Zbiornik Pilchowice
#1 OFFLINE
Napisano 30 czerwiec 2007 - 11:25
W związku z tym, że w przyszłym tygodniu w wspólnie z kolegą Tomkiem wybieramy się na parę dni na zbiornik zaporowy Pilchowice, mam pytanie do kolegów z forum:
-czy ktoś z was, cos łowi(połowił w tym roku) na tym zbiorniku???????
-interesuje mnie drapieżnik (sandacz)
Będę wdzięczny za jakiekolwiek wieści
Pozdrawiam
Danek
#2 OFFLINE
#3 OFFLINE
Napisano 06 lipiec 2007 - 11:36
#4 OFFLINE
Napisano 06 lipiec 2007 - 11:39
#5 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2007 - 09:33
#6 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2007 - 12:01
Dwa dni na Pilchowicach wielkiej orki sandaczowej i w efekcie wielka kicha .
W czwartek, Tomek 3 krótkie sandacze a ja szczupaka 60 cm na patelni( kilkanaście pstryków karakanów), a pod wieczór przy skałkach na półce kilka okoni.
W piątek po nieprzespanej nocy z myszami{ kradły nam jedzenie}i lisami dwa krótkie sandaczyki.
Ogólnie wielka kicha. Wiało i lało okrutnie.
Woda(opadająca-spuszczali) i krajobrazy piękne ,ale łodzie na przystani i domek za 60 zł ogromna porażka.
Szkoda, bo brakuje tam małego wkładu aby dopiąć warunki do krajobrazu .
Za to w środę cze ba się odkuć na sandaczach na Mietkowie lub Turawie (brakowało tych pstryków) .
Może kiedyś tam jeszcze wrócimy
#7 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2007 - 09:39
#8 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2007 - 14:57
Bo wątpiłem w umiejętności wędkarskie .
#9 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2007 - 17:33
#10 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2007 - 17:47
Ale co się widoków na oglądałem to moja .
Może kiedyś????
#11 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2007 - 20:20
To nie jest brak umiejętności wędkarskich. Na Pilichowicach trzeba trafić w odpowiedni czas i odpowiednie miejsce. Ten zbiornik już najlepszych zawodników uczył pokory i wyjeżdzali o kiju. A niekiedy jak się trafi to róg obfitości. Trzeba po prostu mieć szczęście.
albo najzwyczajniej w swiecie mieć kogos na miejscu. kogos kto sie zna na rzeczy i wody nie leje
#12 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2007 - 08:48
#13 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2007 - 10:07
Sandacz metrowy to by mnie interesowalNa szczęście macie takiego kogoś .Proponuje polowanie na metrówki nie wczesniej niż we wrześniu i nie płycej niż 10m.pozdrawiam
Kiedys tam bylem i oczywiscie nic nie zlowilem , ale urzeklo mnie to miejsce. Szczególnie jak na patelni ryba uciekala, to sie robil taki zwielokrotniony trzask!
#14 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2007 - 10:24
Dzięki za zaproszenie na metrowe sandacze-tylko one mnie interesują jako gatunek (w życiu swoim złowiłem tylko dwa 103 cm i 105 cm, ale nie na zbiorniku zaporowym) na pewno się przypomnę we wrześniu i się spotkamy nad wodą.
O ile zaproszenie z twojej strony będzie aktualne.
Pozdrawiem
#15 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2007 - 11:49
ps;strasznie łakne jakichkolwiek wieści z parsęty i regi(jadę tam 14-24lip)może coś słyszeliście ????
#16 OFFLINE
Napisano 10 lipiec 2007 - 13:50
#17 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2007 - 22:00
To nie jest brak umiejętności wędkarskich. Na Pilichowicach trzeba trafić w odpowiedni czas i odpowiednie miejsce. Ten zbiornik już najlepszych zawodników uczył pokory i wyjeżdzali o kiju. A niekiedy jak się trafi to róg obfitości. Trzeba po prostu mieć szczęście.
[/quote]
albo najzwyczajniej w swiecie mieć kogos na miejscu. kogos kto sie zna na rzeczy i wody nie leje
[/quote]
dokładnie
#18 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2007 - 08:30
Znam kilka sandaczowców z kraju, którzy złowili już sztuki po 0,9 metra i oni znają nie tylko zbiorniki ale nawet dołki i górki na nich. Co prawda nie znam ludzi łowiących metrowe sandacze czy jak przedmówca ponad metrowe, którzy wypytywali by się w internecie gdzie i kiedy takie sztuki biorą na wędkę....
pozdraiam
P.s. patrz oficjalny rekord Polski sandacza
#19 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2007 - 09:06
Nie dla wszystkich zgłaszanie pięknych dużych ryb do gazet sprawia przyjemność.
Zresztą wiele informacji o łowisku, w którym się ją złapało należy podać .
A z doświadczenia wiem, jaką nagonkę ludzi na łowisko potrafi zrobić artykuł, bądź zgłoszenie rekordowej ryby do znanej gazety.
Wielu moich bardzo dobrych i znanych kolegów z Wrocławia łowi piękne ryby i też nie zgłaszają ich do gazet bo nie robi im to żadnej przyjemnośći( wystarczą foty).
A jeśli chodzi o sandacze, o których piszesz -zostały złapane 6 lata temu na Odrze- dla uściślenia miejsca skoro cię to interesuje, to Tarchalice i poniżej ( ryby trafiły powrotem do wody w związku z tym, że nie jadam i są niejadlne)
Zbiorniki zaporowe przeżywają dziennie wielką presję wędkarską, stąd namierzenie i złowienie osobnika tej wielkości jest możliwe jedynie w pierwszych dniach czerwca, kiedy stoją jeszcze na gniazdach i ładują we wszystko, co w ich polu widzenia się znajduje, no i pozostaje późna jesień powiedziałbym nawet bożonarodzeniowa.
#20 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2007 - 09:33
- Zander197 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych