rzeczy, w które obec­nie wie­rzy się bez żad­ne­go ich zba­dania, jest głównym zadaniem.  Tak mawiał Georg Lichtenberg. To pozytywna cecha każdego dociekliwego człowieka. Jadnak wątpienie bez propozycji swojej wizji jest mało produktywne i nie prowadzi do żadnych sensownych wyników. Skoro wątpisz, to masz wyobrażenie jak to powinno wyglądać. Jeszcze raz namawiam do przedstawienia swojej propozycji. 

 

Odpowiedź dopiero dzisiaj, gdyż dzisiaj wyświetliła się Twoja wypowiedź. Nie wiem czym było to spowodowane.

    • Sławek Oppeln Bronikowski lubi to
Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
03 cze 2019 06:30

Supermoderator Friko umiałby Ci to wyjaśnić. Ale jest w porzo.. tyle że z pośligiem.. 

 

We woblerach brak reguł jest główną regułą - zatem wszelkie możliwe interpretacje są na miejscu.. :)

Zjawiska fizyczne jakie towarzyszą woblerowi wbrew pozorom nie są proste do opisania i przedstawienia. Nie wszystko jest czarno-białe. Stąd potrzebne są uproszczenia, które zapewne nie opisują wszystkiego w 100%, ale z drugiej strony nie zakłamują na tyle, aby wyciągać niewłaściwe wnioski. Przynajmniej tak starałem się to zrobić. Dużo niewiadomych jest przy opisie opływu woblera, gdyż takich badań nie ma zbyt wiele, a te które są nie wyczerpują wszystkiego. Stąd łatwiej jest stawiać hipotezy poprzez analogie do innych badań obiektów zbliżonych do woblera. Niemniej, jako dociekliwy, chciałem przeprowadzić badania wizualizacyjne zachowania się woblera w wodzie. Było wszystko przygotowane, czyli stanowisko z wodą płynącą, kamera szybkostrzelna robiąca do 20 000 zdjęć na sekundę, pracownicy chętni mi pomóc. Wobler miał być badany jako trzymany w miejscu a płynąca woda miała go wprawiać w ruch. Na miejscu okazało się, że prędkość przepływu wody jaką można wymusić na stanowisku jest niewystarczająca, aby zanurzyć woblera, tonący także nie utrzymywał się w „toni”.  Po prostu w tym laboratorium nie potrzebują większych przepływów do swoich badań. Byłem w drugim miejscu i efekt podobny. Ale ciągle mam to w głowie i pewnie któregoś dnia uda mi się to zrobić. Wówczas podzielę się swoją wiedzą z wami.

Można także przeprowadzić symulacje komputerowe. I takowe zostały poczynione i swoją wiedzę na nich m.in. opieram. O tym później.

 

Wracając jednak do meritum sprawy. Przedmówcy chodzi, przynajmniej tak domniemam, że wobler wychyla się na boki (praca ogonowa oraz lusterkująca), a ja pokazuję opływ dla woblera, który jest ustawiony równolegle do prądu rzeki. Mogę zgodzić się z tym, że podczas wychylania się na boki być może wobler nie będzie opływany na całej długości w taki sposób jak to pokazałem. Jednakże nie będą to różnice zmieniające diametralnie sposób opływu woblera. Proszę także pamiętać, że wobler wychyla się w lewo i w prawo. Zatem jest taki moment, że ustawia się równolegle do prądu rzeki. Wobec tego przyjmując takie ustawienie woblera jak to poczyniłem w artykule nie popełniam błędu. Jest to jedno z możliwych położeń woblera. I to jest moje właśnie uproszczenie, o którym pisałem wcześniej. Na widokach z boku nie pokazałem także jak woda opływa korpus na jego bocznej powierzchni ze względu braku czytelności rysunku oraz jego analizy. Ponadto na tym przykładzie łatwo wyjaśnić zjawiska zachodzące podczas opływu woblera. Tak zgadzam się, że może to nie być pełna informacja. Ale od czegoś trzeba zacząć, od prostszych przykładów. Należy też zauważyć, że dostępne są woblery o różnej charakterystyce pracy. Można spotkać woblery o oszczędnej pracy ogonowej i wówczas można założyć, że jest on ustawiony równolegle do prądu rzeki. Prąd wody także nie jest idealny, czyli strugi wody nie zawsze są ustawione równolegle do głównego nurtu rzeki. Na razie nie widzę osób innych zajmujących się tą tematyką w taki sposób jak ja lub podobny. Być może nie chcą zdradzić swojej wiedzy, stąd nic nie wiem o nich. Wygląda na to, że jestem jedyny. I nie szczycę się tym, lecz smucę, że nie mam z kim podyskutować. Aby uwzględnić sugestie przedmówcy wypada przeprowadzić kolejne symulacje związane z dynamiką woblera, czyli uwzględnić jego prędkość poruszania się, wychylenia (kąty) oraz ich częstotliwość. Będzie to niezbędne do podania warunków brzegowych w programie komputerowym. Do tego potrzebne będą doświadczenia polegające na określeniu rzeczywistych wartości wychyleń i częstotliwości, bo takowych nie znajdziemy w literaturze. Mało tego będą one zależne od prędkości przepływu wody i poruszającego się woblera. Idąc dalej dla każdego innego woblera należałoby takowe badania przeprowadzić. Masa roboty. Być może są takie programy, które po zadaniu prędkości przepływu wody same wymuszają zachowanie woblera w wodzie i nie będą potrzebne badania. Ale jak to zweryfikować, że to jest dobrze? I wracamy do badań. Nie pracuję na co dzień z takimi programami, to po prostu nie wiem. Co nie oznacza, że temat został przeze mnie zaniechany. Obecnie mam kilkanaście modeli woblerów w 3D różniących się między sobą głównie korpusami. Tylko mieć czas na te symulacje.

 

Są tacy, którzy wątpią, ale i są tacy, którzy nie uwierzą, póki nie zobaczą ;) .

Poniżej film z symulacji opływu woblera wykonany przez mojego kolegę. Strugi, na filmie, opływające zostały spowolnione w celu łatwiejszej interpretacji.

 

https://www.youtube....2&v=lxITFg1FjpE

 

Może nie jest to jeszcze idealne, ale parę rzeczy można dopatrzeć się ;) .

 

Nie wiem, czy w Polsce ktoś publikuje artykuły o woblerach, ale w Japonii są tacy  ;) .

 

Załączony plik  create_pdf.aspx.pdf   1,33 MB   16 Ilość pobrań

 

No i na koniec wycinek z katalogu. Chyba wiedzą o co chodzi  ;)  :lol: .

 

[Załączony plik  SR-X-CYCLONE-MEGABASS-INTERNATIONAL-FISHING-1.jpg   122,43 KB   7 Ilość pobrań
      Załączony plik  SR-X-CYCLONE-MEGABASS-INTERNATIONAL-FISHING-3.jpg   13,45 KB   8 Ilość pobrań
     Załączony plik  81tQsDJgQzL._SL1500_.jpg   107,96 KB   8 Ilość pobrań

 

 

Trochę krucho z dyskusją. Wydawało się mi, że temat bardziej "lajtowy" i więcej osób wypowie się. Być może mój sposób przedstawiania wiedzy jest trudny.

Na obecną chwilę nie widzę sensu, aby dalej cokolwiek pisać  :( .

 

Interesujacy i bardzo fachowy wklad.

Za to szacunek.

 

Ostatnie zdania, odnoszace sie do braku dyskusji, sprobuje skomentowac z punktu widzenia mojego czubka nosa.

Otoz po przeczytaniu tego "suplementu" i tej odpowiedzi, na wpis SOB, podrapalem sie we wlasna nieowlosiona brode. Po chwili namyslu doszedlem do wniosku... ze nie widze zwiazku tego zagadnienia z moimi wynikami wedkarskimi.

 

Byc moze nieco brutalnie napisane, zastrzegam, ze nie chcialem urazic Autora.

 

Pozdrawiam i jeszcze raz slowa uznania za zaangazowanie i wklad.

    • CLAUDIO i Banjo lubią to

Ok. Nie czuję się urażony  ;) . Artykuły piszę, aby można było z nich korzystać. Te dwa artykuły o głębokości nurkowania woblera były głównie adresowane do tworzących woblery w celu pokazania jakie mają "instrumenty" do osiągnięcia głębiej nurkujących woblerów. Lubię dyskutować i tak traktuję publikację każdego mojego artykułu. Zastanawiam się coraz częściej, czy w ogóle trafiam ze swoimi artykułami do kogokolwiek ;) . O ile wiem, nie robisz woblerów, tylko z nich korzystasz. To może napisz czego byś oczekiwał od takiego artykułu? I nie piszę tego z jakimkolwiek podtekstem. Chciałbym tak pisać artykuły, aby moje teksty były potrzebne. Nie wiem, gdzie popełniam błąd. 

    • Delbanka lubi to

Ok. Nie czuję się urażony  ;) . Artykuły piszę, aby można było z nich korzystać. Te dwa artykuły o głębokości nurkowania woblera były głównie adresowane do tworzących woblery w celu pokazania jakie mają "instrumenty" do osiągnięcia głębiej nurkujących woblerów. Lubię dyskutować i tak traktuję publikację każdego mojego artykułu. Zastanawiam się coraz częściej, czy w ogóle trafiam ze swoimi artykułami do kogokolwiek ;) . O ile wiem, nie robisz woblerów, tylko z nich korzystasz. To może napisz czego byś oczekiwał od takiego artykułu? I nie piszę tego z jakimkolwiek podtekstem. Chciałbym tak pisać artykuły, aby moje teksty były potrzebne. Nie wiem, gdzie popełniam błąd. 

 

Tak, to prawda. Samodzielnie wykonuje tylko przynety z pior i wlosow. Woblery kupuje.

Rozumiem, ze ksztalt korpusu woblera i rodzaj pracy ma wplyw na glebokosc pracy przynety. 

Ale na glebokosc pracy przynety ma jeszcze "X" innych czynnikow wplyw : kat wchodzenia linki do wody, dlugosc linki, na ktorej pracuje przyneta, grubosc i charakter tej linki, zastosowany przypon, zastosowane kolka lacznikowe, zastosowane kotwice, rodzaj lowiska, praca wedziskiem .... i jeszcze pare innych.

Rozpatrywanie jednego czynnika w oderwaniu, owszem pozwoli zrozumiec zaleznosci, o ktorych piszesz... no ale wlasnie. Do wynikow wedkarskich od tego modelu droga jeszcze bardzo, bardzo daleka. 

Nie jestem fanem drog na skroty, podania na tacy "przepisu" na zlowienie duzej ryby, ale poruszane tu zagadnienie to ekstremum. Ekstremum, z mojego punktu widzenia, analityczne. 

Regularnosc ,mniej lub bardziej powtarzalnosc, w lowieniu duzych ryb to nie wynik przypadku czy farta. To zrozumienie skomplikowanych, wieloplaszczyznowych zaleznosci, w labiryncie ktorych, ktos potrafi byc i zrobic cos wlasciwego we wlasciwym miejscu o wlasciwej porze. I tak nie raz.

Ale zrozumienie ich na plaszczyznie syntezy i wyciagniecie z nich wnioskow wedkarskich :)

Ale to tylko moj punkt widzenia. A ja nie robie woblerow.

Pozdrawiam

Tak, to prawda. Samodzielnie wykonuje tylko przynety z pior i wlosow. Woblery kupuje.

Rozumiem, ze ksztalt korpusu woblera i rodzaj pracy ma wplyw na glebokosc pracy przynety. 

Ale na glebokosc pracy przynety ma jeszcze "X" innych czynnikow wplyw : kat wchodzenia linki do wody, dlugosc linki, na ktorej pracuje przyneta, grubosc i charakter tej linki, zastosowany przypon, zastosowane kolka lacznikowe, zastosowane kotwice, rodzaj lowiska, praca wedziskiem .... i jeszcze pare innych.

Rozpatrywanie jednego czynnika w oderwaniu, owszem pozwoli zrozumiec zaleznosci, o ktorych piszesz... no ale wlasnie. Do wynikow wedkarskich od tego modelu droga jeszcze bardzo, bardzo daleka. 

Nie jestem fanem drog na skroty, podania na tacy "przepisu" na zlowienie duzej ryby, ale poruszane tu zagadnienie to ekstremum. Ekstremum, z mojego punktu widzenia, analityczne. 

Regularnosc ,mniej lub bardziej powtarzalnosc, w lowieniu duzych ryb to nie wynik przypadku czy farta. To zrozumienie skomplikowanych, wieloplaszczyznowych zaleznosci, w labiryncie ktorych, ktos potrafi byc i zrobic cos wlasciwego we wlasciwym miejscu o wlasciwej porze. I tak nie raz.

Ale zrozumienie ich na plaszczyznie syntezy i wyciagniecie z nich wnioskow wedkarskich :)

Ale to tylko moj punkt widzenia. A ja nie robie woblerow.

Pozdrawiam

 

Skupiłem się jedynie na woblerze. Stąd powstały dwa artykuły. Dziękuję za rozszerzenie tematyki o osprzęt. Kółka łącznikowe i kotwice można rozważyć jako obciążenie, o którym pisałem w pierwszym artykule. W drugim skupiłem się głównie na opływie i oporach jakie stawia wobler i co z tego wynika, jak go kształtować. Natomiast można by pokusić się o rozszerzenie tego zagadnienia z punktu widzenia łowiącego. I takich uwag mi właśnie brakuje. Nie chcę pisać byle dla pisania, wolę jak ktoś z moich tekstów skorzysta. Jeśli są podpowiedzi, co należy jeszcze rozważyć, to są one katalizatorem dla mnie. Chyba, że macie mnie już dość  ;) .

 

Pozdrawiam

    • Guzu, Sławek Oppeln Bronikowski i Delbanka lubią to

Na jakie woblery mam patrzeć szukając takich, które schodzą bardzo płytko ?

Mały ster, cofnięty od przodu woblera (czy wobler ma pysk? ;)  :D ) ustawiony pod kątem jak najbliższym 90 stopni w stosunku do osi podłużnej woblera

    • Banjo lubi to

@BOB dzięki. Coś jak Rapala Countdown 3-4cm ?

To klasyk

Mały ster, cofnięty od przodu woblera (czy wobler ma pysk? ;)  :D ) ustawiony pod kątem jak najbliższym 90 stopni w stosunku do osi podłużnej woblera

 

Robert,

widzę, że coś zostało w pamięci po moich artykułach.  ;)

 

Ster nie musi być odsunięty od oczka mocującego linkę. Najważniejsze jest to, aby był ustawiony pod dużym kątem. Ale wówczas praca będzie agresywna. Można ją zmniejszyć poprzez odsunięcie steru od tego oczka (tak jak Robert pisał) lub dać maleńki ster. Odsunięcie steru od oczka również może przyczynić się do większej pracy lusterkującej.

    • BOB lubi to

Człowiek uczy się całe życie a i tak umiera głupim ;)  :D

Bez wątpienia Twoje teksty podbudowały moją wiedzę wynikającą z praktyki :)

    • Banjo lubi to
Zdjęcie
Olek woblery Czarne
11 sty 2021 16:40

Witam wszystkich. Sam robię wobki i muszę przyznać ze zacny artykuł :) Ale każdy wie ten kto robi woblerki,że człowiek uczy się na błędach i chociaż szuka pomocy w różnych artykułach,to i tak nieraz ładnie wyglądający wobler nie chce pracować. Na prace woblera nie tylko ma wpływ przednie oczko, ale również w jakim miejscu jest wstawione obciążenie i kształt steru....

Oczywiście, że tak jest. Jest jeszcze kilka artykułów przeze mnie napisanych, także o pracach woblera.

    • Delbanka lubi to