Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstrągi 2021


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
147 odpowiedzi w tym temacie

#21 ONLINE   oland

oland

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 401 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Andrzej
  • Nazwisko:Olejnik

Napisano 12 styczeń 2021 - 10:22

Była już dyskusja nie raz na temat stosowanych mocy zestawów , więc nie ma potrzeby nawracania niewiernych i udowadniania swoich racji   , zestaw dobieramy do sposobu łowienia metody ,   średniej występujących ryb w łowisku w danym regionie Polski ,  gdzie spotkanie ryby powyżej 45 cm to już wyczyn . Jakoś nie wyobrażam sobie komfortowego  łowienia na jigi , gumki , kijem np. 14 lb  z żyłką 0,28  - może się mylę ale nie będę próbował  - nie ma co wracać do tematu i się spierać ,  bez urazy ..



#22 OFFLINE   Bartek_C

Bartek_C

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 436 postów
  • LokalizacjaPółnocne rubieże Polski

Napisano 12 styczeń 2021 - 13:00

Oczywiście masz rację, dlatego napisałem, że moje rozważania są podyktowane tylko ciekawością. Ja nikogo nie mam zamiaru przekonywać do łowienia w sposób jaki ja łowię. Niech każdy łowi sobie gdzie chce i jak chce.

Ps. też bym nie łowił pstrągowym jigiem na kiju 14lb ;)

#23 OFFLINE   niedziel_jig

niedziel_jig

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1005 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Niedzielski

Napisano 12 styczeń 2021 - 13:07

Każdy ma swoje racje 42.81e5ed30c6fdb7ec06fc504b49919c3e.jpg

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

#24 OFFLINE   scOOtt

scOOtt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 815 postów
  • LokalizacjaLubin
  • Imię:Łukasz

Napisano 12 styczeń 2021 - 13:52

Niedzielny rekord pobity o 1 cm.
Świetnie mi się zaczął ten rok.
Rybki już zdecydowanie pokłute, kontaktów mniej, ścieżki przedeptane. Może nadchodzące mrozy dadzą im chwilę wytchnienia.
20210112-080052.jpg
20210112-075901.jpg

Co do dyskusji powyżej:
Piotrze, Kolega publikujący zdjęcie jest z moich rejonów. Uwierzcie, u nas jest baaaardzo mało pstrągów z 4 z przodu. Żeby złowić coś z 5 z przodu musimy jechać aż na Bóbr.
Sam osobiście łowię pstrągi ultralekko. Westin W3 do 5 gram i żyłka 0.14 w zupełności wystarczy do wyholowania rybki 45-50 cm, oczywiście wszystko też zależy od umiejętności. Ja natomiast nie mam z tym problemu. U nas w zdecydowanej przewadze występują pstrągi 20-30 cm dlatego nie zakolczykowałem i mam nadzieję nie zakolczykować tej pięknej i walecznej rybki. Często jednak trzeba podać obrotówkę 0 lub 00 mega celnie, nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić z żyłka 0.20 i grubiej.

Użytkownik scOOtt edytował ten post 12 styczeń 2021 - 14:00


#25 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 639 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 12 styczeń 2021 - 16:02

Różne wody i różne techniki, wymagają innego sprzętu. Wędka 0-5g z żyłką 0,16mm, na niektórych wodach może być idealnie dobrana, jeśli używa się gumek zcy minijigów. Tak jak wędka 8-24g z żyłką 0,26mm do obrotówek 2-ek czy woblerów 5-7cm, na innych ciekach. O ile taką wędką przy tolerancji dla dyskomfortu, da się łowić gumkami, to patyczkiem 0-5g nie da się obsłużyć woblera 5-7cm. Wybór jest jasny, a gdy jeszcze brzegi porastają gęste krzaki, to myśli o 2 wędkach pod pachą, czy o patyczku 0-5g lepiej porzucić.

Swoje pstrągowanie 20 lat temu zaczynałem kijem 8-28g z żyłką 0,22mm, niestety, parokrotnie okazało się to za słabym zestawem. Od wielu lat 6-18g z żyłką 0,18 mm jest aż nadto, z jednym wyjątkiem. Ale to był przypadek, gdy mój trociowy zestaw mógłby nie podołać.

 

Ryby jak widać, już nieco się odkarmiły, ale dam im jeszcze zwyczajowe 2 tygodnie, do lutego.


Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 12 styczeń 2021 - 16:03


#26 OFFLINE   niedziel_jig

niedziel_jig

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1005 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Niedzielski

Napisano 14 styczeń 2021 - 15:47

Wracamy do wątku 48.5
Chudzinka ale w zimowej scenerii i tak cieszy.ded1d4fde6d25dfd1c0f7ef6d008fd87.jpg

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

#27 OFFLINE   Piotr Gołąb

Piotr Gołąb

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1509 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 15 styczeń 2021 - 16:19

*
Popularny

Od początku stycznia kilkukrotnie odwiedzałem swoje stare rewiry w poszukiwaniu jakiegoś "godnego" potokowca. Póki co nic specjalnego się nie wydarzyło, poza spadem jednej konkretnej ryby. Nad wodą tłoczno, pierwszy tydzień to już standardowo "wyścigi" dwu - trzy osobowych grup do co ciekawszych miejsc. Najbliższa prognoza pogody nie pozostawiała złudzeń, dziś ostatni dzień w ciągu najbliższych nadchodzących, by móc jeszcze w normalnych warunkach połowić .

Nad rzeką nieco mniej już wydeptanych śladów, w końcu spokój i cisza.  O dziewiątej rano minus cztery i pół stopnia, nie jest więc źle. Nie lubię tego robić ale zaczynam od miejsc, które ostatnio systematycznie obławiałem bez efektu. Poświęcam im nieco czasu bo wiem, że jest tu kilka ryb dla których warto nawet kilka wypadów zaliczyć na przysłowiowe zero. Jestem uparty i mocno kombinuję z przynętami jednak i dziś nie odnotowuję tu nawet puknięcia. Zmieniam odcinek snując w głowie pomysł na najbliższe dwie godziny. Słońce, przykryte dotąd delikatną warstwą chmur zaczyna operować w pełnej krasie. Rzeka niesie dzisiaj nieco trąconą wodę i w sumie ta "lampa" nawet mi nie przeszkadza, może tutaj uda się w końcu trafić na jakąś aktywną rybę. Zapał nieco stygnie kiedy z daleka dostrzegam samochód tuż przy rzece. Na świeżym śniegu widać kierunek w którym podążył wędkarz. Nieco pokrzyżował mi plany, z konieczności idę więc w przeciwną stronę. Pstrągi są mało aktywne, staram się więc podawać jiga ciut poniżej siebie i prostopadle krótkimi skokami przecinam nim nurt. Kolejne ciekawe burtki, spowolnienia wzdłuż niewielkich zwalisk nie przynoszą żadnego kontaktu. Dochodzę do miejsca, które regularnie co jakiś czas obdarowuje mnie pięknym kropkiem. Dawniej, kiedy rzeka niosła normalną ilość wody, miejsce to można było określić mianem grubej mety. Obecnie z kilkunastometrowej rynny ostało się o połowę krósze podmycie pod jednym brzegiem, przechodzące w piaszczysty wymiał po mojej dziś stronie. Zawsze zaczynam obławiać obrzeża, bo wiele razy okazuje się, że pstrąg czai się w wodzie po kolana a nie w miejscu najgłębszym, co podpowiada logika. Jig ląduje cicho tuż pod trawami po drugiej stronie, wody jest tam może ze czterdzieści centymetrów. Zamykam po cichu kabłąk, kasuję luz. Nie zdążyłem nawet dobrze podbić kiedy szklak wygina się po rękojeść a w rynience widzę miotającą się grubą rybę. Po takiej ciszy serce skacze do gardła, potokowiec odbija na środek i wykorzystując napór nurtu zmusza mnie do pokonania kilku metrów z odkręconym nieco hamulcem. Daje się w końcu opanować, jednak wciąż dzieli nas dystans kilku metrów. Piękny samiec z rozdziawioną paszczą miota się na środku rzeki i pomimo stycznia nie daje się od razu wprowadzić do podbieraka. Jeszcze chwilę pokazuje siłę po czym nieco gaśnie i jest mój. Jest przepiękny, to ryba która bez dwóch zdań rekompensuje chwile niepowodzeń; dla takich stworzeń warto nieco się pomęczyć nad niełatwymi w "obsłudze" pstrągowymi rzeczkami. Potok czeka cierpliwie w sporym podbieraku by po chwili odpłynąć do swojej ostoi. Widok bezcenny i wystarczający powód, by z satysfakcją zakończyć dzisiejsze łowy.

Załączony plik  DSC06048_Easy-Resize.com.jpg   57,98 KB   51 Ilość pobrań

Załączony plik  DSC06054_Easy-Resize.com.jpg   57,16 KB   51 Ilość pobrań

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                  :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 15 styczeń 2021 - 21:06


#28 OFFLINE   Siemson

Siemson

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 207 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Przemo

Napisano 15 styczeń 2021 - 18:52

Tego samca obudził mocny twitching, zaś z długimi pauzami :) 
 

 

Załączone pliki



#29 OFFLINE   salmo

salmo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 182 postów

Napisano 16 styczeń 2021 - 01:57

*
Popularny

W śnieżnej krainie król może być tylko jeden...;-)

Załączone pliki



#30 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 16 styczeń 2021 - 12:25

Pstrąg złowiony na wyjeździe liczy się podwójnie, czy 10 cm mu się dodaje? Takie pytanie mi się nasuwa...
Pierwsza ryba zasługująca na miano pstrąga otworzyła sezon. Przy okazji kilka porad dla tych, co chcieliby zacząć przygodę z pstrągami w zimie 😀 bo takie początki to zawsze łowienie na wyjeździe 😀


#31 OFFLINE   smokwelski

smokwelski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1093 postów
  • LokalizacjaNowe Miasto Lubawskie
  • Imię:Krzysztof

Napisano 20 styczeń 2021 - 09:33

Już chyba niedawno to było: "jeden haczyk" w takim zapisie może oznaczać: szt. 1: haczyk lub kotwiczka (podwójna lub potrójna).
Jeśli pojedynczy haczyk (pewnie bezzadziorowy) to polecam specjalne haczyki z oczkiem, ale prostopadłym do łuku kolankowego, chyba najlepsze jakie miałem to Owner, ale są dość drogie, choć czasem, można wypatrzeć po ok. 2 zł/szt.
W takich łowiskach nie stosuje się dużych przynęt, więc dylematy o pracy woblera odpadają, bo modele dwukotwiczkowe odpadają w przedbiegach (za wyjątkiem np. Ugly Ducking 2,5 cm, zbrojonego fabrycznie w 2 16-tki). Pojedynczy haczyk, wg moich doświadczeń po wielodniowych próbach na rybnych łowiskach, najlepiej zapiąć ostrzem do góry (we wspomnianych jugolkach najchwytniej za przednie oczko, ostrzem do przodu). Rozmiar ok. 10 będzie optymalny do przynęt 3-4 cm.
W obrotówkach oczywiści trzeba zwykle odciąć kotwiczkę i dać maleńkie kółeczko łącznikowe.

#32 OFFLINE   Banjo

Banjo

    Zaawansowany

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPip
  • 2863 postów
  • LokalizacjaOława
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Bednarczyk

Napisano 20 styczeń 2021 - 12:22

I tutaj pojawia się kolejny problem. Łowienie małymi woblerkami, czy też generalnie małymi przynętami, jak to ma miejsce na GP, zdecydowanie zwiększa ryzyko, że będą czepiać się pstrążki, które są delikatniejsze. A nie o to nam przecież chodzi. Nie można przyrównywać wielkości przynęt muchowych i spinningowych na tym samym łowisku, a tak niektórzy włodarze czynią nadając te obostrzenia. Wolę zdecydowanie łowić na woblery co najmniej 6 cm. W tym przypadku można poradzić sobie z jednym hakiem i czeka to mnie. Mam takie sygnały od kolegów, którzy zostali wcześniej postawieni przed tym problemem i jakoś ten problem rozwiązali. Oczywiście zastępowanie jednej kotwicy hakiem i pozbycie się drugiej w tej wielkości woblerów, nawet jak damy jakieś obciążenie dodatkowe wpływa na pracę woblera. Wiem, że tej wielkości woblery nie eliminują całkowicie brań małych pstrągów, ale na pewno zmniejszają odsetek brań przez tej wielkości pstrążki. Mówienie, że na woblery tej wielkości z jednym hakiem, bez dodatkowych zabiegów poprawiających pracę woblera, jest częściowo prawdą. uważam, że przy pewnych warunkach można złowić ryby na woblery naszym zdaniem kiepsko pracujące. Gdyby było inaczej, to w wielu przypadkach na konkretnym łowisku sprawdzałaby się tylko jedna przynęta.

 

Żeby nie zaśmiecać więcej wątku o pstrągach łowionych w roku 2021 dalej będę milczeć  ;) .


  • Delbanka lubi to

#33 OFFLINE   WronaJig

WronaJig

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 203 postów
  • Lokalizacjawszędzie byle na rybach :)
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:W

Napisano 21 styczeń 2021 - 08:51

Niezbyt duży forumowy wyszedł do jiga prowadzonego z prądem rzeki na 2 gr główce.
Plaga kormoranów i czapli na rzece co widać po głowie ryby.

Załączone pliki



#34 OFFLINE   niedziel_jig

niedziel_jig

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1005 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Niedzielski

Napisano 29 styczeń 2021 - 08:46

Pstrąg 41 cm. Rzeka Świętokrzyska, wobler żółty w czerwone kropki. Złapany 1 lutego 1991 roku , czyli 20 lat temu. Czas leci nieubłaganie, więc warto się cieszyć z każdego dnia na pstrągach.
Miłego weekendu.a6cb32209412592898a25af5ed48e237.jpg

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

#35 OFFLINE   jacek.hetflaisz

jacek.hetflaisz

    Zaawansowany

  • TWÓRCY+
  • PipPipPip
  • 2464 postów
  • LokalizacjaGwiazdowo
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Hetflaisz

Napisano 31 styczeń 2021 - 19:54

Pierwszy fajniejszy w tym sezonie 🙂.
Załączony plik  20210131_111149.jpg   143,12 KB   54 Ilość pobrańZałączony plik  20210131_111218.jpg   137,04 KB   56 Ilość pobrań

#36 OFFLINE   niedziel_jig

niedziel_jig

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1005 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Niedzielski

Napisano 02 luty 2021 - 21:44

Generalnie nie polecam, nanofila, na zimę do woblerów i dużych jigów , używam żyłki raczej grubej 0.26 i maluję sobię markerem do odległościówki żebym mniej więcej widział jak głęboko idzie przynęta, jeśli nanonofil to warto go połączyć z żyłką lub fluorocarbonem dość miękkim, żeby była amortyzacja, bo wiążąc bezpośrednio lubi strzelić. Łowię też pstrągi na plecionkę dobra jest duel, 0.8 PE do jigów jest ok miękka i dobrze widoczna do tego , przypon fluorocarbonem 0.25 , ale obowiązkowo wędka musi być bardzo miekkia , mam specjalnie zrobioną do takiego łowienia wędkę którą przerobił mi Kamil że starej muchówki w klasie 5 , długiej 3 Metrowej. Świetnie zdaję egzamin w połączeniu z plecionką.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

#37 OFFLINE   Michał P.

Michał P.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 617 postów
  • LokalizacjaPolska
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:P.

Napisano 03 luty 2021 - 13:25

*
Popularny

Taki kolorowy samczyk mi się trafił 🙂

Załączony plik  IMG_20210202_160025_Easy-Resize.com.jpg   108,12 KB   58 Ilość pobrań Załączony plik  IMG_20210202_095119_Easy-Resize.com.jpg   121,2 KB   59 Ilość pobrań

Użytkownik Michał P. edytował ten post 03 luty 2021 - 13:27


#38 OFFLINE   pawlikowski

pawlikowski

    Forumowicz

  • Fotograficy
  • PipPip
  • 328 postów
  • LokalizacjaNowa Dęba
  • Imię:Maciek

Napisano 09 luty 2021 - 00:06

*
Popularny


Pierwsze kroki.
 

Każdy ma jakąś pstrągową rzeczkę na, której na dobre zaczął "polowanie" na te piękne ryby w kropki. Ja nie miałem lekko bo trafiłem na ciurek choć bardzo urokliwy to niestety ubogi w pstrągi, a jakby temu było mało bardzo trudny technicznie. No, ale wiadomo zazwyczaj zaczyna się łowić dany gatunek ryb jak najbliżej miejsca w którym się mieszka. Mimo tego, że teraz mam możliwość wędkować w rzeczkach o większej zasobności w pstrągi to tutaj wracam bardzo chętnie. Dzieje się tak dlatego, że ryby trudne, które są wypracowane nad wodą dają mnóstwo radości. Rzeczka o której pisze to nie jest totalne bezrybie. Tam jest zawsze szansa na fajnego pstrąga, ale jest ich po prostu mało. Miejsca są takie, że nie sposób je o pewnych porach poprawnie obłowić, a woda czysta jak kryształ. Termometr pokazał -6 jak pojawiłem się nad wodą. Rzeczka z jednej strony miejscami do połowy zamarznięta. Pierwsze co mi do głowy przyszło to czy może być gorzej 1f602.png
Wiadomo każdy ma inne podejście do pstrągowania, ale to nie jest woda dla osób nastawionych na wyniki. Być może ja mam łatwiej bo na takiej wodzie się wychowałem i nie mam problemu pogodzić się kiepskimi rezultatami. Straciłem tutaj sporo przyzwoitych ryb, a jeszcze więcej wypłoszyłem. Oczywiście pisząc sporo muszę szczerze przyznać, że odnoszę tą ilość do długiego okresu czasu. Obławianie kolejnych miejsc musi być za każdym razem przemyślane. Zapewne nie jedna osoba, która łowi pstrągi wie o czym piszę. Podchodzisz zniechęcony do miejscówki po kilku godzinach bez brania i nagle płoszysz ładnego pstrąga. Tak tutaj to wygląda. Na takich rzekach nie dostaniesz kolejnej szansy tak jak bywa to na innych ciurkach na których jest zdecydowanie łatwiej o przyzwoite wyniki, a kolejny 40-tak to kwestia dnia i czasu spędzonego na wodą. Tutaj 40-tak w ilości jednej sztuki rocznie to jest naprawdę super wynik.
Dzisiaj mam trochę łatwiej bo znam miejsca gdzie lubią się pokazywać większe kropki, obecność nad wodą zrobiła swoje. Wiele razy schodziłem z wynikami gorszymi niż były moje oczekiwania.
Ten dzień jednak skończył się inaczej. 3 brania i 3 ryby. 3 razy + 40, a największy 45,5 cm. 100% skuteczności i takie rybki na rozkładzie. Nie będę się rozpisywał o szczegółach brań i sposobie w jaki te ryby wyjechały z wody. Największy lorbasik prawdopodobnie wisiał mi już 5-krotnie na wędce i za każdym razem okazywał się lepszy, tego dnia miał wszelkie prawa zrobić to samo bo byłem strasznie ograniczony zarówno podczas podania przynęty, prowadzenia, a ostatecznie skutecznego podebrania ryby. Pomógł wiślany podbierak(kolega do tej pory się śmieje, że kropki w nim znikły jak pstrągowe podlotki) oraz wystarczająco mocny kijek. Jak znam tą rzeczkę to wiem, że nigdy już tego nie powtórzę. Wszystko zagrało i zrekompensowało dotychczasowe moje wypady w to miejsce. Najbardziej zabawne, że stało się to w dzień, który był skazany na porażkę i zero na koncie. Natomiast niewątpliwie ogromną zaletą takich wód jest fakt, że pstrągi jak już je odpowiednio podejdziesz i będą chciały jeść to ich reakcja na przynęty potrafi być bardzo zdecydowana. Jest to rzeka, która wędkarzy nastawionych na szybkie efekty równie szybko odsyła w inne miejsca, a wiadomo im presja mniejsza tym ryby mniej obyte z naszą pstrągową galanterią. Choć zdarza się i to wyjątkowo często, że 30taki mają humory i po jednym wyjściu już więcej się nie pokazują. Taka jest przyroda i relatywnie bardzo rzadko potrafimy ją zrozumieć i wymyślamy sobie tysiące powodów dlaczego nie biorą albo po jednej nieskutecznej próbie mają nas w nosie. Być może właśnie najważniejszą rzeczą jest zrozumienie tego co się dzieje pod wodą, ale to potrafią nieliczni - mi się jeszcze nie udało.
Tego dnia granica błędu była minimalna, nie wiem czy zrobiłem wszystko perfekt, ale zapewne lepiej niż kiedykolwiek do tej pory. Chyba po raz pierwszy bo o błędy na takiej wodzie nie trzeba się prosić, one przychodzą same z każdym kolejnym zakrętem i miejscem. Uwielbiam wracać nad tą rzeczkę, a jak pięknie ona potrafi uczyć pokory... Pstrągi to wyjątkowe ryby, należy im się szacunek. W pewnym sensie zostały troszkę skrzywdzone przez naturę. Żyją w rzekach z zimną, czystą wodą. Przez całe swoje życie walczą z wartkim nurtem, muszą chować się po rzecznych burtach i dołach przed ptakami, wydrami i smakoszami rybiego mięska. Zwracajmy im wolność ich miejsce jest wodzie, a nie na talerzu.
Telenowela się zrobiła, a miało być inaczej. Chciałem po prostu podzielić się Wami moimi odczuciami z miejsca, które bardzo dużo mnie nauczyło i pozwoliło stawać się lepszym wędkarzem. Trochę taki paradoks, bo częściej wracałem na tarczy, a nie z tarczą.

Do zobaczenia nad wodą !
 
 
50923025138_154a9185ac_b.jpg
 
50923836612_698d12f721_b.jpg
 
50923837272_669e57e051_b.jpg
 
50923026893_bf1859e22e_b.jpg
 
50923840157_ede612f96f_b.jpg
 
50923024273_b3dc8d04a4_b.jpg
 
50923836307_b835892a87_b.jpg
 
50923711711_f399cce7d4_b.jpg
 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                   :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 09 luty 2021 - 10:02


#39 OFFLINE   pawlikowski

pawlikowski

    Forumowicz

  • Fotograficy
  • PipPip
  • 328 postów
  • LokalizacjaNowa Dęba
  • Imię:Maciek

Napisano 09 luty 2021 - 08:32

Mając tak duży podbierak, ryba zawsze sobie pływa w wodzie zanim zostanie wyciągnięta do zdjęcia. Przy tej temperaturze i ogólnie jaka by nie była to zawsze staram się skrócić czas do minimum. Tutaj Krzyśku to były bardzo szybkie strzały. Ważne, żeby aparat nie przeszkadzał "operatorowi" wtedy można zrobić to bardzo sprawnie. Samo noszenie to wiadomo... widzę, że miałeś podobnie więc znasz temat bardzo dobrze :D Fotografia jest również moją pasją, chyba dlatego targanie torby choć małej to jednak ważącej swoje weszło mi w krew. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ! 


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 22 luty 2021 - 10:45


#40 OFFLINE   kolpi

kolpi

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 22 postów

Napisano 13 luty 2021 - 19:00

Ciężkie warunki nad rzeką ,nawisy lodowe, kra ,ale coś wydłubać się udało.

Szczęśliwą przynętą okazała się obrotówka Mepps Comet 3 w niebieskie kropki.

Załączony plik  018.jpg   86,15 KB   52 Ilość pobrańZałączony plik  007.jpg   61,76 KB   54 Ilość pobrań


Użytkownik kolpi edytował ten post 13 luty 2021 - 19:01





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych