Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

VHS i inne choroby ryb łososiowatych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
64 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Rhyacophila

Rhyacophila

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • Lokalizacjabamboosfera.blogspot.com/

Napisano 04 styczeń 2012 - 17:31

Aby nie odchodzić od myśli przewodniej w temacie „Sens łowienia pstrągów w styczniu/lutym/marcu” pozwolę sobie przenieść dyskusję tutaj.

============================================================ =====


Tak przy okazji tęczaka:

Mało kto zdaje sobie sprawę, ale nasze wody borykają się z problemami chorób zakaźnych. W ośrodkach zarybieniowych głośno mówi się o wirusie Posocznicy Krwiotocznej (VHS). Wirus ten przedostaje się wodą z hodowli do wód otwartych i tu dziesiątkuje także dzikie stada! Nośnikiem wirusa jest także sprzęt rybacki czy chociażby odzież wedkarska!
VHS jest głównie chorobą tęczaka, niemniej potoki, lipienie czy niektóre karpiowate reofilne też nań chorują. Chorują i zdychają niestety.
Dla zainteresowanych fragment prezentacji obrazujący skala problemu w latach ubiegłych, więcej w linkach poniżej:

http://images47.fotosik.pl/1293/3ecc07594f8f8278med.jpg

źródło: Państwowy Instytut Weterynarii –więcej tu:
http://www.piwet.pulawy.pl/wckp/zaw/mat_szk/mat2_choroby.pdf

oraz

http://katowice.wiw.gov.pl:5555/katalog/chz/Plany%20Kryzysow e%20-%20WIW%20Katowice/PLANY-WARSZAWA/IHN-VHS-ISA%20PLAN%202 008/006_IHN-VHS-ISA%20-%20informacje%20og%C3%B3lne_gotowy.do c


[/quote]
============================================================ ===================

Kuba napisał:

VHSem i kilkoma innymi zarażone jest wiele hodowli, wiele gatunków ryb, nawet głowatki, co okazało się w tym roku.
Są jednak badania, możliwość sprawdzenia pochodzenia ryb.
Są hodowle wolne od nich. Chcącemu nie dzieje się krzywda




Kuba, kłopot z tęczakiem nie polega na zakupie wolnego od chorób narybku ale na wsiedlaniu nawet najlepszego materiału do „wypaczonych” wirusem rzek. A skala problemu jest olbrzymia. VHS nie jest tylko problemem farm pstrągowych ale całych dorzeczy. Niestety problem przedostawania się wirusa do wód otwartych jest u nas bagatelizowany.

Chciałbym aby mnie dobrze zrozumiano, jestem zdeklarowany fanem tęczaka, wierzę, że mógłby stanowić tarczę dla potokowców czy lipieni! Niemniej obawiam się, że ekspansja wirusów i ich destruktywny wpływ zniweczy poniesione nakłady. W rezultacie wynik gospodarczy będzie żaden!

Chciałbym także podzielić się z Wami jeszcze jednym spostrzeżeniem. Otóż w załączniku do Dziennika Urzędowego UE z 23 marca 2010 r. opublikowano wykaz stref w Europie wolnych od VHS, INH i innych chorób ryb. Okazuje się, że wolne od wirusów lub w niewielkim stopniu dotknięte są następujące kraje: Dania, Irlandia, Cypr, Finlandia, Szwecja, Zjednoczone Królestwo. Czy to przypadek, że właśnie te kraje uważane są obecnie za wędkarskie eldorado??? Przypadek czy jednak jest coś na rzeczy?

źródło:

http://www.infor.pl/download/site/pl/oj/2009/l_336/l_3362009 1218pl00310035.pdf



PS.

Co dokładnie okazało się z głowatkami? Mógłbyś proszę rozwinąć temat.

Pozdrawiam,

Adam



#2 OFFLINE   Rhyacophila

Rhyacophila

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • Lokalizacjabamboosfera.blogspot.com/

Napisano 04 styczeń 2012 - 17:35

To może jeszcze nieco doświadczeni zza oceanu:

źródło: http://flyfishingforums.hipwader.com/viewtopic.php?pid=17829



Read this. It's very important
Feel free to copy this text and to pass it on ... the text, not the disease.


What is Viral Hemorrhagic Septicemia (VHS)?
Viral hemorrhagic septicemia (VHS) is a very contagious, high-mortality, viral disease of fish. It was traditionally thought of as a disease which affects salmon and trout in Europe, and as a disease of marine fish. Recently VHS has been found in the Great Lakes region of both Canada and the US in Lake Ontario, St. Lawrence River, Detroit River, Niagara River, Lake Huron, Lake St. Clair and Lake Erie. VHS should be on the front burner of every angler who ventures into these waters, because it affects all ages of fish and a wide variety of species. Originally VHS was looked at as a trout and salmon disease, but this new strain found in the Great Lakes wipes out species like walleye, muskellunge, whitefish, smallmouth bass, yellow perch, gizzard shad, northern pike, bluegill and other panfish, sheephead, crappie, white bass and redhorse. If you want to put a slightly positive spin on this, VHS kills round goby and many parts of the Great Lakes are up to their butts in that little invasive species. We know how the round goby found its way into the Great Lakes -- through bilge water discharges -- but to date, no one knows how VHS made its way here, and no one knows how long it's been here.

Can it kill you?
VHS is not known to infect humans, but it spreads through the fish world like a flu, where some individuals will get ill and die but while others survive and become carriers, i.e. they will not be affected by VHS but they can spread it around.

What to look for
Dead or dying fish have hemorrhaging, red blotches, between their scales and around their head. According to the United States Department of Agriculture, Some fish will show no external signs while others show signs that include bulging eyes, bloated abdomens, inactive or overactive behavior, and hemorrhaging in the eyes, skin, gills, and at the base of the fins. If you keep a fish, when you are cleaning it, take note of the swim bladder. In a healthy fish the swim bladder should be clear, in fish infected by VHS the swim bladder looks mottled with red blotches. In Ontario if you find dead or dying fish showing these symptoms you should report it immediately to your nearest Ministry of Natural Resources office. In the US, if you find fish showing these signs, you should contact your local State department of agriculture or fish and game department.

Stop the spread
Fishermen, and recreational boaters, need to step up to prevent the spread of VHS. Thoroughly clean your waders, wading boots, pontoon-boat, float tube or canoe when you are switching from one body of water to another. You may want to let your gear dry out between fishing trips to make sure that your erring on the side of caution. Now, don't forget your landing net. Make sure your net has been dried out completely if you are moving between watersheds. It goes without saying that you should not transfer live fish from one body of water to another. Yes, natural non-fish vectors like herons and other fish eating birds, can transport the disease, not by passing the virus through their intestine, but by transporting it on their feathers and feet. There is no point in helping VHS spread around by being a negligent angler. Remember that Zebra mussels did not spread inland from the Great Lakes by purchasing bus and train tickets.

mato's note***(use bleach if you don't have time to dry out the gear or it can't be dried properly ) Thoroughly cleaning boats, trailers, nets and other equipment when traveling between different lakes and streams also helps. A solution of one part chlorine bleach to 10 parts water (solution of household bleach; 100 ml bleach/1 litre water) kills the VHS virus and other germs that cause disease in fish. It also kills a wide range of aquatic nuisance species such as zebra mussels.) Bleach is tough on the gear...especially breathable waders so it's to stick to one water way then dry the gear properly in between outings

HVS is serious
Viral hemorrhagic septicemia (VHS) is a very serious disease. It spreads easily, it spreads quickly and it's deadly. In 2005 a very large kill of muskellunge in Lake St. Clair was attributed to VHS. To date it has virtually closed down the Baitfish Association of Ontario which was a $1-million per year industry.

***Mato's addition: Here is another article from Osrey Media on the subject that talks knee jerk reaction of the Ontario Government and the recent relaxation of that reaction. The OFHA has a point. The barn door was already left open...to late to close it now!! http://www.thedailyo...ver.ca/webapp/s … p;classif=

#3 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 04 styczeń 2012 - 17:50

Hmmm, nie wiem czy powinienem
Ale w skrócie, hodowla która prezentowała zdrowe ryby do badań (sami pobierali próbki - ryby) przy kontroli granicznej okazała sie nie miec tych ryb aż tak zdrowych. Wyszła kupa i niezły kwas, bo ryby miały trafić na Ukrainę, do czystych rzek. Informacja raczej pewna, bo z pierwszej ręki.
Ponoć o problemie wiedziano min od początku 2011 i sprzedawano ryby różnych gatunków, również mające problem ze zdrowiem, ponoć cały ośrodek ma problem z rybami, ponoć nie tylko ryby, ale i pracownicy sa chorzy na chorbę wściekłego działacza i biją przy zarybieniach zbyt dociekliwych, zadających dużo pytań , ponoć cała PD Polska moze mieć ten problem, jeszcze nie zdiagnozowany, ponoć większość hodowli tęczakowych ma ryby zarażone, ponoć jest jakieś paskudztwo w kilku naszych duzych rzekach górskich i zaczęło w tym roku zbierać żniwo itd itp etc...
Ale to wiadomo jak z tymi ponociami jest - tak długo jak nie ma twardych dowodów to są gdybania, domysły i jak słyszałem. Cieżko rozdzielić czasem informacje wiarygodne od sztucznej mgły z rozpylonego helu.
Wiem natomiast, ze Ukraina tworzy swój ośrodek, że kilku opiekunów rzek sprowadza ryby drugi rok ze Słowacji, mając swoje, bezpieczne hodowle, bo Polskich się już boją lub wręcz pewnosć mają, ze są zainfekowane, zdiagnozowane a nadal ryby mają dostępne.
Radosny welkam in banana repablik of bolandia....


#4 OFFLINE   Rhyacophila

Rhyacophila

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • Lokalizacjabamboosfera.blogspot.com/

Napisano 04 styczeń 2012 - 18:07

powinieneś, bo tu idzie o nasze rzeki oraz całą patologię gospodarki zarybieniowej, za nasze pieniądze niestety.
Zarybienia chorym narybkiem potoka to codzienność w naszym Związku. Ważne by wypełnić operat! Chore ryby, chorzy ludzie, chory kraj…



#5 OFFLINE   michcio

michcio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 964 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 04 styczeń 2012 - 23:03

Kuba, ale sam wiesz kto zatajał takie informacje i kto maczał paluszki w tym biznesie. Wiedzieli, że rybki chore a mimo to sprzedawali i to za granicę Bogu ducha winnym Ukraińcom. Podobno badania były robione, ale wtedy nic nie wykazały. Od lat były domniemania, że z ów hodowla jest coś nie tak. W końcu bomba wybuchła i stało jak się stało. Inna sprawa, ze teraz inne ciepłe raczki będą czyhać na ten zarażony obiekt.

#6 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4917 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 04 styczeń 2012 - 23:24

Czy któryś z kolegów może w 3 zdaniach przybliżyć w jakim kontekście pojawią się tutaj wątek o VHS?

#7 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 04 styczeń 2012 - 23:28

Tak sobie rozmawiamy, off topicznie, w wydzielonym watku, co nad wodami słychać :D

#8 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4917 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 04 styczeń 2012 - 23:58

Obecność VHS zanotowano w Polsce już bardzo dawno. Niektóre ośrodki miały z tym problem ale po kwarantannie wróciły do pracy i problemu nie mają. Wirusy są jak wiadomo wszędobylskie i pojawiają się nagle, czasem tak samo szybko znikają jak się pojawiły lub mamy na nie szczepionki. Jestem daleki od olewania problemów ale trzeba podchodzi do tego ze spokojem. Hodowle ryb łososiowatych mają to do siebie, że ryby tam produkowane żyją w bardzo dużych zagęszczeniach to powoduje, że choroby szybko obejmują dużą ilość ryb, zwykle nie ma to miejsca w środowisku naturalnym. Ryby żyjące w naturze, poza małymi zagęszczeniami, mają jeszcze komfort wody o bardzo stabilnych parametrach to powoduje, że ich zachorowalność znacznie się zmniejsza, stąd nigdy jeszcze nie zaistniała sytuacja kiedy cała populacja zginęła w naturze z powodu wirusa. Wszyscy pamiętamy co działo się z karpiami chorymi na KHV, obecnie można już nabyć narybek całkowicie odporny na KHV a nawet i samą szczepionkę. Należy więc przyjąć, że problem będzie raczej dotykał hodowców niż samych wędkarzy ale Ci pierwsi dadzą sobie z nim radę.

#9 OFFLINE   wonton

wonton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 176 postów
  • LokalizacjaMasuren

Napisano 05 styczeń 2012 - 07:06

Gdzie mozna kupic ten narybek jak i samą szczepionkę byłbym chętny.

a tutaj troszku do poczytania:

www.pankarp.pl/kkielce1.ppt

#10 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 05 styczeń 2012 - 07:43

VHS jest głównie chorobą tęczaka, niemniej potoki, lipienie czy niektóre karpiowate reofilne też nań chorują. Chorują i zdychają niestety.



A możesz kolego podać dane dotyczące tych zdychających na VHS potokowców lipieni i ryb reofilnych?
Bardzo mnie to ciekawi bo albo na konferencjach w Puławach (do którego to instytutu notabene podałeś link) nam czegoś nie mówią, albo chcesz zrobić dym na forum.


#11 OFFLINE   wonton

wonton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 176 postów
  • LokalizacjaMasuren

Napisano 05 styczeń 2012 - 08:19

to są dane poparte badaniami. a wiekszość rozmów typu: bo tam na jednej rzece... widziałem jak chore wpuszczali.... a unas to nigdy by takie coś nie przeszło.... pzw kłamie.... j...ć nasz rząd.
to za przeproszeniem są tylko obserwacje i luźne uwagi ludzi którzy myślą że coś wiedzą w temacie, a niestety tak nie jest.

#12 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4917 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 05 styczeń 2012 - 09:31

Wonton możesz kupić u nich:
http://www.madan.co.il/HTMLs/home.aspx
Współpracowałem z nimi i mogę polecić.


#13 OFFLINE   wonton

wonton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 176 postów
  • LokalizacjaMasuren

Napisano 05 styczeń 2012 - 09:54

Wszystko ok kolego ale szczepionki, które w Judystanie są używane na codzień nie działają w naszych warunkach klimatycznych. Powinieneś to wiedzieć bo mówił o tym Siwicki jeszcze jak z nami pracowałeś.

#14 ONLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4917 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:21

W prawdzie nie pracowałem nigdy z Siwickim ale kiedy pracowałem w IRS, nie sprowadzono do Polski szczepionego narybku, bynajmniej nie słyszałem o tym. Wydaje mi się też, że wtedy szczepionka (jako preparat) nie była sprzedawana? Śledziłem koi, odporne na wirus (miały kontakt z KHV) i nie chorowały. Jesteś na bieżąco to pewnie wiesz lepiej jak wygląda sytuacja w tej chwili, ja natomiast chciałem uspokoić ludzi, że wirusy KHV czy VHS to nie koniec świata i ryby będą żyć dalej.

edit- w zasadzie napiszę do nich i zapytam jak to naprawdę aktualnie wygląda. Wydaje mi się, że kiedyś szczepiona była zrobiona na bazie kapsydów a potem już w wyniku posiadania ryb odpornych ale jak dostanę odpowiedź to napiszę aby była 100% pewność.

#15 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 05 styczeń 2012 - 10:33

Nie do końca Cię Wonton rozumiem. Spytałem kolegę skąd bierze takie informacje. Co do Lipieni to może i zgoda nawet z tego co sobie przypominam u Antychowicza był opisany przypadek jakiejś hodowli ze 100% śmiertelnością. Ale pisanie na forum baboli typu: Potokowce niestety zdychają na VHS robi ludziom wodę z mózgu. Miałem VHS dwa razy. Nie wstydzę się tego i wiem jak wygląda sprawa. Na jednej wylęgarni był tęczak i potokowiec. Tęczak zdechł cały w przeciągu 4 dni. Potokowiec nie. Ryby faszerowane VHSem w warunkach eksperymentalnych(potokowce) wykazują co najwyżej łagodny przebieg choroby ale to są tak jak mówię warunki eksperymentalne które nijak się mają do ryby żyjącej w rzece.
Ja już do tęczaka nie wrócę nigdy. To nie na moje zdrowie. Przestawiłem się na palię choć w stadium ikry i wylęgu jest dużo bardziej problematyczna. Jak dla mnie to warunek konieczny zwalczenia VHS w Polsce-zmiana profilu hodowli otwartych na gatunki alternatywne a ewentualnie trzymanie tęczaka w recyrkulatach.
Jeszcze rząd zrobił nam w zeszłym roku prezent skreślając VHS z listy chorób zwalczanych z urzędu. Nie ma odszkodowań , więc nikt przy zdrowych zmysłach nie przyzna się, że ma zainfekowany ośrodek.

#16 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 05 styczeń 2012 - 11:25

Czyli nie przyzna się i bedzie sprzedawał zainfekowane ryby?

Ja mam kilka pytań, jeśli bylibyście łaskawi - powiedzcie.
Czym mogą być w takim razie zarażone głowatki, ze nie przechodza kontroli granicznej i jest wielki kwas, bo wg ichtiologa mogły im zakazić ryby zyjace w rzece?

Na co mogą chorować okonie? choroba objawia się zmianami skórnymi, wygląda to tak, że na boku ryby pojawia się przekrwione znamię, coś, jakby pod skórę ktoś rybie wcisnął małego twistera - w sensie bulwa. Łuski podniesione w tym miejscu. Ryba robi się bardzo blada, przez kilka-naście czasem dni niemrawa. U większosci przechodzi, jeden jakby miał z tym problem, wyglądało jakby oślepł - obijał się o przedmoity, nie widział ścianki akwarium. Później zaczeło go wyginać w łuk, wyglądał jak banan i zdechł. Wszystko w 3 dni. WTF?

Jakie są choroby potokowców, na co zwracać uwagę wybierając osrodek do kupienia ryb, do wpuszczenia do rzeki? Czy moze potokom jakaś wielka zaraz nie grozi i nie ma co się przejmować?

#17 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 05 styczeń 2012 - 11:56

Głowatka jest raczej pancerna. Ma bardzo grubą skórę i to wielki dla nie plus. Lepiej znosi urazy mechaniczne typu transport, odławianie itd. Bardzo rzadko choruje na pleśniawkę, pasożyty też mają z nią ciężko. Jeśli ryby były zatrzymane na granicy to na 99% pochodziły z hodowli ze stwierdzonym VHSem. Same były jedynie nosicielami, nie zachorowałyby nigdy.
Każda szanująca się hodowla posiada numer weterynaryjny a to znaczy, że kontrolę nad nią sprawuje powiatowy lekarz weterynarii. Kupując ryby pytasz przede wszystkim o świadectwo zdrowia. Jeśli otrzymasz odpowiedź, że go nie zobaczysz bo coś tam, to już jest podejrzane. Niestety nawet ono nie daje 100% pewności. Powiatowy wypisuje je na podstawie badań prowadzonych 2 razy w roku wiosennych i jesiennych. Są to okresy progu temperaturowego(temp wody) kiedy łososiowate produkują najmniej interferonu i istnieje największe prawdopodobieństwo wykrycia zachorowań na np VHS. Przy okazji można ale nie trzeba robić takie badania jak np posiewy bakteryjne. Ja robię zawsze ponieważ są to dla mnie istotne informacje a tym samym Powiatowy zyskuje wiedzę co tak na prawdę ma pod opieką. Ale nie mogę robić badań co tydzień bo pójdę z torbami. Może więc dojść do sytuacji, że Powiatowy wyda świadectwo przekonany, że ryby są zdrowe a syf w międzyczasie zagnieździł się na stawach.
Z kupowaniem to trochę tak jak z samochodami, używanego bez obecności kolegi blacharza bym nie łyknął. Musiałbyś wziąść ze sobą na stawy kogoś kto w tym siedzi, żeby obejrzał towar.
Generalnie zwracaj uwagę na takie rzeczy jak ogólna kondycja ryb w stawie. Jeśli widzisz dużo sztuk z pociemniałymi powłokami stojących pod brzegami lub pchających się na siłę pod dopływ-uważaj. Bardzo częsta choroba u potokowca to myksobakterioza spowodowana złą jakością wody. Objawia się napuchniętymi skrzelami i postrzępionymi listkami skrzelowymi. Skrzela są białe a ryba wykazuje zmniejszoną ruchliwość. Przypadłość dotyczy głównie narybku takiego standardowego 1+ i łatwo się to tu czyta ale laik może mieć problemy. Wybieraj hodowle trzymające jak najmniejsze zagęszczenia w stawach to zawsze daje większą pewność, że ryby będą w dobrej kondycji.
Ze wszystkich zwierzątek trzymanych w hodowlach ryby są najbardziej ryzykowne tak dla samego hodowcy jak i dla kupującego.

#18 OFFLINE   wonton

wonton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 176 postów
  • LokalizacjaMasuren

Napisano 05 styczeń 2012 - 13:09

Moja odpowiedz jest taka: Głowatka może być jak najbardziej nosicielem ale wcale nie musi z tego powodu padać. Najlepszym przykładem jest źródlak który jest z powodzeniem chowany w obiektach po vhs - owych.

#19 OFFLINE   wonton

wonton

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 176 postów
  • LokalizacjaMasuren

Napisano 05 styczeń 2012 - 13:11

to i tak nic w porównaniu z tym jak sie pospolity kulorzęsek wpier... na sandacza albo suma. hehehe 24 godziny i cześć i czołem.
a co do potoka z ośrodków. hmmm my co roku kontrolujemy jakość i co roku nażekamy ale jak na razie rynek nie jest zalany tanim dobrym pstragiem z chin więc i tak wszystko sprzedadza.

#20 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9640 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 05 styczeń 2012 - 13:29

to i tak nic w porównaniu z tym jak sie pospolity kulorzęsek wpier... na sandacza albo suma. hehehe 24 godziny i cześć i czołem.

Przy okazji chyba odpowiedziałeś na to co przetrebiło mi akwarium, ewidentne objawy pojawiły się u linów, ale moze dlatego ze są prawie czarne i kaszkę najlepiej było widać.
O dziwo - wiekszość wydobrzała i znowu żeruje, ale było naprawdę ostro przez chwilę - wszystko przez kupienie żywców, tam gdzie zawsze, ale nowa dostawa...