Jezioro jest przereklamowane, zarybiane szczupakiem patelnianym tak aby przyjezdni na urlopie mogli się najeść. Hajs w gminie musi się zgadzać...
Jezioro Lubiąż Lubniewice "LUBUSKIE"
#101 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2019 - 19:39
#102 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 10:38
Nie ma ryby czy nie likwiduje się kłusownictwa?
Ryby nie ma z jednej prostej przyczyny.
Jezioro nie przetrwało promocji, zbyt dużo ludzi na tak małą wodę. Zarybienia, któte były robione to kropla w morzu potrzeb.
Dlaczego nie eliminuje się kłusownictwa? Tego nie wiem. Może nikomu na tym nie zależy, może głupio usadzić znajomego z wioski, może za dużo roboty, a niska szkodliwość czynu...
#103 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 11:55
#104 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 13:44
Mario, dlaczego co?
Nie ma ryby czy nie likwiduje się kłusownictwa?
Ryby nie ma z jednej prostej przyczyny.
Jezioro nie przetrwało promocji, zbyt dużo ludzi na tak małą wodę. Zarybienia, któte były robione to kropla w morzu potrzeb.
Dlaczego nie eliminuje się kłusownictwa? Tego nie wiem. Może nikomu na tym nie zależy, może głupio usadzić znajomego z wioski, może za dużo roboty, a niska szkodliwość czynu...
Adam,
Odpowiedziałeś na moje pytanie wyczerpująco i potwierdziłeś przypuszczenie, że jezioro nie przetrwało promocji...
#105 ONLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 14:18
#106 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 14:42
Te jezioro jest pilnowanie jak mał które. Strażnik z ksywką Roberta jest prawie codziennie na wodzie.
Jeżeli tak jest to bardzo dobrze.Nie eliminuje to jednak presji.Duża presja-dużo wędkarzy(promocja wody w mediach)-wystarczy że ryba przyzwoicie bierze i wędkarze biorą wszystko co się złowi w ramach limitu-wyrybienie wody.
Kolejny dowód na to że winni wyrybienia polskich wód to my sami przede wszystkim i umiejętność srania we własne gniazdo opanowaliśmy do perfekcji.A przy okazji leci mantra-"wszystkiemu winni kłusole i PZW".Tematy zastępcze zawsze pod ręka.
- jachu, Mazur i kaziu_92 lubią to
#107 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 15:37
Te jezioro jest pilnowanie jak mał które. Strażnik z ksywką Roberta jest prawie codziennie na wodzie.
Owszem, w dzien jezioro jest pilnowane, to fakt i bardzo dobrze, ale siaty stawia sie po zmroku, kiedy nie widać i nikt nie pilnuje, a kłusole i termowizje teraz mają...
#108 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2019 - 17:51
Wszystko to pozory, zobacz na przepisy, które od lat są na jeziorze. Jedno z pierwszych gdzie był wymiar górny i dolny, zmniejszona ilość ryb na dobę... Pomogło?
#109 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2019 - 14:34
#110 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2019 - 16:50
Czy na jeziorach w Szwecji również przeprowadzane są "odłowy regulujące strukturę ilościowo – gatunkową ryb" ?
#111 OFFLINE
Napisano 03 grudzień 2019 - 17:18
"odłowy regulujące strukturę ilościowo – gatunkową ryb"
Serio? Dobra pora, akurat na święta będzie rybka.
- Krzysiek Rogalski lubi to
#112 OFFLINE
Napisano 05 grudzień 2019 - 22:26
Jeziorko urokliwe, byłem w ubiegłym roku na Zielonym Cyplu..
Fajna miejscówka , nie to żebym reklamował.
Z rybami jak wszędzie, jak się nie zarybia to ich po prostu nie ma.
W tych okolicach za dużo jest jezior aby wszystkie były doinwestowane.....
Jezioro nie jest wielkie ale jest tam fajny klimacik .
Pływają tam kajaki, rowerki wodne, woda może nie super przezroczysta ale coś w tym miejscu jest magicznego.
Jednak jak można dopuścić pływanie tam motorówką 100 km ??????
Pomiędzy rowerkami, kajakami, żaglówkami etc. Dziwne.......
I trochę to przereklamowane, niedaleko są równie ładne miejsca ze strefą ciszy i o wiele bardziej rybne.
#113 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2019 - 09:24
#114 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2019 - 09:26
Jezioro jest krajobrazowo bardzo fajne. Cyk kanałkiem i jesteś na drugim zbiorniku. Z rybami już gorzej.
#115 OFFLINE
Napisano 06 grudzień 2019 - 21:05
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
#116 OFFLINE
Napisano 09 grudzień 2019 - 21:07
Już wydłubali !!!!
#117 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 10:04
Byłem na Lubiążu, głównie za szczupakiem i jedyne co tam bierze, to świeże sztuki z ostatniego zarybienia, takie 40-50cm. Zimno już, temperatura wody 3,5C na łące i 4,5C w głębszych częściach zbiornika, przejrzystość ~3m. Ten szczupaczek to praktycznie jedyny wymiar, który daje się tam złapać, jak bierze to i 15 w kilka godzin się wyciąga, każdorazowo z nadzieją, że to nie "znowu on". Z Sandaczem brak kontaktu.
Spędziłem tam na łodzi, grubo ponad 100 godzin tej jesieni i naprawdę ciężko jest o wymiarowego szczupaka (60cm+), pewnie kiedyś tam jeszcze wrócę (to ciekawe jezioro), ale na pewno nie wykupie gminnej licencji. Zdecydowanie bardziej opłaca się wykupić członkowską PZW Gorzów Wielkopolski, gdzie porozumienie obejmuje jezioro Lubiąż.
#118 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 12:53
Byłem nad lubniewickimi jeziorami we wrześniu 1969, później we wrześniu 1976, nałowiłem się do bólu. Po długiej przerwie byłem we wrześniu 2010 i w październiku 2014, niestety to już nie to... "głód i mizeria" jak powiedziałby stary Kiemlicz.
Użytkownik Alexspin edytował ten post 11 grudzień 2019 - 12:56
#119 OFFLINE
Napisano 11 grudzień 2019 - 13:21
W 2010 roku to szło się jeszcze nałowić.
Klika szczupaków 70+ i okoni 40+ nie robiło na mnie wielkiego wrażenia.
Do tego można było połowić sandaczy. W roku trafiło się kilka metrowych szczupaków.
Potem to już równia pochyła. Z roku na rok coraz gorzej.
Zawsze będę to podkreślał, jezioro Lubiąż to moje ulubione łowisko, niestety teraz pozostał tylko sentyment do tego jeziora.
Kiedyś bywałem tam dwa trzy razy w miesiącu. Teraz trzy razy w ciągu roku...
- Seki lubi to
#120 OFFLINE
Napisano 12 grudzień 2019 - 06:28
W 2010 roku to szło się jeszcze nałowić.(…)
Mimo to bez porównania z latami 69 i 76...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych