Na początku chciałbym się jakoś przedstawić
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Łowię głównie na spinning na Wiśle.
Gatunki, które najczęściej poławiam to boleń, kleń i jaź.
Czasami wybiorę się na sandacza.
Obecnie przebywam w Danii i niestety nie mam tutaj możliwości wędkować w rzekach (okolice Kopenhagii). Tak więc okupuję jeziorka. Jak do tej pory niesamowitą frajdę miałem podczas połowów okoni. Jest ich tu sporo i są to osobniki bardzo sympatycznych rozmiarów
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
W miniony weekend postanowiłem spróbować przechytrzyć mętnookiego. Namierzyłem dwa jeziorka, w których podobno występuje.
Pierwsze typowo karpiowe bajoro. Nieduże o głębokości średnio 1.8m (max 3). Bardzo zarośnięte i zamulone (aż dziwne, że sandacze tam są ).
Drugie duże i głębokie (do 38m). Przy brzegach mocno zarośnięte, ale tak od 3-4 m głębokości zaczyna się gładkie dno. Niestety nie udało mi się namierzyć żadnych karczy ani głazowisk.
Obydwa jeziora są naturalne, stąd mam problem z wytypowaniem kryjówek sandaczy. W pierwszym na prawdę ciężko znaleźć miejsce z twardszym dnem. W drugim natomiast są fajne spadki, ale ciężko znaleźć punkt zaczepienia.
Miejscowi łowią głównie na żywca i trupka w nocy. Ja chciałbym spróbować spinningu za dnia.
Jeśli ktoś łowił w podobnych warunkach i jest w stanie wspomóc radą będę wdzięczny.