Szczupaki na muchę - nowy artykuł na jerkbait.pl
#1 OFFLINE
Napisano 16 maj 2009 - 09:02
Na początku chciałem zaznaczyć, że to co jest napisane poniżej jest tylko i wyłącznie moimi poglądami na muszenie za szczupakiem, nie jest to prawda ostateczna ani objawiona. Wiele osób może mieć inne doświadczenia, ja swoje zebrałem i czekam na dyskusję oraz wymianę z Waszymi. Jak łowić szczupaki na muchę czyli o sprzęcie, sznurach, muchach, wędziskach i kołowrotkach. O tym jak rzucać, jak prowadzić przynętę oraz kiedy i gdzie.
Zapraszam do lektury artykułu Szczupaki na muchę.
Serdecznie dziękuję Standerusowi za artykuł!
Pozdrawiam
Remek
#2 OFFLINE
Napisano 16 maj 2009 - 09:50
Może kiedyś spróbuję takiego wędkarstwa bo nie ukrywam że bardzo mi się ten temat podoba.
Ale to może kiedyś.
#3 OFFLINE
Napisano 16 maj 2009 - 10:12
Just in time Właśnie teraz kiedy zaczynam moją nową zabawę z muchą pojawił się artykuł po prostu miód
pozdro Maciek
#5 OFFLINE
Napisano 16 maj 2009 - 10:17
#6 OFFLINE
Napisano 16 maj 2009 - 20:38
super artykulik, tym bardziej, że podparty doświadczeniami zagranicznymi z głębszych wód. Na naszym podwórku dalej brak wiedzy o łowieniu kaczorów na muchę. I powiem Ci szczerze, że dawno nie przeczytałem tak fajnego kompendium wiedzy zebranego w jednym miejscu... . Choć pewnie wieści znad wody pt. pstrągi AD 2009 w poczytalności przebiją Twoje recepty na szczupaki... . Bo ichtiologiem jest każdy, wędkarzem już nie... . Wszystko spsiało.
Pozdrawiam.
RP.
#7 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 00:05
Treści nie będę chwalił, bo się na tym nie znam.
Forma przyjemna, bo sprawia wrażenie jakbyś to mówił co wiesz, a nie - na przykład - silił się na Pulitzera
Za zebranie, oprawienia i udostępnienie swoich doświadczeń - szacuneczek.
Pozdrawiam, Grzesiek
#8 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 08:21
pozd JW
#9 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 09:00
@Jerzy - bardzo chętnie ci pokażę ale jak i ty mi pokażesz wodę ze szczupakami. I tym miłym dwuznacznym akcentem kończymy
#10 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 09:04
Choć nie łowię na muchę(w przyszłości baaaardzo chętnie ), to sposób w jaki został napisany naprawdę zachęca i jasno opisuje połów zębatych na muchówkę
Gratki @Standerus
#11 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 10:16
Dzięki za miłe słowa
@Jerzy - bardzo chętnie ci pokażę ale jak i ty mi pokażesz wodę ze szczupakami. I tym miłym dwuznacznym akcentem kończymy
jest taka woda w Pl ale daleko od Krakowa. Jednak Kuba to nie problem. Jak tak sie zlozy, ze bede w PL to chetnie zorganizuje ci kilku dniowy pobyt na tym lowisku i wowczas pokarzesz mi muchowanie
#12 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 11:32
Już niedługo (mam nadzieję) wybiorę się na 1 wyprawę z muchą na szczupaka.
Z tym że z braku wódy z dużymi zębaczami Ja z premedytacją pojadę uczyć się na zębaczach niedużych.
Ot tak na początek żeby załapać o co chodzi, i się za szybko nie zniechęcić
A potem się zobaczy
Kuba czy prubowałeś łowić na muchę w rzece ?
Może to nie jest wzorcowe łowisko szczupakowo-muchowe ale wieczorową porą moożna by liczyć na ciekawe przyłowy, szczegulnie w rzekach dużych
I taki pomysł mi jeszcze świta
Pamiętam jak łapałeś w nocy na Bałtyku (czyli się da)
W związku z tym poprubuję chyba w czerwcu na zbiorniku zaporowym połazić przy płytkim kamiennym brzegu, wtedy kiedy sandały wychodzą za drobnicą na płycizny
Skoro szczupaki muchy lubią to może i mętnookie nic przeciwko mieć nie będą
Pozdrawiam
Jajakub
#13 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 12:02
@Jajakub - W IE łowiłem przed wszystkim na Shannon, bez problemu można, z tym że to wolno płynąca rzeka. Łowiłem trochę w Poznaniu na Warcie, gdzie woda płynie dużo szybciej, ale w interesujących odcinkach nie było jak się odrzucić, a kilku tricków wtedy nie znałem. Tam gdzie mogłem śmignąć łowienie było takie sobie - efekt - brak efektów. Ale bez problemu można łowić na rzece, tyle ze szybciej tonącą linką - Vision Big Mama sink3/sink4 jest najszybciej tonąca linką szczupakową jaką znalazłem w necie.
Co do sandaczy - dobrze trafiłeś - to jest mój projekt na ten rok - złowić na muchę sandacza, suma, głowatkę, okonia i bolenia. Sandacze na muchę da się łowić. Lata temu pisał o tym w WŚ pan Zdun, artykuł był dość krótki i ogólny ale pierwsze myśli na ten temat zaczęły kiełkować. Niedawno w IE (gdzie oficjalnie sandaczy nie ma, zostały wsiedlone po cichu przypuszczalnie przez niemieckich wędkarzy i pojawiają się sporadycznie na Shannon) trafiłem w brytyjskim (w UK sandacze są) Pike&Predator na artykuły na ten temat. Sandacze łowi się tam na muchę od niedawna, więc jest duże pole do popisu. Łowią w dzień, tonącymi linkami na głębokości od 3 do 6m. Typowe wzory to clousery - czyli mucha z hakiem do góry, oczkami ciężkimi pod hakiem i z bucktaila, choć można też użyć innych materiałów, jak również deceivery czy po prostu białe i kolorowe puchowce z marabuta czy lisa. Z tego co rozumiem to w UK nie do końca zajarzyli że sandacze doskonale żerują po zmierzchu na płyciznach i że tez można je tam łowić - ja zamierzam spróbować z lekkimi muchami, ew pływającymi, na lince intermedium żeby nie robić hałasu na powierzchni. Zacznie się czerwiec trzeba się umówić na jakiejś dobrej miejscówce w celu wymiany doświadczeń. Muchować nocą można bez problemu, tym bardziej że zestaw prosty i przypon z jednego kawałka żyłki.
tu informacje:
http://www.zandersociety.com
#14 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 12:51
ps. belony sie zaczeły na maxa zapraszam ja chyba przyszly weekend znowu uderzam
#15 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 12:53
Co do sandaczy - dobrze trafiłeś - to jest mój projekt na ten rok - złowić na muchę sandacza, suma, głowatkę, okonia i bolenia.
Widzę że podobnie myślimy
Okonie łapałem już na muchę, czerwona nimfa ukręcona z różowej prezerwatywy na czerwonym podkładzie- ot taki czerwony robak.
Linka sinktip w 3 klasie tonięcia i muchówka 5.
łowisko starorzecze i stykanka z wodą płynącą
Mimo że okazów nie było zabawa przednia.
Bolek też już jeden na koncie, ale że sprzęt zdecydowanie za lekki przyjemnie nie było mimo że ryba duża nie była.
Jak dostanę nowy kij od Daniela jadę nad wisłę na upatrzoną miejscówkę (krótka główka, ryby w warkoczu blisko brzegu i mnóstwo miejsca za plecami)
Sandałki czekają do czerwca (prócz zaporówki poszukam na rzece płytkiej kamienistej rafy sąsiadującej z głównym nurtem)
Sumy i głowatki na razie to nie moja liga, ale co się odwlecze ...
#16 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 13:00
#17 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 13:44
Co do samego tekstu to tak jak być powinno czyli zwięźle i na temat, takie lubię
Mam kilka ciekawiących mnie pytań do autora. Mianowicie chodzi mi o różnice w przynętach między łowiskami, które obfitują w szczupaki a naszymi standardzikami polskimi. Masz jakieś ciekawe spostrzeżenia? Wielkości, kolory, wzory, prowadzenie...? Czy zauważyłeś, łowiąc zagranicą, różnicę w braniach gdzy łowisz w płytkiej wodzie z łodzi a z pływadła bądź brodząc?
pozdrawiam
#18 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 14:00
Tyle wstępu. Co do przynęt - co podkreślę MOIM ZDANIEM różnic wielkich nie ma. W PL większość łowi na zbyt małe przynęty. Przed modą na jerkowanie jak często spotkaliście się z kimś kto orał wodę 30lb sprzętem i 20cm przynętą? A przecież piękne ryby są, wystarczy przejrzeć ubiegłoroczny wątek o szczupakach i zobaczyć ile olbrzymich szczupaczyc złowiono (i co cieszy wypuszczono) w kraju. Problem jest taki że w wielu miejscach (szczególnie małopolska) szczupak jest praktycznie na wymarciu, stąd też i sporadycznie się te ryby łowi a główny nacisk idzie na białoryb i sandacza/suma. Ale gdybym miał wodę gdzie ryby są to łowiłbym bez najmniejszych różnic w stosunku do tego co w IE.
Co do kolorów - tam gdzie łowiłem jest woda torfowa - herbaciana, lekko brązowa, więc pewnie w czystych wodach skuteczne mogą być inne kolory.
Co do różnic z brodzenia - łowienia z wody - z obserwacji wynika że ryby częściej odprowadzały tylko gdy łowi się z brzegu - przynęta przemieszcza się z wody do brzegu. Choć podobnie było na łodzi gdzie wielokrotnie pojawiał się za przynęta szczupak i robił pod samą łodzią unik i znikał w wodzie. Nie zdarzało się to nigdy gdy łowiłem z bellyboata - mam teorię taką że stojąc na łodzi czy brzegu jesteśmy dobrze widoczni, natomiast w belly siedzi się w wodzie, więc praktycznie z wody nas nie widać a ryby nie kojarzą łabędzia XXL z wędkarzem. Wielokrotnie miałem brania pod samą szczytówką, nawet gdy przepływałem machając płetwami i chlapiąc przynętą wiszącą na 1,5m lince od szczytówki. Ale to tylko dorabianie teorii i szukanie na siłę reguł w czymś co jest regularne jak płynąca woda
#19 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 14:25
Łowienie szczupaków na muche jest bardzo popularne, ale tylko w tych krajach gdzie one są w dośc sporej ilości. Ciekawiły mnie właśnie Twoje doświadczenia w łowieniu, w wodach o różnej ich populacji ponieważ ja łowię je tylko u nas. Co do łódki to też uważam, że płoszy ryby i dużo skuteczniejsze jest łowienie z pływadła.
napiętego sznura...
Paweł
#20 OFFLINE
Napisano 17 maj 2009 - 14:25
Pozdrawiam
Remek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych