Rozumiem ze boli Pawel. Przykro mi bardzo. Kazde naruszenie stanu osobistej walidacji poznawczej boli bez wzgledu na jego skutki i ich dolegliwosc. Wybacz, ze tak Ci napisze ale obwinianie sie, nie jest madra forma, bo skoro boli Cie to co sie stalo to tego nie chciales,- prawda?. Niewlasciwie/nieskutecznie odczytales znaki i sygnaly jakie dawala Ci partnerka to prawda, ale nie zakladales, ze moze sie to tak skonczyc, wiec co najwyzej mozemy mowic tu o winie nieumyslnej... Wlasnie to,- relacje i interakcje z drugim czlowiekiem bedziesz musial umeblowac sobie na nowo. Widac w wielu Twoich stwierdzeniach dosc duzy rozjazd miedzy intencjami a ich realizacja tzw "myslenie zyczeniowe"....
Jak sie przylozysz do tej lekcji to wiele sie zmieni w Twoim dotychczesowym zyciu, ale to beda pozytywne zmiany. Jesli wazny jest dla Ciebie element wiary bo oczekujesz w Bogu oparcia to poczytaj Psalmy, ktore mowia jak On wybawia z ucisku (glownie Psalmy Dawidowe) to podniesie Cie na duchu.
Nadzieja, ze jest "Cos" Dobrego, Niezmiennego, Wiernego co kocha i rozumie zarazem, nietzaleznie od naszego polozenia jest wazna, dla wierzacych czesto jest kregoslupem wiary...
Na koniec fragment mojego ulubionego Psalmu: " bo Aniolom Swoim dal rozkaz o tobie by cie strzegli na wszystkich drogach twoich..."
Ps
Warto byloby zbadac w laboratorium poziom hormonow, szczegolnie testosteronu, prolaktyny, estrogenu i kortyzolu a takze T-3 i T-4.
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 10 czerwiec 2021 - 19:58