Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

- - - - -

Czułość w stosunkach wędkarz – wędka a montaż uchwytu kołowrotka


Publikujemy pierwszy artykuł konkursowy (z pierwszej edycji konkursu - druga nadal trwa - NOWY KONKURS - WYGRAJ WYPRAWĘ WĘDKARSKĄ DO SZWECJI), w której do wygrania jest udział w wyprawie grupowej do Szwecji w maju 2016 roku dla dwóch autorów najlepszych artykułów. W ramach nagrody zwycięzcy mają zapewnione : zakwaterowanie, pełne ubezpieczenie, korzystanie z łodzi z silnikiem spalinowy oraz paliwo startowe (5l), opiekę przedstawiciela biura podróży ZEW PRZYGODY na miejscu. Organizator zapewnia również możliwość skorzystania z transportu busem na miejsce i z powrotem.

Dołączona grafika

Przypominamy, że partnerem logistycznym wyprawy jest firma Unity Line organizator morskich podróży do Skandynawii. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą: www.unityline.pl

Dołączona grafika

__________________________________________
Czułość w stosunkach wędkarz – wędka a montaż uchwytu kołowrotka

Pierwsze moje spinningowe ryby to szczupaki i okonie. Łowione na twarde przynęty gdyż lat temu dziesiąt gumy występowały jedynie jako wyroby firmy Stomil i służyły zmniejszeniu przyrostu naturalnego. Wędka sygnalizowała pracę obrotówki, wahadłówki czy woblera, rzucała, holowała i było pięknie. Przypadek sprawił iż w swojej rzece odkryłem sandacze, spinningowe a nie żywcowe. Pierwsze sztuki były przyłowem na smukłe wahadłówki czy też na coblera wieczorową porą. Zacząłem szukać sposobu na ich łowienie stopniowo dochodząc do czegoś na podobieństwo klasycznego opadu. Przynętami były albo wahadłówki albo wieczorami czy nocą woblery. Używałem różnych wędek, raz pasowały lepiej raz gorzej, ciągle szukałem ideału.

Dołączona grafika


Kiedy pojawiły się pierwsze przynęty miękkie okazało się, ze patyczki które miałem do niczego się nie nadawały. Nie sygnalizowały pracy przynęty, delikatnych skubnięć. Pokazywały mocne uderzenia. Zmieniałem wędki, efekty były mizerne. Z trudem dobrałem jakieś wędziska które dawały jakieś bodźce świadczące o pracy przynęt, kontakcie z dnem czy braniu ryby. Wiele z nich przerabiałem bo to uchwyt niewygodny czy nie trzymający kołowrotka albo kij wystaje 0,6m za plecy. Niektóre z tych przeróbek stawały się czulsze, lepiej przenoszące drgania. Cieszyło mnie to i jednocześnie intrygowało dlaczego tak jest. Wkrótce pojawił się w moich łapach pierwszy kij zbrojony w pracowni, w Stanach. Ładny, dobry blank ale mimo wszystko czegoś mu brakowało. Kolejne zbrojone w Polsce i szukam dalej.

Stało się tak iż miałem mnóstwo czasu, 200 dni na rybach w ciągu roku. Zacząłem sam zbroić i szukać rozwiązania. Na pierwszy ogień poszły oczywiście blanki, uległem złudzeniu, że im wyższy moduł blanku tym będzie czulszy. Teraz wiem że nie jest to prawdą. Z wysokomodułowych konstrukcji da się wiele wycisnąć ale sam moduł roboty nie robi. Czułość samego blanku zależy od wielu czynników, z pewnością od jakości włókna ale też od sposobu tkania prepregu, żywicy użytej w prepregu, jej ilości, nawinięcia maty na mandrel czy w końcu siły z jaką materiał jest owijany taśmą. Pomijam grubość ścianek czy tez zbieżność samego blanku. Kombinacja tych czynników daje czasami upragniony efekt , blank dzwoni jak szkło, przenosi do ręki wszystko co się dzieje na drugim końcu linki. Wypada jedynie nie zepsuć tego efektu.

Którędy wędrują bodźce od przynęty/ryby do ręki? Poprzez linkę i chwyt który trzymamy. Linka, wiadomo plecionka czy linka kompozytowa przenosi znacznie lepiej niż zwykły monofil i tu już wiele nie zmienimy. Uchwyt kołowrotka? Jest tego mnóstwo rodzajów, który może być najlepszy?

Dołączona grafika


Z likwidowanego sklepu pracowni kupiłem okazyjnie kilkanaście identycznych blanków. Zacząłem zabawę z montażem skupiając się na tym który uchwyt nie tłumi czy też dobrze przenosi bodźce do ręki. Nie miałem wtedy aż tak wielkiego wyboru jak teraz, takie modele jak SKSS czy TVSTS to się nawet projektantom Fuji nie śniły. Z bezpośredniego porównania kilku typów różnych producentów zwycięsko wyszedł najzwyklejszy DPS Fuji.

Dołączona grafika


Jak już wspomniałem przerabiałem sporo kijów fabrycznych i dzięki temu poznałem wiele ciekawych rozwiązań montażowych uchwytu. Czego tam nie było? Porządnych materiałów. W większości pod uchwyty trafiały tekturowe tuleje zastępowane czasami skręconą z papieru toaletowego niby linką i zapaprane toto było jakimś klejem. Nie ukrywam iż pierwsze próby robiłem także na powszechnie używanej taśmie malarskiej pod uchwytem przeze mnie zwanej taśmą rezonansową. Nie były dostępne arbory grafitowe czy poliuretanowe, każdy montował jak chciał i na tym co miał pod ręką. Przetestowałem sporo różnych materiałów na których można oprzeć uchwyt, metale, różne gatunki drewna oraz różne tworzywa sztuczne.

Dołączona grafika


Dobrze sprawdzały się metale. Miałem jednak wątpliwości czy pomimo sfazowania krawędzi które dotykały blanku przy holu nie będzie występowało ścinanie materiału blanku. W efekcie od tego rozwiązania odszedłem. Dobrze sprawdzał się arbor poliwęglanowy. Jednak poliwęglan jako materiał ma jedną wadę. Praktycznie nie ma kleju którym można go dobrze skleić z blankiem. Chcąc stosować arbory z poliwęglanu trzeba albo je frezować na powierzchniach wewnętrznych i zewnętrznych wytwarzając ukośne rowki w których utrzyma się żywica, klej albo też należy je ponawiercać aby w otworach powstały słupki żywicy utrzymujące arbor na blanku. Znacznie łatwiejsze do zastosowania są arbory z drewna. Jedynie trzeba pamiętać by nie używać gatunków mocno oleistych z uwagi na niechętną współpracę z klejem. I pomimo dokładnego uszczelniania całej konstrukcji zawsze wybieram gatunki odporne na działanie wilgoci i zmian temperatur. Drugim dosyć istotnym aspektem było ile tego arboru zamontować. Czy pod całym uchwytem czy pod jego częścią? W teorii za montażem pod całym uchwytem przemawia pewność mocowania.

Dołączona grafika


Niby większa powierzchnia styku to większa pewność że wytrzyma. Czy na pewno? Arbory przynajmniej w naszych kijach mocujemy na ciasno, żywicy czy kleju nie pozostanie wiele pomiędzy łączonymi elementami więc nie należy oczekiwać super mocnego połączenia. Po co więc długi arbor pod całym uchwytem? Kolejnym etapem było zastosowanie jedynie krótkich odcinków stabilizujących uchwyt w osi blanku, wklejenie ich i zalanie pustych przestrzeni w niewielkiej ich części żywicą w stanie płynnym. Po stwardnieniu żywicy uzyskujemy dwa mocne pierścienie z żywicy trzymające uchwyt oraz pustą przestrzeń pod nim.

Dołączona grafika


Ten sposób montażu daje także dobre efekty jeżeli chodzi o czułość wędziska. Uchwyt opiera się na dwóch pierścieniach z żywicy, arbor jedynie stabilizuje uchwyt w stosunku do blanku na czas klejenia. W ten sposób montujemy uchwyty klasyczne typu DPS w przypadku gdy wykonujemy rękojeść pełną z korka lub pianki.

Dołączona grafika


Materiał z którego wykonywane są uchwyty zachwytu nie budzi jeżeli chodzi o przenoszenie drgań. Jest to materiał dosyć miękki i jak się to ma do współpracy z grafitem, sprężystym, ”dźwięcznym”? Kolejnym krokiem było osadzenie elementów uchwytu DPS na rurkach grafitowych. W ten sposób większa część dłoni ma kontakt z grafitem nie z miękkim plastikiem. Pierścienie z żywicy przenoszą informacje z blanku na rurkę grafitową i do dłoni. Rozwiązanie także dobre w odniesieniu do czułości wędziska.

Nie będę omawiać w tym tekście projektów rękojeści rezonansowych, więcej do poczytania i obejrzenia jest pod linkami
http://jerkbait.pl/t...wz/?hl=woblerwz oraz http://cage-shop.pl Nastał czas nowej myśli technicznej, Fuji wypuszcza na rynek ładnie wyglądający SKSS.

Dołączona grafika


Pierwszy kontakt z nim budzi moją niechęć. Po pierwsze nie pasuje mi ta dziura pod uchwytem, po drugie wiem że mam lepsze czucie bodźców z uchwytu dobrze zmontowanego niż z gołego blanku. Co do dziury to powiedzmy gusty mogą się zasadniczo różnić od moich. Wizualnie uchwyt w takim montażu mi się podoba ale ja wędkami łowię. Łowię też fabrycznym Extreme i klnę bo wygodnie nie jest ale to już niedługo bo właśnie będzie lepiej.

Dołączona grafika

I to co lubię czyli SKSS na rurce grafitowej

Dołączona grafika


Bardzo szybko nastąpił koniec ery arborów pod uchwytem. Na zdjęciach poniżej widać jak wygląda montaż, Windingchecki są idealnie spasowane do średnic blanku i uchwytu. Do przestrzeni wewnątrz uchwytu wlana jest mała ilość żywicy która wiążąc wytwarza w uchwycie pierścienie nośne. Praktycznie jest to około 1,5 cm sześciennego na uchwyt. Żywica ma płynność wody, świetnie wpasowuje się we wszelki nierówności i doskonale trzyma. Montaż wymaga oczywiście doskonałego spasowania elementów i zaufania do wytrzymałości tego co się robi.

Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


To rozwiązanie stosujemy od dawna, lekkie, dobrze przenoszące drgania, świetne do jigowych kijów gdzie rękojeści są po prostu dodatkiem upiększającym a faktycznie potrzebny jest dobry uchwyt i trochę reargripu.

Dołączona grafika


Kilka słów o dodatku do SKSS czyli dodawanym do kompletu arborze grafitowym.

Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika


Wytrzymałość mechaniczną widać. Czy miękki element pomiędzy dwoma twardymi drgającymi elementami wzmocni te drgania czy wygasi? Z pewnością dodatek tych arborów czyni montaż uchwytu łatwiejszym i zachęca do jego kupna i użycia jako gotowego systemu. Wykorzystuję je jako elementy osiujące uchwyt na blanku przy wylewaniu pierścionków nośnych z żywicy.

Dołączona grafika


Ideałem byłoby stosowanie uchwytów w całości wykonanych z włókna czy też tkaniny węglowej mocowanej bezpośrednio do blanku. Pomimo wielu prób nie udało mi się stworzyć takiego uchwytu. Moje możliwości techniczne były zbyt niskie. Jednak od pewnego czasu używam takich uchwytów, lekkie, nie tłumiące bodźców, wygodne w chwycie. Montaż bezpośrednio na blanku ewentualnie na podwice z rowingu węglowego. Przy okazji dają możliwość zmiany systemu zbrojenia. Zbrojenie jest lżejsze, przelotki zaczynają się niżej na blanku. Więcej o tym uchwycie zapewne napisze jego twórca.

Dołączona grafika


Montaż, klejenie, zalewanie żywicą. Przy wykonywaniu wędek nie używam żadnych wynalazków typu Kropelka, Super Glue czy innych cudów wszystko klejących i błyskawicznie wiążących. Są dobre kleje szybkowiążące oparte na żywicach epoksydowych czy poliestrowych. Natomiast wynalazki zawierające cyjanoakryle mogą wchodzić w reakcję z materiałem blanku i to je dyskwalifikuje. W przypadku gdy klej – żywica są zbyt rzadkie można użyć wypełniacza. W trosce o nie tłumienie bodźców stosowałem jako wypełniacze pyły metali. Zysk na czułości był ale nie aż taki jak się spodziewałem. Obecnie jako dodatek zagęszczający stosuję mikrobalon szklany. Przy jego użyciu wypada założyć maskę, jest bardzo lekki, łatwo się dostaje wraz z powietrzem do płuc. I tam też zostaje.

@woblerwz,2016

Dołączona grafika




11 Komentarze

No nareszcie :) Swietny material :)

    • platynowłosy lubi to

Temat bardzo ciekawy, wiesz Wojtku jakie ma dla mnie znaczenie czułość wędki :D

Żałuję, że nie mogę  uczestniczyć w dyskusji, oczywiście do czasu kiedy nie wypełnię moich zobowiązań.

Artykuł prowokuje wiele pytań, o tym mógłbym rozmawiać chyba w nieskończoność :) na pewno zmotywował mnie do działania, muszę tu wrócić i to szybko.

                    

              Dzięki :)

    • Michał. lubi to

No, mówiłem że będzie co poczytać :) Dzięki za.... szczerość, Wojtku. Z to że otwarcie dzielisz się doświadczeniami będącymi efektem lat pracy i eksperymentów - w dzisiejszych czasach, to już rzadkość !

Świetny artykuł :-)

Fajnie opisana droga poszukiwań pod kątem własnych przemyśleń co do użytecznych walorów wędziska. Świetna lektura.

Szkoda że tak późno się ten artykuł pojawił... i dobrze że jest :)

Cieszę się, że mogłem przeczytać ten artykuł. Jest zdecydowanie w starym dobrym jerkbaitowym stylu- bardzo merytoryczny.

    • Friko i platynowłosy lubią to

Fajne i w końcu ,ktoś z tak dużym doświadczeniem  przekazał swoją wiedze dla ogółu. Brawo Ty!

 

Pozdrawiam

Zdjęcie
GoLoManoLo
01 lut 2016 18:37
Bardzo dobrze się czyta.

'Do przestrzeni wewnątrz uchwytu wlana jest mała ilość żywicy która wiążąc wytwarza w uchwycie pierścienie nośne. Praktycznie jest to około 1,5 cm sześciennego na uchwyt. Żywica ma płynność wody, świetnie wpasowuje się we wszelki nierówności i doskonale trzyma.'

 

 

Takie pytanko do powyzszego, jakia zywice bys polecil o tej plynnosci wody?

LG 700, podgrzana do około 38-39 stopni.

    • Friko i Del Toro lubią to