Paprykarz, on 10 Apr 2014 - 13:21, said:
Mam, używam. Problem polega na tym, że bodajże po pięciu latach wymagają kolejnego atestowania. Na grzbiecie pneumatyk a w bakiście tradycyjne, bo przecież Pan Policjant natentychmiast sprawdził datę kolejnego przeglądu... I nie mam nic przeciwko takiemu przeglądowi, tylko kto i gdzie go zrobi?
Przegląd / atest i ewentualnie nowy nabój powinieneś dostać w sklepie gdzie kupiłeś kamizelkę.
Cała sprawa rozchodzi się o nabój co2, który co jakiś czas trzeba wymienić (2-5lat, zależy co podaje producent danej kamizelki) i który musi być nabojem "morskim".
Kamizelki pneumatyczne są świetne w użytkowaniu: dają poczucie bezpieczeństwa, w razie "W" pomogą utrzymać się na wodzie, nie krępują ruchów(dopóki są nienapompowane), nawet jeśli jesteśmy ubrani w kurtki, kombinezony etc, zdadzą egzamin również latem - nie będziemy się w nich gotowali jak w klasycznej, pełnej kamizelce ratunkowej/asekuracyjnej.
Warto zwrócić uwagę na: rodzaj zapięcia, czy mają podjajnik (pas kroczny), czy mają zawory awaryjne do ustnego nadmuchania i przede wszystkim na wyporność 150N czy 270N (zazwyczaj). Jeśli planujemy pływać w grubych sztormiakach kurtkach, ciężkich butach kaloszach lub jednocześnie nosić kamizelkę wędkarską obładowaną sprzętem, a do tego sami nie mieścimy się w wadze piórkowej, warto zainwestować w kamizelkę o większej wyporności.
Tommek, on 10 Apr 2014 - 09:16, said:
I przede wszystkim gdzie takie kamizelki kupić, bo żeby wyposażyć łódkę w 3-4 kamizelki trzeba wydać furmankę pieniędzy
Niestety tanio takich rzeczy się nie kupi. Jeśli tylko dana rzecz jest przeznaczona do użytku na wodzie, a dodatkowo ma związek z bezpieczeństwem, cena jest n-krotnie wyższa niż identycznej rzeczy o przeznaczeniu lądowym (w kolejności cenowej: oceaniczne, morskie, śródlądowe). Nic się na to nie poradzi zbytnio.
Użytkownik zlotowlosy edytował ten post 10 kwiecień 2014 - 23:36