Klejonki
#1 OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 21:11
Temat chodzi za mna od pewnego czasu, przyznam się szczerze, że nie spodziewałbym się kiedyś zainteresowania tego typu wędkami u siebie, wszak ja spod znaku megabassa i multików z DC raczej, niż sprzetu retro. Ae, tak się przyglądam temu i coraz bardziej odnosze wrażenie, że to chyba coś co warto wypróbować, plus... uwielbiam ręcznie wykonywane ładne przedmioty. Tak jak lubię ogądać i dotykac łuk zrobiony z warstw drewna i ścięgien czy żywić, ładne customowe instrumenty, tak i z wędkami coraz bardziej mnie nachodzi, tym bardziej, ze wizyta na brytyjskim ebayu pokazuje, ze przy odrbonie szczęścia można stać się posiadaczem takiej wędki za nie jakies koszmarne pieniądze. Do tego jakiś prosty metalowy kołowrotek i ... i chyba jest to rozwiązanie na sierpniowy zachód słońca, zbierającego na rzeczce sucharki potoka, dym z ogniska i łyk whiskey z piersiówki. Chyba dobrze się by to razem komponowało
Pochwalcie się jesli posiadacie i używacie
#2 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 08:38
Zapewne klejonka to piękna sprawa jak auto retro .
#3 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 09:25
Ja mam tylko jedna rade- spróbuj zanim zakupisz, klejonki są dość specyficzne ze tak powiem.
Bujo
P.S. Ja wole bujane fotele i banjo
#4 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 09:42
#5 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 09:59
Zła rada Przecież w ten sposób nie napędza sie gospodarki
Trza kupić, sprobować, a jeśli nie pasuje, to na ścianę
Pzdr,
Fatso
#6 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 10:10
Klejonki pracują specyficznie, dosyć wolno by nie powiedzieć w zwolnionym tempie biorąc dzisiejsze przyzwyczajenia. Może, szklak odda podobną akcję...
Sentymentalnie chciałbym mieć, praktycznie - były kłopoty z utrzymaniem ich w gotowości. Szczytówki po powrocie z ryb wieszało się by zachowały strzelistość, końce kija z skuwkami moczyłem w wiadrze z wodą by napęczniały, blank lepiej siedział w skuwce. Te problemy nie występowały w kijach Gut-a, przynajmniej nikt się nie przyznawał. Dzisiejsza produkcja tych problemów nie zna, nowe kleje, skuwki, materiały wykończeniowe. Jedynie surowiec pozostał bez zmian. No i ceny kosmiczne. Te z lat '80-tych też nie były tanie...
Jak kupiłem pierwszego szklaka import Szwecja to klejonki poszły za szafę i tak już zostało...
#7 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 10:12
#8 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 17:52
Panowie wielka prośba nie myślmy stereotypowo. Współcześnie buduje się klejonki lekkie, o dowolnej akcji także szybkie szybkie, czułe i delikatne a zarazem dużym zapasem mocy. Do projektowania blanków służą wyspecjalizowane programy komputerowe tj. RodDNA czy hexrod. Sztuka sięga 150 lat a sama myśl technologiczna ewoluuje, łącząc dziś często tradycję z nowoczesnością. Genialny materiał jakim jest Tonkin plus nowoczesne narzędzia i komponenty owocuje wędkami świetnymi pod każdym względem.
Zwiększona masa to fakt, choć 80 gram przy 7 stopach to nie problem, zwłaszcza gdy w zamian otrzymujemy idealny przyrząd do ładowania i przenoszenia energii kinetycznej z blanku na sznur. Masa to także atut w projektach delikatnych #1,2,3.
Swoboda rzutu, kontrola pętli, czucie zestawu nieporównywalne z grafitem.
A wracając jeszcze do klejonek sprzed lat – chętnie zamienię każdy topwy kompozytowy model SAGEa, Winstona, Thomasa czy innych za klejonkę z lat 40 czy 50tych z pracowni Younga, Payne’a czy Dickersona. Są chętni?
Kilka moich klejonek
Akcja mod-fast ok. 7,5 stopy waga 88 gr sznur 4 i 5
Akcja paraboliczna (klasyczna mokra), 7 stóp waga 80 gr sznur 3
Spin, akcja fast
więcej o budowaniu klejonek http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=17674&am p;am p;prevloaded=1&&start=0
#9 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 18:19
http://classicflyrodforum.com/forum/viewtopic.php?f=66&t =10475
http://classicflyrodforum.com/forum/viewtopic.php?f=66&t =24478
#10 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 19:17
#11 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 20:06
#12 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 20:23
#13 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 21:26
W Polsce to chyba tylko Banachowski. Ile kosztuje nie mam pojęcia pewnie kilka tysiaków. Sporo natomiast dzieje się w Europie. Niemcy, Skandynawowie, Brytyjczycy ale także i Włosi – zwłaszcza ci zrzeszeni w IBRA http://www.rodmakers.it/ trzymają wysoki poziom za bardzo przyzwoite pieniądze.
Klejonki rzeczywiście są drogie, choć jak przeliczysz gażę przez liczbę godzin pracy to okaże się, ze stawki pieniądze nie są wcale wygórowane. W głębi serca nie robi się tego dla pieniędzy lecz dla pasji, z miłości dla klejonek.
Na początek warto przemyśleć zakup klejonki używanej, w dobrej cenie. Potem (nie)stety myśli się już tylko o kolejnej.
#14 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 22:07
Są dwie drogi wejścia w posiadanie kijaszka. Budowa samemu - nie mam takich możliwości ani umiejętności, lub zamówienie w pracowni jak piszesz jedynej pracującej pod zlecenie. Cena jednak jak dla mnie zaporowa, słyszałem o 1000€. Chyląc czoła przed tym co pokazałeś zostanę obserwatorem wątku.
Pozdrawiam
Andrzej
#15 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 22:23
Dla mnie to zrozumiała cena i jesli kiedys mnie będzie stac, to sobie taki kij kupię. Na razie oglądam ebayowe, za sto kilkadziesiąt funtów, jakieś hardy etc, myśląc, ze jak na próbe i zobaczenie jak się to je to moze byc dobry entry level.
#16 OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 22:35
#17 OFFLINE
Napisano 07 luty 2012 - 06:33
Kuba no wszystko się na tym opiera.Autka też.Wiadomo że mniej problemów jest choćby z jakimś VW niż Landkiem,tyle że ten 1szy to pudło na 4kołach bez duszy i wyrazu a ten drugi żyje tak jak by własnym życiem i daje frajdę.Nie oszukujmy się - cały ten sport opiera się na znudzonych kolesiach, którzy z sobie tylko znanego powodu postanowili utrudniac sobie życie, wydawać jakieś popierniczone totalnie sumy pieniędzy i na koniec po zdjeciu z ostrożnościa rybę wypuścić. Tak jakby przyjrzeć się temu z bliska, to zamiast klejonki warto w kaftan zainwestować, bezpieczeństwa
Dla mnie to zrozumiała cena i jesli kiedys mnie będzie stac, to sobie taki kij kupię. Na razie oglądam ebayowe, za sto kilkadziesiąt funtów, jakieś hardy etc, myśląc, ze jak na próbe i zobaczenie jak się to je to moze byc dobry entry level.
#18 OFFLINE
Napisano 07 luty 2012 - 07:54
Warto też zastanowić się nad zakupem samego blanku - zwykle jakieś pół ceny - dołożyć parę stówek i dokończyć dzieła w rodzimej pracowni.
Witam,
a tak z zupełnej ciekawości ile taki blank kosztuje i gdzie można kupić, a w zasadzie czy Ty też sprzedajesz swoje wyroby tzn blanki?
Pzdr.
Tarłoś
#19 OFFLINE
Napisano 07 luty 2012 - 09:23
Może zacznij od takich?
http://stores.ebay.c...lyfishing-Store
Blanki tez sprzedają, trzeba tylko napisać. Wiem, ze to totalna China i nic innego ale recenzje na ang forach nie były aż takie złe.
Na flyfishingu przystępne cenowo blanki robi tez niejaki RafalZ aczkolwiek widziałem tam przewijki co kilkanaście cm co może ale nie musi świadczyć o przestarzałej technologi.
Bujo
#20 OFFLINE
Napisano 07 luty 2012 - 21:49
Z rzadka coś sprzedaje jedynie jak mi się już przeje, wtedy czasem oddaję w dobre ręce tak aby u mnie nie stało. Poza tym na zaspokojenie siebie i innych po prostu nie mam czasu.
pozdrawiam,
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych