Jaki silnik ok. 20 KM?
#81 OFFLINE
Napisano 18 marzec 2017 - 19:39
#82 OFFLINE
Napisano 20 marzec 2017 - 08:26
@chojny83 Twoje doświadczenia wyglądają bardzo ciekawie w zestawieniu z deklaracją producenta:
"Osiągi jakimi możemy się pochwalić to 35km/h i pełny ślizg – silnik 15KM, Mercury 4-stroke, obciążenie około 250kg."
Samo obciążenie jest różne w dwóch przypadkach o 200 kg a to prawie połowę. Więc osiągi myślę że mogą być podobne przy tych dwóch silnikach a różnica masy robi swoje. Jak przy 20 konnym z 2 lub 3 osobami - jest ślizg a w drugim przypadku już nie...
#83 ONLINE
Napisano 27 maj 2017 - 20:40
Dzisiaj po raz pierwszy uruchomiłem swojego Mercurego 20. Jak długo grzejecie swoje silniki przed pływaniem? Ja swojego musiałem rozgrzewać ok.5-6 minut. Musiałem, bo gasł po włączeniu biegu. W instrukcji pisze, że ok.3 minut trwa ten proces. Coś jest nie tak z silnikiem?
#84 OFFLINE
Napisano 27 maj 2017 - 20:44
Ja odpływam od przyczepy (płycizna) ok. 150 m i ogień, zimą potrafi zgasnąć.
#85 OFFLINE
Napisano 27 maj 2017 - 20:47
Dzisiaj po raz pierwszy uruchomiłem swojego Mercurego 20. Jak długo grzejecie swoje silniki przed pływaniem? Ja swojego musiałem rozgrzewać ok.5-6 minut. Musiałem, bo gasł po włączeniu biegu. W instrukcji pisze, że ok.3 minut trwa ten proces. Coś jest nie tak z silnikiem?
Za długo. Szczególnie w takich temperaturach.
#86 OFFLINE
Napisano 27 maj 2017 - 21:33
#87 OFFLINE
Napisano 27 maj 2017 - 23:08
Przy tej temperaturze powinien palić bez ssania i podkręconych obrotów. Sprawdziłbym gaźnik. Ja zimą płynę wolno na połowie podkręconych obrotów i tak 3/4 ssania przez kilkaset metrów i przed wypłynięciem z kanału na morze już wszystko wyłączam, aby silniczek sobie spokojnie terkotał na niskich obrotach w trollingu. Nawet po odkręceniu gazu aby szybciej przepłynąć na dalsze łowisko nigdy mi nie zgasł.
#88 OFFLINE
Napisano 27 maj 2017 - 23:15
Przy tej temperaturze powinien palić bez ssania i podkręconych obrotów. Sprawdziłbym gaźnik. Ja zimą płynę wolno na połowie podkręconych obrotów i tak 3/4 ssania przez kilkaset metrów i przed wypłynięciem z kanału na morze już wszystko wyłączam, aby silniczek sobie spokojnie terkotał na niskich obrotach w trollingu. Nawet po odkręceniu gazu aby szybciej przepłynąć na dalsze łowisko nigdy mi nie zgasł.
Tylko że ten silnik Janusza to nówka. Reklamacja.
#89 OFFLINE
Napisano 28 maj 2017 - 07:35
Może podstawowa rzecz: nie okreciles zaworu odpowietrzajacego zbiornik paliwa?Dzisiaj po raz pierwszy uruchomiłem swojego Mercurego 20. Jak długo grzejecie swoje silniki przed pływaniem? Ja swojego musiałem rozgrzewać ok.5-6 minut. Musiałem, bo gasł po włączeniu biegu. W instrukcji pisze, że ok.3 minut trwa ten proces. Coś jest nie tak z silnikiem?
Ale to by wyszlo zawsze, tzn przy pozniejszym plywaniu tez by gasl
Sent from my SM-G870F using Tapatalk
Użytkownik SzymusS edytował ten post 28 maj 2017 - 07:39
#90 OFFLINE
Napisano 28 maj 2017 - 07:42
W instrukcji pisze.....
W instrukcji jest napisane ....
- Dano. lubi to
#91 ONLINE
Napisano 28 maj 2017 - 07:47
W instrukcji obsługi pisze o dwóch pompkach zastrzykowych. Jedna jest na przewodzie paliwowym, druga powinna być obok ssania. Tej obok ssania nie ma. Jest tylko gumowa zaślepka. Wczoraj popływałem trzy godziny. Po rozgrzaniu było wszystko oki. Dzisiaj powtórka na innym akwenie. Jak sprawa powtórzy się, to serwis gwarancyjny wg Waszych rad. Wszystko nowe, sztywne. Może dzisiaj będzie lepiej
#92 ONLINE
Napisano 28 maj 2017 - 07:49
W instrukcji jest napisane ....
Dzięki
#93 ONLINE
Napisano 28 maj 2017 - 22:27
Czy po każdym pływaniu należy odpiąć przewód paliwowy i wypalić paliwo z gaźnika?
#94 OFFLINE
Napisano 28 maj 2017 - 22:30
Drugie plywanie odpalam na ssaniu stwierdzilem ze rozwine sobie wedke itp po 3 min zaczac sie dlawic i zgasl juz nie chcial odpalic wtedy przelaczylem na polssanie i po 8 razie odpalil dla mnie jest to cos nie tak uwazam ze.silnik musi isc do regulacji .... Kosiarki po.zimie odpalaja po 3 razie a nie.silnki.ktore kosztuja ok 10 tys.
Insstrukcja wlacz ssanie i.odpal przelacz na pol ssanie jak tak probuje to sie dlawi i gasnie..
Dzieki za.pomoc
#95 OFFLINE
Napisano 28 maj 2017 - 22:38
Czy po każdym pływaniu należy odpiąć przewód paliwowy i wypalić paliwo z gaźnika?
Moim zdaniem nie. Zależy to od czasu na jaki odstawiasz silnik.
Ja nawet na zimę nie wypalam do końca ale staram się raz albo dwa razy go uruchomić aby trochę pochodził.
#96 OFFLINE
Napisano 29 maj 2017 - 06:12
Widać Panowie że jeszcze nie poznaliscie silnika, nie nauczyliscie się go....
Użytkownik womaly23 edytował ten post 29 maj 2017 - 06:14
- Dano. i Bober18 lubią to
#97 ONLINE
Napisano 29 maj 2017 - 06:36
Womaly23, a czy w tych przez Ciebie odpalanych silnikach są(były) pompki zastrzykowe paliwa umiejscowione wg instrukcji pomiędzy ssaniem, a lampką ciśnienia oleju. W instrukcji jest o tym mowa. Trzeba nacisnąć ze da razy tą pompkę. W realu jest tylko zaślepka gumowa. Myślałem, że to pompka i tak naciskałem, że wepchałem ją do środka Stąd wiem, ze to nie pompka
Ten guzik po lewej o którym piszesz, to włączamy jak silnik zaleje. Wg instrukcji obsługi. Paliwo, nie woda. A jak go wyłączyć, bo w instrukcji cisza na ten temat. Ponownie wcisnąć? Pytałem o to telefonicznie dealera, a On nie wie nawet do czego ten przycisk, albo nie zrozumiał mnie.
#98 ONLINE
Napisano 29 maj 2017 - 06:41
Moim zdaniem nie. Zależy to od czasu na jaki odstawiasz silnik.
Ja nawet na zimę nie wypalam do końca ale staram się raz albo dwa razy go uruchomić aby trochę pochodził.
Chyba masz rację. Po n-tym czytaniu instrukcji doszedłem do wniosku, że paliwo trzeba wypalić jak silnik do transportu zdejmuję z łodzi. Napisana instrukcja jest fatalnie.
Może to wypalanie paliwa do końca daje te marne efekty przy ponownym odpaleniu zimnego silnika?
Ja robiłem to tak.
Podłączam przewód paliwowy, luzuje odpowietrznik na zbiorniku, naciskam kilka razy gruszkę- do jej twardości : ) bieg na N i szarpanka. Za trzecim razem odpala. Jakoś tak dziwnie. Jakby na jednym garnku chodził. Ssanie to również podwyższone obroty, a w moim przypadku o żadnych podwyższonych obrotach nie ma mowy. Praca mu "normalnieje" po 5-6 minutach i jest już wszystko oki.
Przed "znormalnieniem", silnik tak jak u Bobera 18, gaśnie po włączeniu biegu. Nawet na ssaniu. Każde wcześniejsze wyłączenie ssania również gasi silnik.
Dzisiaj zamawiam słuchawki. Jak nie będzie poprawy, to serwis.
Użytkownik Janusszr edytował ten post 29 maj 2017 - 07:04
#99 OFFLINE
Napisano 29 maj 2017 - 06:56
Czy po każdym pływaniu należy odpiąć przewód paliwowy i wypalić paliwo z gaźnika?
Przewód rozpinam, pary paliwa wytwarzają ciśnienie które złe wpływa na pompę w silniku i może ja uszkodzić. Wypalam paliwo do transportu( bo się wyleje i śmierdzi ) lub gdy będzie dłuższy przestój( utlenia się i pozostawia osad na gaźniku).
Przy temp wody 10c pełne ssanie i stopniowo zamykam, powyżej 15 1/3 tylko przy szarpnięciu i wyłączam. Latem bez ssania.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
#100 OFFLINE
Napisano 29 maj 2017 - 07:12
Womaly23, a czy w tych przez Ciebie odpalanych silnikach są(były) pompki zastrzykowe paliwa umiejscowione wg instrukcji pomiędzy ssaniem, a lampką ciśnienia oleju. W instrukcji jest o tym mowa. Trzeba nacisnąć ze da razy tą pompkę. W realu jest tylko zaślepka gumowa. Myślałem, że to pompka i tak naciskałem, że wepchałem ją do środka Stąd wiem, ze to nie pompka
Ten guzik po lewej o którym piszesz, to włączamy jak silnik zaleje. Wg instrukcji obsługi. Paliwo, nie woda. A jak go wyłączyć, bo w instrukcji cisza na ten temat. Ponownie wcisnąć? Pytałem o to telefonicznie dealera, a On nie wie nawet do czego ten przycisk, albo nie zrozumiał mnie.
nie ma tych pompek, guzik wraca do swojej pozycji jak manetka gazu znowu będzie na środku - pozycja N sam wyskoczy Czy wasze silniki nie mają za wolnych obrotów? może pół obrotu na gaźniku dajcie na + żeby miał deczko wyższe . Każdy silnik który testowałem nie miał takich problemów o których piszecie , odpalanie od strzała , parę sekund zrzucałem ssanie i pyrkał równo i cicho i to przy pierwszym uruchomieniu po wyjęciu z pudełka, każdy kolejny rozruch to już formalność była.. Musicie panowie koniecznie zaprzyjaźnić się ze swoimi silnikami, poznać je , ale jakiejś wielkiej polityki tu nie ma. Odpowietrznik , grucha na maxa , ssanie strzał i pyrkoli, po chwili ssanie out i zero problemów. W przypadku Yamahy gdzie ssanie jest automatyczne można by zgonić na nie ale w przypadku Mercury gdzie wszystko jest proste jak włos mongoła moim zdaniem wina leży po stronie użytkownika.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych