Witam przedstawialem sie w powitalni tak ze nie bede sie powtarzal , napisze tylko tyle ze z lurebuildingiem dopiero zaczynam i w prawie kazdej wolnej chwili cos tam sobie strugam a ponizej efekty moich prac
wobler nr 2- 3,5cm plywajacy waga nieznana glebokosc nurkowania ok 1metra
material sosna stelarz z drutu spawalniczego lakierowany sprayami motip i auto lack
drugi wobler ktorego zrobilem pierwszy ktory ma prace i podejrzewam bedzie lowil ryby bo podczas testow bylo kilka pobic okoni i jazi w ten dzien niestety nic na niego nie zlowilem ale na inne firmowe tez nic nawet pstrykniecia. nie bylo tak ze moj w ten dzien mial najwieksze zainteresowanie
a ten byl pierwszy mial plywac lecz tonie mial lowic nie lowi brak jakiejkolwiek pracy przyczyna podejrzewam przeciazenie zle rozmieszczenie olowiu i zly ster ktory z reszta pozniej sie wylamal
oczka sa przyklejane znalazlem takie w decathlonie co do lipy to wiem wlasnie sobie musze kupic gdzies pare listewek ale to dopiero jak wykorzystam ta sosenke
piotro zrobie tak jak mowisz moze sie go jeszcze uratuje
a wlasnie wystrugalem kolejny korpus ok 7,5cm moze jakies sugestie co do malowania ? myslalem zeby to byl woblerek plytko schodzacy na szczupaki z mojego plytkiego strasznie zarosnietego lowiska
w trakcie malowania jeszcze drobne detale. i w lakier
troszke lakier poliuretanowy zepsul poczatkowo prace bo wszedl w reakcje z lakierem dupli color chcialem to do drewna czyscic ale udalo sie to utrwalic i teraz wyglada calkiem ladnie taka fakturka jak by z foli alu przynajmniej mi sie to podoba
wczoraj wreszcie troche czasu sie znalazlo to potestowalem woblerka tego zielonokiego i efekty byly pare jazi i kilkanascie okoni a w nastepna niedziele jade na pstragi to zobaczymy czy im odpowiada ten woblerek
Fajny ten Twój Bobik Widać progres, a przecież już poprzednie sztukasy łowią. Coś jestem przekonany, że z każdym kolejnym wobkiem będziesz szedł do przodu, choć przecież już jest dobrze! Powodzenia i pokaż jak Bobik coś nałowi.
Ja też niedawno zaczynałem i jeszcze sporo przede mną, najważniejsze to żeby się nie poddawać mimo niepowodzeń i kombinować, bo wtedy łatwiej wpaść na swoje patenty. Ja na swój odnośnie smużaków wpadłem bardzo szybko bo chyba już przy 12 wobku. Najpierw było założenie teoretyczne, potem szkic na papierze/kompie, struganie i testy, które okazały się więcej niż zadowalające...jeśli mogę dać Ci radę to kombinuj najpierw z małymi wobkami takimi do 2,5cm. W nich można bardzo fajnie pobawić się obciążeniem i uzyskać naprawdę ciekawe efekty. Można np w bardzo prosty sposób zrobić dwa niemalże identyczne wobki ale jeden będzie zamiatał ogonem jak wściekły, a drugi już nie. Kwestia 2mm przesunięcia ołowiu . Można wiele się nauczyć i nabrać doświadczenia. Poza tym łatwiej się maluje na początek to dobra szkoła. Duże wobki tzn takie powiedzmy do 7-8cm typowo pod szczupaka z płytkiej wody to żadna filozofia, ale już np głębiej schodzące, czy boleniówki, sandaczówki to już sprawa bardziej skomplikowana...
w trakcie malowania jeszcze drobne detale. i w lakier
troszke lakier poliuretanowy zepsul poczatkowo prace bo wszedl w reakcje z lakierem dupli color chcialem to do drewna czyscic ale udalo sie to utrwalic i teraz wyglada calkiem ladnie taka fakturka jak by z foli alu przynajmniej mi sie to podoba
A z tego właśnie można by zrobić fajną szczupakóweczkę, kształt korpusu w sam raz
ten zielonkawy bobik malowany był pędzlem i gąbeczką wcześniejszy sprayem i już wiem że będę sie szkolił w malowaniu właśnie pędzlami można uzyskać naprawdę ciekawe efekty
Czerwcowy pewnie że możesz dać mi rade po to ten temat czekam na dobre rady i krytyke też przyjmę na klate dopiero zaczynam nie mam też za wiele czasu żeby robić to codziennie dlatego narazie mało tu wstawiam ale w produkcji już nastepne dwa bobiki. zinaczej rozmieszconym obciążeniem a w jednym zmieniony też kąt steru będzie głębiej schodzący wieczorem zalałem stelaże klejem epoxydowym dzis po pracy szpachla podklad i zobaczymy czy coś więcej uda się zrobić
Użytkownik lolo_STG edytował ten post 11 grudzień 2013 - 13:06
przy okazji chciał bym jeszcze zapytać o rodzaje pracy woblerów nie ukrywam łowię dopiero od początku tego roku wielu rodzajów pracy woblerow nie widziałem mogę sie jedynie domyślać co znaczy praca x , s, lusterkowanie itp jezeli ktos może pokrótce opisać czym sie charakteryzuje dany rodzaj pracy będę bardzo wdzięczny
Ja osobiście spinninguje od 3 lat. W sumie to wcześniej sporo spławikowałem, głównie metodą odległościową, ale teraz spinning pochłonął mnie całkowicie. Osobiście preferuję raczej przynęty gumowe, można powiedzieć że jestem typowym gumiarzem. Uwielbiam łowić opadem praktycznie wszystkie drapieżne gatunki, ale głównie skupiam się na okoniu i sandaczu...do woblerów przekonałem się w tym roku kiedy to na początku sezonu postawiłem sobie cel: złowić pierwszego spinningowego jazia na własnoręcznie zrobionego wobka. Cel bardoz szybko został osiągnięty i od tej pory zaczeła się moja wielka przygoda z lekkim woblerowym spinnem. Do tej pory złowiłem sporo jazi i kilka ponad 40cm w tym 45cm największy, kilka niedużych kleni, oraz życiowego okonia 37cm (jak do tej pory padło sporo 35, ale wszystkie na gumy) i to wszystko na swoje wobki, także naprawdę warto strugać i kombinować
Co do pracy, to fakt w sumie chyba można podzielić pracę wobków na X, S i lusterkującą, ale podział ten jest bardzo ogólny, ponieważ często woblery mają mieszaną akcje np. mój szczupakowiec ma dosyć szeroką X plus średnio agresywne lusterkowanie, przy czym jest to raczej pokazywanie boczków niż typowo drobne boleniowe migotanie.
Sama praca X też jest ciekawym zagadnieniem, bo może być drobna, szeroka, średnia, agresywna, stonowana. Jeden z moich pierwszych wobków pracuje w ten sposób że masz wrażenie że jego przód jest nieruchomy a reszta zamiata na boki. Jeśli chodzi o moje jaziowo-kleniowe woblerki to pracują raczej agresywnie i jest to typowa praca X, przy czym wiem np jak zrobić żeby była szersza lub węższa biorąc pod uwagę ten sam kształt korpusu i steru. Zobacz sobie to na filmie:
Płotka - to klasyczny X ale również widać delikatne lusterkowanie,
Zółty kropek i kiełbik to X
Kropek to właśnie wobek o którym wspominałem wyżej.
Jakość filmu tego niestety nie oddaje, ale nie mam czym nagrać, żeby jakość była zadowalająca. Poniżej wrzuciłem rysunek z przykładami:
Wielkie dzięki ten rysunek potwierdza że dobrze myślałem i rozróżniałem te typy pracy teraz mam przynajmniej pewność
a tu właśnie kolejny Bobik wyszedł spod pędzla . Jutro przed pracą pierwsza watstwa lakieru po pracy kolejne potem ster i nad wodę możę w czwartek się uda
Nie ma sprawy. Moja rada: nacięcie na ster rób już po wszystkim czyli po ostatniej warstwie lakieru, która powinna schnąć co najmniej 48h, wtedy zmniejszasz ryzyko odprysku farby. Druga sprawa jak strugasz to nacięcie na rowek musisz zrobić głębsze tak żeby można było odpowiednio dogiąć stelaż, żeby ster się zmieścił. To samo się tyczy obciążenia. Jeśli boisz się nasiąkania wodą w miejscu gdzie wkleisz ster, po nacięciu weź pędzelek i jak masz capon solidnie to nacięcie wysmaruj caponem i odłóż na dwie godzinki do wyschnięcia, potem papierkiem delikatniej przyszlifuj i wklejaj. Zwróć uwagę na granice cięcia i powłoki lakierniczej, jak odstają to delikatnie zeszlifuj. Wklejaj na distall rapid wg mnie najlepszy klej do sterów, classica używam do stelaży. Aha i jeszcze jedna ważna sprawa jak szpachlujesz to nigdy nie kładź szpachli tam gdzie będzie ster, lepiej dołożyć kleju przy wklejaniu stelaża. Zdarza się że szpachla niby wyschnięta na zewnątrz pięknie daje się szlifować, ale pod spodem niestety nie ejst tak ciekawie co potem wyłazi przy nacinaniu na ster. Poniżej wrzucam rysunek przykładowego projektu wobka jaziowo kleniowego, zwróć uwagę na na kształt stelaża (to jest to o czym mówiłem wyżej)