Podczas krótkiej wspólnej wyprawy z synem Oleixem nad naszą Odrę ,którego głównym celem były sandacze, trafił mi się taki krokodyl.
Połakomił się na woblera ( prototyp Michała robiony pod sandacza) prowadzonego przy dnie , w klatce na podwyższonej wodzie.
sprzęt- kijek Dragon Moderate 228 x 10-35g, pletka 0,14 ,kręcioł Raretium 4000.
Atomowe branie , piękny strzał , jeszcze piękniejszy odjazd 10-15 metrów , odzyskanie metrów pletki -drugi odjazd krótszy ale również zdecydowany -czuć "moc" i wielkość .. wow..,
jestem spokojniejszy bo wcześniejsza obcinka- więc założyłem stalkę, zdecydowany hol nagle spokojny jak baranek -chyba zobaczył że trafił w dobre ręce ,
zdecydowane podebranie ręcznie przez Michała ( w końcu ma większą praktykę z dużymi rybami)
i jeeest..... ulga ,powyżej stówy
DSC00096.JPG 480,72 KB
33 Ilość pobrań
po kilku fotkach , pożegnanie i cześć do następnego razu...
DSC00118.JPG 425,31 KB
33 Ilość pobrań
DSC00119.JPG 372,31 KB
33 Ilość pobrań
ps . nie mierzony , nie zważony - duży i ładny